Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lidka79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lidka79

  1. Z moich obliczeń, na mój niestandardowy cykl 34dniowy, owulacja powinna być mniej więcej za tydzień czwartek-sobota. No to jak trafiłam z obliczeniami to może w piątek jak wrócę z w-wy trzeba brac się do roboty....:)
  2. Cześc dziewczyny, jejku jak dzis smutno. Asia b - ja również jestem z Tobą! Piękna pogoda... Wiecie co? dziś znowu o kolejnej ciąży się dowiedziałam. Żona mego męża kolegi jest w 5 tygodniu. Oczywiście mam nadzieję, że będzie ok, ale moja koleżanka powiedziała mi, że przyszły tatuś zadzwonił do nich i powiedział \"będę ojcem, mojej żonie 3 dni @ się spóźnia\". Rozumiem radość, ale znał przezycia mojej koleżanki, moje i mógł trochę poczekać. Mogli najpierw iść do lekarza...i mało tego podkreslił, że jeszcze nie chcą o tym mówić....a wychodzi na to, że już wszyscy wiedzą. Ech, Ci co nie przeżyli nie zrozumieją! Czasem lepiej poczekac z ogłaszaniem niz później wszystko odwoływać. Bo to jest najgorsze! A ja byłam u lekarza, mam zwolnienie do piątku :) . A czuję się coraz lepiej ;).
  3. widziałyście to? http://www.youtube.com/w/Moherowe-berety?v=WyxEdbyswKA&search=eurowizja%202006%20polska%20polish%20poland%20funny
  4. Dzięki za słowa otuchy. Mnie osobiście takie przykłady z życia napawają optymizmem i chęcią działania....:) Ech, ale cóż już jestem zła na mego małżonka. Nie ma mnie w domu całymi tygodniami. On tęskni i chce zebym wracała a kiedy już jestem to jego nie ma! Wrócił z pracy 0 17ej, zjedliśmy obiad, a po 18ej juz pojechał na siatkówkę. Będzie przed 21ą. Jutro na 20tą idzie na basen, we środę wieczorem znowu na siatkówkę i mówi do mnie, że może we czwartek nigdzie nie iść...no dzieki Panie za twą hojność!!! No całe szczęście, że jeszcze mam @, ale i tak jest mi smutno i przykro!
  5. czytałyście artykuł na onecie \"obcy w naszym ciele\"? Dość interesujący. Przesyłam link, może któraś z Was będzie zainteresowana. http://wiadomosci.onet.pl/1396872,242,1,0,1,kioskart.html
  6. tiki pewnie będzie wszystko dobrze, a jak coś znajdą to napewno nic strasznego :) . Nie mamy jeszcze 60 lat żeby się martwić zdrowiem :) . Chociaz wiem co czujesz. joka moja koleżanka z mężem chodziła w białymstoku do seksuologa. Najpierw była u ginekologa seksuologa i zmienili na urologa seksuologa. Z tego co wiem to jej mąż znacznie się \"poprawił\". Chodzili do prof. Darewicz Barbary.
  7. poprawiam tabelkę, bo któraś z was wkleiła bez głosu joki :) Szablon ------------------------------------- nick Zmysłowy ---------------------------------- peppetti, Lidka79,joka rodzinny dziecinny------------------------rudi26 ten sam - ------------------------------------Celavie żółty jasny --------------------------------- Madzia79,tiki*, czerwony jesienny lub muszelkowy ---- Asiulka29 czerwony jesienny lub zmysłowy--------OLI80
  8. ale już późno. ide składać pranie i robic obiad!
  9. ha peppetti dobry pomysł! mi kilka sie podoba, ciężko tak wybrac. gdybyśmy już wszystkie były w ciąży to bym zaproponowała ten rodzinny dziecięcy, ale w tej sytuacji raczej nie. dlatego dopisuję się do Ciebie. G Ł O S O W A N I E --------------------------------------------------- Szablon - nick Zmysłowy - peppetti, Lidka79 ...................... ....................
  10. Madzia w takim razie nie ma innego wyjścia tylko kiedyś się spotkac. tki koniecznie daj znac!
  11. ja tez się ciesze, ze tu jestem - miałam tez na dziś wieelkie plany, chciałam podłogi umyć, ale tak wsiąkłam w kafe, że mnie wołami od komputera można wyciągać. Poza tym tak dawno na necie nie siedziałam...więc sobie zaglądam tu i tam, a w między czasie myślę o spaghetti na obiad. Kupiłam dziś dwie gazety, ale nawet do nich jeszcze nie zajrzałam, bo cały czas siedzę tu :) .
  12. Wiecie jak wspaniale być w domu...poszłam do sklepu z uśmiechem na twarzy. Znajome domy, ulice, w powietrzu pachnie wiosną, ptaki śpiewają (no może więcej wron krakało, ale to już coś), spokojnie, samochody nie jeżdzą, ludzi nie ma na ulicy....niesamoite. nie to co w w-wie.
  13. rudi jasne, bo wydaje mi się, że tak naprawdę to wszystkie twarde jestesmy z zewnątrz, a często i udajemy że poradziłyśmy sobie z tym problemem. prawda jest inna. ja też mam chwile słabości i płaczę sobie, czasem często czasem bardzo sporadycznie, czekam na ten dzień kiedy poczuję, ze udało nam się i na teście będe dwie kreski :) . A co wtedy będe czuła to tylko jeden Bóg wie. Pewnie szczęście przeplecione obawą, strachem i niepewnością! A ty moja droga wkraczasz w nowy etap życia, który napewno przyniesie Ci wiele szczęścia, zaczynasz cos od nowa :) .
  14. Peppetti wysłałam do Ciebie maila, bo udało mi się zarejestrować! tiki nie śmiej się, bo nie kazdy jest cierpliwy :). Mi osobiście ta macica z jajnikami nie przeszkadza, ale jak macie chęć zmienić ... a może będziemy zmieniac co jakiś czas? Tak w ogóle to wpadłam na pomysł. Do peppetti już wysłałam, ale to powiem jeszcze wam. Pomyślałam sobie, że możemy tam równiez zrobic kilka różnych kategorii, w kazdej jakis inny temat, ciekawe ile można ich dodać. I jeszcze sobie pomyślałam, że skoro już tak nam fajnie razem idzie to pisanie...a kto wie może z czasem założymy jakąś fundację :) , to może warto pomyśleć o jakimś spotkaniu? Np w rocznicę naszego topiku....ale mam fantazję...spotkałybysmy sie w jakimś pięknym miejscu np w górach. Cały domek wynajęty dla nas i my w środku kazda z laptopem i bezprzewodowym internetem i zamiast rozmawiac to piszemy na kafeterii, hihihi. Chyba jakaś głupawka mnie opętała.
  15. Dziewczyny także i ja chętnie raz na jakiś czas napisze coś w blogu :) . Jednak rejestracja nadszarpnęła moją cierpliwość. Wszystkie loginy świata juz są zajęte....a te proponowane z różnymi cyframi poprostu mi nie pasowały! Po prawie trzydziestominutowej walce znalazła się alternatywa z nr 1...
  16. Rudi podziwiam Cię, że nic nie powiedziałaś. Ja po stracie zrobiłam się w takich sytuacjach bardzo asertywna i nie boję się mówić co mi ślina na język przyniesie. jesli coś mnie boli to mówię otwarcie i albo ludzie przestaja, albo ja wychodzę. Całe szczęście już coraz mniej takich sytuacji, bo jak wam kiedyś pisałam, o swojej stracie mówię już otwarcie i się tego nie wstydzę i nie boję! Tylko ludzi czasem nie rozumiem. Tacy są gruboskurni... Straszna mam ochote na owoce i żeby zjeść je wszystkie będę robic wieczorem sałatke owocową z bananami, ananasami, brzoskwiniami, mandarynkami, pomarańczami (chociaz tych nie lubię), grejfrutem, kiwi, cytrynką...mniam!
  17. hahah Madzia79 to ja chyba już zwariowałam na punkcie kobiecych narządów rozrodczych! Chyba za dużo myślę!
  18. No dobra chyba najwyższy czas się ubrać. Mąż prosił o rzeczpospolitą bo tam dziś inf. o rozliczaniu się. A my postanowiliśmy za tamten rok rozliczać się razem.
  19. Oj wiecie co? Mimo tego, że w tej chwili jestem pełna optymizmu (porada lekarza) to czasem użalam się nad swoim losem! A w zasadzie to nawet nie wiem czy się użalam, bo to takie nie wiadomo co! Zdenerwowana jestm, bo zbyt dużo złych rzeczy na świecie się dzieje!
  20. peppetti no własnie to pewnie podświadomie. Bo tylko to zobaczyłam i widziałam macicę :) . A moge do Ciebie na pocztę wysłać zdjęcia i je tam wkleisz...wydaje mi się, że byłoby szybciej :) .
  21. oglądam zdjęcia...super pomysł z tym blogiem! bardzo mi się podoba!
  22. o matko wiecie co? Weszłam na bloga! I wiecie co zobaczyłam na górze? macicę z dwoma jajnikami, czy tylko ja mam takie chore skojarzenia??
×