Czytam od dluzszego czasu forum, przegladam i zdecydowalam sie dorzucic kilka slow.Jak jest u mnie.......Jestem mezatka 7 lat,rozych lat szalenie szczesliwych i bardzo bolesnych.Gdzies po drodze rozminelam sie z miom mezem , obydwoje jestesmy domatorami duzo czasu spedzamy razem-lecz tak naprawde\"osobno\"-on caly czas siedzi przed kompem, gra ,czyta forum motocyklowe spedza dzienne od 18 godz do 1 w nocy czas przed kompem a ja jak juz wszystko zrobie po pracy i polorze mala spac jest kolo 20 mam czas dla nas lecz z nudow i braku jego ogladam tv.
Dnie sa rozna raz trzymamy sie za rece zyc bez siebie nie mozemy a sa takie ze klocimy sie o byle co a klotnia nasza przechodzi w przemoc.
Duzo pisania mam o swoim zwiazku...mam nadzieje ze rozwine skrzydla na forum.
pozdr wszystkich