stara_baba

No trza sobie radzić. Życie to nie je bajka :D Ubawiłam się dziś na tym forum po pachy :D :D :D a temat o kościach i psach jest obłędny :D :D akurat na mój dzisiejszy kiepski nastrój :D

Kris :D gdzie ja dziś nie pisałam :D ale humor mi się poprawił :D a o to mi chodziło :D

ależ TAK!!!! kiełki arbuza!! to jest to o czym marzę!! :D :D :D

no ale ja na diecie :( no i daję radę, więc mnie tu pizzą proszę nie kusić diabełku :p

Kris, temat dowolny, taki najbardziej poprwiający humor :)

nic takiego :( samo życie :( starzy też miewają doły :( ale radzę sobie. Wzmogłam działalność topikową i piszę, gdzie popadnie :o Dzięki Kris. U Ciebie lepiej?

Ewita jestem przekonana, że znajdzie się mężczyzna, który pokocha Ciebie i Twoje dzieci, ale jednak myślę, że małoprawdopodobne jest, że znajdziesz go tutaj :) Tu znajdziesz życzliwych ludzi, znajomych, przyjaciół wirtualnych :) Powodzenia

Czy ktoś tu jest? :( Dołka załapałam :(

Czy już wszyscy uciekli do innych przyjemnych zajęć? Gaya, co u Ciebie, czemu się nie odzywasz? Julio, Ty chyba dzisiaj tańczysz? Kris, już lepiej? Iza, dobrej zabawy. Wszystkich ściskam :)

Jezuuu dziewczyny, dzięki i przestańcie już, bo od tych pochwał w głowie mi się przewróci :D albo tak się zawstydzę, żę zamknę się w sobie i już nie wykrztuszę ani słowa :D

Juleczko, jaka Ty miła jesteś Cieszę się, że wczoraj dobrze się bawiłaś :) Ja po prostu super :) Gayu, to prawda co piszesz. Wychować dobrze człowieka to największe zadanie naszego życia. Trzeba zadbać o dziecko i dać to wszystko czego potrzebuje do rozwoju. Ale nasze życie nie kończy się na wychowaniu dzieci. Poza tym dla tych dzieci to my jesteśmy wzorem. Patrzą na nas i biorą z nas przykład. Nawet gadanie, tłumaczenie nie ma takiego znaczenia jak nasze działania. Trzeba im wpoić wartości, szacunek do ludzi i do siebie samego, to najlepiej osiąga się życiem i czynami. A tak w ogóle najlepsza mama to mama szczęśliwa, więc: mamy obowiązek być szczęśliwe dla naszych dzieci :)

Masz rację Izuś, niezależność finansowa jest BARDZO ważna, ale nie to jest podstawą. Dobrze myślisz. Na początek znajdź coś co Ci sprawia przyjemność i jest tylko Twoje. Zadbaj też o przyjaciół i znajomych, byś nie czuła się samotna. No i pisz tu z nami :)

Izunia, wczoraj to się trochę przysmuciłam, kiedy pomyślałam, że napisałam coś, co mogło Cię urazić. Pomyślałam, że może zdało Ci się że robię sobie z Ciebie żarty (o tatuaż chodz). Wcale nie miałam nic złego na myśli, a humor przedni, to śmałam się bez przerwy i wciąż - sama do siebie :D Strasznie lubię tu z Wami spędzać czas :)

Witajcie kochani. Julia Iza Gaya Kris oj, poważne tematy od rana :) Moje zdanie w temacie jest takie: Nasze życie tylko i wyłącznie zależy od nas. Gaya pisała o koleżance, która sama swoją postawą i brakiem wiary w siebie ściąga nieszczęścia. Trafne spostrzeżenie. Jeśli ktoś nie zadba sam o siebie, sam o siebie się nie zatroszczy, to nie ma co liczyć że zrobią to dla niego inni. Gaya pisała też o kobietach, które mają się za niewiadomo co i uważają że świet się wokół nich kręci. No tak też się zdarza. Dwie przeciwne postawy, obie niedobre na dłuższą metę. Jak zwykle rozwiązaniem jest złoty środek. Według mnie z przewagą jednak w stronę pewności siebie. :) Iza, pisałaś, że to Twój mąż Cię dowartościowuje, że czujesz się dobrze kiedy widziszs że jesteś mu potrzebna. Czujesz się dobrze, kiedy dobrze jest między Wami. Według mnie nie do końca to właściwa postawa. To uzależnianie własnego szczęścia od innych. Ludzie zawodzą, tylko na siebie możemy w pełni liczyć. A jeśli zawiedzie na czym się oprzesz? Grunt usunie się spod nóg. Bezpiecznie jest stać mocno na dwóch własnych nogach. Warto poszukać szczęścia w sobie, wtedy związek z kochanym mężczyzną będzie cudownym dopełnieniem, a nie warunkiem dobrego samopoczucia.

Kris, z tymi klapsami to obietnica czy obiecanki? ;) :D :D :D :D :D Dobranoc wszystkim :D

Strasznie żałuję, że nigdy z Wami porannej kawy nie wypiję :( Dobranoc Julia :)

Oj Juleczko, ja wiem swoje. Nie ma na tym forum drugiej takiej gospodyni :)

Izuniu, nie gniewaj się i wybacz jeśli powiedziałam coś głupiego :( nie chciałam Cię absolutnie urazić :(

Ja też byłam na kilku takich imprezach i wyjazdach. Zachowanie bawiących się bardzo różne. Nie uważam, że takie spotkania same w sobie są złe. Na pewno stwarzają okazję, a to może być niebezpieczne dla wszystkich słabych. Nie można generalizować, że tylko żonaci faceci zachowują się nie tak jak trzeba, kobiety też. Nie jesteśmy w stanie wyeliminować z życia naszych drugich połówek okazji. To oni muszą wykazać się dojrzałością. A to akurat prawda, że u nas jest fajnie. Też tak myślę, a to wszyatko za sprawą naszej Julii :) :) :)

Julio, nie gadaj ;) Toż Ty sama go tuczysz :D Ach, gdyby on wiedział :D

Czy tak jak mnie urzekła Cię nasza gospodyni?

ufffff....... :) A co Ty kris robisz na topicu o imprezach integracyjnych? Temat Cię szczególnie zainteresował?

Kris ja rozumiem że masz małe dziecko... ale... same KUPY? :D :D :D

Izunia, gniewasz się? :( Nie smuć się skarbie, tylko powesel z nami. Lepiej Ci to zrobi niż ciągłe zamartwianie się tym, czego pewnie nie będzie :) Julio usuną nam topic za to że rozpijamy społeczeństwo :D

Julio! Czuję się w obowiązku, by Ci przypomnieć ,że na diecie jestemy! Żadnej grochówki! Nie lubisz Ty styropianku?