Witajcie dziewczyny.Jestem tu poraz pierwszy i przyznam, że miło jest czytać Wasze wypowiedzi, a także widzieć jak się podtrzymujecie na duchu i dzielicie radościami i smutkami.Ja niestety podobnie jak wiele z Was mam problemy z gospodarką hormonalną.Sama nie wiem co mi jest i trudno się dowiedzieć od lekarzy. Od kilk lat jestem leczona na migrenę. Do tego ciągle powracające zapalenia dróg moczowych i problem z drożdżakami. Jako dziecko miałam hirsutyzm(no i jakoś sobie z tym poradziłam), a teraz, kiedy staramy się z mężem o dzidziusia to okazuje się, że i z tym będzie kłopot. Mam niesamowicie nieregularne cykle, co dało mojej p.ginekolog podstawy do wysnucia wniosku, że mam bezowulacyjne cykle. Badanie na poziom prolaktyny wykazało wyniki 7,5 ng/ml-czyli wszystko ok, a dziś dostałam receptę na luteinę.Jakos nie mogę się oprzeć wrażeniu, że coś za mało tych badań. Ani nie mam dokładnie określonej przyczyny moich nieregularnych cykli i problemów z zajściem w ciążę, ani nawet nie miałam badania tarczycy.Jakoś dziwnie mało mi się to wydaje. A Wy co o tym myślicie? Mam nadzieję, że ta luteina to dobry początek wyjścia z problemów.
