Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lidka79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lidka79

  1. EvaWer, widzisz jednak antybiotyk potrzebny. Dobrze, ze dostałaś receptę. Napisz na jakie jeszcze badania cię wysyła. Tak dla porównania i orientacji. Ja teraz mam czkawkę pijacką...cos ostatnio sobie popijam. U kosmetyczki juz zaczęłam (to moja koleżanka ). Zawsze u niej jak coś robię to już gabinet zamykamy i się upiększamy (tzn ona mnie) no i przeważnie towarzyszy nam piwko. Dziś zrobiłam depilację, oczyszczanie twarzy z maskami algowymi, z ozonem i z ajkimiś jeszcze dziwnymi rzeczami, a co najpszyjemniejsze to masaż twarzy, szyi i dekoldu. No i dopiero do domu wróciłam! Bo po tym wszystkim zaszłyśmny jeszcze na piwo do niej do domu :) . Postanowiłam znowu zrobić akryle albo zele na paznokciach. Jak byłam w ciąży to już ich nie uzupełniałam, także mam swoje paznokcie, ale co tam postanowiłam \"zainwestowac\" w siebie. Jeśli mnie ktoś zaprosi na rozmowę w sprawie pracy to nie moge wyglądac jakl obdartus, a zaczynam się już tak czuć. Lecę spac, bo czkawka mnie zabije :) . Dobrej nocy!!!!!!!!
  2. 1000krocia jeśli ci się udało ( a życzę ci tego) to wiesz, ze nie powinnaś się denerwować :) . Wiem, że pewnie teraz tylko o tym myslisz. Ja przynajmniej tak myslałam i strasznie nie chciałam się rozczarowac. I już nie moge sie doczekać tego miłego stresiku. Będzie dobrze! Któraś z nas musi być tą pierwszą! A ja na 17tą idę do kosmetyczki na zabiegi upiększające. Masaże relaksujące itp itd. Odezwę się jak wrócę.
  3. i jeszcze to http://www.katalog.bstok.pl/?firma=7946
  4. ewa-marchewa przez przypadek znalazłam, możesz zajrzeć http://www.wrotapodlasia.pl/pl/region/ludzie_podlasia/kobylec.htm
  5. ewa dr Kobylec przyjmuje w poradni dla kobiet przy szpitalu wojewódzkim w poradni \"ciąża wysokiego ryzyka\" we wtorki od 9ej. Niestety zapisów nie ma, zostaje czekanie. Ja wybieram się do niego za tydzień :) - mam nadzieję, że już będę po @. Jak nie to trudno. Może się spotkamy w poczekalni? heheh
  6. ma_lenka mi gin powiedział, ze u mnie nie widzi żadnych przeciwskazań, że moge po dwóch cyklach. Jednak pójdę jeszcze do tego, który zabieg mi robił on mówił wczesniej o trzech cyklach. Zobaczymy. Co ma być to będzie! Tiki parapetów to mam 9 z czego do malowania zostało mi jeszcze 5. Nie mogę uzyskac koloru który chcę mieć. Dlatego raz maluję, a raz przecieram papierem, ale już jest w miarę ok! Zostanie mi jeszcze przeciągnąc je bezbarwnym. Wolę malowanie parapetów niż chodzenie do pracy :)
  7. także u mnie minęło równo 6 tygodni od zabiegu. Mogę nawet powiedzieć, że co do godziny. Zabieg miałam o 21ej, a teraz @ dostałem po 21ej! Może to dobry znak? Dobranoc!
  8. EvaWer ma-lenka ma rację ten antybiotyk po zabiegu bierze się \"profilakycznie\" tak jak po każdym innym zabiegu lub operacji. Żeby nie było infekcji, zakażenia. Ja dostałam antybiotyk w szpitalu i receptę na doxycyclinę na 5 dni 2 razy dziennie. Ale ja brałam 7 dni 2 razy dziennie i potem jescze 3 dni jeden raz dziennie. Zapytaj lekarza czemu nie dostałas recepty jak wychodziłas ze szpitala...bo powinnaś dostać. Dziewczyny słuchajcie chyba dostałam @. Od 20ej strasznie bolał mnie brzuch i się okazało że dostałam, ale nastawiłam się na coś bardzo obfitego. A póki co jest bardzo skąpo. Nie będę narzekac - bo jest super! Pozdrawiam i życzę spokojnej i upojnej nocy!!!! :)
  9. EvaWer mojej koleżance ginekolog powiedział, że jesli zacznie krwawić po zabiegu to nale.zy to potraktowac jako @ i pierwszy dzien cyklu. Tylko wydaje mi się, że to krwawienie musi trwac kilka dni...jak będziesz u lekarza to zapytaj czy to możliwe?
  10. ma-lenka ja przed ciążą miałam migrenowe bóle głowy, w ciąży przez 13 tygodni ani razu głowa mnie nie zabolała (no zaczęła 1 października na dzien przed zabiegiem) i po zabiegu się zaczęło...Tak jak miałam przez dwa tygodnie plamienia to i ból głowy mi wiernie towarzyszył. jakby mnie ktos łopatą w głowę sieknął. Eva Wer ja krwawień nie miałam tylko plamienia. Może jednak powinnaś iśc do lekarza, bo to nie wiadomo co może być. Lepiej dmuchać na \"zimne\". Chciałam się ograniczyc ze słodyczami. Pojechałam do sklepu i kupiłam pestki z dyni, po drodze napotkałam regały ze słodyczami no to nie odmówiłam sobie czekolady, ciastek i pierników... Zapaliłam dzis jednego papierosa i chyba zacznę więcej palić, bo te słodycze prędzej mnie do grobu wpędzą niż nikotyna. pozdrawiam ;)
  11. Dziewczyny własnie zaczął mnie strasznie bolec brzuch na @. Już tak wam tym tematem przynudzam, wiem, ale uważam że to za długo trwa i żałuję że nie brałam hormonów. Przynajmniej by juz było po @. A jesli chodzi o testy owulacyjne to ja popieram! Ponieważ ja w lipcu po @ bardzo powaznie podeszłam do zajścia w ciążę to kupiłam testy żeby wiedzieć kiedy mam owulację, bo ja mimo regularnych cykli nigdy szczególnie nie zwracałam uwagi na to. No i musze przyznać, że dopiero w czerwcu obudził się u mnie instynkt maciezyński. I udało się za pierwszym razem, to jest pocieszające przed następnymi staraniami. Jednak czasem się martwię, bo słyszy się, że niektóre dziewczyny po poronieniach czy zabiegu nie zachodza wcale tak szybciutko w ciażę. Także kupujcie testy, koszt około 25 zł. Ja już kupiłam i leży- czeka na lepsze dni. :)
  12. ewa-marchewa mam nadzieję, że u Ciebie będzie wszystko ok!!! Wybrałas już któregos lekarza? Ja jutro idę zapisać się do dr Kobylca do poradni \"ciąża wysokiego ryzyka\". On robił mi zabieg i zlecił te wszystkie badania, to niech sprawdzi czy mu wyniki pasują.
  13. Witam! Z nowym tygodniem się nie dołujemy - to moje zarządzenie! gawit - życzę ci udanych starań...jak sobie przypominam moje starania lipcowo-sierpniowe, to ja mdłości miałam baaardzo szybko. @ miałam dostać 11 sierpnia (chyba do końca życia te daty będę pamiętać) a mdłości zaczęły się tak około 1,2 sierpnia. Te pierwsze sczególnie rano podczas mycia zębów. Więc jesteś na dobrej drodze!!!! Trzymam kciuki! mx3 i starania_pl -dzięki za słowa, milej sie na sercu robi! tiki-tak - witamy \"w domu\" ! No to nie jestem sama z okropnymi pryszczami. Dobrze, że twarz mi oszczędziły. A ty moja droga po jakim czasie od zabiegu dostałas @? Bo u mnie własnie dziś mija 6 tygodni.I nic! A wszystkie wiemy, że im wcześniej będzie tym starania się przybliżą w czasie. nusieniek - w opisie mojego wyniku były długie dwa zdania (u koleżanki 4 wyrazy) i myślałam, ze coś tam jest. Jednak tam było wypisane to co zostało oddane do badania (jakies kosmki kosmówki i takie mało dla mnie pojętne rzeczy). Ja osobiście nie słyszałam i nie znam nikogo komu ten wynik wykazał dlaczego ciąża obumarła. A jak byłam u lekarza to mi powiedział, że te badanie robi się bardziej pod kątem zdrowia kobiety, sprawdza się czy w pozostałościach nie ma czegoś złego co mogłoby spowodowac jakąś dla nas chorobę ( nie pamiętam dokładnie, ale chyba mówił o jakimś nowotworze). Ja tymczasem lecę malowac parapety! Jak przyjdę na kawkę to wpadnę do Was ! :)
  14. EvaWer wiem, że muszę się uzbroić w cierpliwość, ale wiesz jak jest. Każdej z nas chyba czasem dziwne myśli przychodzą do głowy, hehe. Wiecie, co ? Ja zawsze chciałam urodzić w okresie wiosenno-letnim. I mój termin był na koniec kwietnia (coś wspaniałego), a teraz...jak w styczniu bym zaszła w ciążę to załapałabym się na wrzesień...jessu chociaż na początek. Jakas jestem pobudzona, a nawet jeszcze nie mogę się starać ;) . Aga 24 mam ostatnio obsesję na punkcie @. Napisałas że jestes miesiąc po zabiegu, miałas już @? Postanowiłam walczyć ze słodyczami! Ale nie potrafię rano wypić kawy bez czekolady, albo batonika...więc pozwolę sobie na tą jedną przyjemność w ciągu całego dnia. Boję się już na wagę stanąć. To zaczyna się robić mało zabawne. :)
  15. Dziewczyny, @nadal nie ma, ale mąż coś o sexie zaczął myśleć. Może to się dziś stanie...tylko sięboję, bo może teraz mam akurat owulację? I co by było gdybym teraz 6 tygodni po zabiegu zaszła w ciążę? To chyba nie byłoby dobrze. A może byłoby. Spotkałam się z moimi dwiema koleżankami. Żadko się widujemy, raz na dwa miesiące. Zdziwiłam się bo bez problemów opowiadałam im o tym całym zdarzeniu. łza w oku zakręciła się tylko na chwilkę, ale wtedy kiedy mnie pocieszały. Pewnie włączyło się u mnie użalanie nad sobą. Więc stwierdzam, że ze mną jest ok. Psychicznie jestem gotowa na kolejną ciążę. Fizycznie jeszcze nie...zostaje czekanie. No i kwestia pracy...nie wiem co robić. Czy szukać i zachodzić w ciażę, czy szukac i nie zachodzić...a czas będzie nieubłagalnie leciał. Chyba jednak wybiorę ciążę, a praca jak się znajdzie to będzie. Jakoś sobie poradzimy. Z głodu nie umrzemy, mamy jeszcze moich rodziców. Pozdrawiam. A tymczasem lecę malowac parapety. :)
  16. ewa-marchewa- Lamancewicz to znane nazwisko, ale jakoś o nim ani nic dobrego ani złego nie słyszałam. Zapytam się taty. Jednak ja jak tylko zajdę w ciążę to pójdę do prof. Wołczyńskiego. Wiem, że u niego kolejki z całek Polski, ale on jest u nas najlepszy. Wiem, ze to nic nie znaczy, ale on siedzi prawie w każdej komisji na specjalizacje ginekologiczne (czy coś takiego). Także min 50% ginekologów z Polski przechodzi przez jego \"ręce\". Poza tym ufam mojemu tacie (jest lekarzem) i wie kto jest w czym jest dobry, Także jakbyś była w ciąży (a życzę ci tych dwóch pieknych kresek na teście jutro) idź do niego. Eva Wer - jeśli chodzi o @ to ja tracę cierpliwość. Właśnie obliczyłam, że w poniedziałek zacznie się 6 tydzien od zabiegu...jak długomam jeszcze czekac? Gdyby chociaz jakiś sex miał miejsce...ale nic! A objawy tylko i wyłącznie \"brzuszne\". Tylko co mi zostaje? Żałuję, że nie dostałam jak niektóre dziewczyny tabletek z estrogenem na przyspieszenie @. To wszystko przedłuża moja starania. Byłam dziś na pogrzebie. I jak na złość moją babkę cioteczną chowali w okrutnym dla mnie miejscu. Stałam i ryczałam, nie mogłam się powstrzymać. Słuchajcie stałam między grobami noworodków- tak myślę bo groby były maluteńkie. Coś strasznego. Wszystko wróciło. W ogóle mnie nie interesowali ludzie wokół mnie, ani to że jestem na pogrzebie. Ja byłam w swoim świecie. I tylko myślałam i płakałam. Nawet zimna nie czułam. W zasadzie to było mi wszystko jedno. Poprawiłam sobie chumor wieczorem. Pojechaliśmy z mężem do znajomych (cóż koleżanka w ciąży jakiś 14 tydzień) i wypiłam sama całą butelkę wina. Spaliłam z 5 fajek. I było miło. Teraz leżę w łóżku i czytam co u was. Trzymam kciuki za starające się i za przyszłe starające się. p.s. A metody z długą gorącą kąpielą w wannie niestety dzis nie stosowałam. Miałam czas na szybki prysznic. Jutro zrobię sobie taką relaksacyjną kąpiel. Mam nadzieję, że mi pomoże! :)
  17. Dziewczyny ja już nie mogę. Brzuch mnie na......la. Nie mam nospy. Biegam do łazienki co 30 min. I co najdziwniejsze nie mam objawów \"piersiowych\". Zawsze na tydzień przed @ zaczynały bolec piersi (brzuch to sporadycznie bolał). A teraz piersi normalne, za to brzuch boli. Zniosę juz każdy ból, żeby tylko już dostać! Poza tym to jakies dwa tygodnie po zabiegu strasznie mnie wypryszczyło i to tylko na ramionach, nie mogę się tego paskudztwa pozbyć. Miałyście tak? Z wanną jeszcze nie próbowałam, bo jakos mi zawsze pod prysznic bliżej. Jutro jesli będzie tak samo to zrobię sobie długą i nudną i gorącą kąpiel w wannie! Nie wyjdę dopóki nie dostanę @. W końcu mogę sobie na to pozwolic jestem już w zasadzie bezrobotna! A fajki...no mi zostały dwa papierosy. Palę codziennie, ale jednego, góra dwa. No i też mam zamiar skończyć to (palę zbyt drogie papierosy jak na osobę bez pracy ;) ). Mam jeszcze ochotę na dużą ilość piwa. Poprostu chcę sie upić, tylko kurcze nie mam z kim. Mąż nie może pić, bo brzuch i leki..., a wszyskie koleżanki albo karmiące, albo w ciąży. A te pozostałe juz nie zasługują na imprezowanie ze mną. I pewnie na tym poprzestanę... Dobranoc!
  18. Wszystko rozumiem, te doły też - ja widocznie już wyszłam na dobrą drogę. Czasem się zastanawiam czy przypadkiem nie za łatwo mi to przyszło. Ale tak jak już wcześniej wspomniałam gdy wracam myślami do 1 października, do tej wiadomości i do następnego dnia kiedy odbył się zabieg i do tych strasznych skurczy, które miałam przez cały dzień to czasem mam wrażenie, że to był zły sen. Że ja nigdy w ciaży nie byłam. No ale jak już pomyślę o pracy, że jej tez już nie mam to schodzę na ziemię. Napewno każda z nas to przeżywa strasznie, tylko jedna potrzebuje mniej a druga więcej czasu. Jedna wyleje więcej łez, a druga będzie głośniej krzyczeć. Niestety! Jutro idę na pogrzeb mojej babci siostry. Listopad zaczyna się też ciekawie, a myślałam że będzie lepiej... Ja słuchajcie myślę teraz tylko o @. Opętało mnie. Aż mam ochotę sobie jakoś pomóc tylko niestety nie wiem jak. Są jakies domowe sposoby na wywołanie @ ? Bo ja czuję że jest już na granicy. Eh zostało czekac. I tak człowiek zawsze na coś czeka!!! :)
  19. Ewa jessu to co napisałaś jest okropne..., na necie jest ten artykuł? A jeśli chodzi o przychodnię, to niestety trzeba się zapisywać. Ja pytałam się o tego Skutnickiego czy Skotnickiego, wśród lekarzy to on nie ma opinii dobrego ginekologa. Jest zwyczajny. Dobry jest Wołczyński. Ale niestety z tego co wiem to dobrego w Białymstoku nie ma. Jeni są ok pod względem chorób przydatków czy takich zwykłych zakażeń. Jednak podobno nie ma godnego polecenia, który mógłby poprowadzić \"trudną\" ciążę.
  20. I przychodnia ginekologiczna jest na I piętrze. Kierować się trzeba na pokój nr 2025, obok jest rejestracja!
  21. Ewa nie to jest nowy budynek między PSK a DSK. Budynek M.
  22. Dziewczyny co z Wami się dzieje? Matko przeczytałam to wszystko i widzę wielkie brzydkie czarne chmury!!!!!!!!!!! Ja też nie mam z kim o tym gadać. Mąż woli to przemilczeć, a jak mówię że chcę być w ciąży to on już tego słuchać nie może, heh. Rodzice ( bo my mieszkamy z moimi rodzicami i czekamy z niecierpliwością na koniec naszego remontu, także w lipcu zaszłam w ciążę jak ja to mówię po cichu i tym razem wolałabym iść na całość, hihi) też o tym nie mówią, nie wspominają, tak jakby nic nie było. Dziś zaszłam do pracy (byłej pracy) i tam oprócz dwóch koleżanek to nikt nic do mnie nie powiedział na ten temat. A mój brat cioteczny, który się do mnie dość często odzywał od zabiegu przestał dzwonić...on z dziewczyną też są w ciąży i chyba wydaje im się, że nie wypada zapytać co u mnie słychac...Czasem wydaje mi się, że może mi się ta ciąża i zabieg przyśniły. Także wiem co czujecie nie mogąc o tym pogadać. W zasadzie jedyną osobą z którą gadałam o tym jest Gosia, moja koleżanka, która rok temu we wrześniu przeżyła to co my. Ale teraz jest w ciąży i nie chcę jej dołować. Dziś odebrałam wyniki badań zespołu antyfosfolipidowego naszczęście jest ujemny. I byłam dziś u koleżanki w szpitalu, o 3ej w nocy urodziła syna. Poszłam i stałam nad tym dzieckiem, żeby jakoś na mnie to przelazło, hehe. A jej synek wygląda jak pomarszczony chińczyk. Wyszłam od niej, wzięłam głęboki oddech papierosowy i wróciłam do domu! Brzuch boli i cały czas czekam na @. No czasem wydaje mi się, że już mam - a tu niestety nic. Tak myślę, że sobie robi żarty i może to potrwać jeszcze z tydzień. Jakaś niezdecydowana. Przestańce już się dołować. Bo i ja przez Was posmutniałam. Tak nie można. Jeśli się nie poprawicie to będę na was krzyczeć. Innego wyjścia nie ma. I znowu tasiemiec wyszedł. Dziewczyny mam nadzieję, że Wam się uda!!!!!! Czekam na relacje z przebiegu wydarzeń!
  23. EvaWer jakie to dziwne. Mój mąż też udawał jakby nigdy nic się nie stało. Wiem, że przeżywał to bardzo. Pewnie ta ciąża, stres w pracy, remont to wszystko spowodowało ten atak choroby wrzodowej. Kobiety potrafią okazać złość. Bo ja byłam (i jestem tylko już tego nie okazuję - nic to nie daje)okrutnie zła na wszystkich, na cały świat, na Boga i w dodatku strasznie użalałam się nad sobą. Serce mi pękało. Chciałam wrzeszczeć i płakać w nieskończoność. Świat mi się zawalił, wszystkie moje plany i marzenia legły w gruzach i za co? Za 13 tygodni szczęścia? Teraz nie mogę się doczekać @. Czuję, że jest blisko (jesli można to tak nazwać), ale im bliżej tym też większy strach. Staram się myślec pozytywnie i generalnie tak się dzieje, ale sa chwile zwątpienia, załamania. Boję się kolejnej ciąży ! Nie wiem co będzie i ta niewiadoma doprowadza mnie do szaleństwa. Jeśli przytrafi mi się drugi raz to samo to nie mogę ręczyć za moje czyny! Nie pozbieram się już wtedy. Dlatego własnie z wiecznej pesymistki stałam się niepoprawną optymistką. Gdyby ten pesymizm (który towarzyszył mi od liceum) po zabiegu wygrał to pewnie leciałabym na relanium albo jakimś innym gównie (przepraszam za słowo). Także nie ma co się użalać bo to nas nie zaprowadzi do niczego dobrego. Zmieniłysmy temat, prawda? Więc planujmy, starjmy się, róbmy badania, leczmy się, kochajmy się z mężami, albo i nie ;). Generalnie rozmnażajmy się. I tym miłym, zwierzęcym akcentem kończę i dobranoc!
  24. EvaWer już drugi raz pisałyśmy w tym samym momencie... Pozbierasz się bo nie masz innego wyjścia, kwestia czasu. U mnie trwało to ponad dwa tygodnie, potem zaczęłam mieć inne pragnienia (głównie czekoladę) do dziś nie jest ok, ale jest optymistycznie! A ja z kurtką tez miałam przeboje. Kupiłam sobie we wtorek - też nie jest taka super fajna, ale jak na bezrobotną to i tak kosztowała za dużo. Uśmiechnij się bo warto!
  25. a ja cały dzień się męczę. Od rana boli mnie brzuch jak na @ i kilka razy biegłam szczęśliwa do wc bo byłam pewna że dostałam. A tu nic. Myślę, że mnie weźmie z zaskoczenia. Pewnie jutro w ZUSie,haha.
×