Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Fruziczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Fruziczka

  1. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Jak jest za mało światła to tak się robi..
  2. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Rrenko chłop mnie zaraz z krzesełkiem na balkon wystawi bo do kompa dojść nie może ...Więc miłej i spokojnej nocki życzę!
  3. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Ja wolę zimę ...już pisałam bo jest śnieg i jak ..padnę to sobie polerzę do wiosny ..:)
  4. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Tak ludzie sa różni ,ale ja już nie zwracam na nich uwagi ..może to straszne ale jesli ktoś ma jakieś zdanie na temat ja nie staram się go z tego przekonania wyprowadzać i niech każdy rozumie i robi jak mu wygodnie. Przestałam się zastanawiać co ludzie powiedzą? owszem szanuje zdanie innych i lubie posłuchać ,ale jak mam do czynienia z głupotą ludzką to takiego czegoś niczym nie przekonasz.Jednemu znajomemu starałam się wytłumaczyć co to jest lęk i że każdy go czuje a on mi powiedział no tak lęk to jest jak się ma depresję to ja niby mam tą depresję i mam iść do szpitala i tam po miesiącu wyjdę jak nowo narodzona... ręce mi opadły i skończyłam tłumaczyć. Bliższa rodzina wie co mi jest a dalsza chyba uważa mnie za ...trzepniętą ! :)
  5. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Rrenko wierzę Ci bo my to już tak mamy ..jak sobie coś wmówimy to na długo zostaje .. Ale naprawdę podziwiam Cię że sama sobie radzisz bo to bez różnicy czy wychodzisz w dzień czy o zmroku ..ale się nie poddałaś .
  6. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Ja mówię i się tego nie wstydzę .. miałam sąsiadkę która miała dwoje dzieci i jak to drugie się urodziło to ona zaczęła do mnie z tym maleństwem przychodzić ,a ja zaczełam jej o sobie opowiadać i kiedyś ona się rozpłakała i powiedziała że ona ma ..depresję poporodową. Jej to strasznie ulżyło bo nikt o tym nie wiedział .Mąz był dyrektorem a ona nauczycielką ,więc bała się komukolwiek o tym powiedzieć. Małego bardzo często do mnie podrzucała aż kiedyś dziecko roczne wyciągneło łapki i do mnie powiedziało mama! wtedy ona jakby się obudziła z tej deprechy . Bo ona nie chciała tego do siebie dopuścić i wszystkich wkoło od siebie odpychała. A to małe dziecko potrzebowało czułości , starsze dziecko bało sie nawet dotyku ...całe szczęście że udało mi się ja przekonać i teraz jest szczęśliwa tylko ...rozpacza że mnie już nie ma za ścianą !
  7. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Ja teraz też czasami mam rózne bóle ,jak miałam leki to czegoś takiego nie miałam .Najbardziej cierpię przy zmianie pogody ,wtedy musze wziąść szybko saridon i popić to jeszcze kawa ..wtedy nie cierpię.Mam też czasami takie telepki jak grypowe ,ale to wiem że nic się nie dzieje i przechodzi. Rrenko wiem kochana że przyjdzie taka chwila że poczujesz sie na tyle pewnie że walniesz tą ..połówkę! mocno Ci tego życzę ...kochany netoperku!
  8. Fruziczka

    Moja nerwica...

    A do tych wyjść jeszcze był mój pies przewodnik ! ;)
  9. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Ja wszystkim mówie że mam nerwiczkę ,co prawda nie wszyscy wiedzą o czym mówię ,ale to nie jest mój problem .Pytałam czy masz kogoś z kim czujesz się bezpiecznie bo takiej osobie mówi się wszystko i wtedy można razem próbować przezwyciężać własne lęki .Ja jak mąż miał czas to byłam ...rozchodzona ;) bo teraz jestem zasiedziała ... prawie codziennie gdzieś mnie wyciągał ..najpierw w urocze miejsce żebym była pewna siebie a pózniej prowadził do miasta.. Wtedy też byłam bez leków i gdyby dłużej tak trwało to bym chyba już oporów przed wyjsciem z domu nie miała.
  10. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Rrenko to przepraszam ..po co bierzesz ten lek tylko po to że boisz się objawów? Przecież jak jesteś juz tak uświadomiona że nic się nie stanie to objawy też można sobie wytłumaczyć.Ja widzisz objawów szybko się pozbyłam gorzej mi idzie z wyjściem ..ale ja nic nie biorę . Nie chcę Ciebie przekonywać do niczego bo wybór zawsze należy do każdego i nikt nie może nakłaniać do takiej decyzji nawet czy brać czy nie czy się leczyć czy dalej cierpieć. Ale Rrenko dla mnie jesteś wzorem ! że można sobie radzić nawet z tą Twoją ..połówką! Sama najlepiej wiesz czego Ci potrzeba ;)
  11. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Lidiuszko też już idziesz spać ? jesli tak to trzymam kciuki i spokojnej nocki ..
  12. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Niespokojna miłej i spokojnej nocki...
  13. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Rrenko a nie masz takiej osoby przy której czujesz się bezpiecznie i ufasz że jakby co to Cię uspokoji ?
  14. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Lidiuszko mam prozbe ..zdaj nam jutro relację z wizyty ..oczywiście na tyle ile będziesz w stanie. Co lekarz Ci powie o nerwicy?
  15. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Rrenko jak nie spróbujesz to się nie dowiesz..ale kochana skoro Ty sama śmigasz po sklepach to ty byś sobie poradziła bez tych leków. Może ty już zdrowa jesteś tylko wydaje Ci się że te leki ci pomagają.
  16. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Lidiuszko to super że się zdecydowałaś ..to już też jest mały sukcesik że się podejmuje taką decyzję. Trzymam kciuki żeby wszystko dobrze poszło i żebyś o złych myślach ..nie myślała ;)
  17. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Oj Rrenka ale ty jesteś ..jak byś chłopa urokiem osobistym powabiła to by o robocie na tydzień zapomniał ;) tylko faktycznie tam mogą wołać o zapłatę za zabiegi ..no ale wiesz wspólnymi siłami to coś we dwoje byście wymyślili... Ja to ostatnio tylko u kuzynki byłam aż trzy dni! i to był cały urlop!
  18. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Rrenko a co drugi dzień próbowałaś tą swoją ..połówkę brać ?albo zamienić ja na ćwiartki ..na dzień i za jakieś dwa tygodnie co drugi dzień ćwiarteczka..
  19. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Witaj Lidiuszko
  20. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Rrenko ale byś tam sobie ..odpoczeła i tylko z mężulkiem przez tyle dni sami byli ...bez gotowania ,sprzątania ..i inych domowych obowiązków...
  21. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Kasieńko zgadzam się z Tobą w 100% one wszystkie uzależniają . Lekarze idą sobie na łatwiznę i dlatego chyba takie leki najchętniej zapisują ..no chyba że jeszcze jakieś układy mają z korporacją farmaceutyczna ...;)
  22. Fruziczka

    Moja nerwica...

    MamaJulki ale im dłużej na tym będziesz tym więkrze dawki będziesz potrzebowała ... dlatego lepiej jesli chcesz brać leki zmienić je na takie które aż tak Ciebie nie uzależnią.
  23. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Niespokojna naciśnij ten link i sama przeczytaj co pisze o tym leku ,wiele nie ma ale pisze że jest w miarę bezpieczny http://lekarze.w.interia.pl/anksjolityki.htm#pochodne%20benzodiazepiny
  24. Fruziczka

    Moja nerwica...

    Marijke bo teraz mamy taką słuzbę zdrowia ..wszyscy lekarze którzy coś potrafili to niestety leczą za inne pieniądze..a nam zostali Ci którzy mają po kilka etatów i do pacjęta podchodzą jak do worka z pieniędzmi z którego mozna brać ile się da! Miałam lekarkę z pierwszego kontaktu która była tylko lekarzem i nie miała żadnych specjalizacji i leczyła wszystkich tak o co pacjęt poprosił to dostał. Sąsiadkę tak leczyła że poszła do niej z ... chorym sercem a ona kazała jej więcej chodzić i nie zwracać uwagi . jak się jej powiedziało o jakimś nowym leku to kazała poczekać bo musiała najpierw w książkach poszukać. Na wszystko dawała antybiotyki bez różnicy czy ktoś miał katar czy anginę ..tylko antybiotyk. Dobrze że już nie nas leczy. Ale każdy lekarz powinien zdawać sobie sprawę że zapisując taki lek daje choremu nie nadzieję na wyzdrowienie tylko uzależnia go od leków ..to prawie jak ....diler! ło matko! .... to jest straszne ale prawdziwe . Ludzie idąc do lekarza ufają mu a nie mówię że każdy zapisuje takie leki i nie obchodzi go że ten chory staje się uzależnionym nie z własnej woli. Trzeba dlatego samemu się trochę podszkolić i wymagać od lekarza takiego leczenia w którym jest jak najmniej dla nas zagrożeń.
  25. Fruziczka

    Moja nerwica...

    A byłaś kiedyś u psychiatry ? czy tylko kardiolog ci zapisuje te leki? Lexotan jest niby z tych bezpiecznych benzo ,ale takie leki to długo nie można przyjmować bo pózniej mogą ..nie muszą być problemy z odstawieniem.
×