sylwja
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sylwja
-
witam, zabulino -----> bardzo dziękuję za poruszenie kwestii \'niezbędnika\', ja jeszcze jako nerwus dołożę Neospasminę lub podobny łagodny środek na ukojenie nerwów... dziś jeden z tych dni, kiedy mam wrażenie, że wszystko i wszyscy są przeciwko mnie, więc Panie pozwole, że się pożgnam, Dobrej Nocy pożyczę i już sobie pójdę...
-
witam, ja tylko na chwilkę głównie by zdementować pewne plotki i podejrzenia skierowane pod moim adresem to nie ja odwołałam swój ślub pozdrawiam s.
-
ja tez wpadłam tylko się przywitać i zaraz uciekam, idziemy w końcu do fotografa pozdrawiam... piękna wiosna zawitała do Polski Centralnej a jak u Was?
-
tygrysica -----> jestem kwietniowa i jak już pisałam wcześniej, mam coraz większą tremę... zabulina -----> jak zwykle obiektywne spojrzenie na sprawę, podzielam opinię, u nas za zapowiedzi jest ta stawka 50 zł, za ślub, jak powiedział ksiądz około 400 zł, więc myślę, że do przeżycia,i tak myśleliśmy że więcej. zdaje mi się jednak, że jeśli ktoś naprawdę niema kasy, księża problemów nie stwarzają - tak myslę, bo pewnie zdarzają się wyjątki. a teraz pytanie z innej beczki do naszej pani psycholog: zabulino, tak myślę dziś o Twoim zawodzie, i, jeśli to nie sekret to napisz, czy udzialając się na forum tutaj i nie tylko, układają Ci się jakies szkice psychologiczne, slowem czy analizujesz nas jakoś z punktu widzenia swojej profesji? takie mnie dziś naszły dywagacje ;) pozdrawiam
-
kasiuleg -----> nie denerwuj się proszę... my też płaciliśmy za zapowiedzi po 50 złotych w każdej Parafii - widocznie takie stawki, i też od razu dawaliśmy pieniądze, a mój P odebrał dopiero wczoraj, mimo, że zapowiedzi były już w połowie lutego. pewnych rzeczy się nie przeskoczy, trzeba odpuścić - trudne, wiem, bo sama dopiero się tego uczę
-
witam, pszczółko -----> z tym welonem to u mnie też było zamieszanie, bo jak już pisałam, w ogóle nie chcialam welonu, a tu na pierwszej przymiarce okazało się, że welon będzie i to długi... więc teraz już się nie zarzekam, że nigdy... bo i tak weryfikacja w realu następuje. gratuluję udanego zakupu... :) hmmm ja też za rajstopami nie przepadam, ale jakoś też nie widzę siebie w pończochach... kwiecień to plecień i chyba na \'gołe\' nogi nie mam co liczyć... pozdrawiam, miłego dnia też życzę
-
a jednak nie... ami27 -----> niestety niemam hymnu... więc nie pomoge w tej kwestii... ale sie rozpisałam dzisiaj...
-
ami27 -----> jak miło, że nie jestem sama tutaj o tej porze :) ja jednak rękawiczki chyba bedę miała, też okaże się przy ostatecznej przymiarce. no, teraz to już naprawdę idę, dobrej nocy!!!
-
to jeszcze raz ja... a czy będziecie miały ekawiczki? przepraszam, że tak nocą truję, wiem, że chyba w powietrze piszę teraz, ale co tam :)
-
aha, jeśli już te pończochy, to samonośne... coś mam jakieś takie dziwne wrażenie, że kolejna prowakacja... ale może sie mylę... pozdrawiam
-
oj, aleście napisały stron, czytam właśnie... cocoloko_ -----> no wlaśnie, pończochy, juz zakupiłam i mam zamiar sprawdzić, czy się w ogole sprawdza u mnie... co do upałów, mnie na pewno nie grożaw kwietniu :) a kwestia pończoch na razie otwarta, jeśli się nie przekonam do nich, to włoże rajstopy i już... zabulina -----> dzięki wielkie za słowa pociechy...
-
no tak... ja tez sobie to powtarzam w chwilach takich jak ta, kiedy mam motyle w brzuchu, a bynajmniej nie jest to miłe uczucie ;)
-
kropko-----> dzięki za wsparcie :) myślałam, że Ciebie to nie dotyczy, a tu proszę, każda stres mniejszy czy większy dopada... ja właśnie najbardziej się tego boję czy się uda wszystko, czy goście będą zadowoleni i że się pomylę w Kościele... nic, strach ma wielkie oczy jak mówią... pa na razie
-
witam wszytkie forumowiczki... coś mnie dziś ogarnął strach przed godziną ZERO... czas biegnie szybko, luty zlecial nie wiadomo kiedy, jeszcze tylko marzec i ani się obejrzę - 21 kwietnia... za dwa i pół tygodnia próba generalna w salonie, poza tym to jeszcze został fotograf - niestety nie mamy kiedy sie wybrać, no i ciasta, ale to już z panem, który jest właścicielem lokalu, gdzie wesele będzie. Zaproszenia jeszcze w przygotowaniach, ale już niedługo zaczynamy roznosić... u nas male wesele, a raczej przyjęcie na ok 35-40 osób i tylko do 1-2 w nocy... pozdrawiam i witam nowe ososby :)
-
witam, chciałam się tylko przypomnieć, że ja też już w doku startowym - 21 kwietnia 2007 pozdrawiam
-
cocoloko_ -----> pozdrawiam i ściskam mocno... jak tam dzień pączka mija? ja jeszcze na razie nic, ale chyba już nie dam rady być silna i skuszę się na jednego :) buziaki s.
-
kropko -----> to tak jak ja... ja tez nie palnuję i nie robię panieńskiego wieczoru... pozdrawiam
-
im bliżej ślubu to coraz częściej myślę że Go nie będzie... i coraz bardziej się rozklejam :( przepraszam, że tak smęcę, ale musiałam się wygadać...
-
dzięki Ami...
-
cocoloko_ -----> jestem w podobnej sytuacji jak i TY, więc rozumiem Cię doskonale... też mi będzie brakowac mojego Taty w tym dniu... :(
-
zabulino -----> czekam niecierliwie na zdjęcie stoiska :) jakos się nie moge zebrać do odchudzania, ciągle mówię sobie \'od jutra stop słodyczom\' a potem... hmmm no comments pu-erh czy jak to tam się zwie piję ciągle, jem czasami chrom, ale chciałabym też z 5 kg. zrzucić... ech, niektórzy to mają dobrze, mogą sobie jeść do woli i nic, a ja pomyslę ledwie o czekoladzie i w biodrach już więcej kropko -----> odbieram osobiście gratulacje z powodu sukni, którą dopiero niedawno wybrałam i wiem, ile to bólu było... pozdrawiam, pierwszy dzień po feriach jakoś zleciał ;)
-
zabulino -----> cieszę się, że Targi okazały się strzałem w 10:) a masz zdjęcia tego super stoiska może??? dzięki za wsparcie, po drodze jeszcze Rekolekcje dla młodzieży więc też trzy dni wpadną :) pewnie trzeba będzie na jakiś dyżur, ale i tak OK, potem to Wielkanoc no i wielkie odliczanie do ślubu... suer -----> ja kiedyś byłam na takim ślubie gdzie Pannę Młoda prowadził Tata do Ołtarza i wyglądało to tak, że Młody po prostu czekał na Nich przed Ołtarzem trochę z boku, oni doszli do Niego, Tata niejako \'oddał\' córkę Młodemu i razem podeszli do krzeseł. Tak to było, ale chyba dużo też zależy od budowy Kościoła...
-
jeśli o DJ\'a chodzi, to u nas wygląda to tak, że zajmuje się tym pan z lokalu, w którym robimy przyjęcie, więc to nam odpadło, ale za to jak juz wspominalam ciągle sprawa fotografa jest otwarta. a szukalas czegoś w internecie, często sa tam tez ogloszenia zespołów i Dj\'ów. powodzenia
-
witam, atena25 -----> i jak tam suknia? wybralaś coś? nic sie nie martw, ja mam ślub tydzien przed Tobą - 21 kwietnia, a suknię dopiero w zeszłym tygodniu zamówilam :) wczoraj podpisaliśmy umowę z kamerzystą, ale kwestia fotografa nadal otwarta. anowka2 -----> z sukniami tak już jest, masz swoje wizje, a potem w realu okazuje się, że wizję to jedno, a rzeczywistość - drugie. u mnie też tak było - myslałam o sukni jednoczęściowej i gładkiej - jest dwuczęściowa z gorsetem z koronki, o welonie nie chcialam słyszeć - a tymczasem jest i to długi :) zabulino -----> współczuję i łączę się w bólu, mam nadzieję, że wydobrzejesz do weekendu i Targi udadzą się wysmienicie. tyle na razie pozdrawiam, s.
-
oj tak, pustki dziś ogromne... ja tylko na chwilkę, miłego weekendu życzę