Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lidka79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lidka79

  1. niuuusia powodzenia, trzymam kciuki. Napisz nam co wyszło! A jesli chodzi o cykl \"plemnikowy\" to prawda. Trwa około 70 dni, to taka rotacja starych na nowiutkie. Mam nadzieję, ze mój mąż własnie trafił na okres wymarcia styarych i brak nowych, hehe. A jesli chodzi o allegro to ja tak jak EvaWer wolę dotknąć, pooglądać, powąchać. Ni wiem czy się przekonam do takich zakupów. Ech niuusia zazdroszczę ci tego napięcia związanego z niewiadomą. Ja też już chcę! P:óki co jutro wizyta u lekarza... Dobranoc
  2. Peppetti - fajowe te kozaki, odważna jesteś, albo kobieta wamp z Ciebie...he już widzę minę mojego męża jak wchodzę w takich kozakach i w samej bieliźnie - ciąża za pierwszym razem :) . A własnie odebraliśmy jeszcze jeden spermiogram, no i już leukocytów nie ma, ale spadła ilość plemników. Jestem załamana, chociaż lekarz powiedział, ze śmiało płodzić dzieci można. Jednak w październiku było ich aż 130 milionów a teraz tylko 20 milionów...to troszkę przerażające. Nie wiedziałam ze w tak krótkim czasie (niecały miesiąc) aż tyle plemników można wybić. Bo mąż je musiał dosłownie wybić tymi lekarstwami i antybiotykiem. No i jeszcze jednej rzeczy się dowiedziałam - mężczyźni tez mają cykl! Cykl związany z plemnikami - około 70 dni trwa. Pozdrawiam :)
  3. Mówiłam, że nic nie napiszę, a jednak nie mogłam się powstrzymac. Weszłam na ten link łacińsko-polski z nadzieją, że uda mi się przetłumaczyć mój wynik histopatologiczny. Niestety. Napiszę wam co ja tu mam, może któraś z was ma podobny \"Decidua, villi placentares et membranea foetales. Fibrosis interstii nonnullorum villorum placentarium\" Lekarz stweirdził, że nic tu nie ma...i pewnie ma rację, ale ja jestem w stanie przetłumaczyć pierwszych kilka wyrazów i cały czas myślę co jest w drugim zdaniu! Poza tym ja się jeszcze nie spotkałam z takim wynikiem żeby były aż dwa zdania. Widziałam wyniki gdzie było jedno zdanie albo 4 wyrazy...więc tym bardziej jestem ciekawa. Jakby któras z was wiedziała co tam jest to pls o przetłumaczenie. :)
  4. Oli80 - pocieszające jest to, że np mnie jak zaszłam w ciazę piersi strasznie bolały. Zresztą mnie zawsze tak jak piszesz na 10 dni, tydzień przed @ bolały, a teraz coś się stało i przed tą pierwszą @ po zabiegu nawet nie były obrzmiałe, a już nie wspomnę o bólu - nic. A to był dla mnie zawsze sygnał, że @ tuż, tuż... Ja dzisiaj już chyba nic nie napiszę, bo mam jakiś problem z wysłowieniem się...pewnie skutki chodzenia spać przed 4tą!
  5. Peppetti ja robiąc te wszystkie badania tez miałam nadzieję, że coś z nich wyniknie. Jestem zdrowa, żadnych nieprwidłowości nie ma. Chociaż nie robiłam badań genetycznych...może tam są jakies anomalie? Mam nadzieję, że nie i jestem dobrej myśli. Dziś mija 7 dzień mojej @. Nigdy nie były super krótkie, zawsze 5-6 dni trwały , ale 7 to już lekka przesada. Jutro idę do gina i mam nadzieję że bez @. Złych snów nie było...ale za to od kilku dni mam problemy ze snem. Kiedyś już cierpiałam na bezsenność (prawie 10 miesięcy). Nie mogłam spać do 3-4 w nocy i wstawałam o 7, 8 rano. Teraz jest prawie to samo. Dziś np zasnęłam grubo po 3ej. Dobrze, że w nocy była komedia bo bym ześwirowała. Zasypiam bardzo późno i dość późno wstaję (przez ostatnich kilka dni wstawałam o 10, 11ej. budzę się tylko o 7:30 na temperaturę, jak widac sumiennie). Może ta bezsenność to z nudów i lenistwa? Ja chętnie bym do pracy poszła, tylko jej nie mam. I cały czas myślę o działalności gosp. , ale niestety ja nie mam pomysłu. Gdybym chociaz miała jakiś konkretny zawód np: kosmetyczka, albo fryzjerka...to bym otworzyła salon i tyle. A jak ja jestem z wykształcenia nikim, bo skończyłam zarządzanie i marketing...szkoda słów! Kończę, bo się rozpisałam bez sensu. Pozdrawiam :) ps. A z domem to prawda, zawsze coś w nim trzeba robić...ale za to kawałek podwórka jest :).
  6. A ja nie wiem czy mi się chce świąt. Bo po 1) na święta mieliśmy zrobić sobie prezent i kupić łóżeczko i jakieś inne meble potrzebne do np przewijania dziecka. Poza tym inne akcesoria, bo w okolicach świąt byłabym już w 26 tygodniu (czyli zaczęłabym ostatni trymestr i już można by było kupować te wszystkie fajniutkie rzeczy). 2) myśleliśmy że na święta już się wprowadzimy, a tu wychodzi na to, że może dopiero w nowym roku. 3) przez ten remont nie robimy sobie prezentów Ale to racja, że w okolicach świąt (jak mi wyjdą dni płodne) można będzie się już starac ... :) - jesli patrzę z tej perspektywy to też mi się chce świąt. Dobrej nocy bez koszmarów!!!
  7. Cześć Smutasek. Jesli chodzi o moje polipy to niestety wizytę u lekarza mam dopiero 2 stycznia..., jednak objawy mam takie same jak mój tato. On miał stweirdzone polipy w nosie i je usunął. To było 3 lata temu. Przez ten czas miał luksus \"w nosie\", niestety chyba mu odrastają. Ja natomiast mam przewlekły katar. Kicham po kilkanaście, kilkadziesiąt razy dziennie (w okresie wiosenno-letnim mam tragedię bo dodatkowo jestem alergikiem). Często mam wrażenie, że mi nos w środku puchnie (a to pewnie błona śluzowa się rozkurcza). No i to by było na tyle.
  8. Właśnie ze Stanów zadzwoniła do mnie koleżanka z wiadomością, że po 8 miesiącach starań udało jej się zajść w ciązę. Miała problem z cyklami, bo średnio miała @ co 60-70 dni...więc nigdy nie wiedziała kiedy ma owulację. Powiedziałam jej żeby kupiła test owulacyjny...i zaszła w ciązę. Dzwoniła do swojej kliniki żeby umówić się na wizytę, a pielęgniarka stwierdziła że nie ma takiej potrzeby.,..że ma przyjść za miesiąc. CO kraj to obyczaj. To jej pierwsza ciąża, ona zestresowana bo wie co ja przeżyłam. Nie ma pojęcia co ma jeść bo tam w USA wszystko niezdrowe. Za to ja uwierzyłam po raz drugi w siłę testów owulacyjnych. Mi się udało za pierwszym razem i jej. Więc za dwa miesiące i mi się uda :) . Pozdrawiam już z usmiechem na twarzy!
  9. Hej!! Widzę, ze Wszystkie jakies zdołowane jestesmy. Pewnie gdyby świeciło słońce i było ciepło to i my byłybyśmy w lepszych nastrojach! Ja już po wyborach i zaraz za obiad trzeba się zabierać...a się nie chce, bo się najadłam już ciastem, heh. Ja słuchajcie miałam nieprzyjemny sen. Śniło mi się, że zaszłam w ciazę i poszłam do lekarza na jakies dziwne badanie. I okazało się, że malutka dzidzia umarła w momencie badania i na moich oczach... Pocieszam się tym, że sny można tłumaczyć odwrotnie, tzn że tak nie będzie. Jednak nie powiem dobił mnie ten sen! Pierwszy raz od zabiegu (a minęło prawie 7 tygodni) śniło mi się coś takiego. Wczesniej ani w ciąży ani po nie miałam zadnych snów związanych z dzieckiem. Najwidoczniej wkońcu moja psychika musiała to wyśnić i może teraz już będzie lepiej? A teraz dobra herbatka , witaminki i kwas foliowy. Potem musze niestety zabrać się za jeszcze jeden parapet, mimo niedzieli...
  10. Cześć dziewczyny! U mnie strasznie ponury dzień i chyba będzie bardzo leniwy. Poniżej zamieszczam link, tam są zdjęcia z mojego remontu. Jesli macie ochotę zobaczyć... http://community.webshots.com/user/Lidka79
  11. Dziewczyny i znowu zaczęłam się stresowac wizytą u lekarza. Idę we wtorek do lekaarza który robił mi zabieg i kazał zrobić te wszystkie badania. wszystko ze mną jest ok, a ja znowu na zapas się martwię. Nigdy wcześniej wizytami u ginekologów się nie stresowałam. teraz każda wizyta to wspomnienia...ech.
  12. Ja jak robiłam te wszystkie badania, to miałam nadzieję że coś u mnie znajdą. Będę wiedziała co jest nie tak, wyleczę się i będę znowu się starać. Okazało się że zdrowa jestem. I jeszcze bardziej nie mogłam zrozumieć dlaczego straciłam dziecko. Teraz przynajmniej wiem, że jest ok i mogę po następnej @ się starać. J arobiłabym te wszystkie badania nawet gdybym musiała za wszystko zapłacić. :)
  13. Dziewczyny jeśli chodzi o badania, to te które wypisałam w tabelce przepisał mi lekarz, który robił mi zabieg. Zrobiłam je wszystkie w szpitalu. Nic nie płaciłam. Tylko zespół antyfosfolipidowy robiłam w innym szpitalu. No i mąż już na własną rękę (hahah) robił ten posiew i spermiogram (koszt około 60 zł).
  14. Cześć wszystkim. dr święc podobno jest jednym z lepszych lekarzy jeśli chodzi o usg. On wszystko wypatrzy...bo niestety nie każdy coś widzi.
  15. no dobra teraz Ciebie Ewcia nie ma to ja idę też spać. Wkońcu jutro o 7:30 musze zmierzyć temperaturę...hahha.
  16. ale udało mi się wpasować w poprzednim wpisie w godzinę. Pewnie od jutra (czyli już od dziś ) będę miała szczęście :)
  17. ja jestem! A czemu ty az 7 razy zasłabłaś? Cos ci jest?
  18. gawit następnym razem napewno się uda. Ale do końca ma się nadzieję, że będzie ok i kiedy pojawia się @ jest takie nieporzyjemne rozczarowanie...:( . Jednak mam dla nas dobrą wiadomość, a szczególnie dla ciebie gawit jeśli własnie dziś dostałaś @ otóż : trwająca średnio 40 tygodni ciąża oficjalnie rozpoczyna się pierwszego dnia ostatniej miesiączki! Więc pierwszy tydzień ciąży to \"rozgrzewka\". Jesli planujemy poczęcie musimy postępowac tak jakbyśmy już w ciąży były. Czyli zdrowo się odżywiamy, łykamy kwas foliowy, pochłaniamy z warzyw i owoców mnusstwo witamin. Oczywiście nie pijemy alkoholu, nie palimy wstrętnych papierosów i NIE UNIKAMY SEXU. Także gawit zabieraj się do roboty! :)
  19. Ale antybiotyk z kwasem foliwoym nie tworzy mieszanki wybuchowej. Jesli bierzesz doxycyklinę to śmiało można brać. Ja brałam antybiotyk 10 dni i łykałam go razem z kwasem foliowym. Nic mi nie jest :), no może mam w sobie więcej optymizmu... Pozdrawiam!
  20. Witam przy porannej kawie i maślanych ciasteczkach :) . Wiecie, ja muszę znaleźć pracę bo im dłużej w domu siedzę tym bardziej leniwa się robię. Ale póki co to czekam na moje l4 i inne papiery, które kadry miały mi wysłać żebym ja mogła pofatygować się do ZUSu i załatwić sobie chorobowe. Ślą już chyba 2 tygodnie i jakoś nic do mnie nie dochodzi. No i zgodnie z obietnicą mój budzik dziś zadzwonił o 7:30 i zmierzyłam temperaturę - miałam tylko 36,4 (musiałam się nieźle wyziębić w nocy). D-ta 26 strasznie fajnie, że nam przyniosłaś taką nowinę. Napewno teraz będzie wszystko dobrze. I mam pytanie. Czy duphaston działa tak samo jak luteina? Bo moja koleżanka we wrzesniu rok temu straciła dziecko w 9 tc. (ciąża obumarła) teraz jest jakoś tak 14, 15 tc i dostała dopochwowo luteinę dwa razy dziennie. Oczywiście musiała się bardzo mocno upomnieć o luteinę bo lekarz nawet jej nie zaproponował. Peppetti i tiki nigdy się na allegro nie wkopałyście? Ja widziałam kilka fajnych rzeczy, ale się boję. EvaWer jesli chodzi o czas to ja miałam odczucia troszkę inne. Jak wspominałam ciązę to z każdym dniem była coraz dalej i czas mi szybko leciał. Tydzień po tygodniu strasznie szybciuteńko, natomiast jak czekałam na @ czyli wybiegałam w przyszłość...hihi to czas strasznie wolno leciał. I tak sobie teraz myślę, że teraz jak już dostałam @ to dwa cykle szybko zlecą. Jeszcze jakbym znalazła pracę to w ogóle byłoby fantastycznie. Pozdrawiam! ps. Kwas foliowy wzięłyście dzisiaj? Ja właśnie łykam.
  21. ma-lenka20 pewnie 40 min byłaś w pokoju \"zabiegowym\". ja byłam około godziny. Jednak sam zabieg trwa krótko. Wiem, ze zabieg łyżeczkowania jest najprostszym zabiegiem ginekologicznym, podobno nie ma tam nic skomplikowanego. Może Ciebie tak jak i mnie z fotela zabiegowego \"przełożyli\" na łózko i pod okiem anestezjologa wychodziłas z anrkozy. I jak stwierdził, ze będzie ok to dopiero zawieźli cię na salę. Przynajmniej u mnie tak było. Pozdrawiam i dobranoc :)
  22. Tak wiem, że trzeba odczekać, ale wiecie takie myśli do mnie wracają jak bumerang. Tak więc od jutra (mimo już dwóch dni spóźnienia) zaczynam mierzyć temperaturę. I wiecie, że od @ jem mniej słodyczy. To przed byłam taka łakoma na wszystko, a teraz już az takiej potrzeby nie mam. Oby tak zostało. No i walcze z papierosami, dziś jeszcze nie paliłam! Pewnie nie powstrzyma się jak mąż wróci...hehe i zapalę. A teraz już napewno zapalę. Własnie dzwonił maż. Słuchajcie mamy remont i zamawialiśmy drzwi wewnętrzne do łazienki i dwóch pokoi. Osobiście zamówiłam dnia 19 września, drzwi miały być w ciągu 21 dni. Potem miały być pod koniec października. Następny termin 7 listopada. Przyjechały do sklepu dziś. Mąż zadzwonił w szoku, bo na domiar złego jest inny kolor!!!! A u nas przez te cholerne drzwi robota stoi, robotnicy czekają na futryny żeby móc dobrze wyszpachlowac ściany. I weź tu nie pal! Jadę do tego sklepu. trzymajcie kciuki żebym tej kobiety na klamce nie powiesiła!
  23. tiki ja niestety z allegro ci nie pomogę. Jakoś nie mogę się przekonac do takich zakupów. Raz kupiłam kabelek komputerowy z oprogramowaniem do telefonu i wyszłam na tym jak Zabłocki na mydle. :) . Ale lacosta pink jest niezła ;) ! nusieniek mój zabieg trwał około 20 min. Tak mi się wydaje, ale ja obudziłam się godzinę po zabiegu. Mojej koleżanki zabieg trwał niecałe 10 min. To zalezy . Wiem natomiast, że są to krótkie zabiegi.
  24. Cześć Wam! Dziewczyny ja chyba nie mam głowy do mierzenia temperatury. Znowu zapomniałam, już dwa dni mam do tyłu - jak mi się uda to zacznę jutro, może jakieś przypomnienie sobie nastawię. Kamilka przykro mi, ale trzeba wierzyć że wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam :)
×