Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kaja72

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kaja72

  1. cześć, melduje się już z Marcelkiem, nie miałam okazji napisać wcześniej, od wczoraj jesteśmy w domu. Mały urodził się 23 w niedzielę o 17.00 przez cc- niestety moja szyjka macicy jest ze stali i nie chciała się otwierać mimo bolesnych skurczy i podawania różnych leków już od piątku. Mały ważył 3070 i miał 49 cm, a dziś już waży 3250 bo je jak smok. Mam dużo pokarmu, ale dałam sobie z tym radę bez odciągania, jak czułam, że moje \"baloniki\" zaraz pękną to przystawiałam małego żeby trochę mi pomógł. Myślę, że gdyby na blogu była seria zdjęć \"nasze biusty\" to mój nie byłby ostatni, choć normalnie mam rozmiar 75 B. Trzymam kciuki za te co jeszcze nie urodziły i mam nadzieję, że wszystkie pozostaną wrześniówkami. Sama urodziłam 8 dni po terminie i wiem jaki tostres. Pozdrawiam serdecznie, Kaja
  2. cześć, u mnie też jeszcze bez zmian, niestety żadnmego rozwarcia, szyjka długa. Jutro idę na oddział, będą wywoływać poród, a jak nic to pod nóż ...... i tyle. Boję się tego ale niestety nic nie poradzę. Trzymajcie za mnie kciuki, ja o was też będę myśleć i pozdrawiam wszystkie. Pa, mam nadzieję, że jak zajrzę na topic to już wszystkie będziemy rozpakowane. Buziaki, Kaja
  3. grako, tylko mnie nie strasz....ja nie wiem co mnie czeka, bo miałam cc, i podejrzewam, że tym razem też tak się skończy, bo nic nie wskazuje na to, że Marcel chce wyjść, może ta jesienna pogoda go tak zniechęca.....mówię mu : wyłaź i to już, a on nic....może twoja mała będzie grzeczniejsza, chłopaki są leniwe ....
  4. grako, dobrze, że nie pomyliłaś się odwrotnie, bo gdyby to był pies, a ty pomyślała byś, że to mąż......to nie wiem jakie uszy miałaby Wiktoria....a jaki ogonek.... ewciau......a te rybki to nie......węgorze?
  5. Wszyscy mnie dzisiaj wkurzają, bo zaczęły się telefony czy już????? Przecież jak się urodzi to damy znać, a dzwonią nawet tacy co to wogóle sie nie odzywali a nagle się im przypomniało. Chyba wyłączę telefon. Na szczęście do Pragi daleko więc nie przyjadą osobiście (mam nadzieję). to-tylko-ja: każdy facet jest inny, więc nie ma powodów do niepokoju. Każda z nas tez ma różne potrzeby, ważne żeby obie strony jakoś się dopasowały to swoich temperamentów.
  6. cześć, Mam doła , ale jak przeczytałam wasze wypowiedzi to od razu mi lepiej. Fabia, mój mąż podobnie jak twój.....a co do psa, to jak kiedyś go miałam to faktycznie jak do czegoś dochodziło to dziwnym trafem pies zawsze patrzył się nam prosto w oczy....trzeba było go zamykać. Grako....ty uważaj, żebyś niedługo z dwoma wózkami nie spacerowała....ale na babcię to na pewno nie wyglądasz, więc chyba ci córka tego nie zrobi.... Ewciau, ja mam pierwszaka, też trzeba na niego uważać, bo już trochę rozumie te sprawy.....jeśli chodzi o szkołę, to ma dużo zajęć i jeszcze zostaje na świetlicy, bo w domu mu się nudzi a tam koledzy..... Ja chcę urodzić.......jak to się robi? Żadne przyspieszacze na mnie nie działają...
  7. cześć mamuśki, Przepraszam, że się nie odzywam ale ciągle gdzieś biegam. najpierw: SERDECZNE GRATULACJE dla wszystkich nowych mamuś. Miśka: będzie dobrze, też to przechodziłam z moim pierwszym synkiem i wszystko skończyło się o.k.Trzymam kciuki za Matiego. U mnie nic, tylko lekkie skurcze- Fabia, niunia - chyba się wszystkie \"przeterminujemy\" - może tylko mysza nie, bo coś się nie odzywa. Dziś byłam na badaniu w szpitalu i tak mnie dogłębnie zbadali, że rwawię do tej pory. Jak będzie tydzień po terminie to dopiero wywołują poród, wcześniej nie. To czekanie mnie dobija, chodzę złą jak osa. Pozdrawiam wszystkie oczekujące i mam nadzieję, że znosicie to lepiej niż ja. Pa. Kaja
  8. cześć grubaski i te już nieco chudsze mamusie, Ja też jeszcze w calości, gratuluję nowym maminkom: Konwali i Dzidzi Nie mam czasu pisać, bo chciałabym ze wszystkim zdążyć przed porodem, a mam tak dużo na głowie.....wczoraj wymienili nam okna w domu, 6 dużych i jeszcze balkonowe, więc miałam zajęcie i powiem wam, że nieźle mi poszło mycie, i brzuch mi się obniżył i plecy już nie bolą....dziś byłam w szpitalu zrobić badania potrzebne do cc, bo istnieje możliwość, że będę miała cc jak za pierwszym razem, ale nie jest to przesądzone. Odpowiadam Miśce w sprawie cc: Opinie o cc są różne, moja jest pozytywna, ja miałam cc o 13, a wstałam o 9 następnego dnia, rana boli przy przekręcaniu się z boku na bok, wstawaniu, ale nie jest to jakiś straszny ból, jest się przez 3 dni na diecie - kleiki, dzieckiem tez mozna się zajmować, jakby co to pielęgniarka pomoże, macica się kurczy tak samo jak po sn, tak samo się oczyszcza, krocze wogóle nie boli. Oczywiście każdy inaczej znosi ból i niektóre koleżanki bardzo narzekały, nawet przez 3 miesiące. Trzymajcie się , lekkich porodów, odezwę sie jak wszystko pozałatwiam. Pa!
  9. Cześć dziewczyny, Melduje się w dwupaku. Najpierw GRATULACJE dla MAMUŚ w kolejności :Magda, Wiśniowa, Szczęściara, Aniołek, Azalia, Daria, Justme, Peppetti. Cieszę się razem z Wami, to jest największy cud na świecie. Do reszty dziewczyn: My też sie doczekamy!!!!!! Ja od wczoraj biegam ze szkoły do pracy i na odwrót licząc na to, że coś się ruszy, ale cisza. Mysza, Fabia i Niunia: będziecie napewno przede mną mieć swoje kruszynki. Pozdrawiam wszystkie, odezwę się później, bo mam dziś urwanie głowy. Pa
  10. peppetti, tak czy siak ten poniedziałek dla nas obu będzie przeżyciem....dla mnie w szkole, a dla ciebie w szpitalu......a za tydzień to już będziecie z Misiem w domku.....super.
  11. Z pracy mam niedaleko do szpitala, więc nie będzie tak źle.... W domu nie chcę siedzieć, bo oglądam tylko tvn 24 i mnie to denerwuje...A komputer w domu też ciągle zajęty, bo jak nie jeden to drugi mężczyzna go okupuje....
  12. cześć, Wiśniowa, super, że wszystko potoczyło sie tak sprawnie, gratulacje Daria, powodzenia, twój Marcel będzie pierwszy, mój się nie spieszy.... Ja to chyba będę ostatnia....bo nic sie nie zapowiada..... Zebym tylko przeżyła przyszły tydzień- mój syn idzie do I klasy oraz wymiana okien w całym mieszkaniu....brrr A na końcu poród..... Oczywiście piszę z .....pracy...... Pozdrawiam wszystkie brzuchatki, Ciekawa jestem kto uzupełni tabelkę jak w przyszłym tygodniu Peppetti nam się rozsypie.... Pa
  13. cześć dziewczyny, hura....mamy pierwszego dzidziusia.....Magda, gratulacje, jesteś dzielna, odezwij się jak będziesz mogła... Wczoraj mąż wyciągnąl mnie na długi spacer, byliśmy na moście Karola i oczywiście dotykaliśmy rzeźby św. (zapomniałam jakiego), która spełnia życzenia. Ja nie jestem przesądna, ale jak dotąd wszysto o co prosiłam, się spełniało. Tym razem moim życzeniem było, aby wszystkie wrześniówki z naszego forum urodziły zdrowe dzieciaczki- szybko, sprawnie i jak najmniej boleśnie.. Myśle, że to się musi spełnić. Pozdrawiam wszystkie, czekamy na następne dobre wieści....
  14. Witaj lenka, tak ma być, że ruchy dziecka stają się słabsze, bo już ma mało miejsca, więc wszystko jest o.k. wiele dziewczyn o tym pisało. Wiem, że jest to stresujące, bo jak mój mały się mało rusza to też się niepokoję, ale na pewno wszystko jest o.k. Pozdrawiam
  15. cześć dziewczynki, Ja oczywiście jak zwykle w pracy, ale zaraz spadam do domu. Czekam na poród z utęsknieniem, ale przypomniało mi się, że 5 września czeka mnie wymiana okien w całym mieszkaniu, niestety nie da się tego przełożyć, bo wymieniają u wszystkich. Mój \"lokator\" tak już mnie męczy, że nie mogę wytrzymać z bólu, ani siedzieć, ani leżeć, nie wiem na co uciska, bo boli mnie raz z prawej raz z lewej strony żeber, plecy.....tylko dół brzucha nic, więc chyba będę się musiała trochę pomęczyć. W poprzedniej ciąży nic takiego mnie nie spotkało, teraz mam za swoje. Widzę, że u nas będzie wiele cc, trochę zazdroszczę, bo swoją dobrze wspominam. Mój synek jest prawidłowo ułożony i nie mam wskazań do cc, więc boję się okropnie. Nigdy dotąd z takim utęsknieniem nie czekałam na jesień..... Z tego co pamiętam to wiśniowa dziś już ma swoję dzieciątko....a Magda? może też. Pozdrawiam wszystkie serdecznie. Kaja
  16. Cześć dwupaki, mysza, na mnie raczej nie stawiaj, pierwszą ciąże przenosiłam o tydzień i miałam cc, bo pomimo podawanej oxytocyny nic sie nie działo, żadnych skurczy ani rozwarcia, choć mam nadzieję, że tym razem coś się zmieni. Wszystko mnie boli, ciągnie, uwiera itd...ale lekarz mówi: eeee, jeszcze nie czas... Trzymajcie się dziewczyny, szcególnie te w szpitalu, wiem, że to nic miłego, leżeć i czekać, bo to też przechodziłam, ale nic na to nie można poradzić. Pozdrawiam, wszystko musi bć o.k.
  17. Gdyby miał papier toaletowy w ręce to rozumiem.....ale flaszka.....
  18. Tu w Pradze nic nie lepiej, Jak wsiadam do autobusu to wszyscy oglądają swoje buty ewentualnie udają, że śpią. Chyba, że stanę tak, że mój brzuch jest o centymetr od czyjegoś nosa. Ale mam to w d.... bo teraz to chyba mi lepiej stać niż siedzieć. Mój Marcel mimo, że niewielki to uciska chyba na wszystko co jest możliwe. No ale nic to już niedługo....
  19. Hej dziewczyny, Diana, Miśka- wszystko będzie o.k., nie denerwujcie się Magda, ja mam skurcze i bóle brzucha zwłaszcza w nocy już od tygodnia i dalej nic, to normalne w ostatnim miesiącu. Myślę, że jak się zaczną skurcze porodowe to żadna ich nie pomyli, bo ból jest nieporównywalny....Co do upławów to też mam tak, że cały dzień nic i nagle pojawia się większa ilość, ale to nie są wody, faktycznie mogą się sączyć, ale mają inny kolor i na ogół jednak \"chlustają\", nie wiem jak wam to inaczej opisać. Niestety nie da się uniknąć paniki, niektóre będą w szpitalu po kilka razy zanim zacznie się poród, ale to normalne przy pierwszym dziecku, z każdym kolejnym jest łatwiej.....chyba.... Kaja
  20. Irysku, Ja miałam podgrzewacz, ale ani razu go nie używałam, wydaje mi się, że lepiej go kupić gdy okaże się niezbędny, a jak się karmi piersią to jest niepotrzebny. Fabia, mam takie same odczucia i chcę już urodzić....
  21. Irysku, Jeśli chodzi o służbę zdrowia w Czechach to już wielokrotnie się jej nachwaliłam, wszystkie badania kobiet w ciąży refunduje kasa chorych, ja chodzę też prywatnie i płacę za wizytę 20 PLN, to tylko pokrywa koszt wynajęcia przez lekarza gabinetu i jego pobory oraz pobory siostry, za badania też płaci kasa chorych. Tu rzadkością są prywatne gabinety, nawet dentystyczne, a jeśli już to za plombę płaci się 30 pln, a nie 150. Nawet nie chcę pisać co zapewniają szpitale położnicze, jakie jest podejście do pacjenta, bo u nas długo jeszcze tak nie będzie. Łapówki i prezenty dla lekarzy- nigdy tu o tym nie słyszałam. Pozdrawiam
  22. fabia, ja mam zawsze dobry humor, ale ciekawa jestem jaki będziemy obie miały 14, bo to też mój termin.....
  23. Irysek, dzięki za wyjaśnienie. Co do próbki z odbytu to nic mi o tym nie wiadomo, chyba że zrobiła to niepostrzeżenie.......ale chyba bym poczuła.....żartuję, nic takiego nie miało miejsca. Pozdrawiam
×