agaif

Hej, A u nas wczoraj tata zanurzył synkowi buźkę w czasie kąpieli, na sekundę tylko, ale mały zaczął się krztusić, a mnie się nogi ugięły. W sumie nic się nie stało, bo nawet nie płakał, ale... Ojjj, trzeba mieć oczy dookoła głowy. A co do kupek, to u nas są kilka (6-8) razy dziennie, takie zółte i jakby ziarniste, macie takie? Ostatnio zauważyłam trochę śluzu, ale to było raz i to po wypiciu 100 herbatki koperkowej, myślę, że dlatego. Po przygodach Agnes ja też patrzę na małego i się zastanawim, czy nie jest przeziębiony. Ale on tylko kicha i ma takie suche glutkin w nosku, chyba od suchego powietrza, to pewnie musi się ich pozbyć. Dobrze kombinuję????

Sylwka, dzięki. Wyczytałam, że 6 tygodni po porodzie może być, ale 4?????? Z drugiej strony nie mam innych powodów do niepokoju. Kilka dni temu przestałam już plamić no i nie karmię, więc może jednak. Tak czy inaczej do poniedziałaku będę się zastanawiać. Karmiące butlą, a wy kiedy dostałyście @??

Dzięki dziewczynki za opinie, jakie jednomyślne jesteście. Ja też miałam obawy, że kuferek może być mało pakowny. Chyba zamówię tę torbę, ale będzie kolorowo. Nie wiem czy nie za bardzo. Najwyżej do spacerówki kupię pomarańczową x-landera, a co tam :) Agnes, oby wszystko było ok i maleńka wróciła zdrowiutka do domku. A ja mam dzisiaj do was bardziej palące pytanie. Słuchajcie, czy to możliwe, że po 25 dniach od porodu dostałam okres? Piersią nie karmię, mam jakieś resztki pokarmu i to wszystko, nic mnie nie boli i zaczęłam krwawić. Martwić się czy nie? Kurczę, do tego sobota dzisiaj i nie bardzo mogę gdzieś zadzwonić.

Znacie kuferki firmy Alvi? Który mam kupić, miękki czy twardy? http://www.wszystkodladziecka.com.pl/alvi-m-21.html?page=1&language=pl&sort=3a a może torbę http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=186597477 Help

Hej, Ania86, my też będziemy mieć problem z księdzem bo ślubów brak ;) ale nam się jakoś nie śpieszy. Trzeba znaleźć sensownego księdza, bo bywają różni... A co do oczka, to mi lekarz kazał tradycyjnie, rumianek, i faktycznie, przemyłam gazikiem dwa razy i koniec ropienia. Uczulenia żadnego nie ma, daję mu też teraz rumianek do picia. W sumie może to lepsze niż jakieś leki. U nas tak wieje, że ... łooookropność. Jest chyba około 5 stopni, aż trudno uwierzyć, że trzy dni temu było ponad 20 :)

Olooo, nie dość, że Zawisza, to jeszcze Matka Teresa, pocieszyć faceta! A ty aureoli nad głową nie masz czasem? A co do karpika, to Pietrek tak właśnie robi jak chce jeść, dziobie, robi karpia albo dzięcioła i przysysa się do wszystkiego.... oprócz cycka....

Piter też ma potóweczki, taką właśnie białą kaszkę. Położna kazała tylko smarować kremikiem bambino, ochronny ma cynk i faktycznie, po nim znikają. Ala pojawiają się nowe, po spanku na przykład. Linomag pluc z pantenolem jest super, dostałam kilka próbek od koleżanki i polecam na odparzenia, suchą skórkę, a nawet natarte paluchy ;)

OOOOOO, nieeeee!!!! Tyle napisałam i wcięło. wrrrrrrrr...... A jedną ręką pisałam! No więc, wsrócie po raz drugi: Olooo, współczuję. Skrzywdziłaś faceta? Jak nie, to podziwiam opanowanie. Sulonda, ja tak miałam i pytałam na forum, ale odpowiedziała mi echooo (chyba się pogniewam :O ) Nie musi to być jeszcze zapalenie, tylko zator, ja też miałam gorączkę, a jak odetkałam, to przeszło. I nie musi być twarde, ja już praktycznie nie mam pokarmu, a tam coś się przytkało i bolało. No więc, dwa razy dziennie brałam dłuugie gorace prysznice, grzałam i masowałam pierś i pod wodą wyciskałam to, co tam siedziało. Tylko wtedy szło. W ciągu dnia nie właziłam już pod prysznic tylko ręcznik zmoczony w gorącej wodzie na cyc i wyciskanie, ręczne, bo laktatorem nie szło. No i koniecznie bierz po 2 paracetamole kilka razy dziennie, do 5 możesz nawet karmiąc, wtedy nie dojdzie do zapalenia, a i gorączka powinna przejść. U mnie trwała dwa i pół dnia. A dziecko me zwariwało, ciągle chce jeść. Dzisiaj od 6 wciągnął już dwa razy po 150 ml. I znowu robi karpika. Położa mówiła, że dawać ile chce, ale czy to nie przesada???? Te normy podane na opakowaniu, to w ogóle nie są o moim dziecku. Jak ostatnio marudził tak bardzo, to się okazało, że po prostu głodny był. Ile wasze jedzą?

Hej Mamusie :) GRATULACJE DLA NAS WSZYSTKICH I NAJLEPSZE ŻYCZENIA DLA NASZYCH KOCHANYCH ZDROWYCH BOBASKÓW Agnes, dla twojego maleństwa szczególnie dużo zdrówka Kasia, gratulacje! Misiolina, sto lat!! Olooo, świństwo ci zrobili, nie chcę cię martwić, ale jakoś nie wierzę, że uda ci się odzyskać pieniądze. Ale awanturę zrób koniecznie. Podobno w naszych chorych przepisach tak właśnei jest, że póki rozporządzenie nie dotrze do placówki droga urzędową, to nie mogą go egzekwować. Szlaczek może trafić. Dobrze, że zdążyłyśmy urodzić zanim się limity wyczerpały ;) Co do zmiany topiku, to sądzę, że szkoda tracić to, co tu juz naklikałyśmy. Najbardziej, oczywiście, szkoda starego. Ale, faktycznie, można ustalić pod jakim hasłem będziemy się szukać w razie kolejnej afery topikowej. Myślę, że mimio różnych terminów marzec 2007 powinno zostać naszym umownym hasłem. W końcu tak to się zaczęło. A jak zdecydujecie, że tworzymy nowy topik, to pewnie sama tutaj nie zostanę, tylko podążę za wami.

Witam, Po pierwsze Aja gratulacje serdeczne, nareszcie jesteś spowrotem z maleństwem. Po drugie Mama, współczuję. Dobrze, że już po wszystkim. Przechwaliłam swojego synka, od wczoraj ciągle marudzi, wydaje mi się, że boli go brzuszek. Więc i mój wolny czas się skończył. Dobrze, że w nocy trochę pospał, ale od 4 cały czas prawie popiskuje. Jakie macie torby do wózka? Ja zastanawiam się nad kuferkim Alvi, miękkim lub twardym, albo torbą też Alvi. Nie kupuję X-landera do wózka, bo miałabym problem z kolorem: gondola bordowa, a spacerówka pomarańczowa. Kufry są czarne, a torba czerwono pomarańczowo żółto czarna. Hmmm, nie mogę się zdecydować, żeby coś zamówić, jestem w kropce.

Hej, Czytam was codziennie, ale jakos wena mnie opuściła. My już sobie spacerujemy, a nawet wczoraj Piotr był w USC i się zarejstrował. W piątek, 13 :) Urząd jest taki fajny, że sami automatycznie meldują dziecko, ja tylko za miesiąc mam się zgłosić po pesel. Mnie już zanika pokarm i zakupiony laktator nie daje rady nic wyciągnąć, próby przystawienia Piotrka bez sukcesu :( Ale, mało tego, że cycki się nie przydają, chyba przytkał mi się kanalik. Boli jak choroba od wczoraj, i zaczynam mieć gorączkę. Biorę paracetamol i rozgrzewam, ale chyba działa tylko cieły prysznic, wtedy mogę coś wycisnąć i trochę mi lżej. Jakie jeszcze znacie sposoby, żeby nie doszło do zapalenia? Pomocy No i jeszcze dzisiaj otworzyłam sezon i załatwiłam sobie stopy na spacerku, po 3 paluszki mi odpadają. Ale to norma, zawsze tak mam, nawetarych butach. Co tam buty, oczka w skarpetce potrafią mnie natrzeć do krwi :D 1..2..3 dzięki za radę, nie wiem tylko czy mam odwagę jeszce walczyć, skoro już się pogodziłam, że nie karmię. U mnie Frida nie radzi sobie z suchymi glutkami, trochę pomaga sól, a trochę lepiej jest spacerkach. Dobra, lecę robić mleko, bo maly mówi aja aja aja, a to nie żart, zaraz będzie awantura ;)

Garniera, nie używam nic oprócz delikatnego antyperspiranta. A nawet nocą, jak nie pachnę niczym malutek nie chce i już.

Cześć, znowu dołek, mały dalej nie ssie, a mi zanika pokarm. :( Niestety, chyba będziemy tylko na mieszance już, bo dzisiaj rano ściągnęłam tylko 20 ml, więc nawet młodego nie drażniłam. Kurczę, przysysa się do ręki, a do cycka nie chce, paskudka mała.

Koobi, kupiłam w sklepiku, ale jest to firma coccodrillo. Szkoda tylko, że młody tak szybko rośnie ;) bo komplecik już na styk :) A jest na 62! Muszę go zmierzyć. I zważyć, bo brzuszek ma jak objedzony kotek. Jak któraś ma kotka, to wie jak to wygląda. Prawie jak my w ciąży ;)

A ja się szykuję na pierwszy spacerek w weekend :) jeżeli aura będzie sprzyjała.

jakA, miało być, AgatkA ;)

Sylwka, jak dużutka i ładniutka :) a fotki nie takie najgorsze, no i mają ten plus, że szybciej wchodzą :)

Dzięki Sylwka :D, szczerze mówiąc z karmieniem trochę na razie odpuściłam... Za dużo nerwów, a to przecież też nikomu nie służy. Robię za to zdjęcia i podziwiam jak młody codziennie popisuje się nowymi umiejętnościami. A szelmowskie minki strzelał już od 3 dnia życia ;)

Darka, ja mam chustę i na razie raz się odważyłam, bo w zasadzie nie mam potrzeby. Ale wiem, że jak będę zostawać w domu sama to mi się przyda. Mój mały ma 2 tygodnie i ja się trochę boję go tam instalować, ale on wyglądał na zadowolonego, więc chyba to działa. My kąpiemy Piotrusia co drugi dzień i też raczej szybko. Na dłużej pewnie zdecydujemy się, jak już będzie można wlać więcej wody, żeby maleństwo nie marzło.

A oto jaką mam wykwalifikowaną nianię: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/31241b0dab713f40.html I jeszcze, audiotele: Czy Piotr w przyszłości zostanie księdzem? (rączki) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/16541c7dc86f0640.html A na lewym ramionku, to na pewno po szczepieniu znaczek. Mi neonatolog mówiła, że będzie się paskudzić nawet do dwóch czy trzech miesięcy i nic nie należy z tym robić. A wy wiecie w ogóle, że wasze skarbusie były kłute w piętkę? Były, pobierali im krew do badania, baaardzo bolała ta piętka. Nudzę się, chyba pozmywam podłogi. Chociaż wolałabym otrzymać ciekawszą propozycję. Ciekawe co u Grubci? Jakoś cichutko ostatnio.

Hej, Wiecie, to ja mam aniołka w domku. Mam czas na wszystko właściwie, oglądam seriale, siedzę w necie (no, może nie zawsze wtedy, kiedy ja bym chciała), w nocy budzę się dwa razy na około 40 min., z czego raz karmi tata, a przygotowuje mleczko zawsze on :) Malutki usypia w łóżeczku lub wózku jak jest zmęczony, a jak ma ochotę się porozglądać, to też wystarczy łóżko. Oczywiście mimi jego małych wymagań, bawię się z nim, żeby go wyeksploatować. Oj, gdyby jeszce zechciał ssać... Ale widać nie można mieć wszystkiego. Zobaczcie jaki Mój Prezesik jest zadowolony z życia. Powiedzcie mi głośno, że niepotrzebnie robię problem z tego karmienia, zamiast się z tym pogodzić. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/abd18c245be46b1b.html

To jest nas więcej butelkowych, Garniera :) Co do wkładek, to ja wypróbowałam kilka firm i polecam Penatena. Mój Piotruś na Nan1 też robi troszkę zielonkawe kupki i takie grudkowate. Jak to wygląda w porównaniu z waszymi. Po mleczku z cyca robił dużo rzadkie. Teraz dopajam go herbatką koperkową, to łatwiej mu przychodzi, no i też od razu słychać ;) A nosek ma strasznie założony. Ja uważam, że Frida powinna mieć jeszcze miękką małą kńcówkę tak, jak niektóre gruchy. Dzisiaj kupiliśmy taką gruszkę, bo walka Piotrka z Fridą w nocy nie jest przyjemne. No i dokupiliśmy jeszcze 4 butle Aventu, bo do tej pory miałam jedną Avent i jedną Nuk, no i Avent jest bezkonkurencyjny. Musieliśmy (tata) przed każdym karmieniem ją myć i wyparzać, a teraz mamy pięć i będzie łatwiej :) Krzyka i reszta kociar, jak wasze zwierzaki się zachowują? Bo mój po tygodniu się zorientował, że ma dziecko w domu i teraz jak mały zakwinka, od razu usiłuje zajrzeć do łóżeczka lub wózka.

Po pierwsze, Piotruś dziękuje ciociuni Olooo za instrukcję. Gdybyśmy wiedzieli ile to papieru nie zawracalibyśmy Ci głowy. U nas to jakoś działa inaczej, jak nacisnę przycisk na pilocie, to zmienia się melodyjka. Ale na razie stwierdziłam ze trzy, pięciu nie mogę się doliczyć. Asssiaaa, wiem, tylko czasem mi tak smutno trochę. Ale masz rację, najważniejsze, że maleństwa najedzone, zdrowe i zadowolone.

Asssiaaa, mój Piotruś je i Nan1 i odciągnięte mleko i wszystko dobrze toleruje. Dobrze, że jest to forum, bo bym myślała, że jedna taka nieudana jestem.

Hej Kochane! Sylwka, dzięki. Ja już cudów próbowałam z cyckami i nic, kapturki też mam i nie działają. Na razie Piotrunia jest na Nan1 i chyba mu służy. No, ale odciągniętego mleczka, to potrafi nawet 150 wciągnąć. Postanowiłam, ż póki dam radę będę odciągać chociaż dwa razy dziennie. Jeszcze się z tym do końca nie pogodziłam i próbuję go przystawiać, ale skutek jest żaden. Nie mam pojęcia od czego to zależy. Od soboty do poniedziałku wisiał na cycku, a później stop i już. Może równie nagle zdecyduje się powrócić do ssania?? W dodatku jak jest głodny to szalonym dziobem (rozdziawionym i szukającym na boki-komiczne) przysysa się do wszystkiego. A do cycka nie :( Copa, a ty dużo westernów oglądałaś w ciąży? Bo ja się zastanawiam, czy się na jakiegoś czerwonoskórego nie zapatrzyłam. W dodatku mały po urodzeniu miał bardzo czerwoną skórkę, dlatego dostał 9 pkt APGAR. I jeszcze jedno, jak wkraplacie sól fizjologiczną do noska, żeby maleństwo jej nie połknęło? Frida nie daje rady, taki Pika ma nosek założony, aż gwiżdże jak oddycha. A dobrą stroną karmienia butlą jest to, że tatuś karmi w nocy :) a ja śpię, przynajmniej na jedno oko ;)