-
Zawartość
259 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Ewa333333
-
Nie jestem wegetarianką ale futra nie ubiorę.Hipokryzja? niekoniecznie. Czym innym jest zabijanie zwierzęcia w celu konsumpcji (przy czym wykorzystuje się je w calości: mięso, skóra, rogi a nawet kości) a czym innym mordowanie zwierząt w imię mody. // // dokładnie, nic ująć, nic dodać /
-
ciekawe, czy jedna z drugą zastanawia się, ilu milusim szynszylkom trzeba było odkroić głowy, żeby pańcia szpanowała "naturalnym futrem" /
-
futro ze zwierzaka na każdej wygląda źle nosić na sobie skórę zdartą z innego zwierzęcia - obrzydliwe /
-
no nie wiem, czy ktoś w wieku ok. 30 lat planuje kupować mieszkanie tzw. dozgonne :) może faktycznie, jak dobiję osiemdziesiątki, to nie będzie mi sie chciało drapać na piechotę na IV piętro? wtedy sprzedam i kupię na parterze albo z windą póki co, nie zamieniłabym się za chiny ludowe na inne piętro, niz mam :)
-
acha... dzięki za info... może i ja w tym roku tak zrobię? w sumie to liście piwoniowe są ładne... ale jakbym z połowę przycięła, to też może aksamitki? no, zobaczę dzieki :) /
-
a wypuszczają nowe liście po tym ścięciu jeszcze do jesieni? czy już zostaje łysa grządka? /
-
a ja już sobie odpuściłam czosnek :) wczoraj pięknie było na działeczce, cisza, słoneczko... poopalałam sie chwilkę, skosiłam trawę, a raczej ścięłam, bo nożycami do żywopłotów :) zrobiłam też porządek z konarami uschniętej kaliny i trochę rozkopałam liście z róż jednak już nie mogę się doczekac przyszłego lata, jak będą rosły i kwitły :) /
-
reklama bardzo ładna, ale na allegro można dostać te folię w połowie ceny :) / a ja dzisiaj byłam na chwilkę na działce, przywiozłam sobie kilka worów ładnych liści, żeby przykryć wrażliwe rośliny na zimę zaczęłam od róż i lawendy, mam nadzieje, że do soboty nie zerwie sie wiatr i nie rozwieje mi tej naturalnej kołderki, nim jej nie zabezpieczę wszystko już wykopane, przekopane, usypia... /
-
liście obcinasz w czerwcu? to jak te rośliny mają rosnąć i kiedy? kwitną Ci co roku? /
-
na stałe kulki, ale nie marketowe, tylko np. animonda (taniej w sklepach internetowych) na stałe woda na stałe mleko dla dwóch z trzech kotów, które to mleko dobrze tolerują 2-3 razy w tygodniu jakakolwiek mokra karma lub surowe mięso, jakiekolwiek w nagrodę za dobre sprawowanie przy obcinaniu pazurków - witaminkowe tabletki (raz na 2-3 tygodnie)
-
na działeczce już jesień ... trochę pustych już grządek, zostały wieloletnie i różne puste konstrukcje trochę smutno, ale i nostalgicznie...
-
winobluszcz przebarwia sie na b. krótko - po pierwszym przymrozku i dotknięty lub poruszony przez wiatr - od razu opada, więc te kolory są trochę przereklamowane ale rośnie ładnie, szybko, gęsto mam go na balkonie teraz kupiłabym jednak normalny winogron szlachetny, mam słoneczny balkon, miałabym ładne plony przy okazji clematisy sa ładne, ale mają drobne listki, wolno rosną i łatwo przemarzają, wymagają przywiązywania godny polecenia jest milin, łatwy w uprawie ciekawe byłoby też posianie ogórków i podwiązywanie ich jako pnącze - i mamy przy okazji warzywko własnej hodowli z tym, ze ogórek dopiero jak jest ciepło... to późno trochę
-
myślimy - albo związek, albo odległość
-
U nas jest jeden wielki śmietnik na parkingu przed działkami i póki co, funkcjonuje. Wody nie da sie ukopać, bo jesteśmy na pofalowanym mocno terenie i na kamieniach pod spodem a glina na górze - duży kłopot> Poza tym wątpię, żeby każdego działkowca było stac na kopanie swojej studni... Dziś byłam na działce sama, więc miałam święty spokój. Wyrzuciłam zeschniętą fasolę, trochę odchwaściłam tu i tam, zebrałam jeżyny, malinki i cukinie, urwałam sobie sałatę i szczypior. Aronia poczeka so soboty, dostałam dziś od kolegi skrzynkę z plantacji, swoje dorwę plus liście wiśniowe i w niedzielę zrobię wszystko razem. No i musze jakieś sałatki z cukinii porobić, bo mam jej ze 20 kg, jak nei więcej. Nawiozłam borówki i jeżyny nawozem do kwasolubnych. Zastaniawiam sie nad jesiennym cięciem owocowych, ale chyba zostawię to na wiosnę, bo może końcówki pędów i tak poprzemarzają, to szkoda teraz ciąć i potem znowu. Następne odwiedziny działeczko w sobotę, mam nadzieję, że tata mnie wspomoże dobrym słowem i siła swoich mięśni :)
-
ja też trochę próbowałam podlewać, ale w czasie urlopu (wyjazdu) i tak wszystko padło poza tym już ze dwa razy jacyś przechodzący działkowicze coś tam mruczeli pod nosem, że tyle się przez takie podlewanie za wodę płaci... nosz kurcze, to po co ta woda jest na działkach? żeby sobie ręce umyć? czy podlać grządki? z tą papryką siew takim razie wstrzymam, w sobotę podjadę na działkę m.in. zerwać liście wiśni do tej aronii, a w niedzielę będę przetwarzać :)
-
coś temat zamarł... tak jak i ogródki po tej suszy ciekawe czy ostatnie deszcze jeszcze coś zdziałają nawet ogórki mi uschły :( wczoraj w nocy i dzisiaj troszkę popadało, to może jutro się wybiore? może zrobiłabym czwartą grządkę truskawe, z odrostów z tych nowych? najpierw M. musi wyciąć wielką gałąź jabłoni, która przykrywa mi tę przyszłą grządkę kupiłam też nawóz do borówek, to bym go rozsiała nie zrobiłam prawie żadnych przetworów - nie ma z czego, jedynie sok z aronii się szykuje, bo kolega ma plantację, to mi wiaderko da :) zastanawiam sie nad papryką, 15 zł worek, czy będzie tańsza, czy już nie
-
To skandal! Kolejny raz wschód pokazał, jakim jest cholernym zaściankiem. Busiarze zjednoczeni w związku szrociarzy busowych wygryźli jedynego porządnego przewoźnika na wschód od Wisły. Polski Bus był wygodny, na "nasze" warunki wręcz luksusowy i tani. Klimatyzacja, barek i wc, przestronność czystość i miła obsługa - niestety, to gryzie w oczy naszych busiarzy rodem z Bychawy czy innego Lubartowa. Przecież można wozić ludzi jak bydło w ciasnych, zdezelowanych, śmierdzących i dusznych busikach za spore pieniądze, po co sie wysilać, inwestować i traktować klienta jak człowieka. Nie ma takiej potrzeby. A jak się któryś wychyli i zrobi w Lublinie zachód, to zgnoić trzeba, niech wie, kto tu rządzi. Zgroza i wstyd, panie marszałku, wstyd na cała Polskę!
-
przed chwilką była w MjM piosenka Angel, wpadła mi w ucho i nie mogę jej znaleźć na yt, wie ktoś może, kto to śpiewa?
-
która z was ma ten krzew w ogrodzie/na działce? interesuje mnie, kiedy wypuszcza liście, czy wcześnie, czy długo jest w stanie bezlistnym
-
Cudna pogoda, słoneczko, spokój, urlop i działeczka. Co prawda wnerwił mnie t-mobile na koniec dnia, ale kupiłam sobie t-shirta z czachą w ramach odreagowania stresu i jest ok :) A wy skorzystaliście z pięknej pogody?
-
Macie jakieś "magiczne" sposoby na poprawę nastroju czy wręcz "uleczenie"? Jakieś leki, które "zawsze pomagają", jakieś jedzenie, ćwiczenie, myśli? Bolał mnie brzuch dziś i pomyślałam, że bardzo lubię tiramisu, zjadłam sobie i czuję się lepiej, chociaż to się kupy nie trzyma, ten deser nie mógł mi w żaden sposób pomóc na żołądek. Macie takie dziwne przypadki?
-
Witam, we środę jestem zapisana na ten zabieg i nikt nic mi o nim nie powiedział, ani ginekolog, która dała mi skierowanie do szpitala, ani osoba zapisująca mnie na przyjęcie do szpitala. Nic nie wiem, tyle, co w necie poczytałam. Może któraś z Was miała ten zabieg i może mi powiedzieć o znieczuleniu, czasie trwania zabiegu i pobytu w szpitalu, jak długo po tym dochodzi się do siebie, jakie są ewentualne skutki uboczne...
-
jak ja sie cieszę, to chyba nie jest normalne, żeby tak emocjonalnie podchodzić do kawałka wynajmowanej ziemi...