Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lidka79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lidka79

  1. cześć dziewczyny! Ale szary smutny dzień. Na rozmowie chyba było ok! Do środy mają mi dac znac. Nie nakręcam się, żeby potem nie było rozczarowania. Aktywne dzis jesteście, :-p U moich rodziców w domu jest sajgon...zamiast robić już jakiś ład to jest coraz gorzej - wszystko przez te remonty! Byłam w Urzędzie Miasta i o czywiście znowu nie załatwiłam tego co załatwić miałam. Już drugi raz byłam w jednej sprawie, moze za trzecim (jutro) się uda! Tracę cierpliwość. Mam ochotę juz dać prezent moim rodzicom, bo nie moge się doczekac kawy z tego ekspresu. Miałam się dziś umówić na usg, ale zapomniałam i chyba pójdę po świętach. Dziś robię test owulacyjny i nie wiem czy się wstrzymac czy działać!!! Chyba się wstrzymam. Idę coś zjeśc bo jestem tylko na kawie.
  2. ha i nie moge zobaczyć tabeli opłat i prowizji bo mi komp się zawiesza...:), to jakiś znak!!!
  3. powiem wam szczerze, że nie chce mi się przygotowywac do tej rozmowy
  4. i to jest niuuusia kolejny dowód na to, że faceci są tacy sami. Oni bardzo sprytnie (jeśli jest awantura z ich winy) starają się obarczyć winą kobietę. I ja już kilka razy miałam taka sytuację. Kłóciliśmy się bo mąż coś zrobił nie tak i nagle po kilku minutach wymiany zdań mam wrażenie, ze to ja jestem winna. I zaczyna mi brakowac argumentów. Kiedyś byłam świadkiem awantury znajomych. trzymałam stronę dziewczyny, ale po wysłuchaniu jej faceta stwierdziłam, ze to on ma rację. Faceci czasem potrafią coś sprytnie wymyślić.
  5. zaba może zrób test za kilka dni. Objawy takie ciążowe, ale ja przed @ też takie miałam...także ja do tego podchodzę z rozsądkiem i się nie podniecam. A własnie weszłam w kalkulator dni płodnych na gazeta.pl i wyszło mi że obecnie mam duże szanse na ciążę (14 dzień cyklu) a największe będą 19ego...hi, aż się uśmiechnęłam, ale chyba nie będe w tym miesiącu się starać. jak ktos chce to link daje do kalkulatora http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/0,55280,2089979.html niuuusia mnie żadne kłotnie przed świętami nie dziwią. U mnie zawsze w domu było beznadziejnie nawet jeszcze w dniu Wigilii. Mama wariowała i wrzeszczała na mnie i ojca...no i w zeszłym roku ja krzyczałam na męża. Dziwne tylko, ze jeszcze nikt na nikogo nie krzyczy...może przez te remonty. Szkoda, ze u ciebie tak nie miło. Może jutro będzie lepiej?
  6. dla pocieszenia, znalazłam: Re: ciąża po poronieniu Autor: salinas Data: 16.12.06, 11:04 \"Niestety ja też miałam poronienie. Krwawiłam długo , bo aż 6 tygodni po zabiegu. Był to dla mnie wówczas koszmarny okres w moim życiu, bo poroniłam długo oczekiwaną ciąże. Psychicznie byłam dość słaba i też myślałam o kolejnej ciąży. Myślałam jednak, że już nigdy nie zajdę i koniec marzeń o drugim dziecku, zwłaszcza ,że miałam już 36 lat! Bylam u lekrza na pierwszej wizycie po zabiegu, stwierdził, że wszystko jest OK i jestem już zdrowa ( fizycznie oczywiście), o kolejnych staraniach nic nie powiedział. Potwierdził jedynie, że owulacja juz się odbyła. Następnego dnia poczęła się nasza córka. Zaszłam iespodziewanie w drugim cyklu po zabiegu, bez stresu starań , mierzenia temperatury, wyglądania miesiączki itp.Urodziłam mając 37 lat piękną ,zdrową córkę , która jest słoneczkiem mojego życia! ( starszą również bardzo kocham, oczywiście).\"
  7. ja tez idę...musze cos zacząć robić! Poza tym jutro o 10ej mam ta drugą rozmowę w sprawie pracy no i musze się super przygotować, tylko nie wiem z czego. Będę sobie układać w głowie moje odpowiedzi, jutro je pewnie zapomnę, ale nie będę zła na siebie, że nic nie robiłam. A u mnie owulacja za (prawdopodobnie) 2, 3 dni.
  8. Ważne jest aby mierzyć temperaturę zawsze w tym samym miejscu i tyle samo czasu. Jeżeli następuje wzrost mierzonej temperatury przez kolejne 3 dni o 0,2-0,5 st. Celsjusza, można uznać, że jajeczkowanie nastąpiło. Okres niepłodny zaczyna się 3 dnia podwyższonej temperatury. Przed miesiączką temperatura spada, a utrzymujący się jej wzrost może świadczyć, że jesteś w ciąży. Przykład: Codzienny pomiar temperatury wskazywał 36,6. 13 dnia cyklu mierzona temp. wynosiła 36,9, 14 dnia 37, 15 dnia 37,2 i na tym poziomie utrzymywała się do 26 dnia cyklu. Za 3 dni wystąpiła miesiączka. Okres niepłodny rozpoczął się 15 dnia cyklu.
  9. ja któras jest zainteresowana to tu jest opis tego urządzenia http://sklep-twojeleki.pl/index.php?products=product&prod_id=82
  10. patrzcie czego to nie wymyślą!!! http://www.ladycomp.pl/komputery+cyklu.php
  11. malenka znalazłam coś o tej temperaturze, niestety musze to ręcznie przepisać...ale się przyda! Najpierw to co wszystkie wiemy długośc cyklu może się wahać od 21-36 dni a nawet i dłużej. Możliwe są zmiany długości cyklu u tej samej kobiety. Komórka jajowa (jajeczko) dojrzewa w jednym z jajników i zwykle około 14go dnia +-2, przed następna @ jest uwalniana. Jeżeli w tym czasie zetknie się ona ze spermą mężczyzny (tak jakby mogła się zetknąć ze spermą jakiegoś zwerzaka, hm...)zawierającą męskie komórki rozrodcze to może dojść do zapłodnienia. Zapłodnienie jajeczka zachodzi tylko w ciągu pierwszych 24 godzin po jego uwolnieniu czyli owulacji. Jeżeli nie doszło do zapłodnienia to po 2 tygodniach pojawia się niestety nowa @. Zapłodnienie może nastąpić zarówno wtedy kiedy sex odbył się w czasie jajeczkowania lub bezpośrednio po nim ale także przed jajeczkowaniem. Żywotność plemników ocenia się na około 5 dni (w dobrych warunkach, :) ). Prostym sposobem stalenia, że nastąpiło jajeczkowanie, jest codzienny poranny pomiar PTC ( Podstawowa temperatura ciała). PTC w pierwszej fazie cyklu utrzymauje się na niższym poziomie niż po jajeczkowaniu. Po jajeczkowaniu następuje wzrost PTC. Ta wyższa temperatura utrzymuje się do następnej @, zwykle opadając w przeddzień jej wystąpienia. Taki dwufazowy przebieg PTC jest charakterystyczny dla prawidłowych cykli owulacyjnych. Wzrost temperatury związany z owulacją jest różny i mieści się w przedziale od 0,05 stopni do kilku dziesiętnych stopnia (kilku kresek). Tyle znalazłam.
  12. mozna pokombinowac, ale dziewczyny wiedzą to może napiszą, :)
  13. EEE ja chciałam się załapać na 2000 wpis :(. Może uda mi się za następne 1000... Smutasek buźkę robi się dwukropkiem i nawiasem (w jedną lub w drugą stornę) - bez spacji. A ja wstałam dziś przed 10tą i myślałam, ze jest lipiec! Takie piękne słońce...piekne niebo, ech. Też jestem jakaś słaba, posprzątam 5 minut i ledwo żyję. Słabo mi i w głowie się kręci. Pamiętacie mówiłam wam o mojej dobrej kolezance, która zaszła w ciążę dwa tygodnie po mnie i ostatnio nie chciałam jej odwiedzić bo już ma brzuch...nie chciałam z wiadomych względów. Zadzwoniła dziś do mnie, że lezy na patologii (rok temu we wrzesniu poroniła)...aż słabo mi się zrobiło. Naszczęście z dzieckiem raczej jest wszystko dobrze. Ona przed ciazą miała problemy albo z żołądkiem, albo z wątrobą albo z woreczkiem żółciowym - robiła milion badań i niby wszystko jest ok, a ją czasem kilka dni tak na....la brzuch, że prawie umiera. I teraz będą w ciąży znowu ma takie ataki i wczoraj aż nie mogła oddychać...pojechała do szpitala i przetrzymają ją tam kilka dni. Jutro ją odwiedzę...znowu wszystko wróci do mnie, bo lezy tam gdzie ja leżałam. niuuusia może popraw jeszcze dziś :) . Ja w lipcu działałam przez 7 dni (dzień w dzień), aż mąż już nie miał ochoty! hihi No dobra lecę dalej coś porobię. aha a jeśli chodzi o bezprzewodowy internet to ja mam. To znaczy rodzice mają neostradę, a ja mam w laptopie wbudowany ten \"odbiornik\" do internetu (pewnie informatyk by się uśmiał)także mogę chodzić z laptopem po całym domu...ale nie wszędzie jest zasięg. I podobnie jest z tymi w plusie, orange czy erze. Są miejsca gdzie znika zasięg. Najlepiej jak jest możliwośc wziąsć na próbę i zobaczyć czy będzie u ciebie w domu dobrze chodzić. U mnie w domu sygnał jest od bardzo dobrego do niskiego poprzez wyłączony w ogóle. dobra tasiemiec mi wyszedł, idę miłego sprzątania, odpoczywania, leniuchowania, zqakupów, co która ma do zrobienia :)
  14. Ewa jutro i jeszcze 31 grudnia może być gorzej...ale jeśli w Nowym Roku będzie tak samo źle to dla mnie będzie to tragedia!!! Pozdrawiam
  15. Hej Wam kasic ja powiedziałam lekarzowi, ze mam psa, ale on bardziej miał na mśli koty. robilam toxo podczas ciąży i po zabiegu. Nigdy jej nie przechodziłam. Podobno od psa zarazić się jest bardzo trudno...musiałby chyba zjeść kota który jest chory. Mój pies je surowe mięso, często się z nią bawię a jeszcze częściej mnie poliże po twarzy...no i nie zawsze po niej ręce myję (bo to dla mnie nie jest zwierzę) :) . Uważam jednak, ze toksoplazmozę powinnas zrobić. niuuusia skarbie faktycznie masz ostrego doła! Kochana każda z nas ma takie deprechy. Ja kilka dni temu też 4 dni ryczałam. I też często myślę o mojej ciąży. Za każdym razem kiedy biorę z szafki herbatę lub kawę to mam przed oczami herbatkę dla ciężarnej...i jakoś nie mogę się jej pozbyć. Boję się, że jak ją wyrzucę to już nie zajdę w ciążę, a jak ją trzymam to też mi się wydaje że to źle. Jakaś przesądna się zrobiłam! Idę sprzątać w szafie! Dziewczyny trzymajcie się, nie ma co tracić życia na doły. Jeszcze duuużo możemy zwojować!
  16. Hej!!! niuuusia mi się wydaje, ze owulacja jest jak wzrasta temp. Przynajmniej było tak u mnie miesiąc temu. I jak wzrosła do prawie 37 to zrobiłam test owulacyjny i wyszedł pozytywny. A ja tez mierzę i cały czas mam 36,3 albo 36,4 - także czekam na wzrost...a potem nie wiem co będzie. A tymi sprzeczkami się nie zamartwiaj. No cóz one chyba musza być, zeby po nich było w związku super! Smutasek, ale wpisów...chyba faktycznie pobiłaś rekord. Ja wczoraj padłam wczesnie spać. tiki ja z mężem tez jestesmy serowymi potworami, a mąż szczególnie. Nie pamiętam soboty kiedy mogłam sobie pozwolic na spanie do 10ej...ten remont zmusza do wczesnego wstawania. dziś o 9ej już mieliśmy zapłaconą fakturę za panele. Jeszcze dziś mają je przywieźć i może od poniedziałku robotnicy nasi zaczną je układać!!! Byłoby super! W białymstoku pogoda bardzo ładna. Mój pies wygrzewa się na schodach, bo tam akurat słoneczko swieci i nie ma wiatru - chętnie polożyłabym się obok niej i skorzystała z takiej słonecznej kąpieli. Niestety trzeba coś robić!
  17. a i ja tez czuję jak mi czas ucieka. Przyśpieszył mój zegar biologiczny!
  18. Cześć! Ale jakie dyskusje mnie ominęły dzisiaj. Jak nie siedziałam przed kompem to nagle jakiś zlot się zrobił...:) Ciężki dzień. Przed 12tą miałam telefon w sprawe II rozmowy w polbanku, będzie w poniedziałek. No i zaszłam na chwilkę do starej pracy, a tam akurat wychodził przyszły dyr. oddziału polbanku w białymstoku...umówił się z moim byłym dyrem na dziś na popijawę (bo to koledzy)...no i ja czekam aż uszy będą mnie piekły od tego obgadywania. Pewnie powie o mojej ciaży itp itd...no ale nic to! Dopiero 18:30 a ja od godziny zasypiam na stojąco, wczoraj było to samo. Jakaś zmęczona jestem. W poniedziałek po rozmowie wybieram się na usg...coś mnie tam niepokoi i jak nie zobaczę to się nie uspokoje. A palić to mi się chce, ale nie dam rady bo ciagle mnie mdli! Poza tym dziś w starej pracy wszyscy mi powiedzieli, ze strasznie schudłam. A ja nic nie widzę, zresztą znowu obżeram się słodyczami więc to musiałby być cud. Idę spać, bo za godzinę przychodzi gość od mebli kuchennych. A na Daukszewicza bym poszła, zawsze można wyjść i iść na piwo!!! lecę na drzemkę bo padnę!
  19. malenka ja podobno miałam nadżerkę. Piszę podobno bo to była diagnoza jednego lekarza. To było jakieś 9 lat temu (miałam 18 lat) i jak mi o tym powiedział to byłam przerażona. Wypalił mi ją i ładnie skasował jak na tamte czasy. Po kilku miesiącach dowiedziałam się, że każda dziewczyna, która wychodziła z jego gabinetu miała nadżerkę...teraz poszłabym potwierdzić to u innego lekarza. Mało tego nie wiem czy nadżerkę można stwierdzic zwykłym badaniem ginekologicznym. Bo nie robił mi usg... O i taka to była moja nadżerka
  20. tiki niezłe, ale brzydkie te penisy...w sumie i tak można przyznać, że narządy rozrodcze zarówno u nas jak i u panów nie są najpiękniejsze...
  21. ewa a czemu cię nie dopusićili do egzaminu? I co studiujesz jeśli można wiedzieć? A we wtorek pewnie zdasz. Ja osobiście z grzywką się męczę...wolę mieć długą grzywkę :) . ech postanowiłam uzupełnić te wszystkie dokumenty do banku, idę zrobić badania lekarskie dzisiaj. Co ma być to będzie. Umowy jeszcze nie podpisuję...także jeśli zadzwonią z polbanku to mogę zmienić decyzję, tylko głupio mi będzie poinformowac o tym...nie lubię takich sytuacji. A z drugiej strony nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. A żeby w tym banku zdobyć prowizji 1000 zł to chyba będę musiała robić \"nadplany i to solidne...\" Niestety słabo płacą :( . I tak się zastanawiam, bo ja będę musiała równiez dbać o dokumenty (czy wszystko jest zgodne z procedurami), a szczególnie przed audytem...to ja nic nie zarobię :( . W poprzednim banku było super pod względem wynagrodzenia. Najwidoczniej nic nie trwa wiecznie...
  22. Oj jak jak już chcę Nowego Roku. Stoję teraz przed dylematem i cieżki wybór przede mną. Ten bank który chce mnie już zatrudnić (od 1 stycznia) dał mi różne takie oświadczenia do podpisania i zakres obowiązków. Obowiązków miałabym dużo, bo i zwykłego doradcy+skarbnika+obowiązki dyrektora oddziału podczas jego nieobecności. No i zadzwoniła pani dyrektor i zabiła mnie moją ewentualną pensją!!! Jasne, ze jest prowizja i to ode mnie zalezy czy dorobię sobie do wypłaty 50 zł czy 1000 zł, ale przy takich obowiązkach to ja nie wiem czy miałabym czas zająć się klientami...W poprzednim banku te obowiązki były podzielone na przynajmniej 2 osoby. Do poniedziałku mam podpisac te wszystkie papiery, jeszcze oczywiście bez umowy i gdyby nawet do środy zadzwonili z polbanku to mogłabym jeszcze zrezygnowac z tej pracy, ale czułabym się źle. Bo ta pani dyrektor i dyrektor regionalny mają wobec mnie chyba jakies plany (ma powstac jeszcze jeden oddział). No i co ja mam robić? Ja chcę się cofnąć w czasie i być znowu w podstawówce!
×