agaif

Wiecie, źle się wyraziłam, ta babcia jest trochę nietowarzyska. Nie sądzę, żeby to była wada jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem nawet. Tylko myślę, że ważne jest też, żebym ja się z kobietą dogadała. Obie wydają się ok i to jest właśnie problem. O reszcie kandydatek nawet Wam nie piszę. No może wspomnę o jednej, która przyszła z dzieckiem, którego pilnowała (dziewczynka, lat 7) I zadzwoniła matka małej, a mała: mamusiu jestem głodna, bo pani Ela mi nie dała ani jednej bułki, hihihi. Ale wpadka podczas rozmowy o pracę, co? Baba kręciła jeszcze, że są na spacerku. Komedia :)

Sikorrra :P ;) Jakoś będzie, na Was liczę, ale pewnie tylko wieczorkiem będę zaglądać, jak mi sił wystarczy. Na razie przede mną 2 tygodnie wakacji. Sławunia, może i racja. Mnie też się wydaje, że jak ktoś ma swoje dzieci to cudze zawsze będzie mniej ważne, a dla takiej babci to jak wnuczek. Ale ta młodsza jest batdzo sympatyczne, a babcia pewnie ma swoje dziwactwa. Na razie wymyśliłąm, że od piątku młódka ;) a jakby co, to babcia od października. Zobaczymy.

Olooo, dziękujemy bardzo :) Ciągle mnie wściekłota trzyma :O To sobie pójdę później do pracy, o tydzień! Piotrek dzisiaj tyle ulewa, że nie nadążam go przebierać. Mam dość. Hehe, niedługo się w Was wkomponuję, w dwie podgrupy nawet, samotne mamy i pracujące mamy, na raz. U mnie nie może być po kolei, normalnie, zawsze idiotycznie. Maruda ze mnie, wstyd mi...

Ola, mam. Jedna i druga doświadczona. Na razie w piątek przychodzi ta młodsza, kiedy ja będę na radzie. Zobaczymy. Buuuuu...

Dzięki Sylwia :) mam nadzieję, że gryzoń będzie z niego. Właśnie się wściekłam i o mało nie poryczałam :O źle mi policzyli urlop wypoczynkowy i idę do pracy 11 września, do tego dowiedziałam się, że 17 Robert wyjeżdża na tydzień i zostanę sama w nowej sytuacji. Źle miiiiiii Mam na oku dwie nianie, jedna to bardzo sympatyczna kobietka po trzydziestce, ma dwóch chłopaków 12 i 11 lat, a druga to babcia ale dość krzepka. Kurka, dylemat... Mówiłam już, że mi źle?

Hiya, Coś koleżanki próżnują ;) Ja niewyspana, ale na posterunku. Spałam po 1,5 godziny, bo najpierw młody jeść, a później siostrzenicaq nas opuszczała, a na koniec to już trzeba było wstawać. Ruszyły Was te szanty, co? Był taki czas, że szanty śpiewaliśmy w wakacje i na Sylwestra i w Boże Narodzenie i na Wielkanoc. Ojjj, to były imprezy, hihi do 9 rano nieraz :) Sławunia, zdrówka dla Marysi :) Mewunia, dzięki :) Nooo, mnie też się przypomniały, szczególnie, że spotkałam się z koleżanką, której z 5 lat nie widziałam. Ehhh, jakbyśmy się nie rozstawały. Sikorka, :D fajny ten Zawitkowski, co? Jak on z dzieciakami gada to ja wymiękam.

Dziewczęta-solenizantki, jubilatki Mona, ucałuj Malutką, ja czekam i czekam i nic. A jeszcze u Piterowego taty w rodzinie jest taka wada genetyczna, że nie wyrastają wszystkie zęby i strasznie się boję. Wyślijcie Piotruni trochę ząbkowych fluidzików, błagam. Aaaa, no i nadrobiłam wszystko, ale troszkę po łebkach. Nasze kochane Słomianki- podziwiam i chylę czoła. Sylwka - zdrowiej szybciutko. Menku - np, chodzi. W porównaniu z iPlusem, to... nie ma porównania. Szczególnie ostatnio po szkwale, ratownicy jadą na Plusie i miałam prędkość około 20 kilo. Ale motam, a co tam... Pierwsza we wtorek!!!!!! Witam kochane, poranna kawka???

Caro, no ja się łątwo nie poddam :) Gienia, co ja czytam? Na mazurach byłaś i nie chwaliłaś się wcale!! Nieładnie! Mów szybciutko gdzie byłaś i kiedy? Nawiasem mówiąc wtorkowa burza wystraszyła trochę turystów. Ale prawda jest taka, że trochę zdrowego rozsądku i umiejętności wystarczyło, żeby wyjść cało. Cóż, kiedy patent dostaje się po 17 dniach, wsiada na łodkę i pije, a wtedy o niefrasobliwość łatwo. Ja w każdym razie ledwie uratowałam pranie z balkonu. I jeszcze się pochwalę, w piątek byłąm z siostrzenicą na imprezce, po której mam około 40 ukąszeń komarowych na plecach. A w sobotę i niedzielę pojechałyśmy do mojej mamy i byłyśmy na koncercie szantowym w tawernie. Moje dziecko pierwszy raz zostało na tek długo z tatą. Ojjj, może jestem wyrodna matka, ale potrzebowałam tego oderwania.

:):):) o matko, ale jestem nie w temacie :O Mam nadzieję, że się tu jeszcze wpasuję, będę się mocno pchała :))

Hejjjj, To ja, siostra marnotrawna ;) Powracam :D:D:D Dzisiaj delikatnie, bo piję winko za moje pięciomiesięczne(!!!) dziecko i żegnam siostrzenicę. Sikorka, nie krzycz, jestem :) Chcąca, 3maj się:) Ja mam luzik do 25 września. Pytali czy może wrócę wcześniej, ale ostatecznie dzieci co roku nie rodzę, obijam się do końca... Jutro wpadnę do Was na kawkę :D

Mama dzięki :) Wiecie, słomianki wdówki, ja WAS naprawdę podziwiam. Bardzo. I ślę buziaczki i moc fluidków, coby nie było wam smutno i ciężko. Ale i tak silne z was babki. Buziaczki :) Aż mi głupio, że robię awantury, że chłop o 19 z pracy wraca...

Sikorrrro zmorrro :P :D:D:D O! Dziecko mi obudzilaś ;)

Aga :) doobrze

Haloooo Jestem rozżalona. po co mam tu wchodzić, no po co, i tak nigdy nikogo nie ma :(

Matko, jaka jestem chaotyczna! Jak długo z Wami nie gadam, to później nie mogę się wdrożyć, wybaczcie. A, zapomniałam poinformować szanowne grono sióstr internetowych, że dziecko moje 15 sierpnia zaczęło się obracać na brzucho, skończyło się dobre, teraz oczy dookoła głowy, turla się po wszystykim :)

Heyyyy, Kawka, to ja proszę :) Dzisiaj mają mi zamontować telefon. Wczoraj zadzwoniłam do przedstawiciela i powiedziałam, że postanowiłam do niego codziennie wydzwaniać i był wczoraj monter, hehe, wystraszyłam faceta ;) Więc może na początku przyszłego tygodnia będę działać :D w dodatku wieczorami będę miała laptopa dla siebie :) Zaraz przychodzi do mnie moja fryzjerka na makijaż, bierze dzisiaj ślub i mam ją malować :) Bieedna, we wtorek dowiedziała się, że nie ma sali!!!! Cud, że z włosami od niej wyszłam ;) Ale już ok :) Chcąca :) obowiązek jest obowiązek, pogadać ze mną musisz :p

Hej Kochane :) Mam odrobinkę czasu i wbijam się do Was przez mój wolny net. Tp też mnie wkurza, zamawiałam 10 lipce i zlecenie zniknęło, teraz znowu w zeszły poniedziałek i też cisza. Tym razem gadałam osobiście z przedstawicielem, ojcem mojego ucznia i codziennie do niego wydzwaniam i go molestuję, może w tej dziesięcilatce się telefonu i netu doczekam :o Z nowości to też mam zepsute dziecko. Co prawda noce przesypia, ale coraz bardziej się tej nocki doczekać nie mogę. Marudzi okropnie, codziennie jest około godziny dwóch potwornego ryku, nie widać, żeby coś go bolało, więc albo zęby albo nie wiem... Spotkaliśmy się ostatnio z kolegą Pitera z porodówki, o 40 min. starszym :) Suuuuper. Tamten jest mniejszy, chociaż ważą obaj po 8 kg :) Moje dziecię jest strasznie o mnie zazdrosne. Focha miało jak się bawiłam z Kubą, hehe, synuś mamusi :D Zdjęciami Was zawalę, jak będę już działać, czujcie się ostrzeżone ;) Chciałabym zaglądać częściej, ale ciągle coś się dzieje... Aaaa, pochwalę się Wam, Piotr będzie ochrzczony w sierpniu, pod koniec, termin ustalimy sami :) Znaleźliśmy normalnego księdza, który stwierdził, że to czy mamy ślub czy nie to nasza sprawa. Ochrzci nam dziecko nawet w środku tygodnia jeżeli będziemy chcieli, zero problemów :):) A w międzyczasie szukamy niani, bo mama od połowy września do roboty. Dzisiaj dzwoniłam, będę miała 21 godzin, zażyczyłam sobie zaczynać o 9 lub 10, bo wcześniej nie wstanę. Buziaczki tłuściutkie dla Was i Dzieciątków.

Sławunia, Vigantol. Mój też ma mokre stopulce i łapki:)

Mewunia, przechrzciłam Cię, przepraszam :) A skąd jesteście? Bo te z południa i północy to się spotykają i plotkują na resztę :P i ja też bym chciała... Właśnie babki, która się będzie włóczyć po Mazurach?? A w ogóle to Piter niani szuka. O co się pyta potencjalne nianie?????? Helpppp

Hejjj Kochane :) Witaj Sztefka (fluidos idos) witaj Mewka :) Super, że nas przybywa :D Ja oczywiście na sekundę, bo ostatnio jest trudno. Młody marudzi, w dodatku rewolucja w kuchni, meble przerabialiśmy, bo wreszcie kupiłam zmywarkę (rok się czaiłam) Pietrek już całkiem zgubił swój rytm. Teraz mieliśmy iść na spacer, czyli czekała mnie przyjemność zniesienia wózka i 8 kg dziecka z IV piętra, ale Piećka zaczął wrzeszczeć jeszcze zanim pomyślałam po ubieraniu go :O Zostawiłam go w łóżeczku i zasnął... Dobrze, że chociaż w nocy śpi. Dzisiaj pobił swój rekord, spał ponad 12 godzin bez przerwy, obudził się po 8, ale ja od 6 czekałam na niego, guuupia :/ Jak możecie to skrobnijcie co u Was na gg lub na maila, bo ja chyba nigdy tych zaległości nie ponadrabiam. Czasem podczytuję, ale w pisaniu mi ktoś zazwyczaj przeszkadza. Tak czy siak, cały czas ciepło o Was myślę. Sikoreczko, trzymaj się :) Wybili Ci już te osiem zębów? :P ;) A Chcąca to tak rano wstaje i podkrada zęby wszystkim dzieciom z forum, tylko jej nie mówcie...

Agnes, przyjedź do Giża, pogoda kiepska, ale za to towarzystwo zapewnieone :):) Sulonda, zaglądam, ale czekam na tp i szybszy net. Dzisiaj się okazało, że moje zlecenie rozpłynęło się gdzieś między salonem Orange, a centralą :O W poniedziałek przyjeżdża facet założyć telefon, a za kilka dni pewnie internet. Wtedy będę więcej, ale też nie za bardzo, bo jak Aga - wakacje. Niedługo przyjeżdża chrzestna Pitera, a moja siostrzenica i pewnie będziemy się włóczyć i relaksować. Pewnie też zostawię dziecko z zapasową mamą i gdzieś się puszczę w świat z mężem :D I najważniejsze, wreszcie będę mogła pooglądać wasze zdjęcia :) bo teraz to nie mam siły.

Hejjj, Pamiętacie mnie jeszcze?? Czytam, że Wam się dzieci psują, na mnie też. Na szczęście w dzień tylko, bo nocki dalej przesypia. Ale w dzień coraz trudniej o czas dla siebie, bo maruuuuda. Zaliczyliśmy kontrole u lekarzy, Piećka i ja. Piećka waży 7700 i jest dzielny przy szczepieniach, a ja dalej biorę tablety i wszystko \"ładnie\" tam mam, hihi. Nawet dwa razy wczoraj wchodziłam do gg ( a, ciekawostka, miałam wizytę na 21) raz normalnie, a drugi, bo mi się przypomniało o cytologii. Doszłam do takiej wprawy, że w minutę hop na fotel i spowrotem :D:D Poza tym non stop mamy gości, uroki mieszkania na Mazurach :), fajnie jest. to dla wszystkich, komu się należy, ja już nie daję rady śledzić co i jak. I jeszcze TŁUŚCIUTKIE BUZIACZKI

Hej, Melduję, że zaglądam. Pozdrawiam.

Hejjj, Menku, Mama Menku, ja poczekam, ale dzięki za rady. Zazwyczaj jak piszę coś dłuższego, to w notatniku :) Kasiunia nas kokietuje cały czas, odchodzi, wraca i tak w kółko, na mnie już to nie robi wrażenia. Jak ktoś nie ma ochoty, to przestaje pisać i już, po co tyle melodramatyzmu??? Kasiunia, pozdrawiam :) O, i muszę lecieć, bo mały się drze, zepsuł się jak nic, w dodatku ciągle pokazuje mi język :o

Hej, sikorka prawdę mówi, net mam wolniasty. W dodatku marudę z dziąsłami spuchniętymi :O U nas Dentinox nie działa za bardzo, dzisiaj musiałam zaaplikować Pieci Viburcol, bo był zmęczony, a zasnąć nie potrafił z bólu. Teraz śpi. Grubcia, do roboty! ;) Idź, zobacz jak będzie :) Buziaczki dla Maciejki. Gnieka, fluidy, wiesz, że one działają cuda :) No i zapomniałam, co jeszcze miałam napisać, a wracać nie będę...Niech mi tę neostradę zamontują, bo usycham bez was :)