agaif

Krzyka, no ja to już ponad roczek i gdyby nie to IV piętro byłoby super. Ale i tak, jak po tygodniu wracam do domku, to ciśnie mi się na usta: jak tu pięknie:) Herbatkę mi zrobił :P

A w ogóle Krzyka, wieki temu miałam Cię zapytać jak Ci się mieszka w nowym mieszkanku. Ale najpierw zniknęłaś, potem ja. A teraz jak już masz spokojną głowę to pytam: Jak Ci się mieszka???

Krzyka, jakoś Cię rozumiem. Właśnie tak to jest, że o wszystko trzeba prosić kilka razy, bo przecież to wszystko dla nas jest robione, a im nic nie jest potrzebne. A my przecież i tak nic nie robimy. Mój zajmuje się kotem, wyrzuca śmieci, robi większość zakupów i zmywa i sprząta łazienkę, jak co najmniej sześć razy go poproszę, ale bez mycia kuchenki i półek. A sprzątanie sprowadza się do odkurzenia środka mieszkania. Reszta pewnie się sama robi. Zdarzył się jakiś facet, który np. poprasował rzeczy dla maleństwa? Jak tak, to napiszcie i pokażcie zdjęcie, bo to fenomen jakiś.

Nie no, Sylwka, piłka jak nic ;) Super. Olooo, czekamy na wieści, ucałuj Stasia od cioć forumowych :)

Chyba spakowałam torbę, a w zasadzie dwie. I straszny stres mnie dopadł. Ja się booooję. Nie mam siły, boli mnie krzyż i brzuch, a jeszcze tyle rzeczy do zrobienia. A faceci są super. Posprzątać, to przejechać mokrym mopem podłogę i to tylko tam, gdzie widać smugi :o A to, że mi się rzeczy nie zmieściły do jednaj torby to moja wina, bo mogłam większą kupić. Bo ja mam obowiązek wszystko wiedzieć i przewidzieć, wrrrrr

Dzięki za komplementy dot. wózeczka :) Za niego zapłaciliśmy 1480 zł, bo to nowość, ta tapicerka jest super. No i faktycznie rozchodzą się jak świeże bułeczki. Zresztą walczę z wyrzutami sumienia mówiąc sobie, że za to łóżeczko + bujaczek-leżaczek kupiliśmy za 80 zł, a fotelik dostaliśmy. W sumie wyszłoby na jedno :) Sylwka, dzisiaj rano zwiększyłam dawkę fluidów, urodź już, co?

Ojej, wszystkie śpicie, cóż, ja też zmykam. Odezwę się później, jedziemy na łyżwy, tzn. ja to będę z laptopem siedzieć w samochodzie i pilnować ;) No i Was czytać. Dobranoc.

Hej, Gratulacje Basia i Mama :) Ale nadrabiacie utracone strony ;) Kupiłam wózek! Zupełnie inny niż zamierzałam, xlander xa czerwoną gondolę i pomarańczową spacerówkę. Piękny :) A już zwątpiłam, że się na cos zdecyduję. Wczoraj pojechaliśmy do Olsztyna i byliśmy dość zdeterminowani, no i bęc. Co go gg, to tak jak kiedys pisałam mój, do którego chodzę prywatnie od 8 lat, przyjmuje tez na fundusz u siebie w gabinecie. Od 3 wizyty chodzę na fundusz i mam też co miesiąc USG 4D za darmo. Zdjęcia dostaję, jak poproszę. Na fotelu badał mnie tylko raz, jak się skarżyłam na pieczenie. Będę też rodzić u niego w klinice, podobno warunki super. Też na fundusz, płacę tylko 200 zł za poród rodzinny i osobną salę. Fajnie mam, co? Aaaa! I jeszcze w końcu udało mi się załatwić ten bezprzewodowy internet :) Jestem szczęśliwa, klepię do Was z kanapy :P Chcąca, ja też chcę zdjęcia Małgosi: ag.z@vp.pl Pozdrawiam :))

no i co? ciiisza?

No, nareszcie mam Was! Ale panika ;) Już mnie powolutku szkaczek trafiał, że nie ma naszego topiku. Uffff. Taki dzień widać. Miałam jechać na zakupy, ale paliwo w samochodzie zamarzło i ...piiiip. Dobrze, że dzieki temu chociaż dokompletowałam zakupy apteczne pod domkiem :) A co do tatów- ja swojego zazwyczaj traktuję jakby go nie było. Całe życie jak przedsszkolak, wszystko było na głowie mamy. Nie bez jej winy, oczywioście, bo sobie na to pozwoliła, ale fakt, że zaufać mu nie można. Opowiadała, że jak mnie zaczęła rodzić i miał pójść na pogotowier, to ona mu musiała buty zawiązywać, bo ręce mu się z nerwów trzęsły. Z takiego to byłby pozytek na porodówce, co?

W 100% zadziała odżywka Nail Tek II intensive Therapy. Poszukaj na allegro. Wypróbowałam na sobie po tipsach i na 8 koleżankach. Wszystkim pomogło. Naprawdę. Sama jej nie sprzedaję, więc to nie reklama. Trzeba ja stosować zgodnie z zaleceniami, wtedy efekt murowany, bardzo szybko schnie i przyśpiesz schnięcie lakieru. Chciałabym znaleźć coś tak skutecznego na wzmocnienie włosów :(