Hej kobietki!!!
Ja rodzilam w Reykjaviku na Islandii.
Skurcze zaczely sie o 1 w nocy o 4 rano zauwazylam sluz z krwia i juz wiedzialam na 100% ze to juz kolo 7 pojechalismy z mezem do szpitala okazalo sie ze to jeszcze za wczesnie bo za male rozwarcie powiedzieli jedzcie do domku i o 10 przyjedzcie odpoczelam napilam sie herbatki a skurcze byly coraz gorsze myslalam ze oszaleje z bolu pojechalismy o 12 do szpitala a tam opieka rewelacja intymnosc pelna tylko polozna i my sprawdzila rozwarcie i bylo 6 cm wiec ja prosze o znieczulenie zoo bo inaczej nie dam rady podali nie bylo zadnego problemu dwoili sie troili zebym byla zadowolona mialam takei znieczulenie ze mialam czucie w nogach i chodzilam siedzialam lezalam opowiadalismy sobie kawaly.
Kolo 20 podali mi okscytocyne i zaczely sie bole parte ktore przetrwalam.
Potem pojechalam na zszywanie i czyszczenie bo lozysko mi zle odeszlo. Mimo to wspominam swoj porod codownie opieka rewelacja maz i ja dzidzia zdrowa wiec czego wiecej chciec.
Mol porodowy jest ogromny i wiem co to znaczy krzyczec przy 6 cm juz mialam dosc i pytalam co 2 sekundy gdzie ta lekarka z tym znieczuleniem.