Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agaif

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agaif

  1. Ewander, hmm, dzięki :) Na ciepłą liczyłam, ale tak nieśmiało poprosiłam... Wiem, nie zasłużyłam...
  2. Cześć A tu co za sensacyje??? Ja zaglądam weekendowo na sekudnę (się może przedłużyć ;) ) bo młody od dwóch dni budzi się o 4 lub przed, brzuszek go boli. A w dzień nic :o Ja zombi. Może mi któraś miła baba podesłać jakieś streszczenie na maila lub gg? :D Emdżi, tyś w sreszczeniach świetna. Życzenia i fluidy, komu trzeba Przykro mi, że tak mało uważnie, ale za to ze zdwojoną siłą. Prześlijcie jakąś myśl letnią chociaż w naszą stronę w wolnej chwili, cooo? Mam nieprzyjemne sytuacje i staram się trzymać, ale czasem wymiękam :(
  3. sił nie mam zdrowia dzidzióFFF zdrowych i w ogóle :(:( nie wiem, jak będę żyła od przyszłego tygodnia, jak dojdą mi 2 godz, korków, na które ja będę łazić, bo jak inaczej, i jeszcze godzina, i nauczanie indywidualne na drugim końcu miasta... Ola
  4. Ukradacie moje imiona ;) Piotr od początku, a nawet wcześniej miał być Hanią, zresztą pisałam tu o tym. I wtedy, o dziwo, imię nie wzbudziło Waszego zachwytu. Myślę, że to moja zasługa, że teraz robi taką furrorę ;) Nawet Mama nie przyznała się wtedy, że Hanię planuje :) A Franek, no cóż, kiedy w 12 tc się dowiedziałam, że chłopak (szok!) to Franek był moim typem. Dowód: agaif to Aga i F-ranek :D Więc Olu, przepiękne imiona :D
  5. Hieniuś, a powiesz nam ile Adzio ma naprawdę latek? ;) Słodziaczek!!!
  6. A jaaaaa... spałam do 9.40!!!! Wow! Ale czad!!!! Następny taki poranek będzie już 14.10 :D Gieniuś, chętnie dołączę z kawusią :) Ale Wy, Babony, marudy jesteście :P A co ja mam powiedzieć teraz? Usiąść i zacząć płakać? Ześwirować? Niby lepiej samej, niż w niedziałającymz wiążku, ale jakoś się nie decydujecie, więc chyba dobrze jest? Chociaż wiadomo, że kobieta nie decyduje się zazwyczaj ze względu na dziecko, ale ja myślę, że tutaj naprawdę chodzi o strach, jak to będzie. A strach są straszne, jak się ich nie zna. Później można je oswoić :)
  7. Idę sobie :) Dobranoc. Jutro nikt mnie nie obudzi o 6, tylko nie wiem, czy się z tego cieszyć... Eee, chyba tak. Pojutrze znowu rano będzie: mama, cmok- buziak mlaskający przesłany przez szczebelki :D Zajrzę rano, może któraś się ze mną kawy napije. Pa
  8. Koksa, hmm, tak naprawdę to od dawna, tylko ja o tym nie wiedziałam... A oficjalnie pod innym adresem od połowy sierpnia :) Copa, no cześć, jakaś nadaktywna jesteś :p
  9. Koksa :) ja Ci nic na temat kłótni nie powiem: nie dotyczy. Nawet jak się kłócę, to już z obcym, a nie swoim ;)
  10. Menek, hej :D Ja już niczym, wypiłam w lokalu, co miałam wypić. Jakie pijanice!!! Ja tu powracam do dom i co widzę? Babony mi szleją w kompiutrze ;) Pięknie!!!
  11. Nie do wiary! Napisałam i ktoś się odezwał! Łał!!! :D Maniek, dawaj, sprawdź o której masz autobus do Giża i idziemy na dzikie chłopy! ;) Która jeszcze? Hę?
  12. Olunia, Ty masz doła i zakaz dołowanie się łode mnie! Obowiązuje od teraz! Książka! I co? Wniosek: czytanie książek szkodliwe jest! Pozdrawiam :)
  13. Hej wieczorowo-weekendowo :) A ja jutro zostaję samaaaaa na noc całąąąąąą :D Się rozstańta z chopami, to też tak bedzie ;) :P Idę szaleć... albo wypić lampkę wina, się okaże :) CC to rzeźnia, nie ma co ukrywać... Szczególnie, jak miałam małego od początku przy sobie. Noce uuuuu :o Ale i tak bym chciała drugi raz chyba. Bo dalej nie wiem, jak to jest rodzić i bym się bała. Aaaa, Prestos, co ma być to będzie. Baby silne są wszystko wytrzymią :) Komu soczku... z pyFkiem?
  14. Hej, Munka, gratulacje ogromne Wzywał mnie ktoś? ;) U mię tak sobie, dlatego cicho siedzę, bo i po co marudzić? Dzisiaj trzy razy siku do kibelka i raz do nocnika :) radość wielka :) No i synu wreszcie zaczął mówić do mnie mama (np. w nocy, jak się dwa razy do mnie pakował :o ) Jedzenie teraz jest niam, to się mama zwolniło ;) Pozdrawiam i czekam na rozpoczwarzenie Presti :D
  15. Cześć Kochane :) Zaglądam tutaj tylko, żeby sprawdzić, czy coś nam się już wykluło ;) Trzymam kciuki za Was mocno :) Niestety, czas mi się kurczy. I to, że jestem dostępng na gg (Sikor :P ) oznacza tylko, że pracuję. No i Passiflorra Nigella, Ty daj spokój ścianom chociaż w niedzielę. Do poniedziałku znajdziesz tu na pewno jakiegoś chętnego Muszę Wam coś opowiedzieć. Moje dziecię dzisiaj z 15 razy razy samodzielnie wdrapało się i zjechało ze zjeżdżalni na placu zabaw Dla utrudnienia, nie były to zwykłe szczebelki, ale taki poziomowy domek z kolejnymi schodkami sięgającymi nu ponad pas Dzielny chłopak! Po tych wyczynach obiad jadł śpiąc, normalnie miał oczy zamknięte, a buzię otwierał :D Bo wróciliśmy po 16 do domu i on do tej pory nie spał ani chwili od 5 :o Ale to już norma. A ja wyciągnęłam zimowego xlandera i mam problem ze złożeniem. No i kto mi pomoże? Ano nikt! Pozdrawiam i oby Wam się lepiej wiodło niż mnie!
  16. I mam wieści. Pomarańcze, strzeżcie się :) Straszna Sikorra powróciła. Jutro się pokaże. Dzisiaj porządkuje tobołki ;)
  17. A zapomniałam, Inezh, Ty nazywasz TO drzemką? Drzemkę to sobie moje dziecię ucina. Częsta śpi 15 minut do pół godziny przez cały dzień :O
  18. Munka, trochę się spóźniłaś z tym zakupem ;) Zima idzie :) Izezh, to nigdy łatwe nie jest. Zawsze możesz męża wyrzucić ;) Albo, bardziej humanitarnie, wysłać na wakacje. Wiem, że to nie temat do żartów, ale żarty to świetny sposób na oswojenie demona. Wiem coś o tym. Ola, nie wiem, czy jestem pozbierana. Tak sobie postanowiłam, ale nie wykluczam, że odrobinę przed sobą udaję :) Wiecie, że Piotr też mi pomaga się zorganizować? Bo muszę zrobić i robię. A teraz np. to mam dużo czasu i się obijam, a potem okazuje się, że już wrócił :P
  19. Munka, my mamy taki rower. Fajny i na dłużej. Polecamy!
  20. Cześć Babki :) Ola, miło, że o mnie pamiętasz :) Żyję, ale we wrześniu namiętnie uprawiam papierotwórstwo, no i wracam po 15, więc czas ucieka szybciutko. Dzisiaj mam wolne, młody z panem ojcem na wycieczce. Uczucia mam mieszane, ale robić mam co (awans cholerny, bo mi w czerwcu czas się kończy, a kasa potrzebna). Ja już nie czytam wstecz, wybaczcie. Ślę zaległe fluidy i trochę na zapas. Inezh, powiem Ci tylko, że bycie samotną mamą nie jest takie straszne, na jakie wygląda. Dużo, dużo gorzej jest tkwić w związku, w któym coś się psuje. Szkoda nerwów. Tym bardziej, że rozstanie nie zawsze jest na zawsze. Czasem trzeba złapać dystans, i jestem przekonana, że jeżeli ktoś ma być razem, to taka kwarantanna może pomóc. A jeżeli i tak ma nic z tego nie być, to nie ma sensu przedłużać cierpienia. U mnie jest drugie jeżeli. Ciekawe, że nie zauważałam, że było mi tak źle. Trzymam kciuki za pomyślny finał :) Corula, bym Cię chętnie usłyszała ;) Pozdrawiam :)
×