Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agaif

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agaif

  1. koobi, słodki :):) i jaki poważny a napisz po pijaku coś kompromitującego, hę? ;)
  2. koobi, słodki :):) i jaki poważny a napisz po pijaku coś kompromitującego, hę? ;)
  3. koobi, słodki :):) i jaki poważny a napisz po pijaku coś kompromitującego, hę? ;)
  4. koobi, Alek słodki :):) i jaki poważny a napisz po pijaku coś kompromitującego, hę? ;)
  5. koobi, słodki :):) i jaki poważny a napisz po pijaku coś kompromitującego, hę? ;)
  6. Emdżi, cztery fluidy, po 2 dla ciebie i maleństwa :) Ewander, siostrooooo! :D:D:D:D:D Toć ja z Węgorzewa pochodzę, a Tawerna to kiedyś był mój drugi dom, tam poznałam Piotrusiowego tatę (razem się ucieszyliśmy z tego, co napisałaś) Pamiętasz starą wersję Tawerny, z Zakaźniakiem? Ehhh, to były czasy. No i jaka szkoda, że się tak późno odezwałaś, byśmy się mogły spotkać w Giżu... Szkoda... Może mamy jakichś wspólnych zanajomych???? Choćby barmanow tawernianych ;) Może się tam mijałyśmy?
  7. Hej :) Ewander, ja z Giżycka, całkiem blisko :) Ja też gotuję zupki, tylko zawsze wody jest niewiele i miksuję wszystko razem, idyk lub kurczak też osobno. Ugotuję, gorącą do słoiczków pakuję, odwracam do góry denkiem i mam na kilka dni. Dla pewności jednak trzymam w lodówce. Piotru ś katar ma nadal, kaszle też trochę, ale humor o niebo lepszy. Wczoraj cały dzień był taki słodki i kochany i sam się bawił, że nie mogliśmy wyjść z podziwu. Tylko niestety, od antybiotyku dostał rozwolnienia, ale nie jest tragicznie. Myślę, że już mozemy posłać innym chorym fluidki i nikogo nie zarazimy ;) A resztę zapomniałam... Piotr mówi, że 'abababap bla bla a blaga'
  8. Dzięki Cioteczki kochane :) Piotruś jakby weselszy, ale jeść wcale nie chce. No i wszelkie zabiegi wokół noska i połykanie leków budzi zdecydowany protest. Mam nadzieję, że dzisiaj pośpi trochę w nocy. Fajnie, że Jagódce lepiej. Dzisiaj dowiedziałam się, że kolega Pitera z porodówki, tego samego dnia zachorował, on już po antybiotyku, a i ząbki też im tego samego dnia wylazły. Pisałam wam, że jego mama jest o 9 dni młodsza ode mnie i też uczy angielskiego? Między synkami 45 min różnicy, hmmm... dużo tych zbiegów okoliczności.
  9. Hej, Zdjęcia słodkie, wszystkie :) Ewa, to ty krajanka moja jesteś, dziewczyna z Mazur :D A Piotruś ma zapalenie górnych i dolnych dróg oddechowych, są już zmiany w oskrzelach i mamy antybiotyk :(:(:(:( Noc to była kolejna masakra... a, nawet nie będę pisać. Prześlijcie młodemu kilka ciepłych myśli, co?
  10. Koksinel, niby można, ale ja się boję, bo tyle tych wirusów lata w powietrzu no i pogoda zdradliwa, zawieje maleństwo i później będę żałować. dziękuję za taką rozrywkę. A jak w nocy jagódka? Bo mój strasznie się męczy, nie dość, że nie ma jak oddychać, to jeszcze kaszle go budzi...
  11. Koksinel, to tak jak mój :( Chodzę po domu i klnę, no już było dobrze. Jutro znowu zasuwamy do lekarza. \\ Fluidkiiiii Biedniutkie te dzidziole z katarkiem, co? Mojemu się dzisiaj z noska lało, a już ma dość i nie pozwala nic sobie przy nosku majstować, więc każde zakraplanie, czy czyszczenie to płacz wielki...
  12. Munka, a ja wolę te z mlekiem :) bo tylko kasza do wody i już. A bobovita to albo na bebilonie albo na bebiko, obydwa podobno podobne ;) Ola, a kaszkę możesz też chyba zrobić na swoim mleku, tak mi się wydaje, ale nie wie na pewno. Rany, jutro chyba znowu lekarz... młody gorzej zamiast lepiej :O
  13. hej, Shirin :) fajnie, że się odnalazłaś. Ciotki, słabo te fluidy ślecie, bo dzisiaj znowu większy katar i kaszel :( Czytam was, ale odpoisać już nie mam jak, bo młody potwornie marudny. Chyba chcę do pracy ;) My na katar mamy Nasivin i w sumie pomaga. Potworne to choróbsko, niby nic, a tak się daje we znaki. Mój mały już się nauczył oddychać przez usta to jakoś pośpi. Nie wiem, czy jeszcze jutro wlec go do lekarza, w sumie katar ropny nie jest, gorączki nie ma. Hmmm, zobaczę jeszcze dzisiaj w nocy. pozdrawiam
  14. koksinel, to razem dyżurujemy :0 Ja obiadu nie robię, do mnier przyjechał mamowy :) Słuchamy z Piterem w kółko Yankee Doodle, If you\'re happy and you know it (ulubiona), Skinnamarink, i Old McDonald, a dla mamusi Peral Jam i Crazy Mary :D:D Baaardzo nam przyjemnie :)
  15. Hej :) Dzięki za fluidy dla Pitera, jest stanowczo lepiej, ale jeszcze nosek trochę zatkany i kaszel też jest. Najgorsze jest, jak nie może odkaszlnąć i rzęzi jak ... no nie wiem jak co ;) Co do zębala, to mam pewne podejrzenia, że idą obie dolne jedynki. Ale Piećka nie daje sobie zajrzeć w paszczę, więc brak mi pewności. A z ciekawostek: nasza babcio-niania była wczoraj po pieniążki i aż się prawie popłakała, jak się dowiedziała o chorobie wnusia :) Ale to jeszcze nic, dzisiaj o 9.40 przybiuegła w deszcz przynieść mu kwiat lipy do zaparzania :D Oczywiścien i wczoraj i dzisiaj musiała trochę pobawić się z małym, który zresztą jest radosny jak świnka w deszcz jak ją widzi :) Ogólnie, babcia czasem rozrabia, ale jest super, zupełnie nie jak obca osoba. Sikorro, trzymaj się, nich ci sił dodaje myśl, że po przeprowadzce będziesz już u siebie. I daj dziecku jakiegoś jedzenia ;) :P
  16. Jane jest śliczne :) a ja znalazłam moje nawet za 249zł :) http://www.e-maluchy.pl/index.php/cPath/30_105 Prywatne forum sobie mamy ;)
  17. Hihi, Asiek, to ja już jestem w lepszej sytuacji. Kupię takie, albo gość zejdzie z ceny, albo tutaj: http://smerfetka.pl/product_info.php?products_id=595
  18. No, to nie jest BeeBee i ma ceratę na siedzisku. Chcesz ceratowe? BeeBee ma taki fajny materiał, że wszystkie plamy właściwie schodzą po wytarciu na mokro. Ale to cenę ma niezłą, tylko czemu nie podają marki? Facet wymięka, pisał, że odda za 190 :) ale to i tak dużo za używane, hmmm...
  19. Asiek, nie kupiłam w końcu. Albo facet zejdzie z ceny, albo kupię nowe:) Ale już wiem, jakie chcę!
  20. Asiek, dzięki, pyszna :) A u nas słoneczko, cieplusio, przepięknie, a my w domku chorujemy :O Munka, hihihi, to masakra jakaś jest ;)
  21. Witam, Byliśmy u lekarza, bo młody kaszlał w nocy. Ale na szczęście nie w oskrzelach nie słychać na razie, więc dostaliśmy tylko wapno i syropek i mamusia siedzi z dzidzią w domku :) Piter waży 8700... Poza tym noc już była prawie ok, z jedną pobudką tylko, bo katar ustąpił. Kaszel budził co prawda, ale tylko na chwilkę. Emdżi, to pewnie twoje trzy fluidziki pomogły :) Właśnie. Sto lat dla męża i dla Miłoszków też Będę dzisiaj zaglądać, o ile mi mój chorutek pozwoli :)
  22. Hej, Ola, dzięki :) Emdżi, trzy fluidy to już coś ;) Mona :) Corula :D:D fajnie, że jesteś. Fakt, nie najlepiej się to nam poukładało. Grubcia :) Dzisiaj Piter już się normalniej w dzień zachowywał. Już nie miał gorączki i był weselszy, katar też jakby lżejszy, ale zobaczymy nocą. Niech on, ten katar, sobie pójdzie!!! A jeszcze jutro mam radę pedagogiczną i będę w pracy od 9 do 18 pewnie :o
  23. Dzięki, kochane. Z zębola się cieszymy, guzek już prawie zniknął. A katarzysko ma się świetnie :( Dziecko nie śpi, prawie nie je, a jeszcze pojawił się kaszel. Buuuuu. Temperaturka 37,6. W dzień nie było źle, ale wieczorem jak zwykle gorzej. Jak jutro będzie goraczka, to idziemy na pogotowie. W zasadzie to nie wiem, czy stan podgorączkowy nie jest czasem przez zęba. Koksa, mam nadzieję, że u nas też będzie tak szybko po. Z dwa fluidy by pewnie nie zaszkodziły ;)
  24. Hej, Dzięki Aniula :) Sikoro paskudo, bywam, bywam :P ale jako matka pracująca mam mnóstwo zajęć ;) Wczoraj np. byliśmy na zakupach (a mojemu \'pająkowi\' kupić spodnie to wyzwanie, w 3 powiatach zmierzył wszystkie i nic nie kupił :O) i wieczorem z koleżankami z pracy byłyśmy na wypadzie relaksacyjno-wspomnieniowym. Dziecko me skończyło pół roku i skończył się chyba okres ochronny, bo: 1. pierwszy guz: ściągnął na siebie karnisz w kuchni, lekki na szczęście, ale guz dorodny, oboje z nianią płakali; 2. pierwszy katar: do 2.30 budził się z płaczem co 20-30 minut, później przez 2 godziny w ogóle nie spaliśmy, a później od 4 do 6, na razie bierzemy panadol i nasivin; napiszcie coś o waszych minionych katarach, bez lekarza się obeszło? co dawałyście? ile trwało? jak noce? 3. pierwszy ząbek: też postanowił wyleźć dzisiaj w nocy, jakby było mało, że dziecko oddychać nie mogło... bezczelność Pozdrawiam :) Walczę o przetrwanie.
×