Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kaja72

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kaja72

  1. to jeszcze raz ja Oczywiście pisząc o cholerze miałam na myśli bakterię, a nie lekarkę
  2. Peppetti, nareszcie wróciłaś! Jeśli chodzi o rozstępy, to super jest krem striVectin d, do nabycia w sephorze, bardzo drogi ale rewelacyjny bo sprawia, że rozstępy, które już się pojawiły stają sę prawie niewidoczne. Ja nie mam tego problemu, ale koleżanka miała okropne a po kilkumiesięcznym używaniu tego kremu są b. cienkie i trzeba dokładnie się przyjrzeć żeby je zauważyć.
  3. Jeszcze przypomniało mi się: wczoraj lekarka pobrała mi wymaz z pochwy na jakiś rodzaj bakterii( zabijcie mnie a i tak nie wiem jak ta cholera się nazywa) i powiedziała, że tą bakterię mają często ciężarne, nie daje ona żadnych objawów i nie jest groźna dla kobiety, ale może być niebezpieczna dla dziecka, które może zaraźić się nią podczas porodu naturalnego. Tej bakterii się nie leczy w czasie ciąży, bo często powraca, jeśli kobieta ma tą bakterię, to przed samym porodem dostaje jedną dawkę antybiotyku, która chroni dziecko przed zakażeniem. Ciekawe, co? W Polsce nigdy o tym nie słyszałam, czy wasi lekarze mówili wam o tym? Kaja
  4. cześć dziewczyny, Najsamprzód (tak mówiła moja babcia) odpowiem Vanilam: Ja miałam cesarkę i wspominam ją bardzo dobrze, rana goiła się szybko, a sama operacja trwała z pół godziny, najpierw miło rozmawiałam z panią anastezjolog, która koniecznie chciała sie dowiedzieć czy moje włosy mają naturalny kolor, a potem gdy wyjęli synka, to pokazali mi go i lekarze pediatrzy badali w tej samej sali. Jedynym minusem było to, że musiałam leżeć płasko do rana następnego dnia i nie mogłam zająć się synkiem. Pokarm pojawił sie tak samo jak po porodzie naturalnym. Jestem tchórzem i boję się porodu, teraz też wolałabym mieć cesarkę. A tak w ogóle to chyba jestem nienormalna. Wczoraj pisałam o swoich dolegliwościach, które zresztą nie minęły, że czuję zbliżającą się godzinę 0. Byłam też u swojej lekarki, która po zbadaniu stwierdziła, że jeszcze nie czas, szyjka długa i lepiej niech nie liczę na szyblkie rozwiązanie. Jestem załamana, bo przez ból pleców nie mogę spać w żadnej pozycji. Nie wiem dlaczego, bo brzuch mam niewielki, przytyłam 10 kg. Już nie będę smucić, pozdrawiam wszystkie. Grako96, ja mam taki wózek , o którym piszesz, bez gondoli i właśnie firmy graco
  5. Fabia, niektóre szpitale mają taką zasadę, że ojciec może być obecny przy porodzie, jeśli uczestniczył w szkole rodzenia, ale tak do końca nie wiem jak jest we wszystkich szpitalach, mam nadzieję, że nie istnieje selekcja np. według wzrostu czy koloru oczu...
  6. Czy wydziewczyny też tak macie? czy może jakś dziwna jestem... Już nie mogę się doczekać, kiedy założę swoje stare dżinsy, normalne ubrania, bo na te ciążowe już nie mogę patrzeć. Marzę, żeby wybrać się na zakupy i kupić coś fajnego dla siebie, nie tylko ciągle pieluchy, wanienki, przewijak, wkładki, podkłady i inne duperszwance, których tyle mi się nazbierało, że nie wiem gdzie to wszystko upchnąć. Owszem, kupowanie dziecięcych ciuszków to przyjemność, ale ile można....i nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła spać jak dawniej na brzuchu...ale się rozmarzyłam dzisiaj...
  7. Aneta, ale ci się udało, wszystkie chłopaki wrześniowe, ale nie wszystkie panny. Chyba, że najmłodszy się z tego wykręci. Vanilam, jesteś ode mnie 3 dni młodsza (o latach nie wspominam odkąd skończyłam 25 lat to jakoś mi ich nie przybywa). U mnie w rodzinie jest dużo wrześniowych dzieci, co jest chyba wynikiem dobrej zabawy sylwestrowej....albo wesołych zabaw pod choinką....lepiej nie wnikać w szczegóły. Nie umiem zrobić pampuchów, a też bym zjadła....a do Bełchatowa 500 km....nawet zapach nie doleci....
  8. anja2525 pozdrawiam serdecznie, trzymaj się, lekkiego porodu i daj znak co u ciebie.
  9. Mój syn za 3 dni kończy 7 lat, fajnie byłoby mieć obu chłopców z tą samą datą urodzenia....jak się nie uda to może 8 września w moje urodziny....można pomarzyć.
  10. Dzięki za info Miśka, Aneta - tu w Czechach jest mało dzieci i na wszystkim zdzierają, ale żeby aż tak... zielony talerzyk, termin mam na 14, ale czuję, że nie wytrzymam, chyba już się spakuję....
  11. cześć dziewczyny, Ja jeszcze w pracy, ale chyba niedługo. Od 4 dni mam ciągle skurcze macicy, szczególnie w nocy, a siara leci mi cały czas, czuję jak piersi mi pęcznieją, maleją, pęcznieją i tak w kółko. Myślałam, że przenoszę jak to było za 1 razem, ale coś czuję, że to będzie wkrótce. Spać nie mogę, bo bolą mnie plecy, boki, wszystko mnie ciągnie, mogę leżeć tylko na plecach. Jestem zła jak osa i wszystko mnie drażni. Mam pytanie do dziewczyn, które kupiły laktator ręczny Avent, ile kosztuje w Polsce, bo u mnie ok. 250 PLN . Wydaje mi się, że to dużo za małą buteleczkę z pompką, ale może sie mylę. Pozdrawiam wszystkie, nie będę wymieniać po kolei, bo siedzieć przy kompie też nie mogę. Marzę, żeby już był październik.....
  12. cześć dziewczyny, Do wszystkich morświnów, waleni oraz wielorybów. Nawet nie wiecie jak szybko schudniecie gdy zaczniecie karmic piersią, gdy będziecie musiały wstawać do dziecka w nocy, a dieta matki karmiącej też przyczyni się do szybkiego spalania tłuszczu. Ja w ciągu 3 tyg. schudłam 10 kg, tak więć i wy szybko znów staniecie się zgrabnymi i szczupłymi szprotkami. Teraz nie żałujcie sobie i jedzcie wszystko bo potem przez kilka miesięcy będziecie uzależnione od reakcji dziecka na waszą dietę. to-tylko-ja: też wybieram się do fryzjera, nie chcę czekać na ostatnią chwilę. Moja mama tak zrobiła: Jak poczuła skurcze to stwierdziła, że nie będzie rodzić nieostrzyżona i nieuczesana, więc poszła do fryzjera na 11, potem do szpitala i o 15 urodziła.Ja nie jestem taka odważna, więc idę pojutrze. Pozdrawiam wszystkie serdecznie
  13. Peppetti, jesteś niezastąpiona, Dzięki za info, brodawki mam chyba normalnej wielkości więc kupie rozmiar small, bo wydawała mi się dość duży jak na small. Należę raczej do leni pospolitych a nie do pracoholików, ale sytuacja mnie zmusza.....ale już niedługo.... Pozdrawiam
  14. Shiva, Mój syn ma prawie 7 lat, a ciągle wydaje mi się dziwne, że jestem matką....to jest największy cud i trudno to wytłumaczyć co się czuję jak się rodzi własne dziecko....
  15. Cześć dziewczyny, Przepraszam, że mało się odzywam, ale ciągle jeszcze pracuję, bo niestety muszę. Powoli kompletuję rzeczy dla synka, i chyba niedługo spakuję torbę do szpitala. Od dwóch dni bardzo bolą mnie plecy, lewy bok oraz chyba przepona, nie mogę siedzieć, najlepiej jak leżę. To jest taki dziwny ból, jakbym miała zaraz pęknąć. Może teraz mój brzuch szybciej rośnie? Nie wiem co o tym myśleć, ale chyba zwariuję, chciałabym już urodzić. Katusia, twoja\"głupawka\" jest naprawdę sympatyczna i życzę ci , żeby cię nie opuszczała nawet na sali porodowej. Peppetti, pisałaś kiedyś o nakładkach na brodawki, poradź proszę czy kupić chicco czy avent? Pozdrawiam was wszystkie serdecznie, szkoda, że na bieżąco nie mogę uczestniczyc w rozmowach, ale to już niedługo...... Czy kasiak będzie pierwsza? ktoś może ma z nią kontakt? Pa
  16. Grako96, Ja mieszkam w Pradze, to ok. 200 km od ciebie, większość pracowników naszej firmy pochodzi z Kamiennej Góry, Lubawki i okolicy.Bardzo lubię te tereny, jest tam naprawdę pięknie. (jesteśmy też w podobnym wieku, we wrześniu skończę-nie do wiary- 35). Pozdrawiam
  17. Małgosiu, twoje wyniki są o.k., gdyby było inaczej to lekarz by ci to powiedział, dzieci rodzą się różne - małe, duże, chude, nie martw się . Nadmiar informacji, których my jako laicy do końca nie umiemy zinterpretować jest szkodliwy, wiem coś o tym, bo kiedy urodziłam pierwszego synka to myślałam, że nie będzie zdrowy- to wynik rozmów z lekarzami, którzy zasypywali mnie naukowymi terminami, a potem okazało się , że wszystko jest o.k. Jakie straszne chwile przeżyłam to wiem tylko ja, a lekarze nie zdawali sobie sprawy jak mnie wystraszyli, dla nich to jest rutyna. Pozdrawiam
  18. Cześć dziewczyny, Fajnie, że możecie tak często pisać i być na bieżąco - ja niestety ciągle w pracy i końca nie widać.....Nic jeszcze nie mam gotowe.... Staram się czytać na bieżąco, ale ostatnio tak dajecie czadu, że nie zdążam z czytaniem. Kasiak, twój maluch faktycznie duży, szykuj się kochana, mam przeczucie, że będziesz pierwsza..... Małgosiu, w tyg. łożysko powinno jeszcze być II stopnia, dopiero ok -35-36 tyg. III stopnia. Twoje już się starzeje, więc myślę, że też urodzisz wcześniej niż maż termin. Ja też byłam na usg i tak jak przewidywałam mój kurczaczek nie jest za wielki...., ale też nie jest tragicznie, może dociągnie do 3 kg., chociaż lekarz przewiduje wagę ok. 2900. Nic się nie da zrobić, już taki mój organizm, że głodzę swoje dzieci.....będzie długi i chudy. Peppetti lub Miśka proszę poprawcie w tabelce kg (ja mam mało czasu, a jak zacznę tam grzebać to napewno coś zepsuję) Przytyłam 9 kg, oraz wybraliśmy wreszcie imię - Marcel (pozdrawiam Darię123). Wszystkie chłopaki będą na M: Marek (tatuś) Maciek i Marcel, a nazwisko też jest na M. Pa, odezwę się potem bo już ktoś dzwoni.....
  19. Jeszcze zapomniałam, Współczuję serdecznie tym dziewczynom, które nie mieszkają \"na swoim\". Zawsze, gdy mieszka więcej niż jedna rodzina powstają konflikty, nawet gdy rodzice czy teściowie są super. Ale są sytuacje kiedy nie da się inaczej, trzeba wtedy jakość do porozumienia i unikać konfliktów, bo jak raz atmosfera się popsuje to potem nie jest łatwo to naprawić. Najlepiej jest jak się mieszka osobno, nawet w jednym pokoju ( ja tak miałam na początku małżeństwa). Jeszcze raz pozdrawiam i spadam do pracy. Kaja
  20. cześć dziewczyny Ostatnio tak dużo piszecie, że nie mam czasu wszystkiego dokładnie przeczytać. Ja niestety ciągle w pracy i nawet jak urodzę, to będę musiała \"doglądać interesu\" Na szczęście mój mąż dużo mi pomaga, jak na razie to się super sprawdza w roli ojca obecnego i przyszłego synka( oraz męża oczywiście). Cieszę się , że wszystko u Was w porządku, skracanie się szyjki macicy i małe rozwarcie to już będzie coraz częstsza przypadłość. Ale można mieć rozwarcie 1 cm przez 2 miesiące i nie urodzić naturalnie (Peppetti) i na odwrót, można nie mieć żadnego rozwarcia, a za 3 godziny urodzić, więc trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność. Mam pytanie: czy puchną wam nogi? Mi ostatnio puchły przez 3 dni stopy, aż się ludzie na ulicy oglądali, bo jestem szczupła, mała piłka z przodu, raczej chude nogi , a pod nimi dwa baloniki - stopy. Dodam, że wcale nie było upału. Mój lekarz poradził mi , żebym więcej leżała i to koniecznie na lewym boku. Ja wolę leżeć i spać na prawym, ale odkąd zaczęłam to kontrolować i pilnować tego lewego boku to stopy przestały mi puchnąć. Ciekawa jestem czy to prawda, czy przypadek? Dzisiaj dotarło do mnie, jak mało czasu pozostało do porodu.....ciekawa jestem, która pierwsza z nas urodzi....a która ostatnia....... Pozdrawiam wszystkie wrześniówki i życzę miłego oczekiwania......na największy cud i skarb na świecie....
  21. Zapomniałam dodać, że ja jak na razie żadnych butelek i sterylizatorów nie kupuję, ani odciągacza pokarmu. Pierwszego syna karmiłam piersią i butelki mi nie były do niczego potrzebne, dopiero później jak mu dawałam pić - około 6 miesiąca. Wcale nie sterylizowałam butelek dla 6-cio miesięcznego dziecka, co innego noworodek. Co do odciągacza pokarmu to ja w szpitalu używałam wypożyczonej dojarki elektrycznej, która warczała jak traktor, a jak wychodziłam to nie musiałam zciągać, mały sam wyregulował ilość mleka w piersiach. Ale myślę, że odciągacz to dobra rzecz i jednak większości z was się przyda, szczególnie w pierwszych tygodniach. Co do firmy to faktycznie avent chyba najlepsza, ale też i droga, canpol też podobno dobry i tańszy. Jeszcze raz pozdrawiam
  22. Miśka, co do porodu to nie myślo tym, na pewno wszystko będzie o.k. , cesarka to jednak operacja. Ja też się boję, bo pierwsze miałam cc, ale jak patrzę ile ludzi chodzi po świecie.....jakoś ich matki dały radę to i my sobie damy, prawda? Aneta, ale jesteś dziś napalona.... Małgocha, ja sex uprawiałam przez całą ciążę, lekarze zalecają wstrzemięźliwość w ostatnim miesiącu, żeby nie wywołać skurczów macicy i porodu, ale także zalecają sex jak już po terminie, żeby przyspieszyć akcję porodową...u mnie to się nie sprawdziło, żaden sex ani bieganie po schodach... Wiśniowa, trzymam kciuki, żeby wszystko było o.k. Gdzie zniknęła niunia i soophiee? Odezwijcie się Peppetti chyba też zajęta synkiem.....przedszkole zamknięte....też mam ten problem. Mój Maciek trochję starszy, więc zabieram go ze sobą do pracy, ale wczoraj niestety zarządał wypłaty.... Trzymajcie jutro za mnie kciuki, bo idę na usg i dowiem się jak rośnie mój synek. Boje się dlatego, że jak pisałam wcześniej pierwszy urodził się hypotroficzny - 2500 czyli niedożywiony, a ja mam problemy z przepływami dopplera (W pępowinie) Może tym razem będzie lepiej.... Pozdrawiam wszystkie dziewczyny: Kaskę, Miśkę,, Shivę, Aniołka, Katusię, Darię, to tylko ja, Vanilam, Magdę, Polę, Anetę, Małgochę, Iryska, Gabi, Kamyczek, Joasię, Konwalię, Evę, Ninkę, Izę, Azzazellę,Dotex, Szczęściarę i szczególnie Wiśniową oraz nieobecne: Peppetti, niuunię i zielony talerzyk
  23. Miśka, Ja leżałam po porodzie 2 tyg, bo mały miał wrodzone zapalenie płuc i dziewczyny obok mnie się zmieniały....co ja się naoglądałam. Była jedna - księżniczka, wogóle się dzieckiem nie zajmowała, tylko leżała na łóżku, a mąż ją masował, mało brakowało aby ją przeleciał...bo masował ją dosłownie wszędzie. Druga - wiecznie niezadowolona,robiła ciągle awantury ,nazwiska nie wymienię, bo to dziennikarka TVN, miała pretensje do rodziców i męża, co jej do jedzenia przynoszą, bo ona tylko kuchnię włoską i hiszpańską lubi...Ja niestety musiałam to wszystko oglądać i wysłuchiwać, a flaki już mi się wywracały. Najgorsze było to, że te wizyty trwały czasem do 22, bo nikt nie przestrzegał godzin wizyt. Jak przychodził mój mąż, to na godzinę, a jak dłużej to wychodziliśmy na korytarz porozmawiać, żeby nie robić zamieszania. Moja konkluzja jest taka: Nie każdy ma umiar i poczucie taktu, nigdy nie wiadomo na kogo trafimy.
  24. Cześć dziewczyny, Przyłączam się do dyskusji o pieluchach. Od początku używałam jednorazowych, i bardzo polecam. Teraz pieluchy jednorazowe są tańsze i myślę, że Peppetti doskonale wyliczyła koszty. 200 PLN wystarczy na miesiąc . Co do firmy to faktycznie pampersy są najlepsze, ja używałam huggies - ale podobno niektóre dzieci uczulają. Co do ilości to na początku około 8-10 dziennie, potem 6-8. Oczywiście tetrowe są o.k. ale zmienia je się częściej, trzeba prać, gotować i prasować, ale jak ktoś lubi... Miśka: w każdym szpitalu jest inaczej. Ja nie musiałam przywozić żadnych pieluch, dostawałam jednorazowe z przydziału - 6 sztuk na dzień, sama przewijałam dziecko jak tylko mogłam wstać po cesarce, mogłam je mieć przy sobie, ale jak chciałam się przespać, to zawoziłam do pokoju dla niemowląt i opiekowały się nim pielęgniarki. W nocy też zabierano dzieci, tylko jak się obudziły to przywożono na karmienie. To było dobre rozwiązanie, bo można było i zajmować się dzieckiem i odpoczywać po porodzie. Nie wiem co o tym myślicie, ale mnie denerwowały odwiedziny w pokojach. Leżały nas 3 dziewczyny, pokój mały, a do jednej to chyba cała wieś przyjeżdżała, to było jednak krępujące ściągać pokarm przy 5 obcych facetach, którzy zamiast interesować się swoim dzieckiem patrzyli się na moje ogromne balony.Tutaj w Czechach jest to inaczej zorganizowane, są specjalne sale do odwiedzin, żeby nie przeszkadzać innym matkom i ich dzieciom. Pozdrawiam, Kaja
  25. Tofikowa, Zapomniałam, bo mam do ciebie pytanie jako do nielicznej, która uczęszcza na zajęcia ze szkoły rodzenia. Napisałaś o ostatnim temacie w tej szkole: sex po porodzie. Interesuje mnie temat: sex a karmienie piersią, jeśli coś wiesz na ten temat to napisz, bo tą sytuację wspominam średnio przyjemnie. O szczegółach może później. Peppetti, Olej zazdrośników, którzy nic nie mają do przekazania innym, tylko swoje złośliwośći. Chyba po to tu piszemy, żeby sobie nawzajem pomagać, doradzać i czy ktoś z tego skorzysta to jego decyzja. Ale podobno racja jest jak d**a, każdy ma swoją. Pozdrawiam Cię serdecznie.
×