Fruziczka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Fruziczka
-
Kasienko witaj Jak dziś dzionek zleciał ?
-
A ja sobie słucham na necie radyjka ..... :D i fajowa muzyczka leci...i sobie podryguje do rytmów ...już czuje jak chudne...;)
-
Dziewczyny ja na razie mykam bo chciałam firanki poprać :) a siedzę i robota leży ..niby nie zająć ale dla terapi trzeba za coś się zabrac.. Miłego popołudnia
-
Niespokojna tak od 5 lat nie biorę żadnego leku i o dziwo nic mnie nie dopada.Mam tylko panikę jak wychodzę z domu ..ale ona szybko przechodzi.Wczoraj usłyszałam od przyjaciółki że jestem ...zdrowa tylko się zasiedziałam w domku ...może ona ma rację i cieżko mi uwierzyć w to że jak nie pozwolę swojej panice iść ze mną na spacer to ona mi odpuści..
-
Niespokojna to powiem Ci najpierw tak ... każdy lek trzeba brać przez jakiś czas żeby on zaczął działać .Ja miałam zacząć od dawki na dzień od połówki tabletki ,miałam to brać rano..ale po kilku dniach czułam się gorzej i zadzwoniłam do lekarza i on kazał mi przestać to brać. Ale ja przez 15 lat chorowania stale byłam na lekach ..nawet dostałam jakieś leki ..nie pamiętam jak się nazywały ale były tylko w aptece z darami bo w Polsce ich nie było...one również na mnie nie działały bo ja myślałam że ..same leki mnie wyleczą ... a leki tylko wyciszają nie leczą!!! i to jest ważne żeby nie czekać na efekty wyleczenia po lekach .One róznie działają na ludzi .Wiesz ja Ci powiem tak że chyba nikt z nas nie powie Ci że masz wziąść ten lek a tamten jest beee .Dlatego że takie decyzje to może podjąć tylko lekarz .Nie mam pojęcia czym lekarze się kierują w wypisywaniu nam leków .Zamieniają jeden na drugi o tym samym składzie.Jesli masz trochę czasu i ochotę to poczytaj o uzależnieniu http://uzaleznienia.fora.pl/viewtopic.php?p=29&sid=e914e946ab3cf256eb21b2fd627cf065 A dojdziesz do Siebie jak sama w to uwierzysz ..możesz tego teraz nie rozumieć i pomyślisz sobie że pisze głupoty bo jak można z tego wyjść i czuć się dobrze ...przecież cały czas tak chcesz a to nie odpuszcza ...ale głównym problemem są nasze myśli.
-
Niespokojna ja zaczynałam od połówki tego leku i po kilku dniach miałam brać całą ..ale ja już po tej połówce poczułam się gorzej. Jedynie po prozaku nie miałam żadnychefektów ,ale on nie likwidował u mnie lęku ..bo cały czas go czułam .Po tym leku ani nie byłam senna ,ani nie przytyłam a nawet przez ten czas czyli przez dwa lata ani razu nie bolała mnie głowa. Może gdybym wiedziała wtedy że ten lek tylko ma działać na obawy a nie mnie wyleczyć to bym się tak na niego nastawiła że dziś bym była bez takich ataków paniki na dworzu.
-
Aniołku kochana doskonale rozumiem ten lęk jak on ogarnia i z każdą minutą narasta ..ale to jest tak tylko dlatego bo o nim myślisz...wiem że to jest strasznie ciężko przestać o tym myśleć ...ale kochanie to jest możliwe ...jak się tego nie przestraszysz to samo po chwili przejdzie ...zobacz Rrenke ona chodzi normalnie wszędzie i nie ucieka przed tym co ją czasami dopadnie ..usiądzie i odczeka aż to przejdzie ..Ja wczoraj nawet an razu nie odczułam lęku ,ani paniki normalnie nic! bo cały czas miałam myśli zajęte ..i zapomniałam o tym ze się boje ... wez ze sobą coś co będziesz mogła skupić na tym uwagę...może wolkmena i najlepiej zacznij się w ten sposób uczyć jakiegoś jezyka ,albo jak jakiś znasz to z tym językiem żebyś się na tym skupiła
-
Aniołku zobacz jak ja wczoraj zrobiłam krok od rana starałam się nie myśleć o tym że jadę ..a dawno już tak daleko od domu nie byłam ...miałam ze sobą gazetę ale nie mogłam się skupić na tym żeby ją poczytać ..więc oglądałam obrazki ..na tym się skupiłam były tam piękne meble i kwiaty coś co ja lubie..a pózniej jak godzinę stałam z facetem to rozmawiałam z nim o zwierzętach bo też ten temat lubię..i nie miałam czasu pomyśleć ani gdzie jestem ani to że sama jestem ...Ale facetowi powiedziałam od razu że teraz musi mnie pilnować bo mam nerwicę lękową i nigdy nie zostaje sama! czytałaś tą bajkę którą wkleiłam ...tam pisało jak potrzebujesz czegoś to musisz o to kogoś poprosić... jak będzie zle to poproś kogoś żeby z tobą chwilę porozmawiał i zobaczysz zapomnisz o objawach..myślę o rozmowie w realu... :) na przystanku czy gdzieś ..zacznij sama z kimś rozmowę ..jest wiele ludzi którzy również potrzebują takiej rozmowy .Ja wczoraj poznałam kawał z życia tego faceta wiem jak jego rodzina się nazywa o czym marzy ..no wszystko i to przez godzinna rozmowe..
-
Aniołku przestań ryczek ..zdenerwuj się na ten swoj objaw lęku ...przecież kochanie to od Ciebie zależy wszystko...ja rozumiem jak teraz się czujesz ...ale uwierz nic się nie stanie ..to tylko myśli .... złe myśli które napłyneły Ci do główki i Ciebie straszą... nie uciekaj przed tym ....bo będzie coraz gorzej z tego wyjść... Pomyśl co może Ci się stać ? nie umrzesz bo jesteś zdrowa ! jak się przewrócisz to szybko wstaniesz ... a moze ktoś też pomoże ...wiele ludzi codziennie się potyka i upada nie będziesz pierwszą... boisz się teraz tego lęku? przed lękiem .... Kochanie jesteś wspaniałą osobą i uwierz w Siebie ..Dasz radę tylko pomyśl o tym że potrafisz.....
-
Aniołeczku córuniu ..zobaczysz że dziś znów pokonasz to coś.... tylko zapomnij o tym i zostaw to w domku :) a Ty biegnij do pracy ...radosna...
-
Witam wszystkie Kochane Nerwuski ! Rano wstałam i czuję się jak zwykle ..dobrze ..;) nic nie dolega po wczorajszych przeżyciach .Myslałam że dziś będę miała skutki wczorajszych wyczynów ..ale nic się nie dzieje.Byłam już oczywiście na moim kochanym ,jedynym ....śmietniczku :) pozniej poleciałam do piwnicy bo muiałam skrzynki z balkonu od kwiatów wynieść ,przed chwilą był ....pan ! bo sprawdzał instalację gazową ...a ja czuję się dobrze ! Ktoś pytał o lexotan ja go brałam tylko kilka dni bo dostałam więkrzych objawów niż miałam .Ale leki różnie działają na jednego dobrze a inny się męczy.Zawsze gdy jest bardzo zle po leku to trzeba powiadomić lekarza i dlatego na początku leczenia trzeba częściej odwiedzać fachowca bo on musi wiedzieć jak tolerujemy dany lek.Ale żeby lek zaczął działać to na efekty trzeba trochę poczekać. Marijke ty chyba pytałaś po co leki i psychoterapia ..leki pozwolą Ci wyciszyć objawy a na psychoterapi nauczysz się jak sobie radzić w życiu bez leków .Leki bierze się tylko wtedy gdy sa takie objawy które utrudniają życie ,a na psychoterapie można chodzić tak długo jak się czuje potrzebę i odczuwa się tam pomoc w podejściu do własnego życia.Na psychoterapi można zrozumieć co robimy i o czym zle myślimy ,a co ma wpływ na nas.Przeważnie jest tak że ludzie wrażliwi za dużo myślą o wszystkim i się zastanawiają ,martwią się o siebie i najbliższych ..a to jak na jedną osobę jest czasami za dużo.Można być szczęśliwym i nabawić się nerwicy ,bo to nie tylko powstaje od ciągłego stresu ,albo od tego że ktoś jest nerwowy to nie dość że dziedziczymy predyspozycje to jeszcze dochodzi wychowanie w dzieciństwie ,złe relacje między najbliższymi i zle odbierane otoczenie. wtedy w okesie dojżałości dochodzą różne myśli i więkrze zwracanie uwagi na to co się z nami dzieje różne lęki przed kompromitacją i odrzuceniem ..i nerwiczka gotowa. Ale wystarczy spowrotem nauczyć się prawidłowo reagować ,zmienić podejście do Siebie i tego co jest wkoło nas ...i żyjemy znów bez tego co nam tak urozmaica to nasze życie. Wiecie ja tak sobie myślałam ze ci którzy mają nawroty choroby to moze to jest spowodowane tym że w życiu wydażyło się coś sprzecznego z naszym dotąd poukładanym światem ,że może wtedy na nowo organizm się buntuje i występują nowe objawy.Może w takich sytuacjach trzeba znów zacząć psychoterapię żeby wyprostować te myśli które nam ten pożądek zburzyły... Bo my mamy jakieś wyobrażenie o sobie jacy jesteśmy ,ale otoczenie może inaczej nas odbierać ,wiele osób ma problem z przyjęciem negatywnych opini o sobie ...ale jesli ktoś nam coś powie to może ma rację... i wydaje mi się że jak na terapi to wyjdzie to jesteśmy krok do przodu.I chyba dlatego warto chodzić na psychoterapię bo tam można się o sobie czegoś dowiedzieć. Tak mi się wydaje ...:)
-
Dziewczynki kochane ja już konczę na dziś ;) bo przecież wstałam w środku nocy i tyle emocji że zaraz zasnę na klawiaturce... Dziękuję Wam Wszystkim za to jakie jesteście i że wogle jesteście! Miłej i spokojnej nocki.... Aniołku ...czółko wystawiaj ...
-
Neciu tylko nie mogę tego powiedzieć mężowi bo się chłop załamie ...że mu z domu wybędę ;)
-
Adusia a przed @ nie byłaś ? jak stan zapalny w ciałku to też się tak podwyższa ,a może jakieś hormonki łykasz? albo coś anty bierzesz? to też może być... za jakiś czas znów zrób i porównasz.
-
Adusia to trzeba się zastanowić kto tu jest ......Kaszpirowski ;) albo inny cudotwórca ... Wiesz myślę że szczęściem człowiek się zaraża od drugiej osoby ..jak jesteś w gronie zgranej paczki ,takiej która sie nawzajem rozumie i wspiera to też dużo pomaga... nawet jak czasami sobie po biadolimy to też pomaga bo przynosi ulgę że możemy z siebie coś wyrzucić ... a jak wszystkie nawijamy na jeden temat to już zupełna pełnia szczęścia. Ja kiedyś weszłam na forum gdzie są ludzie ze schizą ..i powiem wam że czułam tam straszną agresję i nie mogłam tych ludzi zrozumieć o czym oni nadają .Chciałam chociaż coś się dowiedzieć bo znajomej syn na to zachorował i ona potrzebowała pomocy ..ale musiałam szybko o tym forum zapomnieć bo dziwnie się tam czułam ..a u Nas jest sama ...miłość ,wsparcie , i brak jest agresji ..wszystkie do siebie się tak zwracamy jak byśmy od zawsze były dobre kumpelki. I to że możemy się z najbardziej intymnych myśli zwierzyć ..a tutaj Siebie rozumiemy dlatego to wsparcie może pomóc.
-
Aniołku nawet jak bedziesz wyglądała jak dwa to też będzie ..musiał Ciebie chcieć :) bo liczy się zawartość a nie opakowanie ;)
-
Neciu bo Ty kochana jesteś sliną kobitką i tą N to tylko kopać ... Widzisz ale ja jeszcze nigdy od 20 lat nigdzie nie zostałam na tyle czasu sama ..wśród obcych ludzi i gwaru ..w obcym mieście ..nawet komórki nie miałam żeby dzonić do męża że mi zle... nikt naokoło nie wiedziałby kim jestem i co mi jest ... nawet bym nie mogła pobiec do męża bo by mnie nie przepuscili.. ja tylko w lesie chodziłam sobie kilka godzin sama ..ale zawsze wiedziałam że w pobliżu stoji moje bezpieczne schronienie czyli autko. A tu nic ...sama w obcym mieście...... :) hihihi dziwię się sobie sama że to tak prosto ..że mozna gdzieś zostać i nic się nie dzieje...
-
Loczku tak bo jak masz jakiś mały sukcesik to on daje siłę na następny .... ja po drodze już chciałam na zakupy jechać ...ale mąż się spieszył .. Cieszę się że nabrałaś otuchy i masz nadzieje że Tobie też się uda. Widzisz Sama też wiele masz osiągnięć ..ja do Ciebie jeszcze nie mogę się równać ...ale skoro ja dzisiaj nie padłam nie miałam zadnego ataku i nie brałam żadnej tabletki ..to znaczy że jeśli same tego chcemy to można sobie poradzić. Ja na prawdę nie chciałam dziś dopuścić do siebie żadnych złych myśli ..a wyobraznie to mam że wystarczy jakiś temat i zaraz widzęczarny scenariusz...Dziś nawet rano jak wiedziałam że jade tak daleko to wszystko robiłam bez stresa. Bo gdybym już w domku zaczeła myśleć to taka odwazna nie wiem czy bym była ...
-
Loczku bo widzisz ja muszę już...hihihi czytać co piszą inne nerwiczki bo jestem uzależniona :) Mi to daje motywację i siłę do walki , to nie z powodu radości że ktoś się czuje gorzej lub lepiej ...ale dlatego że każdy czegoś próbuje i ma jakieś osiągnięcia ,że każdy zdradza swoje najwiękrze tajemnice jak sobie z tym radzi ...a ja to wszystko uwarznie czytam i wybieram wtedy coś dla Siebie ..żebym też mogła ..po dzisiejszym dniu mogłabym powiedzieć że jestem jednodniowy ozdrowieniec ;) ale gdybym prędzej nie czytała jak sobie radzą dziewczyny ...jak Rrenka nasz netoperek wychodzi codziennie do sklepu i pomimo też lekkich zawirowań nie poddaje się ..to ja też tak mogę. Nie mam już dusznośći ani innych objawów bo tak samo to sobie tłumaczę ..jak coś boli to dobrze i robie swoje dalej .Nie zwracam na te objawy uwagi. Dlatego jestem od takich dobrych rad uzależniona ..nawet jak są jakieś krytyczne uwagi pod moim adresem to też z tego wnioski wyciągam.
-
Adusia mąż nie wiedział bo chodził i prosił żeby mnie wpuścili na teren i że mogę dowód zostawić że wróce po niego i nie ucieknę ..ale to podobno jest teren ..... Amerykański :) bo nawet przed wisiała flaga obok naszej więc oni mają takie przepisy . A mąż musiał tam wjechać samochodem bo to jest bardzo rozległy teren .. i wszędzie trzeba mieć przepustki, nawet dokładnie każdy samochód przeglądali. To niby głupota ale takie mają przepisy .. To Ty też sobie teraz codziennie już trenujesz ;) i bardzo dobrze w koncu nam też trochę przyjemności się należy...po takim siedzeniu w domku..
-
Miloszko u Ciebie to bym się czuła super ...a kawkę to dziś bardzo potrzebowałam bo zamiast pomyśleć o sobie ..to do termosu zrobiłam dla męża ..herbatę ! Nie pomyślałam że jest niskie ciśnienie i że w nocy wstałam ..bo była 6 godzina a to dla mnie jest ..noc. Ale wiecie co miałam ze soba gazetę i tylko kawałek udało mi się przeczytać ,mogłam tylko oglądać obrazki..pozniej patrzyłam przez okno! parę razy pomyślałam czy na miejscu mają ...lekarza :) ale to nie były takie myśli paniczne tylko takie przyszły i poszły ....Patrzyłam jak pani przy komputerku coś robiła ..i pomyślałam o Was.... i dlatego przesiedziałam tyle czasu bez lęku. A pózniej biedny chłop jak musiał odetchnąć że taka babę musiał pilnować... rozmawialiśmy stale o wszystkim i niczym ,a najwięcej o psach :) bo on też miał wilka ...i tam na dworzu to mnie uratowało że myślałam i mówiłam o czymś co mi sprawia przyjemność. Loczku dziękuję ..jak dobrze Ciebie widzieć ...bo już myślałam że za dużo smutku tutaj dla Ciebie ...ale są też radości.. Aniołeczku córuniu ... jak będziesz pulpet to też będziesz urocza!
-
Dziewczyny dziękuję Wam ... Ale w tym jak dziś się czułam macie ogromny udział ...bo jak sobie poczytam ... to coś tam do tej łepetyny dotrze... :) i co nieco zostaje ;)
-
Dziękuję za Wszystkie meile