-
Zawartość
259 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Ewa333333
-
na wigilię nie robię nic, bo idę do rodziców niosę 4 rodzaje śledzi od superfischa i może jeszcze coś, nie ustaliłyśmy do końca a juz pierogów to nie lepię w żadnym wypadku w razie zachcianki - mam pod nosem b. dobrą garmażerkę i tam sobie te kilkanaście pierogów kupuję na 1 dzień świąt może teść przyjdzie, jakieś mięso upiekę z ziemniakami i warzywami w piekarniku i będzie git :)
-
ciast raczej nie będę piekła, tylko kupię gotowe a co będę robić, jeszcze nie wiem, bo nie wiem, gdzie i z kim te święta spędzę nie rozpracowaliśmy jeszcze logistyki BN 2014 :)
-
najlepiej to w grudniu wyskakiwać z reklamami ogrodniczymi brawo
-
zupa ogórkowa z ryżem
-
pieczony kurczak, pieczona cukinia, bakłażan i cebulka, ryż, kupna surówka z porów i druga z czerwonej kapusty
-
trzeba znaleźć sobie klub jeździecki, zapisac sie na kurs, kupic sobie dobre buty i masci rozgrzewające i do dziela :)
-
nie palić, nie syfić, nie wylewać smrodów i od czasu do czasu okno otworzyć ot i cała filozofia
-
duszone mieso z indyka z pieczarkami, papryką, cukinią i ziemniakami - wszystko w jednym garze
-
no tak, reklama nawet trafiona ale ustosunkowując sie do niej - nic nie słychać, nic nie widać, żyjesz jak w piwnicy bez okien super :)
-
z tą reklamą nawozu w październiku to jak kulą w płot na pozostałych topikach również a redakcja kafeterii w d***e to ma
-
ostatnia botwinka w tym roku z własnej działeczki :)
-
leczo z cukinii, papryki i kozaków przywiezionych ze słowackich lasów ;) potem botwinka z jajkiem i fasolą
-
zupa krem z cukinii resztka gulaszu
-
żeby było przyjemnie przy wstawaniu z łózia miękko i ciepło proste
-
placki z cukinii, gulasz szynkowo-paprykowo-pomidorowy, kompot z rabarbaru
-
działka (uprawa kwiatów, warzyw, krzewy i drzewa owocowe, krzewy i drzewa ozdobne, kwiaty) rośliny doniczkowe i balkonowe koty, psy, konie książki muzyka wystrój wnętrz architektura wnętrz podróże zdrowie, fizjologia człowieka, zdrowe żywienie
-
zupa botwinkowa z jajkiem
-
Działka nad jeziorem może byłaby fajna, ale... Raz, że człowiek jest uwiązany, bo po co gdzieś jechać na wakacje i płacić, jak sie ma swój domek nad jeziorem, czyli cały czas w jednym miejscu - dla mnie słabo. Dwa, że jednak trzeba o to dbać, a zwykle nie jest to tak blisko i dojazdy trwają i kosztują. Trzy, że poza sezonem trzeba się martwić o złodziei, kombinować jakieś zabezpieczenia albo płacić komuś za "pilnowanie", które i tak nie gwarantuje bezpieczeństwa. Ja jednak zdecydowanie wolę działkę taką bardziej uprawną blisko domu, a wypoczynek w różnych miejscach. Ale znam ludzi z domkami i niektórzy są zadowoleni, zwłaszcza ci bardziej "osiadli", z dziećmi zwierzakami, na ogrodzonej działce, w swoim domku jest im wygodnie urlopować :)
-
Nie rozumiem, jak można żyć z alkoholikiem. Po co? Nie szkoda marnować swojego życia? Dla mnie to chore jest. Niska samoocena, brak ambicji i perspektyw, słaby charakter są jakimś tam usprawiedliwieniem, ale jak dla mnie - niewystarczającym.
-
Dzisiejsza noc na ketonalu, bo zamiast wczoraj poprzestać na koszeniu, to jeszcze zgrabiłam i pieliłam, no i taki skutek, ze z bólu nie mogłam zasnąć. Ale działka przejaśniała, od razu jakaś większa, jak wygolona po całości :) Zebrałam groszek zielony, malinki i borówki, nacięłam lilii, lawendy i floksów i teraz ze 3 dni przerwy na dojście do siebie.
-
dziś nudno, klopsiki w sosie szczypiorkowym, ziemniaki, pomidory/pekinka/kalafior
-
Dziś wzięłam wolne na działkę m.in., zabrałam tatę i trochę porobiliśmy, ale wygoniła nas burza. W końcu z wielkiej chmury i grzmotów spadł niewielki deszcz, ale straciliśmy już spręż i wróciliśmy do domów. Wypieliłam tylko 2 grządki, a chciałam też wywalić stare truskwaki, tylko musze sobie coś posiać na ich miejsce, żeby mi chwast bez sensu tam nie rósł. Zastanawiam sie nad rzepakiem albo może zielonym groszkiem, powinien zdążyć jeszcze zaowocować do jesieni przecież. Dopiero teraz mocno popadało, to dobrze, bo suchoć na glinie.... Wsadziłam też bratki z balkonu, to akurat je podlało :) Będę miała zatrzęsienie winogron, ale tych drobnych, ciemnych, zastanawiam sie nad zrobieniem wina, ale zupełnie sie na tym nie znam i żadnego sprzętu też nie mam, więc chyba tylko soki porobię. Pada, świeci słońce i jest tęcza :)
-
nie maliny tylko truskawki! chociaż kilka letnich malinek dziś też zerwałam, ale truskawek cała miseczkę :) że juz nie wspomnę o słodziutkim zielonym groszku trochę przycięłam jasmin, trochę przepieliłam grządki i zielnik, trochę pozachwycałam się roślinkami, skalniakiem, powzdychałam nad piękną hodowlą komarów w oczku i zrobiło sie późno i głodno, więc do domciu na obiadek ucięłam jeszcze lawendę, róże i wiesiołka do wazony, sałatę i szczypior do lodówki i do jutra może :)
-
ja mam "-" a żrą mnie okrutnie psiukanie chemią np. Bros czerwony pomaga, ale na jakąś godzinę, potem znowu trzeba psiukać przy rwaniu truskawek i podwiązywaniu malin zeżarły by mnie żywcem, gdybym nie użyła chemii ale na suchej glinie i tak niewiele się zrobi, bo skała a właśnie, skalniaczek robiłam, to akurat dało się kombinować macie może cyklamena ogrodowego? przezimował? kupiłam na skalniak i wsadziłam, wygląda uroczo, tylko wątpię, czy przetrwa wschodniopolskie zimy...
-
tia..... :) moje porozkładane gdzie popadnie, jedna śpi przy "basenie" (spora miska z wodą położona na zielonym ręczniku) druga chyba na balkonie żar się z nieba leje, popijam lodowatą miętę i czekam na ochłodzenie...