Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Fruziczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Fruziczka

  1. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Adusia tak rozstania czasami pomagają bo człowiek wie za czym zaczyna tęsknić . I romantyczność się na starość pogłębia . Ja teraz w różnych uczuciach jestem radości i tęsknoty .. bo moje \"maleństwo \" wraca a men wyjeżdza ... Acha a u mnie widać początki mgły ... ale jeszcze nie jest gęsta .Ja lubię takie klimaty :)
  2. Fruziczka

    Moja nerwica...

    witam po południu :) była właśnie u mnie kumpela bo rok temu w pracy złamała nogę Zus przyznał jej 9% uszczerbku na zdrowiu a Ampliko napisało że nie ma trwałego kalectwa .. napisałam jej odwołanie bo nie wiedziała jak się za to zabrać ..ale się lekko wkurzyłam bo kumpela chciała odpuscić ..ale jak ma ten uszczerbek i nogę zle zrośniętą ..to przecież składki płaci to jej sie należy tym bardziej że nie przelewa się jej w domu. Adusia współczuje z powodu cioci ..ale jest w dobrych rękach . I nie smuć się ..zdrowiejesz dziewczyno! Ja jutro też mam zadanie bo odwiozę męża na lotnisko :) oczywiście naszym autkiem kolega pojedzie i sama z nim wrócę ;) ale już nie raz tak jezdziliśmy to wiem że wszystko bedzie ok . Teraz czekam na Swojego chłopaka :) zrobiłam kolację przy świecach ... ;) numer będzie jak on głodny nie będzie ..i sama będę musiała to chyba przez tydzień jeśc ... :)
  3. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Dziewczyny mykam zrobić obiadek bo dziś mam ..randkę z mężem ;) jutro wyjeżdza ...będę pózniej ...
  4. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Przeczytaj swoje wpisy co ty piszesz ... uwarzasz siebie za nad człowieka ? ty nie obrażasz nikogo?
  5. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Rrenko dziękuję za meile ...super ! :D
  6. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Neciu przecież po to kochana tu weszłyśmy żeby nie czuć się samotne w chorobie i żeby być jedna przy drugiej ...nioo bo mi też łezka ...a co z makijażem ...
  7. Fruziczka

    Moja nerwica...

    vagnieszkav teraz przeczytaj to co napisałaś i przeczytaj to co napisałaś jako pierwszy wpis ..widzisz róznicę ? Tam się wkurzasz że za mocne słowa a teraz piszesz że na nerwicę trzeba tupać ..to jest zmienne zdanie .
  8. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Zgredku dobrze że na samym początku znajomości mówi się nie tylko o swoich zaletach ale też problemach. Kobiety są bardziej wyrozumiałe w takich sprawach ,chyba że ktoś nie jest wcale w temacie to wtedy może się przestraszyć .Ale chyba dobrze wyjaśniłeś w czy tkwi problem ..i że to jest stan przejściowy a nie stały ! ;)
  9. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Marysiu ten lek który Ci zaproponowali to jest mniej uzależniający od tego który teraz bierzesz . A może nawet i te które na serce bierzesz by były nie potrzebne , bo po xanaxsie niektórzy mają właśnie takie problemy . Ten lek który teraz bierzesz on może powodować takie stany w jakich jesteś ...to właśnie ten lek trzeba zmienić bo jego tak długo nie można brać . Napisałaś że byłaś u neurologa i on zapisał coaxil .. neurolog to nie psychiatra . Wez te wszystkie leki które bierzesz i nawet te ziołowe i idz z nimi do psychiatry i zapytaj czy to wszystko można ze sobą łączyć! bo nawet ziołowe w nadmiarze mogą szkodzić .
  10. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Aniołku byłaś kochana na poczcie ? ;)
  11. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Marysiu miałam nie pisać więcej ..ale skoro cały czas jest ten temat .. Ja Ciebie nie uwarzam za dziwną osobę ,też mam nerwicę i wiem jak ciężko z tym się żyje . To że pisałam o szpitalu to nie jest złośliwość z mojej strony tylko pisałam to z doświadczenia bo wiem że z takich leków i na dodatek po tak długim ich braniu samemu strasznie trudno z tego wyjść. Teraz już piszesz stale że boli Cię serce ,że coś w środku cię telepie ..to właśnie są skutki tak długiego zarzywania tych leków . Ja byłam o wiele dłużej na takich lekach i miałam już dość takiej wegetacji .Ale ja miałam obok siebie ludzi którzy mnie wspierali , byli obok i ani na chwilę nie czułam się sama . Ty z tego co piszesz i jesli to jest prawda nie możesz liczyć na pomoc najbliższych .Może to wydaje Ci się dziwne że ja obca Ci osoba mówię co by było w twoim przypadku dobre .. Przecież jesteś kilka lat starsza ..Ale Marysiu ja kiedyś byłam taka jak Ty ! i czekałam kiedy te leki mnie ozdrowią ..i przez 15 lat nie doczekałam się ... Owszem sama nadal nie wyjdę gdzieś dalej z domu , ale poznałam powody mojego nerwicy i na szczęście już sobie z tym poradziłam .Widzisz osoba która tak na nas naskoczyła chyba nie rozumie że jesli napisałam że masz isć do szpitala to nie znaczy ze uwazam Ciebie za frajerkę czy chora psychicznie tylko życzę Ci jak najlepiej ale wiem że może być Ci bardzo trudno wyjść samej z tego stanu. Marysiu ludzie nie są wszyscy jednakowi i czasami jak się nam wydaje że ktoś mówi coś złego o nas to jest to opinia tej osoby . Ale może kiedyś sama to zrozumiesz bo teraz jesteś zamęczona swoją chorobą . Jesli znów coś zle napisałam co Ci się nie podoba to trudno nie wiem jak Ci wytłumaczyć inaczej ... Ja bardzo Ci współczuje i nigdy nie myślę o tobie że jesteś jakaś ...tylko to co piszesz to taki mam twój obraz ..kobiety zagubionej i samotnej . Marysiu czy kiedykolwiek byłaś u psychiatry ? bo ani neurolog ani kardiolog nie wyleczy twojej nerwicy . I to piszę do Ciebie ...ja miałam czterech psychiatrów i wcale się tego nie wstydzę ..a metody leczenia i podejście ludzi 20 lat temu było zupełnie inne niż teraz . Zrobisz i tak co uważasz sama za stosowne. Ale miej też własne zdanie dlaczego godzisz się żeby ktoś wypowiadał się za Ciebie ! nie bądz bierna ... Pozdrawiam Cię .. i na prawdę z całego serducha życzę Tobie żebyś się uporała ze swoimi problemami.
  12. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Wklejam link jak by ktos chciał poczytać .. http://www.psychoterapia.iaw.pl/?id=7360&location=f&msg=1&lang_id=PL
  13. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Chyba nerwico ...Ty jesteś kimś kto wspiera innych ...a kto wspiera Ciebie ? ja też czułam się zawsze potrzebna innym a sama uwarzałam że moje problemy to moja sprawa ,ale człowiek jak za dużo wezmie na głowę to może go to przerosnąć . Wiadomo że tutaj wszystkiego nie powiesz ... koleżance też nie no chyba że masz bardzo zaufaną .. a czasami lepiej jest usłyszeć zdanie innych bo wtedy samemu można pod wpływem chwili dostać olśnienia i wielki problem robi sie malutki. Psychiatra też jest kims z kim o tym można rozmawiać . Czasami jest tak że mamy jakiś problem który jest wyparty do podświadomości i wydaje się że nie ma problemu ale ta nasza podświadomość coś kojaży jakieś sytuacje i wtedy są takie objawy . Jak rozmawiasz o sobie to czasami przypadkowo wychodzi co jest naszą piętą Achillesową . Psychiatra Ci doradzi czy potrzebujesz psychoterapi czy wystarczą leki .Leków się nie bój bo nawet gdybyś musiała je brać antydepresanty to gdy czujesz się zle możesz je odstawić . Na początku leczenia chodzi się często do lekarza bo on musi wiedzieć jak tolerujesz leki ,jak coś jest zle to dostaniesz inne. Ważne żeby długo nie trwać w stanie bezradności tylko szybko działać ,bo wtedy szybciej wracasz do życia bez objawów .
  14. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Miloszko w caritasie pytaj albo pck ...
  15. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Rrenko tez mam takiego typa w domu ..co praca ważniejsza od zdrowia :O mój do tego jeszcze pali ..i wtedy z wyrka lata na balkon bo w domu się nie pali ..im starszy tym coraz trudniej mu wytłumaczyć .. ale jak coś bierze to też daje leki z domowymi sposobami .. wiesz coś zadziała ;) a teraz taka pogoda że szybko można coś złapać ..wolę jak jest mróz...
  16. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Witajcie Kochane Nerwuski i Zgredku ... ;) Przyłączam się do Miloszki ..co dziś Zgredku tak cicho ? ja też lubie jak ktoś donosnym głosem zrobi mi pobudkę ;) Rrenko niby na katar jest najlepsze całowanie ze zdrową osobą ...podobno wtedy katar się oddaje :) no ale skoro Ty musisz być zdrowa ...:) to lepiej niech mąż ten katar nosi cały tydzień. A tak powaznie to inhalacje są dobre ziółka w garnek i gotować i z ręcznikiem na głowie tak nad tą parą postać , albo wąchać czosnek rozkrojony , krople miętowe na łyżke i zapalić i jak się spali alkohol to wtedy to wdychać .. to są moje sposoby na katar . Nie trzeba brać leków chyba że jakieś przeziębienie łamie ...
  17. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Dziewczyny dzieki za meile.... Rrenko netoperku wez chociaż jakieś odblaski ze sobą żeby było cię w tych mgłach widać ! ;) Adusia obiecuje że będę Ci ...słodzić! hihihi ile wlezie ... ;)
  18. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Jeszcze ja wpadłam żeby wam Kochane na nockę ...posłodzić :D cukrem rafinowanym ,brązowym w pudrze ...i jeszcze jakimś ... :) Dopiero wyszli znajomi bo jak się dowiedzieli że mój chłop jedzie to wpadli posiedzieć i tak czas mi zleciał .. Mam jeszcze jutro cały dzień mojego mena bo wyjazd jest w środę :O ale dam radę ... bo w przyszłym tygodniu synek wróci ..i z tego powodu się bardzo cieszę :) bo aż cztery miesiące go nie widziałam ..tak na żywo ;) Miłej i spokojnej nocki :) Aniołku córuniu jak już śpisz ..to w czółko
  19. Fruziczka

    Moja nerwica...

    AAA też będę trzymała kciuki żeby wszystko było ok ..;)
  20. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Aniołku pozwól rozgryść koleżance moją osobowość może dowiem się czegoś ciekawego o Sobie ... Nie ma to jak zupełnie obca osoba wydająca wnioski o innych a nie widząca SAMA SIEBIE! Dziewczyno mnie nie jesteś w stanie ni wkurzyć ni zdołować więc pisz co Ci w główce się uroji ...jak poczujesz się lepiej to przeczytaj to co piszesz ... Ja nigdy nie byłam osobą samotną a widać Ty jesteś bo cały dzień tu siedziałaś i czekałaś na rozwój wydażeń ...to jest twoje jedyne zainteresowanie ? drążenie ? i czepianie się innych ... biedna istoto nikogo wkoło Ciebie chyba nie ma bo wszyscy uciekli ... Pisz ja obiecuje że już jesteś mi obojętna ..lecz jako człowieka nadal Cię szanuje ! Aniołu kochanie proszę ...bo to bez sensu pozwól koleżance wypowiadać własne myśli bo jedynie tutaj może zwrócić na siebie uwagę ..
  21. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Adusia dziś jestem ..lewitująca ... mam lenia i nawet z wyrka nie mogłam wyjść :) a śmieci rano zabrał mąż bo pojechał jeszcze dziś do tej roboty co ma tu na miejscu ...ale co spojrze na te walizki ... to z chęcią bym wróciła i przespała ten cały czas .. Gocha37 madra czy głupia to bez różnicy ...ale ja co myśle to powiem i mam dość zamydlania mi oczu i wolę jak ktoś powie mi prawdę prosto niż udawać że wszystko jest ok . Gdybym nie miała znajomych którzy codziennie dawali mi kopa w d... to nadal bym brała i leki i wierzyła że one mnie uzdrowią . A tak dostałam na głowę nie jeden zimny prysznic i coś pomogło ...i jestem im wdzięczna i wiem że to są moi prawdziwi przyjaciele. Moja przyjaciółka na siłę mnie kiedyś z autka wyciągneła ..mogłam na nią się za to obrazić na amen ...ale wtedy to był mój jeden z piękniejszych dni... dzięki niej.. bo nie pozwoliła mi się nad sobą użalać tylko ciągneła mnie za sobą ... Miłego dzionka Dziewczyny i Zgredku ... musze coś zacząć robić ..i chyba dobudzić się .....
  22. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Witajcie w piękny słoneczny poranek ..a mi tak cieżko oko otworzyć ... Zgredku tak nawołujesz że ruszyłam te moje stare kości z wyrka , ale mam takiego lenia że nawet kafki mi się nie che zrobić .. :O i będę dziś ..klapnięta! Aniołu na pocztę jeszcze nie weszłam stale coś ...ale pamiętam :) Miloszko to Ty Miss kulturystyki zostaniesz jak tak od rana trenujesz ;) Gocha37 niektórzy są bardzo samotni w swojej chorobie , albo chorują na inne równie nieprzyjemne choroby , Mi ta osoba niedzieli nie popsuła bo na mnie takie wpisy wcale nie działają ! i może sobie pisać to co chce ... ja wiem jaka jestem i pod wpływem innych się już nie zmienie. Współczuje bardzo tej osobie.. samotności!
  23. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Jestem Aniołku na gg ....:)
  24. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Aniołeczku dzie? ..... na gygy ? nic nie mam :O Marijke dziękuje za meila :)
  25. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Aniołeczku coś machnełam na pocztę :) do Ciebie ...
×