Monika_19

Madzia ja sama nie wiem co ja bym o nim myslala.. on naprawde dziwny jest... teraz to ja bym mu juz powiedziala a wlasciwie to spytala co zamierza dalej... czy zalezy mu na czys glebszym czy tylko bedzie sie z toba spotykal i nic innego procz trzymania za reke i niewinnych buziakow z tego nie wyniknie... mysle ze musisz go poprostu zapytac wprost.... bo incaczej to on sie na nic nie zdecyduje...

no tak rozumiem... ale przed chwila na innym topiku mnie powyklinali i sie nie przejmuje bo to jakies niedorozwiniete meskie orzeszki byly... ja bym sie na twoi miejscu nie prezjmowala...:)

Wybacz stanczyk nie zauwazylam ze gdzies wyzej pisales... Witaj:) co tam??

kurcze ja bym chyba nie wytrzymala.. pamietam jak bylo z moim bylym.. Po drugim spotkaniu zaprosil mnie na impre\\ze do kolegi ...slicznie sie czail...:D ale sie okazal strasznym **** .. moze nie bede o nim mowic...

stanczyk narazie nie wysle bo mam kompa po formacie... wszystko przepadlo... :(

ja w krakowie studiuje...

tak rok temu.. teraz trzymam kcuki za znajomych... nie martw sie to nic strasznego... duzo nerwow ale minie tak szybko ze nawet nie edziesz wiedziec ze juzpo...

pewnie ze wyslij.. on pewnie teraz siedzi i czeka...

napisal tak bo bal sie jaka bedzie twoja reakcja na jego wyznania... mysle ze sie zauroczyl :)

nie nawidze tego.. obiecywalam sobie ze sie juz nie zakocham zeby nie cierpiec.... a tu znow... poradzicie cos jeszcze??

dzis napewno nie... bo jakby cos to jutro bym tam w zyciu nie poszla... ja niby taka wyszczekana jestem ale tak naprawde to w uczuciach bardzo niesmiala...

oki a co mu napisac w tym smsie???

ktos sie podnia podszyl... :)

witam :)

leonora--> nic sie nie zgadza... wystarczy mi dwojka gora trojka... :) po brzuszku wole byc glaskana :P