Fruziczka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Fruziczka
-
Loczku znalazłam kawałek co pisała dziewczyna z którą kiedyś klikałam ,ale miałam za dużo na głowie ..czyli za dużo znajomych na gg i musiałam trochę przystopować i tak kontakt trochę sie rozpłynął a to jej tekst : Poduszka łagodzi ostre rysy wyorane chodzeniem po bezludnym mieście. Pod zamkniętą świadomością jawią się obrazy, które urzeczywistnią słowa porannej psychodeli po ślepej alkoholowej nocy. Ciało wyzbywa się pozostałości nerwów intensywnych dni, podskakując w rytm donioślejszych dźwięków dochodzących zza uchylonego okna. Zgrzyt zębów przypomina o dławiących wnętrze frustracjach przespanych na jawie lat. Wtedy to wyobraźnia stwarzająca pragnęła do końca zawładnąć rzeczywistością . W końcu siła życia odebrała władze omamom,przynosząc miłość z krwi i kości i podnosząc kurtyny mechanizmów pseudo -obronnych . Nadeszła proza życia, konsekwentnie utrzymuje się w środku pomiędzy ostatnim tchem uśpienia, a ciemnym momentem rozpływania się na kilka światów do snu. a jak byś więcej chciała to podaje linka do strony początkujących http://proza.interklasa.pl/?akcja=dzial_p&dzial=3
-
Ja się przyzwyczaiłam do samotności ,ale nie lubie być sama .Chciałabym mieć gwarny dom i pełno w nim ludzi .Jak był syn to często przychodzili jego koledzy ,bo po co chłopaki mieli chodzić gdzieś po ulicach ,a tak wiedziałam gdzie jest z kim i co robi :)
-
Córeczko a placka nie przepaliłaś ? bo mówię Ci chłopaki wystawią Cię za drzwi ..oby nie na balkon ;) co upiekłaś ? to przyjdę jak coś dobrego i jeszcze kruszynki zostały :D
-
A u mnie w domku ..pusto i cicho i głucho......i może w nocy znów będę sama .Ale nie boję się już tych samotności nie myślę o tym mam stale jakieś zajęcie i lubie ...swoje towarzystwo :)
-
Loczku wiesz że tu jestesmy....
-
Kiedys klikałam z dziewczyną która też pisała może znajdę te strony.Ona też pisała prozą ,ale wydaje mi się że jak ktoś nie był w temacie nerwiczka to nic z tego nie zrozumiał .Bo ona to tak pisała bardzo od siebie... Loczku wysyłaj próbki ... i się swojej twórczości nie wstydz! to jest twoje i to są Twoje myśli zapisane a cóżmoże być piękniejszego....to co napiszesz to zostaje na ...zawsze !
-
Loczku no ciooo z każdego ..przebłysku trzeba się cieszyć ;)
-
Loczku BRAWO! za przebłysk :D
-
Miłego wieczorku Netko .........
-
Netko to masz co chciałaś tak na mnie podziałało że ....łezka mi się zakręciła ...KOCHANA JESTES!!!!!!!!!
-
Rrenka dałabyś popatrzeć na swoją piękną kuchnie ..no nie bądz taki ..netoperek ;) machnij jakąś fotke i na pocztę przeslij :D
-
Anitko dostałam od Ciebie i wysłałam Ci fotkę ..moją ;)
-
Netko Z drogi obranej nigdy nie zawracaj, zawsze kochaj, milcz i przebaczaj, a gdy cię boleść do płaczu wzbudzi, łzy miej dla siebie, uśmiech dla ludzi. Bądź jasnym promieniem dla tych co szczęścia za mało mają, żyj więcej czynem niż marzeniami i niech cię wszyscy z rodzinki kochają... Życzę Ci... ...spokojnego snu i radosnego przebudzenia; ...abyś czasami mogła sobie pozwolić na to, czego od dawna pragnęłaś, a nie tylko na to, co musi Ci wystarczyć; ...tylu dobrych wspomnień, abyś dzięki nim mogła przetrwać złe chwile; ...wiosny - tego zachwytu, który ciągle przerasta Twoje oczekiwania; ...abyś zawsze była komuś potrzebna; ...tej radości, gdy czyjaś twarz rozjaśnia się na Twój widok, albo gdy dostrzegasz ukochana osobę na końcu peronu; ...radości myślenia, ostrości spojrzenia, triumfu zrozumienia i satysfakcji tworzenia... ...abyś znalazła szczęście, którego szukasz.
-
Aniołku dała byś rade ja jednego roku straciłam czterech członków rodziny ,psa ,syn wtedy był w wojsku ,mąż za granicą ,matka codziennie w rozpaczy ,brat wył w słuchawke i ja bez leków ....dałam sobie radę .
-
Boimy się spróbować ,wolimy się poddać i nie wyjść z domu bo na zewnątrz dzieją się nieprzyjemne rzeczy. Mi najbardziej przerażające i męczące sa zawroty głowy i ten lęk narastający aż do takiego momentu że czuje potrzebę ucieczki w bezpieczne dla mnie miejsce .Mi nic wtedy się nie dzieje mogę iść szczęśliwa ,zadowolona a nachodzi taki moment że zaczynam czuć rosnącąfalę gorąca i lękiem .I dlatego boję się znów to odczuwać wolę bezpiecznie siedzieć w domku i nie wywoływać takich atrakcji. I to jest moje myślenie ...złe ! bo trzeba wyjść na przeciw lękowi i go oswajać i wtedy mózg nauczy się że nie ma zagrożenia i wszystkie inne objawy odpuszczą.
-
Dana bo nie mamy motywacji .Mąż mnie się kiedyś pytał czy jak by coś się stało i bym musiała wyjść z domu żeby iść do niego to czy bym wyszła...na pewno tak bo wtedy bym nie myślała o tym że wychodzę tylko o tym co on odemnie chce :D
-
Aniołek słoneczko Ty to już nie myśl ;) zrobiłaś chłopakom placek?
-
Adusia serducho jest po lewej ;) mnie dziś też sciskało i w koncu poszłam do autka po zakupy i przeszło ..ale po schodach jak szłam to tylko raz pomyślałam ...może to z........................... i jak wróciłam do domku to jak ręką odjął nic mnie nie boli :)
-
Jesli matka ma nerwicę ale wychowuje dziecko zdrową miłościa i zapewnia wszystkie potrzeby emocjonalne to dziecko nauczy się radzić sobie z problemami. Bo nie tylko nerwuski mają problemy każdy człowiek ma stresy i problemy ale my nie radzimy sobie z nimi i zaraz nasuwaja nam się czarne myśli . My za dużo myślimy !
-
To jest ciąg ..urodziliśmy się z podatnościa do zaburzeń emocjonalnych ,niewłaściwe wychowanie w wieku dzieciecym brak ciepła bezpieczenstwa poczucia godności szacunku ...dziecko jak gąbka wszystko chłonie ,w życiu dorosłym problemy z odnalezieniem własnej drogi ciągły stres ...i pierwszy atak nerwicy ! a pózniej w zależności od podejscia i wiedzy na temat albo sobie radzimy ...albo sobie siedzimy i klapa...życie ucieka!
-
Dana ja żyje z tym od 20 lat ,przez 15 leczyłam się u lekarzy ale brałam tylko leki a one mnie nie wyleczyły . Wszystkie problemy dusiłam w sobie lekarze nie wiedzieli o wszystkim co mam w głowie ,bo uważałam że tego nie musza wiedzieć . Nigdy nie usłyszałam że z nerwicą trzeba walczyć samemu to co teraz wiem to mówię innym żeby nie byli tacy zaslepieni jak ja 20 lat temu. Teraz nie trzeba się wstydzić tego że ma się chorą dusze . Nie radzę sobie z wyjściem z domu ..boję się własnej paniki która zabrała mi wiele lat z życia. Ja mogę teraz o tym mówic bez emocji i chce tym wszystkim którzy czują się dziwnie powiedzieć jaki ja błąd zrobiłam że nie walczyłam że zaszyłam się w bezpiecznym domku pod kocykiem a zycie przepłyneło mi obok. Jesli ktoś ma ochotę niech idzie w moje ślady niech się schowa ze swoim lękiem w domu .... to wcale nie jest miłe widzieć z okna ludzi którzy chodzą beztrosko po ulicy ...ale tak będzie gdy któreś z was zostanie w domu .
-
Tak zamknęłam się w klatce przez własną niewiedzę i głupotę ..bo dawno temu nie było takiego forum i nikt mi nie powiedział co robić zeby się nie zamykać . Ale ja juz jestem bliżej wyjścia ...bo ze wszystkim innym sobie radzę .Musiałam się zmienić a to było najtrudniejsze ,uwierzyć w siebie i pokochać . Nie mam już takich problemów po co ..dlaczego tak...i za co? teraz mimo życia w klatce żyje tak jak nigdy przedtem ! i z tego jestem dumna :D
-
Dziękuje za to że nad tym pomyślisz ....