Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

superblume

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Mysia, ja tez chce zdjecia!!!! Prosze.... :)
  2. margit84 daj nam szanse :))) W dniu urodzin życzę Ci; subtelnej niecierpliwości wiosny, łagodnego wzrastania lata,cichej dojrzałości jesieni i mądrosci dostojnej zimy. Wielu chwil radości, aby każdy dzień był dla Ciebie niezapomnianą przygodą i powodem do zadowolenia. Chciałabym aby nigdy nie zabrakło Ci CIEPŁA i MIŁOŚCI najważniejszych osoób, w Twoim życiu. Bądź zawsze szczęśliwa i wyrozumiała i aby nigdy nie opuszczał Cię dobry nastrój:) Tego Ci zycze z calego serducha... :)))
  3. Witajcie Kochane moje!!! Szczesliwego Nowego Roku!! Stesknilam sie tak bardzo :)))) Asiu 2006, dziekuje za pamiec, cieplutko zrobilo mi sie na serduszku :)) Czytam Was, ale nie dzieje sie u mnie nic dobrego ostatnio. MAm problemy do zalatwienia, ktore sie ciagna i ciagna :( Nasza firma korzysta mianowicie z uslug nowej firmy, ktora zajmuje sie naszymi finansami-czyli wyplatami. A ze ja jestem wyjatkiem (???-tak mi powiedziano), bo pracowalam przez trzy miesiace w dwoch dzialach jednoczesnie, to podliczyli mi godziny i wyzlo ponad mi \"pozwolona\" norme, co spowodowalo zakwalifikowanie sie do innej klasy podatkowej, czyli prosciej mowiac - zaplacili mi za malo!!!!! Jest polowa miesiaca, a ja jestem na minusie!!! Caly tydzien juz zalatwiam i zalatwic nie moge, ehhh. A mam tyle roboty i nie moge sie nawet za to wziasc. Szkoda pisac. Pogoda u mnie wcale nie jest lepsza. Wiecie co? W ten weekend mam okazje pojechan na narty (na ktorych jeszcze nigdy w zyciu nie jedzdzilam), tylko ze ta przyjemnosc kosztuje naprawde mase pieniedzy!! No i znowu te pieniadze.... :( I jak tu nie miec zmartwien? A jak kobietki u Was, humorki sie poprawily? Yasmin, jak samopoczucie? Odzywaj sie, pisz duzo, czasami jest lzej jak sie pisze. Jestem myslami caly czas przy Tobie... Trzymaj sie Kochana. Asiu 2006 Masiu Kuleczko kitkaa aniseed kuleczka ona i wszytskie, ktore nie wymienilam!!! ciesze sie ze piszecie!! nie badzcie zle ze sie tak czesto nie udzielam. Ostatnio trudno mi jest sie dzielic myslami, jakos tak mi dziwnie. Ten rok sie naprawde fatalnie zaczal, oby nie bylo tak caly czas.... Pozdrawiam Was wszystkie bardzo mocno i do uslyszenia!! :)))))))))
  4. Yasminko, tak bardzo Ci wspolczuje. Odkad przeczytalam te informacje, mysle duzo o Tobie i o Twoim Tatusiu. To wspaniale, ze moglas przezyc z nim tyle radosnych chwil, ze moglas i mialas okazje mu dac do zrozumienia, ze go kochasz. Jestem pewna, ze on o tym wie i jestem przekonana, ze patrzy na Ciebie z gory i pelni role Twojego Aniolka Stroza. I jest napewno z ciebie dumny jak paw, ze wychowal taka sliczna i modra coreczke. Nawet nie wiesz, jakim jestes darem i ile dla nas tu na forum zrobilas. Badz z nami, tak jak Twoj Tatus jest teraz caly czas przy Tobie i sie do Ciebie usmiecha i nie zapominaj prza tym, ze jest on teraz w miejscu o wiele piekniejszym od naszego otoczenia. Napewno czujesz, ze jest on z Toba teraz blizej, niz byl kiedykolwiek :) Trzymaj sie cieplutko i pisz prosze, jak sie czujesz !!
  5. zdalam egzamin, chociaz nie wiem czy mam sie tu jeszcze z kim cieszyc :( Nie bylo mnie bo mialam sporo nauki, tym razem nie chcialam zawalic, a tu takie cos. Asiu 2006 tez takie wrazenie odnioslam. Bylo super, nie zapowiadalo sie na koniec..... Niestety nie moge tu bywac dziennie, bo pracuje tez duzo, a wieczorami jak nie mam spotkania zarzadu, to mam kurs, albo inne :( Smutno mi.... To wobec tego tez sie pozegnam, bo nie widac tu iskierki nadzieji. Zycze Wam w kazdym razie wszystkiego najlepszego. Bylo naprawde milo. I czy mi wierzycie czy nie, to wspieralyscie mnie wszystkie nie jeden raz. I za to Wam przeogromnie dziekuje. Bedzie mi Was brakowac. Sciskam Was kochane!! Zajze tu jednak czasem, bo moze akurat.............
  6. Mysiu, ja tez nie slyszalam nic dobrego o senesie :(
  7. Mysiu, napewno nie zapomne Ci opisac moich wrazen po obejrzeniu filmiku! dziewczyno jestes slodka!! Powiem Ci ze zdjecia Ci do piet nie dorastaja. Ja nie wiem czemu Ty twierdzisz co innego. Ja jestem pod wrazeniem :) Powaznie!
  8. Zuzanno witamy Cie serdecznie, zostan z nami!! Aniseed, gdzie te zdjatka :( ??? Zostalo cos dla mnie? Mysiu tez chce filmik, tez uwazam ze jestes atrakcyjna babeczka, chce wiecej!!!! iI dziekuje Ci za taka pochlebna opinie o mnie. Musialam sie usmiac, dzieki za poprawe samopoczucia ;) Asia 2006 masz jakies nowe foteczki? Yasmin, Mysiu, Zuziu, Asiu, Zla, Aniseed i wszystkie inne Aniolki, dziekuje Wam za wasze rady. Bardzo mi pomoglyscie, mowie powaznie. Waze wypowiedzi daly mi bardzo duzo do myslenia. Postanowilam (chociaz jeszcze nie teraz) sie do O. odezwac. Poprostu na zasadzie nie palenia mostow za soba. Nie naleze do osob obrazalskich, nie potrafie, chocbym nie wiem jak chciala :) Spotkamy sie na pogaduchy o dupie marynie, zobacze jej synka i na tym sie skonczy. Naprawde jestescie kochane!!!! Przesylam Wam tyle buziakow ile sie tylko da :))) A tak poza tym, to jestem z Zamoscia, a Wy tak daleko... Ale tak jak Yasmin juz raz zaproponowala (Yasmin, to chyba blas Ty?), to mam gleboka nadzieje, ze sie spotkamy!!!! I to wszystkie razem. Dajmy sobie max pol roku na chudniecie ;) Zeby nie bylo \"ale ja jeszcze nie ma m sie czym chwalic ;)) \". A wtedy neutralne miejsce i do dziela. Zrobimy sobie taki dluuugi weekend na zasadzie \"wieczorku panienskiego;)\", tylko bez jakis tam slubow ;) i zaszalejemy na calego!!! My chude i piekne i szczesliwe (!) i w koncu sie spotkamy!! Moim marzeniem jest morze, juz tak daaaaaaaaaaawno tam nie bylam... Jakies propozycje? Jestem otwarta :)
  9. Aniseed do mnie tez :) adres pare postow wyzej :)))
  10. Mysiu,mmmmm Calkiem porzadna z Ciebie dziewczynka ;) Sliczniutka jak laleczka :) I masz przesliczne wlosy... dziekuje za fotki!!!
  11. Wiecie co dziewczynki, mam problem. Prosze o jakies propozycje, naprawde bije sie z myslami od wczoraj. Otoz wczoraj odezwala sie do mnie \"przyjaciolka\" u ktorej bylam jeszcze w lecie tamtego roku na weselichu. Zaprzyjaznilysmy sie na kursie z 3 lata temu?? Duzo rozmawialysmy ze soba i sie widywalysmy. Mialysmy do siebie pelne zaufanie. Po jakims czasie wynikla pewna sytuacja i ja (bezpodstawnie, a przede wszystkim niesprawiedliwie, bo bez pytania i wyjasniania wczsniejszego) zostalam oskarzona o glupia rzecz. Jak juz napisalam bezpodstawnie, bo pojawil sie problem, a ona zamiast mnnie spytac o zdanie, czy np tak bylo i co na na ten temat mam do powiedzenia, poprostu zbywala mnie na telefonie itd. Cierpialam dlugo, ale sie nie poddalam. Dzwonilam tak dlugo, az mi powiedziala o co chodzi. No i to bylo poprostu nieporozumienie. Oczywiscie zastanawialam sie czy mam jej zaufac i takie tam. BArdzo przez to sie wycierpialam i lez wylalam........ Naprawde ja uwielbiam bo jest ogolnie przekochana dziewczyna, ktora wiele w zyciu przeszla. Cieszylam sie z kazdego jej szczescia i przerzywalam gleboko, jak cos sie dzialo niedobrego. Dzieki niej pracuje tez w tej firmie gdzie teraz, bo mi podala namiary jak szukali ludzi, no i mam naprawde super prace. Potem bylo jej wesele, cieszylam sie jak nienormalna. No i od tamtej pory jej nie widzialam juz tak duzo. Krotko po tym zaszla w ciaze, widzialam jak promieniala. Cieszylam sie, ale w glebi balam cholernie, ze strace (znowu) przyjaciolke. Wiecie, po dwoch miesiacach tak sie tez stalo. Podczas naszego ostatniego spotkania w tej firmie (bo tam swego czasu obie pracowalysmy - tyle ze w innych dzialach) oklamala mnie, tak bzdurnie, z czego sie troche pozniej zorientowalam. Naprawde bzdurnie. Odczulam jednym slowem, ze ona nie ma kompletnie ochoty, bym nrala jakikolwiek udzial w jej zyciu. Potem byla cisza, bo czulam ze ja wnerwiam (nie dowiedzialam sie tez czego). a potem jej urodziny. Wyslalam jej maila od serca (bo chcialam uniknac rozmowy), a odpowiedz dostalam z takimi bledami ze glowa mala. To byl sygnal, ze juz po wszystkim. To byl listopad tamtego roku. Dlugo staralam sie o niej zapomniec, bo naprawde sie przywiazalam. A ty m bardziej, ze znowu zaufalam i bylam wykorzystana, bo tak sie czuje. Jestem cholerne ciekawa, jak wyglada jej synek, jak ona zyje, ale z drugiej strony, tak dlugo cierpialam, lez tez wylalam znowu.... Cala wine zawsze zsuwalam na siebie za wszystko i tym razem uznalam ze to ja jestem glupia i ze to przeze mnie. Ale naprawde mam dosyc, podswiadomie cieszylam sie ze sie przyjazn zakonczyla, bo mialam dosc tych nastrojow i wiecznego zastanawiania sie czy jest zla przeze mnie czy nie. Wczoraj dostala sms-a, ze jest sczesliwa i ze brakuje jej kontaktu ze mna................................................................................... oczywiscie nie odpisalam jeszcze, bo nie wie jak mam sie zachowac. Nie chce by ona mnie znow zranila!!!!!!!!! A z drugiej strony, tez mi jej brakuje. N ie wiem mailyscie kiedys takie uczucie, ze bylyscie kompletnie kozlami ofiarnymi w jakims tam zwiazku/przyjazni? Co ja mam zrobic????????????
  12. ja tez chce zdjecia :))))) Sylwial20@yahoo.de
  13. Yasmin, ja rowniez dolaczam sie do gratulacji!! Tak sie ciesze!!
  14. Hej laseczki!! Ojejku, znowu tak dawno nie pisalam! Dziewczynki nie gniewajcie sie, jak sie te \"koszmary\" pokoncza, to bede pisac duzo :)) Widze Yasminko ze jestesmy w podobnej sytuacji egzaminowej .) Ale na pewno damy rade :))) Propo 1-dniowej glodowki. Moja kolezanka robi co wiosne 2 tygodnie!!! Na dniach pije tylko soki warzywne i owocowe. Tez raz probowalam ale nie dalam rady. Co do 1-dniowej, to nie wierze, ze po 1 dniu da sie oczyscic organizm. agutexxx juz odpowiadam na Twoje pytanie: \"Superblume- a jak u ciebie z wagą bardzo tyłaś po rzuceniu papierosów - bo ja myślałam że jak nie zacznę spowrotem to chyba zaraaz pęknę\". Chrupalam duzo marchewek, zulam tez duzo gum do zucia. Ale jedno jest pewne - da sie!! Tez myslalam ze zwariuje, ale tak jak mowie, tyle chrupalam ze sie wyleczylam :)) Sprobuj, naprawde warto!! Bede trzymac kciuki i Cie wspierac :))) bedzie dobrze. Yasminko mam ogromne pytanie-prosbe do Ciebie, ale to tak na boczku! Odezwij sie prosze do mnie jak bedziesz na gg. Z gory dziekuje! No to na razie dziewczynki, milego wieczorku i dalej tyle wytrwalosci!!
  15. agutexxx pomysl tylko, im dluzej palisz, tym ciezej Ci bedzie rzucic i tym wiecej wdychasz w siebie trucizny. A im wiecej jej wdychasz tym niklejsze sa szanse, na pozbycie sie jej z Twojego organizmu. Mnie przerazil rowniez fakt, ze moja kondycja siadala w oczach. Ja sama siebie nie poznawalam. Powiedzialam sobie dosc. Nie chce byc wrakiem czlowieka! Tymbardziej ze same sie godzimy na ten stan i jeszcze za to placimy! ALe wiedzialam ze sama mam zbyt slaba wole. Dlatego zdecydowalam sie na pomoc. Warto bylo. Juz praktycznie od samego poczatku moglam siedziec w dymie papierosowym i mi to nie przeszkadzalo!! Jak juz powiedzialam, najgorszy jest nawyk, to sieganie do ust, to odruchowe sieganie. Nad tym walczylam. A nawyk to nawyk. A od samego odzwyczajenie sie od nikotyny pomogla mi jednak ta \"lekarka(??)\" - sama nie wiem kto. Ta pani. Ale jednego jestem pewna, naprawde bylo warto!! Jest mi zupelnie inaczej. Dlaczego tak chcetnie po schodach laze? Bo wtedy to nie bylo takie urocze. Masakra, meczylam sie-wstydzilam sie z tego powodu samej siebie! 23-letnia dziewczyna, co ma trudnosi z paroma stopniami, fajnie. Uda Ci sie napewno, musisz sobie tylko powypisywac dlaczego chcesz rzucic? To niezmiernie wazne dla Twojej motywacji, wierz mi :) Bede Cie wspierac, bo wiem cos na ten temat :)) Pozdrawiam
×