Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dee...

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dee...

  1. Syn mojej koleżanki( pisałam że mam dużo) zadzwonił do k i ją wyzwał od suk, w trakcie kiedy rodzice \"dyskutowali\".
  2. Sc ja nie mówiłam o mieszkaniu, a o spokojnym pokoju. Ja zaczynałam swoje życie w malutkim pokoju z dzieckiem, bez kuchni, sama pracowałam bo mąż studiował (wiem mój wybór, miłość). On może wynająć dla siebie , żeby uwolnić się od żony i wzajemnie. No ale kończę(chyba , ze nie wytrzymam) , bo za dużo sie mądrzę . SC pytania traktujesz wybiórczo, ale to twoje prawo. Jak dla mnie to jest tu za dużo kręcenia, przedtem i teraz dlatego niestety nie widzę happy........
  3. Sc ostatnie pytanie , pewnie się powtarzam, CO JEST ZA?????
  4. Sc no trochę przesadzasz, wynajęcie pokoju dla niego(z tego co się zorientowałam w wielkiej aglomeracji nie mieszkacie) gdzie będziesz mogła spokojnie przychodzić to koszt ok 300-400 zł. Pisałaś , że oboje dobrze zarabiacie więc te pieniądze za cenę spokoju są niewygórowane. Nie piszę o pałacach. Dom też straszliwie na tym nie ucierpi.Zresztą już oficjalnie będzie Ci mógł pomóc w jego budowie. Temu mojemu kumplowi zostaje 1tyś ale czego nie robi sie dla miłości. Twojemu K potrzebny jest SPOKÓJ a w domu go mieć nie będzie.
  5. I jeszcze jedno jak on wróci ze szpitala do domu , będzie potrzebował jakiś czas opieki , pomocy ...........czyjej??? W paszczy lwa..
  6. Mam znajomą w podobnej sytuacji (ostatnio jest ich kilka to chyba syndrom pewnego wieku). Mąż postanowił odejść do kochanki, ta nie ma warunków, więc żeby dać sobie i żonie spokój wyprowadził się na stancję . Ponieważ mało zarabia mieszka na stancji ze współlokatorami w jednym pokoju. 12 letnią córkę odwiedza, jest chyba nawet lepiej bo przedtem był zajęty organizowaniem czasu dla k i ukrywaniem tego. Jak się chce i kocha to można. Dla mnie najgorszą rzeczą by było pozostanie męża w domu i ciągnięcie romansu, to straszliwie wyniszcza. Pewne konsekwencje trzeba ponieść.
  7. Witam kobietki:-) Gosieńko ....tak mało brakuje abyś stała się \" ludziskiem\":-( i nie mówię tu o kochankowaniu:-O
  8. dalej zimowe Może jeszcze napada:-p oczywiście odpukuję w ......
  9. dee...

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Zabieram się do pisania jak do jeża. szybko mi idzie tylko wtedy gdy ktoś mi ciśnienie podwyższy.:-p Celi Twoje ostatnie wpisy, przyznaje się , ze z braku czasu przeczytałam pobieżnie. I zaszła pomyłka, chyba że jestem nieuświadomiona. Sorrrry Przez to moje szlajanie sie po tematach (jako autorytet;-) ) doszło do pomyłki:-O:-O:-O Źle odebrałaś wpis mój i Miriamki Ja jestem zdradzoną żoną 10 lat temu,przykładem , że można odbudować związek ( uprzedzę ......100% raczej nie) , choć ich sytuacja jest nieporównywalna do mojej.:-O Bywam na tamtym temacie , bo są tam wspaniałe dziewuchy. Dziecka z tamtego związku nie było i mam nadzieje, że nic mi nie wykraczesz......bo jeszcze wyszłoby ze mnie wredne babsko i musiałabym zmienić moje \"dobre\" zdanie o sobie .:-p Tak wiecznie czytając, że jak raz zdradził to będzie dalej zdradzał, można dostać doła. Chodziło mi jeszcze w tamtym wpisie o to, że naprawa związku nie odbywa się szybko, tylko latami.Przynajmniej tak u mnie było. My chyba też się już spotkałyśmy na innym temacie wśród fajnych babeczek( nie wiem gdzie znikły):-D Pozdrawiam i spadam Jak znajdę "złoty" środek nie omieszkam się nim podzielić:-)
  10. dee...

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Moja sytuacja, już nie biorę.:-D Urzekła mnie Twoja historia;-)był taki program....moją historię w pigułce masz stronę wcześniej, wklejona przez Celi.....masz ochotę poczytaj:-p
  11. dee...

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Po gościach. Moja sytuacja:-D No i prosze!!!i teraz zadna eks czy nie wiadomo kto jakos nie potrafia zripostwoac. Wpisu Borutki nikt nie ripostuje bo jest mądry i wyważony, przynajmniej dla mnie. Czy ty myślisz , że wchodzę tutaj po wyżywać się.?(razem czy osobno???) Nie!!........ poszłabym wtedy na inny temat.;-)
  12. dee...

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Dziewczyny muszę sie pożegnać bo mam gości, potem poczytam papapap
  13. dee...

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Chcesz o coś zapytać???
  14. dee...

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Może jednak czasami misję oświecenia, oczywiście \"misja\" to za duże słowo.:-p Teraz ja idę zapalić.
  15. dee...

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Co do tematu i forum ....masz rację. \"Takie\" wpisy, obojętnie na jakim temacie podnoszą mi ciśnienie.Odzywam się. Nie zawsze jednak ( a szkoda ) na czarno.:-O Tu wychodzi ze mnie tchórzostwo:-O:-O:-O.......niby jesteśmy anonimowi. Myślę, że jak wy które jesteście w podobnej sytuacji , trochę byście jej potłumaczyły to coś by z tego wyciągnęła dla siebie, albo nie miałaby odwagi pisać swoich \"mądrości\". No to strzeliłam samokrytykę:-p Tylko nie myślcie , że te wulgarne pomarańczki to ja;-)
  16. dee...

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    next pozazdrościć w dobrym słowa znaczeniu. Tylko szkoda że chowacie głowę w piasek jak ktoś opisuje oficjalnie jak , źle rob, jeszcze doradza. Wręcz jesteście ( oczywiście nie wszystkie) oburzone , że ktoś się jej \"czepia\". Tak jak nie znacie jej życia , tak nie znacie ex , czy dziecka. A czemu ten temat jest wałkowany, bo ................może coś do niej trafi.
  17. dee...

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Takie wpisy jak powyżej po prostu pomija się ...:-)
  18. Dziewczyny buziaczki na dobry początek dnia nie usmarkane , higienicznie czysta:-p Lecę do mietły bo jestem w domu i mam wizytację:-O
  19. Babki do roboty bo mi serce pęknie , że sobie gadacie..... Ja też was kocham:-p
×