Fruziczka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Fruziczka
-
Kasiula coś ciekawego podesłałaś :D i jak tu teraz ufać ... ;)
-
Adusia trzymam kciuki mocno ... Dobrze że naprawiłaś kompa ..bo juz myślałam ze gdzieś sobie poszłaś i nas nie informowałaś .
-
Nie zadręczaj się ..Co się stało to się nie odstanie ! Masz problemy , ale staraj się panować ..twoje maleństwo nie rozumie dlaczego na nie krzyczysz ..ono tylko poczuło klapsa i twoje dziwne zachowanie.. tak małe dziecko nie pojmuje tak jak ludzie dorośli ... Ale trudno stało się... to co piszesz to widać że nie masz możliwości się rozładować i kumulują się w Tobie negatywne emocje. sposobem na takie agresywne zachowanie jest albo męcząca praca ,albo wyczerpujące ćwiczenia fizyczne. Spójrz na Swojego malucha i przyżeknij Sobie że zrobisz wszystko aby nigdy Swojej złości nie wyładowywać na Nim . Jesli chcesz pisz co czujesz ,co Cię martwi ..wygadaj się ..nawet wypłacz to czasami też pomaga rozładować emocje ...
-
Ech... głowa mnie boli , comiesięczne problemy mnie dopadły.... nic mi się nie chce ...a słonko świeci ... mam dołek ! maleńki ale jest :O Wpadne jak mi ..przejdzie ! Żegnajcie koleżanki na czas nieokreslony.....
-
Loczkins ...co nas nie zabije ...to nas wzmocni ! najważniejsze żebyś nie brała przykrych słów do Siebie. Znasz Swoją wartość i nie daj się zdołować ,ja bardzo czesto musze słuchać że jestem głupia ! teraz szybko odpowiadam ze owszem głupote odziedziczyłam ... hihihi zanim to doszło do niej to potrwało... teraz stara się myśleć co do mnie mówi ,a i tak czesto mamy inne spojżenie na życie. Ja się uodporniłam na takie awantury ... i wiesz wybaczyłam jej bo ona nie wie co mówi ! tak to sobie tłumacze i to mi pomaga. Trzymam kciuki dziś za Ciebie ... żebyś miała owocny dzień i wiele nowych pozytywnych myśli !
-
Aniołku moja przyjaciółka tez ma to samo jest na lekach ,pracuje czuje się świetnie.Powiem Ci że nawet sama jezdzi pociągiem kilka godzin ,bawi się i cieszy się życiem . Ona bierze leki i chodzi do psychologa. Następna jezdzi z dzieckiem do Zakopanego i w inne miejsca ,studiuje ,zrobiła prawo jazdy ...i z tego co wiem ostatnio robi to wszystko bez ..leków ! Jest wiele ludzi którym się udaje ,szkoda że oni zapominają o \"współtowarzyszach dawnej niedoli\" bo bardziej by potrafili pokrzepić takie osoby które dopiero wchodzą w chorobę. Ludzie potrafią z tym normalnie żyć. Nawet tutaj są dzielne babeczki ...:D i się nie dają ... ach co ja klikam przeciez Ty jesteś lepsza odemnie :D bo sama wychodzisz ,a ja tkwie i pouczam :D chyba musze zmienić kierunek i sama szukać wsparcia :O
-
Witam Wszystkie Nerwiczki i ich Właścicieli :D Aniołku jesteś dzielną babką ! i tak trzeba codziennie mimo lęku do przodu.. to są tylko myśli że robi Ci się słabo ,albo coś innego. dobrze że idziesz na terapie bo jak będziesz słuchała fachowca i nas zaprawionych w chorobie to w koncu sama się przekonasz ...że strach ma tylko wielkie oczy ! wystarczy się odprężyć ,jak nadchodzi fala z atakiem ;) to pozwolić mu przejść przez Ciałko. Ja jak wychodzę z mężem blisko domu i nachodzi mnie takie coś to wtedy liczę sobie albo na głos albo w myślach i zanim dolicze do minuty to to odpływa...i wtedy czuje ulge i dostaje powera :D i mogę jeszcze dalej iść. A mam takie napady jak jestem gdzieś za blokiem i wtedy zastanawiam się w razie czego w którą stronę mam ...wiać ! Teraz własnie tak robie że licze i to przechodzi ,nie boje się już tej fali strachu. Jak długo to mam i z kim nie rozmawiam to nigdy nikomu nic się nie stało z tego powodu :D
-
Loczkins uciekam już do wyrka bo mój ..luby znów mnie o 6 rano obudzi żeby zrobić mu śniadanko i do towarzystwa posiedzieć ...:D Miłej i spokojnej nocki
-
A ja sobie chodze po róznych ...forach i nauczam ! :D
-
Nerwuski poszły spać ?
-
Loczkins no proszę jaka \"kierownczka \"z Ciebie :D za pierwszym razem zdałas ?
-
A mi syn nie pozwala wyrzucać jego zabawek :D tłumaczy że jest do nich emocjonalnie przywiązany :D zmienialiśmy trzy razy mieszkanie i za każdym razem trzeba było przewozic kartony z jego skarbami :D On chce żeby jego dzieci widziały jakie miał zabawki i z czego się cieszył . Martwie się tylko kiedy te dzieci on będzie miał bo stale mnie straszy :D że przed 40 to nie mam na co liczyć :D oczywiście jego 40 ;)
-
Spojrzałam Pipku co wkleiłaś ..dlatego zanim będziemy sobie wmawiały nerwicę trzeba najpierw zrobić dokładne badania żeby wykluczyć choroby fizyczne . Często się zdarza że lekarze leczą na nerwicę a rozwija się choroba miażdzycowa ,lub inne problemy z krążeniem .
-
Loczkins wiesz dlaczego czujesz się że stajesz się umiejszaczem ..bo tego się nauczyłaś podświadomie od mamy ... ale jak jesteś tego świadoma i to Ci nie odpowiada to możesz to zmienić. Teraz wszystko masz w Swoich \"dłoniach\" i Ty decydujesz jaka chcesz być .
-
Dziewczyny widzicie jak ja sie pięknie usprawiedliwiam ...:D dlaczego nie wychodze mając taką wiedzę teoretyczna ..bo nadal się boję ! boję się próbować bo jeszcze nie wierzę sobie na tyle że wystarczy ..ubrać ciuszek ,założyć buty i...wyjść za drzwi ! Mam często ogromną ochotę to zrobic ..ale życie w ciągłym strachu pozbawiło mnie tej pewności Siebie ..i teraz mam tego konsekwencje .. Ale zaskocze Was któregoś ranka :D a samą siebie szczególnie i pojde sobie :D Jeszcze muszę to napisac o moim śmietniczku ..kedyś mąż chciał mnie zmusić do wyjścia do niego miałam próbować wychodzić chociaż tam... Z wiadra już wychodziły śmieci i zalegały podłogę w kuchni ,mąż powiedział że dla niego kuchnia może ..utonąć w odpadkach ..on już więcej do śmietnika nie pójdzie.. Głupio mi było prosić sąsiadki żeby mi śmieci wyniosły ..więc o zmroku ..czająca się i cała w stachu wyszłam pierwszy raz sama do śmietnika :D Dlatego teraz codziennie tam chodzę :D i już się nie boije tej drogi :D tak pokonam wszystkie inne wyjścia ..ale z czasem ! No ale się nagadałam :D !
-
Serce nawet może boleć ..na plecach pod żebrami ...ale to nie serce boli tylko nerw :D może kłuć ściskać ,można mieć wrażenie że za głośno stuka ..albo za cicho ..
-
Prosze Loczkins :D też byłam zdziwiona jak to czytałam i jak zaczełam dostrzegać siebie ...taką umiejszoną przez matke, brata.. Teraz już nie daje sobą manipulować ... i nie nabieram się na te pocieszająco-nauczające dobre rady..robie to co chce i jak coś to do siebie mam focha :D Ale tak po zastanowieniu to my miałyśmy te dzieciństwa ...przerąbane! :D Czytałam też trochę taką książke ale musiałam ją oddać o dzieciństwie pięciu dyktatorów było tam o Stalinie,Hitlerze,Mao.. i jeszcze ale zapomniałam .. :D ale nie to chciałam napisac ..chodzi o to że dawniej było wstydem wychowywać dziecko w miłości .Uważano że zimne wychowanie i dyktatorskie sprawi że dziecko będzie w dorosłym zyciu silne psychiczne i sobie poradzi z trudnościami. Możliwe że dlatego nigdy nie słyszeliśmy od rodziców że kochają nas takich jacy jesteśmy nawet gdy nie spełniamy ich oczekiwań . Ja bym nie mogła kierować życiem syna .On jest od dziecka żywym srebrem i gdybym chciała z niego zrobić urzędnika za biurkiem to bym zmarnowała mu życie. Wiem że rodzice muszą mieć wpływ na dzieci ,ale też trzeba kierować się potrzebami dziecka ..a nie potrzebami dorosłych ... Pisałam kiedyś i się powtórze że najlepiej by było przy urodzeniu dostać z przydziału na życie ...osobistego psychologa żeby codziennie tłumaczył zawiłości życia i wszystkie jego czarne strony . Zeby każdy wiedział co jest mu potrzebne do życia .. No i znów się moje gadulstwo pisane rozwineło :D ja musze tu mieć jakiś dzwonek który bedzie mi dryndał że juz dawno odeszłam od tematu :D
-
Dlatego teraz wiem ze najgorszą rzeczą jaką można zrobić przy nerwicy to jest zamknąć się w domu ! trzeba tym bardziej z niego wychodzić i nie ograniczać swojej wolności . Ale wiem jak jest ciężko w to uwierzyć jak ma się zawroty głowy to przecież jak można łazić po ulicach ,albo jak nagle czujemy serce w gardle to tylko jedyna myśl przychodzi do głowy ..to już koniec ! zawał ! Ale jesli mamy aktualne badania i tam czarno na białym stoi jak wół ...ZDROWA! to to co czujemy to tylko nerw drgający ..bo wszystkie narządy przecież sa unerwione .. i serducho tez ma prawo sobie tak po terkotać ... ale my się tego boimy... i to jest właśnie ten problem żeby sie nie bac objawów ...
-
Rrenko wiem że bym dała rade ale przez siedzenie w domu przez 15 lat i wmawianie sobie że nie dam rady że najlepiej czuje sie w domu .. dołowanie samej siebie że jestem słaba i..bardzo chora zrobiło swoje. Od 5 lat jak przestałam brać leki po mału zaczynało coś do mnie dochodzić. Najpierw to miałam okres ..polekowy ..czyli stan taki jak na początku telepki ,strach przed śmiercią ,to że mogę zgłupieć i zrobić rodzine krzywdę ... tak trwało jakiś czas . Bałam się nawet ludzi którzy do mnie do domu przychodzili ..tez to pokonałam ... teraz uspokoiłam swoje myśli na tyle że w domu żyje szczęśliwa.. poza to już trochę niepewniej .. Ale byłam u kuzynki któa mieszka 3 godziny drogi autkiem i tam było wszystko ok . Jak mąż ma czas to jezdzimy w różne miejsca na Hel albo na Zalew Wiślanny ..nawet przestałam bać się płynąć promem bo dawniej to musiał jechać naokoło bo nie mogłam znieść że mam autkiem płynąć promem :D Po tym co było kiedyś a jest teraz to jest niebo a ziemia. Gdybym tyle wiedziała o chorobie co teraz nigdy bym do tego nie dopuściła żeby się zamykać w domu. Za granicami naszego kraju takie choroby leczy się tak że stawia się przed strachem czyli ja powinnam na początek z psychoterapełtą codziennie wychodzić z domu żeby oswajać swój strach . Wiadomo gdzie ja znajde taką osobę :D a worka z kaską nie posiadam :D Dlatego sama po mału robie te kroczki one są bardzo drobne ale są !
-
Aniołek do ROBOTY MARSZ! :D nie możesz zostać w domku bo będziesz tylko wtedy ze mną wychodziła do śmietnika ...i to na dodatek z wielkim strachem w oczach ...chyba nie dopuścisz do tego ? Przecież nie jeden atak przezyłaś ..a nerwiczka stoi za tobą i tylko czeka żeby ciębie ładnie do łóżeczka położyć ..zabierze CI wszystko co kochasz..nawet samą siebie ci zabierze ...zabierze jeszcze wolność i będziesz roślinką ! chcesz być roślinką taką ...mimozą ? wskakuj w ciuszek zrób fryzurke jakiś make-up i .... uciekaj do ludzi ! tam jest lepiej i bezpieczniej i nic się nie stanie ...
-
Ja powiem że w hipnoze nie wierzę bo bym nie chciała żeby ktoś zmieniał moją osobowość bez mojej zgody .. wolę o wszystkim wiedzieć i mieć możliwość wyboru. Będąc dzieckiem i juz nastolatką nie mogłam nawet decydować co mam na siebie ubrać ..więc teraz wszystko co tyczy się mojej osoby ..chcę świadomie decydować o wyborze nawet jak jest dla mnie nieodpowiedni ..przynajmniej mam możliwość naprawiania swoich błędów :D A co tyczy się jogi to chyba ..jesli to ma coś z tym wspólnego lubie sobie tak pooddychać głęboko ..dotlenić każdą komórkę :D nawet szare :D acha i byłam kiedyś u bioenergoterapełty ..wtedy myślałam że coś ze mną nie tak jest bo wszyscy naokoło coś czuli a ja ...NIC! wiem że uzdrawiającą mocą jest to w co się bardzo wierzy ,a możliwość ludzka nie zna jeszcze granic ..więc wszystko przed nami! Wierzmy dziewczynki i nigdy nie tracmy wiary w to że przyjdzie taki dzień kiedy zapomnimy o dolegliwościach i objawach ...
-
Adusia a Ty kochana dziś jeszcze listy nie podpisałaś ..obecności :O Co z Toba ? zle się czujesz ?
-
Dziewczyny tu jest link do poczytania o ...umiejszaczach ! Jak któraś ciekawa co to takiego to można poczytać. http://www.skorzewo.republika.pl/archiwum/wredni_ludzie.html
-
Trzymaj sie Aniołku :D
-
Jestem Aniołku koffany ;) ale zaraz kopnę Cię w kostkę za takie gadanie.....:(