Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agaif

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agaif

  1. Dzięki Copciu :) Fluidki i całuski dla Majka. Aniula, jak samopoczucie i jaki wózek? ;) Dzięki Misha-Antoś i Sylwia :) łojej, jakoś z czasem krucho Też planuję zakup krzesełka i te BeeBee są extra, koleżanka ma już 2 lata i jest bardzo zadowolona. Ale ja chcę z regulowaną wysokością siedziska, bo nie mam wysokich mebli. A foteliki też oglądam i też chcemy z regulowanym siedziskiem. Masło maślane.
  2. Hej Baby i Dziecięcia :) Jestem, zaglądam do Was troszkę (wczoraj czytałam wstecz) ale jakoś nie mam co pisać. Praca dom i tak w kółko. Z nowości Piećka sam ładnie siedzi, zębisk nie mamy. Sylwka oraz inne potrzebujące- fluidy :) Kilka zdjęć: Podróżnik: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4ebc062e492f12ec.html Żarłacz: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/029a715a1c6e32c6.html Posiedzenie: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/760baa8139f76748.html Jutro Piter skończy pół roku, a ja wtedy będę zadawała pracę domową IIg :O
  3. Munka, nie pisz takich rzeczy!!!! Nie mam nowych, przepraszam, nie wykazałam się... Do baniek marsz!! warto :) PS nie mam procentu od sprzedaży tego czegoś, co nie wiem jak się nazywa, a służy do produkcji baniek ;)
  4. Gieniuś, koniecznie, koniecznie i starsze dziecko, jak ktoś posiada zapędzić do dmuchania :D
  5. a tfu! co ja za brednie wypisuję! jaka sama, toć z Piotrem i Mieczysławem i Wami czasem któraś pisała o bańkach mydlanych, złoty pampers się należy za ten pomysł. kupiłam dzisiaj ustrojstwo do baniek w kiosku za złoty sześćdziesiąt, a na 2 godziny miałam z dzieckiem spokój, no, dmuchać w ustrojstwo musiałam super sprawa, takie łapanie baniek :) poza tym dziecię me usiadło sobie dziś w leżaczku, bo mu książeczka wypadła, więc musiał sobie podnieść... w ogóle to siedzi, ale się rączkami podpiera. czasem zapomina, że musi i się wtedy obala.. i chlebek dzisiaj jedliśmy, tzn, piter miętolił piętkę. aż mruczał z zadowolenia mam nadzieję, że w niedzielę dłużej z Wami zabawię, bo się do dziecka nie zamierzam dotykać, tatusiowi odstąpię...
  6. Aja, to zamiast fluidków cieplutkie myśli Ci z Piotrusiem ślemy, nich Ci nie będzie tak smutno
  7. Agnes, ja młodego kąpię, karmię i wrzucam do łóżka. Latem po 20, ale teraz nie wytrzymuje. Noc szybciej, to i on chce szybciej spać.
  8. Aaaa, zapomniałąm zapracowana Grubcia Was pozdrawia.\\ O której Wasze, czyli nasze ;) dzieci chodzą spać? Bo mój teraz przed 19 już śpiący. Ale co się dziwić jak od 9 do 15 na podwórku, a potem gości przyjmuje.
  9. Silka :D:D:D Misha Antoś, hejj :) Gienia, rozwrzeszczane zdjęcie bombka :) Marzka, ja też chcę taki kapelusik ;) A my sami, spacery wizyty goście, ogólnie duużo wrażeń. Aż nie mam siły więcej pisać...
  10. Cześć. No to jestem sama, tzn. z Piotrusiem i kotusiem. Kiara, niedobra, nagana! Mój nie mą zębów, a chrupy mamle aż miło :) No, no stanie... Antoś, fiu fiu :D NIe wiem czy jeszcze zdołam do Was zajrzeć, bo dzisiaj spałam na raty. O 2 w nocy pozbyłam się jednego chłopa, o 6 drugi chciał jeść, a później trzeci się poprzytulać, chyba niedługo padnę. A babcia-niania zrobiła Pietrkowi skarpety i przyniosła soczku z winogron :)
  11. Witam niedzielowo ;) Dzisiaj w nocy pozbywamy się z Piterem ojca i dołączamy do grona samotników. Najbardziej przera,żają mnie poranki z szykowaniem się do pracy i Piotrusiem, bo to początek i jeszcze nie mam wprawy. Zresztą do tej pory dzieckiem zajmował się tata, a ja sobie spokojnie piłam kawkę i malowałam twarz. Hmmm, zobaczymy... Czy jeszcze któraś z Was jest i samotna i pracująca? A właśnie, jakie biszopty kupujecie? Zwykłe (oglądałam dzisiaj i mają sporo E...) czy jakieś specjalne, jeśli tak to jakiej firmy? A co do kaszek, to my jemy Bobowity, mleczno-ryżowe, bo łatwiejsze w przygotowaniu. Zazwyczaj wieczorem, na niezbyt gęsto z butli. Wystarcza do rana :) Do jutra :)
  12. O 11 tak skutecznie kładłam spać marudę, że sama zasnęłam na godzinę, a on do tej pory śpi :D Zrobiłam sobie kawkę, i myślę, skorzytam, bo tylko jak śpi spokój dzisiaj, zrelaksuję się na forum. A tu koleżanki się moim bałaganem przejęły i mi o nim przypomniały :O Jak coś napiszę fascynującego ;) to zero odzewu, a jak wspomniałam mimochodem o bałaganie, to od razu zainteresowanie :P dzięki :) Otóż, zamierzam się dzisiaj obijać, obiadek przyjedzie od mamy, ja się nie maluję nie ubieram i robię możliwe mało, jak Piter pozwoli. Teraz do tej mojej kawki poczytam sobie książkę, tam nikt mi bałaganu nie wypomina... :P;)
  13. hej, Wredne Copa i Menku, takie milusie spotkanka sobie urządzają bez nas :P Lenistwo mnie weekendowe ogarnęło, daom w bałaganie, a ja nic nie widzę ;) Mamamajeczki, dowiedz się o zamrażanie, naprawdę żadnych dolegliwości nie pamiętam i nie było mowy o żadnym nie-dźwiganiu. Po zabiegu następnego dnia normalnie funkcjonowałam. Szczerze mówiąc, to bardziej nieprzyjemnie wspominam instalację wkładki :O
  14. Antek niemowa gada, ale czasem. Jak jest dobrze, to mówi tylko, że pięknie i już. Ale słyszy, bo na pytania reaguje. To u niego chodziłam w ciąży na fundusz i miałam usg 4d na każdej wizycie :) teraz płacę 50 zł prywatnie, bo na fundusz to trzeba z pół roku wcześniej się zapisać ( w ciąży możliwe) W swojej klinice robi też na fundusz endometriozę, np, czy kosmetykę pęcherza, a gdzie indziej trzeba płacić. Wiem, bo baby z Gdańska leżały, jak rodziłam.
  15. Ejjj, wycięcie musi się długo goić, a wypalania nie stosuje się od lat (moja sister miała, mówiła, że okropność). Z tego, co czytałam, to zamrażanie usuwa chorą tkankę całkowicie i nie ma po tym dużej rany. No i jest to chyba najnowocześniejsz technika. Ja nie pamiętam żadnych dolegliwości po zabiegu, który trwał 10 minut, nawiasem mówiąc. Przyjeżdżaj, Agnes, u Antka-niemowy możesz się nawet na 22 umówić. Serio.
  16. Agnes, co ty mówisz o nadżerce? U mojego gina zamrażanie to około 250 zł i znieczulenie miejscowe, miałam dawno temu i naprawdę nic nie czuć. Hehe, samowystarczalna :) jakoś problem z uzyskaniem odpowiedzi mam. A najgorsza klasa okazała się nie taka ostatnio pod względem pamiętania wiadomości jakimś cudem. Tylko czasem próbują zagdakać, czy coś w tym rodzaju ;) na razie zabijam ich spokojem :)
  17. Witam :) Jak dobrze, że piątek. szczęsia, zdrowia solenizantom, jubilatom i innym świętującym Sławunia, trzy lekcje ale za to jakie, sama pytam, sama odpowiadam ;) Ja na mleko mam taki patent, że mam zawsze przegotowaną wodę w specjalnym czajniku. Wlewam ja do butli i na 20 sekund do mikrofali, dodaję mleko i już. Wsztstko trwa mniej niż minutę. Na podgrzewaczu możesz trzymać samą wodę, mleko obok i mieszać przed podaniem. My mamy 3 małe butle do napojów, 3 większe do mleka i 2 po 330 ml do kaszy ze smoczkiem trójprzepływowym. Ja już nie wyparzam, myję w zmywarce, w 70 st. i tak zabija mikroby ;) A w mądrych książkach czytałam, że mleko przygotowane może stać do 2 godzin, a jak dotknie smoka dziobem to pół godziny, bo od śliny szybciej się paskudztwa mnożą. Ale przy naszych starych już dzieciach, to nie sądzę, że ma to takie wielkie znaczenie :) Ale w praktyce to nie wiem, Piter spożywa natychmiast :D Katin, stówka :D Patenty na mleko mamy podobne :) u nas chrupy to hicior :D Aaa, no i też raczej nocą już nie robimy (mleka, żeby nie było niedomówień ;) ) U nas też zęboli nie ma, ojjj, ciotki, słabo te fluidy ślecie, słaaaboooo :P Sulonda, fluidy :) Hej Tip :) Mamamajeczki, u mnie blizny jakby nie było, w ogóle jej nie czuję. O yasmine nie wiem. Ja kocham yasminelle, bo mam po nich oker 1 (słownie: jeden) dzień :D:D Tip, też uważam, że nie ma co przesadzać. Jak do tej pory dawałam \'żywe\' owoce i skrobane jabłuszko i banana i winogrona i żadnych sensacji. Zresztą jak do tej pory nic nie wskazuje na skłonność do alergii, więc pozwalam mu skosztować różności, niech się chłopak przyzwyczaja :) Co innego, jak ma się w domu alergika, o alergii nic w praktyce nie wiem, i niech nie wiem, proszę :) To naprodukowałam, ufff
  18. Witam, Padam na pycho :) Buteli wyparza się mniej więcej do pół roku, później, jak dziecko i tak pakuje wszystko do buźki to już nie ma większego sensu :) Na wyjścia bierzemy odmierzone mleko w małym słoiczku i gorącą wodę i później mieszamy. W sumie to jest naprawdę wygodne. A co do karmienia piersią, to nigdy mi się ta nagonka nie podobała. Chociaż zawsze myślałam, że osobiście będę karmić, wyszło inaczej i trochę miałam doła z tego powodu, ale nie widzę wielkich minusów. Tak czy inaczej, gdybym miała kolejne dziecko, to chciałabym karmić piersią. Ale, kurczę, kwestia wyboru. Po się tak ekscytować? (mam na myśli panie z Olowego topiku) Na szczęście nikt nie jest w stanie zmusić żadnej z nas do karmienia lub nie karmienia. Jutro 3 lekcje :D o 11.30 kończę. Belferki, fajny piątek, co? ;O
  19. aaaaa, to muszę napisać, Koksinel, zdjęcia Jagódki prześliczne :)
  20. Wiiitam, Zaszczepiliśmy się dzisiaj :) Ja pracuję uczciwie (prawie), ale nie mam moich najdroższych dzieci. Jakoś ostatnio nie mam weny i znowu wypadłam z rytmu i czuję się nie w temacie :-O Ale od poniedziałku, jak zostaniemy sami (buuuuu) z Piotrusiem, pewnie z Wami będę wieczory spędzała. Ojjj, no nie potrafię pisać i już, wybaczycie? Całuję:)
  21. Hej, Podnoszę średnią :) Po pierwszym dniu w pracy już mam dość, mam nadzieję, że się wdrożę. :O Pozdrawiam :)
  22. Hej, Melduję, że przeżywam jutrzejszy comeback do pracy. Mama pomyślę o aferce dla rozluźnienia na lekcjach :) Też szukam fotelika i krzesełka. Krzesło na pewno plastikowe. Fajne są BeeBee, właśnie można z nich zrobić stolik i fotelik, ale ja chyba kupię takie z regulowaną wysokością. Na razie buziaki, jutro się zamelduję. Pa!
×