Witajcie,
Czytałam Was często, ale nie pisałam z braku czasu. Teraz mam chwilę czasu to po krótce piszę do Was.
U mnie wielkie zmiany i nawet nie wiem czy się cieszyć czy smucić.
Któregoś ranka mojej dwójce po prostu się mnie odechciało.
Tak bez powodu, bo ja nic nie zrobiłam a on nie potrafił (albo nie chciał) powiedzieć czemu...
Do tego stopnia, ze nie odzywa się do mnie W OGÓLE , nawet cześć nie odpowiada. Niby poważny facet, na stanowisku ...
A ja jak widzę go na gg i nie moge się odezwać to szlag mnie trafia.
A miało być teraz inaczej niż zawsze, podobno tak mnie strasznie kochał, potrafił w środku nocy przyjść na gg i to powiedzieć ...
Teraz cały czas sobie zadaję sobie pytanie.
Czy ciężko mu było z tą \"miłoscią\" i dlatego postanowił skonczyć, czy po prostu jest zwykłym draniem (gorzej bym napisała, ale nie chce żeby przez mnie topiku skasowali)
Moze Wy mi odpowiecie i pomożecie zapomnieć...
Oczywiście jest mi ciężko jak cholera, ryczę, mąż mnie pyta co mam za problemy a ja nic.
Jak znam życie to za kilka miesięcy jak gdyby nigdy nic napisze co u mnie słychać, jaki jest zakochany itd.
Widzę, że Pinezka, Czarna Inez też są bez dwójek
Pisałam jeszcze z Zakręconą, Zakręconąnamaxa. Dziewczyny co u Was
Nulinka pozdrawiam gorąco
Pozdrawiam też nowe dziewczyny, które są jeszcze w związkach, albo się z nich leczą.
M