moja nerwica......
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez moja nerwica......
-
teraz jakos w miare sie czuje,tylko jakos tak dziwnie pobolewa mnie brzuch, zjadłam sniadanie, co chwile gadam sobie z kims w pracy, jakos ten czas leci no i są momenty ze w ogóle sie wylączam i wtedy naprawde dobrze sie czuje. Chcialabym zeby tak było cały czas.... kasia stało sie cos ze jestes taka pobudzona?? u mnie to zwykle jest tak ze nic sie nie dzieje a ja sie cała trzesę i mam problemy z oddychaniem. czuje sie miejscami jak wariatka z psychiatryka:-O
-
czesc dziewczyny wczoraj wracałam z pracy do domu autobusem, jechała ze mną kumpela dlatego jakos sie przemogłam. Całą droge próbowałam nie myslec, rozmawiałam z nią cały czas zeby tylko sie wyłączyc ale wlasnie przez to ze myslałam o tym zeby nie myslec...czułam sie coraz gorzej :-O doszłam do domu, wziełam kolejne tabletki Kalmsu ale one wcale jakos nie chcą pomóc:-O całą noc prawie nie spałam, ledwo mogłam złapac oddech, włączyłam sobie tv i próbowałam zasnąć przy migawkach programów. Zasnęłam moze na chwile nad ranem:-O a teraz ledwo zyje. jutro lekarz. ........ niedługo nie wytrzymam sama ze sobą.....
-
jestem juz po pracy............zmykam do domku. Pozdrawiam was wszystkie i mam nadzieje ze juz do konca dnia bede sie lepiej czuła. Nie chce juz o tym myslec i bac sie................. ale to silniejsze miejscami ode mnie :-O ide do domku, zrobie cos dobrego na obiad, spróbuje zapomniec, moze jak sie czyms zajme to przejdzie, choc na chwile. Mój misiek zadzwonił ze wyslali go gdzies z pracy i nie moze przyjechac po mnie, to mnie troche przeraziło. Boje sie wsiasc do autobusu!!! :( do domu na piechotke bede szła ze 2 godziny, moze mniej............ no ale nie mam wyjscia, jakos wrócic musze. pozdrawiam was wszystkie........i zycze duzo Słonca i usmiechu do jutra
-
serducho juz mam w gardle............. cholera skąd to sie bierze skoro nawet nie jestem zdenerwowana i zestresowana...:-O boje sie ze zaraz sie udusze.............:-(
-
Boze dziewczyny ja znowu mam atak:( wzielam juz 10 min temu 2 tabletki kalmsu ale jakos nie pomaga:( rece mi sie trzesą i znowu mam problem ze złapac choc troche powietrza!!! złapało mnie od razu jak tylko wyszłam ze spotkania z dyrektorem:-O co sie ze mną dzieje??????????????? ja juz nie mam sił..............
-
ada.......mam skonczone 24 lata. Nie zamierzam nie walczyc. Nie mam zamiaru zmarnowac sobie zycia przez to gówno. I przy okazji jeszcze moim bliskim. Mam wspaniałego faceta który mnie wspiera i wiem ze razem z nim przezwycieze ten lek i strach......i bedzie dobrze........kiedys.......ja to wiem!!
-
ja wczoraj tez wygladałam jak histeryczka...dokładnie tak jak piszesz alma :-O trzesłam sie, plakałam, trzymałam rece na twarzy a mój chlopak nie wiedział co ma robic, przytulał mnie, mówił do mnie cały czas ale widziałam jaki jest sam przerazony tym co zobaczył. Bo w takim stanie widział mnie pierwszy raz. Chcial mnie nawet zawieść na pogotowie ale pewnie skonczyłoby sie to tak ze patrzyliby na mnie jak na wariatke, jak na jakąś psychopatke:-O na szczescie uspokoiłam sie ale w nocy budziłam sie co godzine. Wiem ze musze sobie jakos z tym radzic, zająć sie czyms zeby nie myslec o tym, nie przywoływac tego. Kupiłam sobie ten kalms ale narazie nie wziełam. Czuje sie w miare dobrze, serducho juz mi tak nie wali jak rano. Mój chłopak dzwonil do mnie przed chwilą zapytac jak sie czuje. Powiedział ze przyjedzie po mnie zebym nie musiała jechac autobusem do domu. Mujsze pracowac nad sobą......ale to nie bedzie łatwe. Bo latwo sie mówi...a trudniej robi..