prezencik

wiecie co z tą zgagą? bo bardzo mnie to interesuje :) :) :)

dzień dobry :) a ja od 5:30 nie śpię :) próbowałam... nie włączałam komputera nawet i nic :) :) a do tego mój serwer spał :) dopiero się obudził :) od Urq nie mam wiadomości, nie chciałam jej dupy zawracać, bo nie wiadomo co jej tam robią, albo co ona robi... ej moja zgaga zginęła... piłam kawę, zjadłam naleśniki, wczoraj ten grapefruit ( jak to się pisze?) i nic... no kurcze... się tak zastanawiam czy mi brzuch się nie obniżył... jak tak to bardzo jestem z tego zadowolona. nie mogę sprawdzić z odrysu w szafie gdyż mój mąż odrysował ostatnio cień mego brzucha a to przecież bez sensu! sama dziś odrysowałam i zobaczę za kilka dni :) ale nawet jak na niego patrzę to wydaje mi się że jest taką kulką niżej :) dziś nic nie robię :) idę zaraz się wykąpać, a potem może kwiatek przesadzę, ale nie wiem czy mi się zechce! nie będę sprzątała bo w poniedziałek piorę firanki i z mężem okna myjemy, to wtedy zacznę sprzątanie :) a dziś i tak wyjeżdżamy to co mi tam :) koleżanka mówiła że w H&M są letnie sukienki za 39 zł, więc chyba pojadę sobie kupię :) do lata będę chudsza przecież :)

idę się położyć bo jakoś już mi się oczy zamykają!!!! kurcze no jak tak można się budzić o 5.30!!!! dobra nie marudzę :) dobranoc :)

ja też się nie znam zupełnie, także nie pomogę. przykro mi, ale może któraś mądra się pojawi zaraz, bo są tu takie :)

napisałam :) leży sama w pokoju na ginekologicznym bo na patologii miejsc już dla niej nie było. dostała jakieś zastrzyki odczulające czy co i kazali biegać po schodach :) i pozdrawia serdecznie. no to nie urodziłam jeszcze.Biedna...ja to coś podejrzewam że też tak skończę i mój plan rodzenia z Dsangią walnie w łeb...

Koteczek znając życie to w lipcu już będzie chłodno i deszczowo :) także może nie będzie źle :)

Bes a czemu Cię tak szybko mają wypuścić? co to za sprawiedliwość?? my tu musimy dwa noclegi przeżyć a Ta urodzi i do domu!

hmm to ja już nie wiem... nam położna powiedziała że body najwygodniejsze :) ale ciekawe jak to będzie :) no to ja wezmę dresik i też przygotuję i kocyk i rożek :) żeby nie było potem problemów że gdzieś schowałam :)

hehe fajnie że masz synka :) ja to mam tylko męża i jak nie przygotuję to na bank nie będzie wiedział co zabrać :) a smoczka w ogóle nie biorę... resztę spakowałam do swojej torby, znaczy nakładki i wkładki :) i tak myślę o ubranku... bierzesz na body sweterek? a spodenki też? bo ja to myślałam że po prostu wezmę dresik, ale sama nie wiem...i kocyk i rożek też? no kurcze to nie za ciepło będzie? ja się nie znam, dlatego pytam...

Larysa to jest właśnie to prawie :) ale nie biorę tego do szpitala :) Marcin mi przywiezie :) wszystko przygotuję i tyle :) ale jeszcze nie wiem co :)mam tylko wybrane body, skarpetki, i czapeczki :) i nie wiem co na wierzch :) bo dwa zestawy przygotowałam :) na 56cm i 62 :)

oj Bes :) ktoś Cię ciągle podrywa na kafe :) :) :)

przyszła do mnie chusta lulu :) :) fajowa jest :) i prawie spakowałam torbę :) jestem z siebie dumna!!

a i wiecie co, naprawiła mi się twarz :) bepanthenem smarowałam i już się mi skóra nie łuszczy, a do tego miałam takie zaczerwienienia, więc polecam jakby coś takiego Was spotkało :) nie tylko na sutki dobra ;) ale ostatnio zaczęła mi się skóra z rąk łuszczyć i swędzi i pęka... masakra :) normalnie jak nie urok to..... i tak się zastanawiam czy to nie od kremu do rąk, bo kupiłam taki ten z kozim mlekiem, a wcześniej go nie używałam. myślałam że już na tym etapie ciąży to nie jestem wrażliwa na nowe jakieś kosmetyki, a tu dzień dobry. także ostrzegam :)

mam teraz zapas na uhuhu :)

Ło ludzie! byłam na zakupach i na spacerze i nogi mi odpadają... ale kurcze te kostki najbardziej...chyba mi naprawdę nie wytrzymują te stawy ciężaru... ale już chyba kupiłam wszystko do szpitala... znaczy z kosmetyków, bo mąż kazał kupić podwójnie co bym potem nie pakowała w ostatniej chwili...

aa Bes czego Ty wymagasz od baby w ciąży, ja tam nie wiem czasem co czytam...

noooo Baderka czyli nie jestem taka ostatnia :) się mi to podoba :) niezmiernie. ale oczywiście mąż mnie ochrzanił że nic nie spakowane...

Bratka a to że coś musisz podesłać to nie że "może" tylko obowiązek :) nawet Urq została zmuszona... i ja...

to chyba był żart Bes z tym pytaniem o pozwoleństwo czy dać Bratce namiary na pocztę :) chyba Bes już wysłała, co?

Bes bardzo ładnie się spisałaś :) śliczniutka, taka akurat do zjedzenia :) mniam ;) B Bratka masz namiary? bo nie wiem czy Ci słać :)

to wstaw na naszą pocztę,co? da radę? kurde ja mam taką starą komórkę że nawet jakby Lady chciała to dupa z wysłania zdjęcia! znaczy wysłać można tylko że nie dojdzie! :) ale jej fajnie, jutro będą w domu, a ja chodzić będę do połowy maja! ej wiecie co zauważyłam, że nasze dzieci :) wszystkie prawie przed terminem się urodziły :) Urq i Carlain się wyłamały... reszta jakoś się spieszyła na świat. A że te 2/3 się rodzi po terminie to na bank na mnie padnie!! wrrr... mąż za 10 minut będzie w domu bo już dzwonił... i będę musiała jakoś się za siebie wziąć... znaczy podnieść dupę z kanapy :)

Bratka no co Ty :)

Ooo Larysa jakie buraki z tych ludzi!! ja też postałam trochę w kuchni i plecy mnie zaczęły boleć... my na jednej lekcji byliśmy żeby się nauczyć czegoś ładnego, ale jak zobaczyłam mego męża to się załamałam i zmieniłam koncepcję :) gdzie Ty widziałaś Noemi?? ja też chcę!!

Bes fajowo czasem tak się porozklejać :) a jaką Ty masz naklejkę? się nie chwaliłaś! moje już naklejone :) a mój mąż to ma słuch muzyczny, aleee nienawidzi tańczyć i nie umie :) walc to nie wchodził w grę u nas! takie wygibasy mu wychodzą w miarę, dlatego już go nie męczyłam :) jarzynowa się gotuje, ziemniaki się gotują, ryba czeka na swoją kolej, ale już rozmrożona i jeszcze tylko kapustę na surówkę pokroję i tyle :) pranie się uprało :) no jak mąż przyjedzie to będzie wyglądało że coś robiłam :)

no dobra Siniorita, to i ja idę obiad robić, bo mąż za 50 minut przybywa a ja nic :)