agaif

Agnes, a skąd! Zwykły wazonik, który sama kupiłam, ale ostatnio podobno taka jestem nieostrożna ;)

Olooo, dzięki :) No, nie cały czas. Zaglądam do niego co chwilkę. Śpi na naszym łóżku bez kołdry, na twardym materacu, chyba tak jest najbezpieczniej.

Doti, czemu nie. Tylko obawiam się, że szybko się tam nie wybiorę. Chociaż kto wie, kto wie...

Poczytałam :) Śpi skubaniec na brzuchu. Caroline :) Pirania, mnie jescze zazdrość zżera jak mały się wdzięczy do zabawek zamiast do mamusi ;) Piesek i niunia, przepiękne :) Faktycznie masz zacięcie z tym szydełkowaniem. Ja jestem taką egoistką, że tylko sobie potrafię coś dziergać, albo dziać, bo przynajmniej marudzić nie będę. No, młodemu też. Ale taka produkcja, to naprawdę godne podziwu. Aż chyba skończę młodego sweterek, bo mnie ochota wzięła, jak się napatrzyłam :) W ostatnim Baby były komplety szydełkowe z Abrakadabra, za około 200 zł. Ty może zrób im konkurencję, bo twoje ładniejsze. Menku, zdrowego brzuszka dla Igorka. Copa, a z jakiego powodu ty tak tracisz równowagę ;)? Gienia, słodziak :) Chcąca, mój na mnie wczoraj nakrzyczał, bo potłukłam wazonik poczułam się jakbym 8 lat miała. Nie wiedziałam, czy mam się śmiać, czy obrazić, no głupek :) Agnes, kocur i ja dziękujemy. Ciągle chory, biedak, prawie się nie rusza i jeszcze patrzy na mnie i prosi żeby mu pomóc, no po prostu półtora nieszczęścia :(

No i jeszcze nie zdążyłam poczytać, ale chciałam wam powiedzieć, że moje dziecko już kolejny raz zasypia tylko na brzuszku. Marudzi i płacze i żadne sposoby nie działają, a jak go kładę na brzuchol, to zasypia jak zaczarowany. Kiedy próbuję go przełożyć na plecki lub boczek, bo chcę coś porobić, to za chwilkę się budzi i w płacz. A jak ja go znów na brzuch, to spokój i śpi. Widocznie ma po mamie upodobanie do spanka na brzuszku :) Doti, ja niedaleko więc u mnie też paskudnie i siedzimy w domku. Misiolinka, trzymaj się ciplutko, fluidy dla cię :)

Hej, Najpierw wklejam nowe: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5def07f49eae649f.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fcb7fba04b7293b6.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/74c62596ee397f7f.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/63e5a141964a3c59.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c74b3d053a1a0d11.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cba7e452ad711321.html Później poczytam co słychać, bo Piotrek ma non-stop fazę na jedzenie i cuduję, żeby go jakoś zabawić przez 3 godziny do następnej flaszki. Bo 120 co godzinę, półtorej, to chyba byłaby przesada, a żadnym ziółkiem nie daje się oszukać.

Hej, U mnie dom wariatów. Mały ciągle chce jeść, karmię go i poję i usiłuję położyć spać, kot ciągle chory, miauczy i sika z krwią, a ja daję mu tablety i sprzątam po nim :(. A w tym wszystkim jeszcze mam dzisiaj 2 godziny korków, no i obowiązek poczytania forum. Rany, już piąty raz z kotem u lekarza R był. Teraz znowu kilka dni na zastrzyki, biedny. Ooo, młody chyba się uśpił, jeden z głowy :) Mnie on najbardziej rozczula jak leży sobie sam grzeczniutko przez pół godzinki albo godzinkę i gada do zabawek i się śmieje, po prostu wtedy wymiękam i mam wyrzuty sumienia, że sam się bawi, a nie ja się nim zajmuję. Misiolina, będzie dobrze. A nie uważacie, że za facetów, to powinnyśmy dostawać jakiś dodatek wychowawczy? Toż to gorzej niż z dziećmi, bo trzeba tak na nich wpływać, żeby myśleli, że to sami dochodzą do słusznych wniosków ;)

Na tej stronie, do której linka zapomniałam wkleić :P http://www.youngnutrition.net/member/login.php?error=1&url=www.youngnutrition.net/member/index.php Dziewczynki, obejrzyjcie sobie jaki ładny ten pierwszy tickersik. Polecam, podobna najnowsza moda :D

Sylwka, o ten tickers ci chodzi? Na tej stronie trzeba się zalogować i utworzyć można sobie takie cudko, proces dość żmudny, ale jak się ma czas... Powodzenia życzę :)

próba stopki

Hej, kochane. Misiolina, trzymaj się, na pewno się okaże, że ten polip to nic złego. U nas dzisiaj boska pogoda. Właśnie niedawno wróciliśmy ze spacerku nad jeziorem, a wyszliśmy przed 12. Majorka, po prostu! Bosko jest, jak taki ciepły wiaterek wieje od jeziora i świeci łagodne słoneczko. Nawet miałam szczęście z wnoszeniem wózka, bo sąsiad szedł i wniósł na górę. :):):) Kochany sąsiad. Mały był w rajstopkach i krótkich portkach, bluzeczce i kurteczce, no i czapie cienkiej. Ale u nas trochę wiało nad wodą. Wyspał się, teraz zjadł i gada z zabawkami :D Jesetm zazdrosna, ostatnio częściej się do konika uśmiecha niż do mnie :-/

Hejj, Misiolina, super synek. Caroline, nie wiem, czy hormony, ale też tak mam :) Jak usłyszę takie uśmiechnięte guuuu, to megaszczęśliwość mnie ogarnia. Kasiunia, tu też trzymam kciuki. Co do ulewania, przecież czasem każde dziecko troszkę uleje, bo zje za dużo albo jak się je podniesie. Myślę, że źle wróży dopiero jakieś częste lub mocne ulewanie. Ehhhhh, szkoda słów na facetów. Mój z rejsu (jednak) wrócił rano, bo nie mogli wcześniej wypłynąć (rozumiem, ale i tak się wkurzałam). Odcierpiał to, bo mu chyba ciasteczko zaszkodziło. A wczoraj to ja zostałam u koleżanki na urodzinach sama. Chłopaki o 22 do domu zostali oddelegowani ;) I ani razu nie wstałam dzisiaj w nocy!!! Ależ dobrze było tak się oderwać od wszystkiego i powygłupiać. Oczywiście, tak się oderwałam, że po powrocie obudziłam męża i musiałam wypytać o wszystko, chociaż oni w zasadzie wyszli 2 godziny przede mną. O! Następny się awanturuje, ale dla tego mam więcej cierpliwości. Pewnie Złe mu smoka zabrało ;)

No właśnie, dzisiaj sobota, dzień na sprzątanie, ale można i pogadać o sprzątaniu zamiast sprzątać. Ja strajkuję. Pan Tata ma dzisiaj dzień na przyjemności, to po powrocie czeka go sprzątanie. I jeszcze nie wstaję dzisiaj w nocy do karmienia. O!! Agnes, jak się będziesz nudzić, to zapraszam na weekend. U mnie szafki prowadzą się bardzo niezależnie :P

Sikorka, obawiam się, że to całkiem możliwe, gdyż ja się za szczególnie pracowitą nie uważam :P Więc nie birz mnie za autorytet w sprawach prowadzenia domu. No, chyba, że ci to na rękę ;)

Hej, Ależ dzisiaj wypoczęłam w nocy. Wczoraj młody dał niezły koncercik, tak z 15 minut płaczu dopóki nie został wykąpany i nakarmiony, a zwłaszcza to drugie :) A w nocy od 21 do 2, potem do 6 i jeszce do 10 spanko :D Dzisiaj znowu sami, ojciec nas opuścił, na szczęście nie połynął, bo wieje nieprzeciętnie, ale pojechał sobie gdzieś. I dobrze, chyba nawet lubimy zostawać sami, ale nie na noc, o nie! W zasadzie, to jakoś tak dziwnie, jak jesteśmy sami, to mam czas i poczytać i popisać i posapć, a jak mąż w domu, to już na nic nie mam czasu. hmm... Silka, jaki romantyczny najeźdźca ci się trafił :) Koksinel, fajnie, że tak możesz. Ja na razie mam korki z młodym u boku i jest ok. Ale to co innego. Do pracy już go nie wezmę. I tak moi szleni uczniowie \"atakują\" nas na spacerkach. Corula, Trzymam kciuki :) Piotr tez ostatnio często trzyma, tylko nie wiedziałam, że to za ciebie. Sikorka, ja też mam, jak już pisałam. I nawet czasem gotuję, piorę raz 3 dni. Nawet durne seriale zaczęłam oglądać :P A sprzątam w zasadzie tylko jak mam korki, czyli około 3 razy w tygodniu. Też już nie prasuję, ale dochodzi mi wyparzanie butli. Olooo, choroba, chyba przez ciebie wrócę do kablówki ;)

Selma, dzięki :) Maciuś się nie ukazał. Usunięty!?!? Copa, współczuję przejść. Sylwka, cudko :) Selma, zdaje się, że moich też nie ma, bo tylko 4 są. Hmmmm....

Saly, jakie ma migdałowe oczęta :) Z tym robieniem mleka to się nie przejmujcie, dajemy radę:). Do podgrzewaczy jakoś nie mam przekonania, kiedyś z koleżanką sobie nawkręcałyśmy, że w takim ciepełku to się muszą bakterie rozwijać. Ale podgrzewanie samej wody, przyznam, brzmi bardzo sensownie. A te szcepionki z Czech, to podobno są przewożone w niewłaściwych warunkach (powinny w lodówce) i mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc. Mój Jaro porównał to do ptasiej grypy. Pamiętacie, jaki był szał na szczepionki, bo znaleziono dwa zdechłe ptaki? I co, koncerny sobie zarobiły i jest spokój. B72 - śliszna :) Kasia, zazdroszczę snu... Kiara, gratuluję decyzji, oaby wam się dobrze mieszkało!

Saly, pewnie, że pamiętamy jak widać. Przytualamy cię cieplutko, Piotruś i ja. Olooo, ciągle nie wiem :O Nie bardzo mi to pasuje, ale chyba zasłużył sobie. Tylko kto będzie ze mną wstawał w nocy? Do tej pory, to jedno z nas szybkie przewijanko, a drugie robienie mleczka, bo jak za długo, to Piotr nam karczemne awantury robi ;) U nas też brak ojca, matek aż nadto by się znalazło. Sławunia, przyjedź z tą małą na Mazury za kilkanaście latek ;) Pirania, ja też pazurki mam dłuższe, krótkie mnie \"bolą\". Mama, mi on niestety brudzi tapicerkę od wózka :( no i meladyjka zabójcza.

Koksinel :D Silka, dawałam cienką koperkową, też myślałm, że to po niej.

Właśnie się zastanawiamy z Piotrusiem czy pozwolić tatusiowi plynąć na całą noc z kolegami... Jak myślicie? Grzecznie nas zapytał, czy go puścimy. ;) Piotruś mówi, że dla niego i tak mamusia najważniejsza, ale mamusia jeszcze się nie zdecydowała.

Koksinel, koty też można ogolić :D

Dzięki Sikorka :) No właśnie u nas też z mlekiem takie glutki poleciały. I nic się wiecej nie dzieje. Przecież jakby to była ropka, to wczoraj lekarz powinien był coś zauważyć, prawda?

No ładnie, od rana 2 stronki!! Garniera, mój Piotruś w dzień co 3-4 godziny 90, a w nocy 22,3 i 6 po 120, czyli podobnie. Solenizantki i solenizanci, sto latek!!! Mama, Hania słodziak :) Co do nazwiska, ja nawet jak się kiedyś zbiorę do tego ślubu, to też zmieniać nie zamierzam. Moje funkcjonuje jako mój pseudonim w kręgach przyjaciół, więc i tak będą do mnie mówić moim nazwiskiem :) Moje Alfy i Omegi, powiedzcie: dzisiaj młody ulał po karmieniu i były tam takie glutki. Nie wiem czy już panikować, wczoraj był osłuchiwany i było ok, teraz tez nie ma gorączki i jest radosy jak świnka w deszcz ;) Mam nadzieję, że to nie jakieś ropne gluciska, tylko może z noska, albo po herbatce. Jak myślicie? Sikorka, Grubcia mówi, że miałaś podobnie, co to było? Przypomniałyście mi, że można zjeść śniadanie, W ogóle nie pamiętam o takich rzeczach. Aaa, przyszła nam kurteczka, jest śliczna i okazało się, że to gap :)

Koksa, Sulonda, dzięki. Jeszzce to muszę pokazać, chociaż jakość słaba, bo telefoniczne, to kocham tę minkę :D http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/81d3a27146ee33cb.html Chyba zamieszka w stopce.

Caroline, super :) Piotr teżtak ciągnie głowę, jak leży na brzuszku. A jak ją na jedną stronę przechyli, to go przeważa i tak się dziecko przekręca na plecki :D