akika
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
coś mi sie wydaje, że autorka harry\'ego pottera mogła taki pakt podpisać, no i ma kobieta fortunę, jakie jest prawdopodobieństwo, ze inna gospodyni domowa tak się wzbogaci w tak krótkim czasie? chyba bardzo znikome :-) aha, no i czytałam trochę o tej sprawie Rose jakiejś tam, zaczynam jednak sądzić, ze coś takiego jak opętanie przez szatana istnieje, na szczęscie do mnie on nigdy nie będzie mial dostępu, bo nigdy nie wyrzekłam się wiary w Jezusa Chrystusa :-) no to jak widać tylko krowa nie zmienia poglądów :-D
-
ja nie szukam, bo nie wierzę w sens takiego szukania :-O niie wiem gdzie i kiedy Go spotkam, ale On na pewno gdzieś jest, taki z którym będzie tak dobrze, a jemu ze mną cudownie... ech ale się rozmarzyłam :-D
-
a jakie były okoliczności, gdzie to się działo? o jakiej porze dnia (doby)?
-
ej, ale nie mówisz poważnie,ze taki jak na obrazku? tzn nie przeczę, że po prostu tak Ci się przyśniło, a obraz jest tak znany, ze widziałąś kiedyś i stad wyjaśnienie by się nasuwało ..... najaważniesze, ze zmieniłaś swoje życie
-
opisałaś jak wygladał szatan, a możesz opisac Jezusa?
-
tzn. w uproszczeniu.. tak moze przypomnieć Ci niejako o tym, ze jest dobro i zło, i że to co robiłaś nie było dobrem....
-
Cóż więc mogę powiedzieć ---> wierzę, że Bóg to miłość i niemożliwe, zeby skazywać nas na spotkanie z czymś tak okropnym jak opisujesz - gorszym niż w horrorach.... nie wiem jak wyjaśnić Twoje doświadczenie - moze to był sen, moze projekcja zszarganego nerwami umysłu, moze autentyczne objawienie Chrystusa - ale wiele rzeczy dzieje się po coś... mozliwe, ze tylko takie \"nastraszenie\" Ciebie mogło zmienić Twoje życie, ze w jakiś sposób Bóg dał znak, a znając Cibie uznał, ze w danym momencie tak może Cię uratować
-
diabeł chyba jest w stanie opętać tylko tych, którzy w niego wierzą ;-) reszta to psychocznie chorzy, albo z chwilowym zanikiem równowagi psychicznej objawiajacym się tego typu omamami i przywidzeniami
-
aha, juz wyjaśniałąm, ze na temat świćń podtrzymuję swoje zdanie, ty zaś podjąłes wątek że jednostki z brakiem wkłądu w postęp (czyli m.in ja) wg mojego myślenia trzeba by uznać za bez duszy i gorsze ... przecież zarzucając mi takie myślenie i faszyzm przy okazji, plus przypisywana sobie nieomylność (kiedy ja kilka razy podkreśliłam, ze sobie nie dajęą na to kredytu) możesz być uznany za prowokatora albo po prostu nic nie rozumiesz z moich wypowiedzi... ja zaś mam pełne prawo napisać, ze nie o to mi szło
-
sorry za sztywniaka i wrzucanie sobie na luz mea culpa, nie powinno to mieć miejsca i wynikało e zwykłych ludzkich emocji jako reakca na atak i wkładanie mi w usta czegoś czego w ogóle nie powiedziałam... ja już się wczesniej pozegnałam :-)
-
i tego tyczył się/ do tego się odnosił*
-
To co zacytowałąś odniosłąm do wypowiedzi, którą zaraz zacytuję..... ja o różnorodności w świecie, o tym, ze ludzie są różni i w porządku,, ze Pisarz jest alfą i omegą a ja nie jestem, i że ma dzięki temu punkt odniesienia, bo wie, ze on jest itd co można przecystać w poprzednich wypowiedziach... a On na to: \"Skoro zdolność do \"popychania\" świata naprzód (bądź w innych kierunkach) ma byc wyznacznikiem rasy \"lepszej\" (nieodmiennie kojarzy się to z faszystowskimi ideami, ale co tam. Przecież Bóg tak chciał) to co z ludźmi, którzy świata tego nie \"popychają\"? Skoro ty nie przyczyniasz się do postępu to czy rzeczywiście jesteś lepsza od świnki? Zwłaszcza, że tobie szansę dano a jej nie. A może (wchodzę w twój sposób myślenia) tylko jednostki twórcze, przyczyniające się do rozwoju świata są stworzone na podobieństwo Boga. Te nietwórcze nie mają duszy i powinny pełnić funkcje służebne.\" i do tego właśnie tyczył się zacytowany przez Ciebie fragment mojej wypowiedzi
-
nie mam czasu Ci odpowiedzieć dokładnie, ale to Ty źle zrozumiałaś, zresztą czytakjac tę na szybko pisana dyskusję można się pomylić... pisarz podjął wątek jednostek tworczych i nie tworczych podajac mnie za przykład.. do tego się odniosłam, co niniejszyym wyjaśniam świnie były wcześniej i swój pogląd podtrzymuję
-
"gdzie ja piszę że ktoś jest gorszy i lepszy jako dzieło Boga.." Ano tu: dalej wiesz co napisałaś ten cytat nastąpił po zarzucie faszyzmu i dzielenia przeze mnie ludzi na gorszych i lepszych ja uważam się za chrześcijankę to najważniejsze... chrzescijanstwo widać też ma różne oblicza, zresztą czy kazdy ateista czy tam katolik jest dokładnie taki sam?
-
no i oczywiście żyjęjak chcę, kto mówi i jakimś ograniczaniu... napisałam to, bo Pisarz zrobił się napastliwy i zaczął mi zarzucać coś czego nogdzie nie napisałam