prezencik

:) fajnie Corina :) nawet jak musisz sprzątać to ja bym chciała takiej imprezy :) ale może nie w moim stanie ;) no i super że masz pomoc :) a sałatki to ja lubię nawet robić :) wiecie że u mnie dziś 14 stopni!! dopiero wyjrzałam na termometr! no ale słońca brak to mi wisi taka temperatura :) ten mój mały wiercipięta chyba stwierdził "matka Ty mnie muzyką atakujesz to ja się będę kręcił!"

ee posprzątałam kuchnię z wierzchu i umyłam blachy z piekarnika i już nie chce mi się szafek sprzątać... z resztą jak stoję to czuję jakby mi się w p..kę wbijały igły... a mój syn nie chce chyba być inteligentny... ja mu puszczam mozarta i bacha a ten mi nogi wypycha przez brzuch... znaczy chyba nie chce, co?

idę szafki sprzątać... ale monitoring będzie bo biorę laptopa ze sobą :) będziemy z synem muzyki słuchać :)

Czołem Corina :) no najważniejsze żeś się za siebie wzięła! teraz to już niedługo będziesz miała super mdłości i wahania nastroju :)

Bes, Ty olej takie głupie posty! jeśli ktoś jest takim tchórzem że anonimowo czegoś od Ciebie chce, znaczy że nie warto takimi...... zawracać sobie głowy!

Larysa :) wiedziałam... normalnie wiedziałam że to ściema z tym bólem porodowym :) Koteczek ja bym już dawno olała takie czekanie na mieszkanie! przecież kiedyś pisałaś że dobrze zarabiacie, to nie możecie wziąć kredytu? byś miała święty spokój. ja rozumiem że to obciążenie finansowe, ale ja bym w życiu nie chciała liczyć na to że może mi coś dadzą! nie dziwię Ci się że jesteś zła...

Urq świetny pomysł z tymi polonezami :) ja też chyba mp3 wezmę tylko też nie na poród bo to nie da rady coś czuję, a potem z synkiem sobie posłuchamy :)

Lady to poszalała i mnie też chce puszczać!! ale ja się nie dam :)

w ogóle jestem strasznie zadowolona z tego że w końcu zaczęłam pić wodę, bo wcześniej to nie mogłam się zmusić... nawet ostatnio oglądałam program że bóle głowy pojawiają się od tego że mamy za mało nawodniony organizm i człowiek jest zmęczony bez wody. ja to ciągle zmęczona więc akurat to dla mnie żaden argument :)

Herbata z liści malin chyba może być, gorzej ze zwykłą herbatą i kawą bo one odwadniają. Ja też strasznie mało piłam... jakby tak policzyć to pewnie z pół litra i do tego kawę... a jak się kawę wypije to trzeba dodatkową szklankę wody wypić...

chyba na ilość nie wpływa, ale te wody płodowe dość często są wymieniane i żeby ta wymiana była pełna to musisz organizmowi dostarczać dużo wody :) ja dlatego od kilku miesięcy to ciągle wlewam w siebie litry wody :)

no chyba tak zrobię :) dziś jeszcze nie bo dziś chcę dokończyć sprzątanie szafek w kuchni i może coś jeszcze :) i jutro salon sprzątnąć :) no muszę się w końcu za to zabrać bo syn się urodzi w brudnej chałupie :)

kurcze a ja od poniedziałku miałam zamiar na spacery dłuższe chodzić... ale jak urodzę? to może sobie daruję jeszcze? ma być ciepło to zamierzałam sobie łazić :)

Urq dziś rodź albo w poniedziałek, po co w weekend? lekarze nie lubią chyba porodów w weekend to jeszcze trafisz na kogoś wkurzonego w szpitalu... w niedzielę na ten spacer.

tylko Lady nie wiem czy nie zapomniałaś jak ten Twój poród wyglądać może :) właśnie te 5 minut może być decydujące ;) ale rodzić nad jeziorem to fajowo :) kurcze jak ja Ci pogody zazdroszczę...

czop chyba nie musi być podbarwiony krwią. ale spokojnie jeszcze Urq, moja przyjaciółka miała taki śluz 2 dni przed porodem, a pierwszy raz rodziła :)

Papierowe dzielna Kobieto :) walcz jeśli chcesz :) Lady skąd ja to znam... oni myślą że my teraz to wolimy siedzieć w domu czy co? albo może oni wolą żebyśmy my siedziały w domu...

Urq jakby u mnie była taka sytuacja to pewno bym zaczęła rodzić ze złości że nie ma wody :)

a czemu gin nie może wydać zwolnienia czy chorobowego? jak mojej powiedziałam że chcę chorobowe takie żeby mój mąż dostał na mnie opiekę to powiedziała że nie ma problemu i tylko jak zacznę rodzić to ma do niej przyjść. Ale ja nie wiem czy to to samo.... :)

Dzień dobry :) Urq ja obserwuję Twoje dziecko z suwaczka :) jeszcze siedzi... a ja oglądam dzień dobry TNV bo dziś ciągle o odchudzaniu :) się mi przyda niedługo :)

dobra idę i ja na gotowe na wszystko bo się zaczęło :) a ja nie mam rozdwojenia co by pisać i oglądać :) no przynajmniej niezbyt duże to moje rozdwojenie :)

ee trzeba próbować :) się zobaczy :) sobie próbuję przypomnieć czy moja siostra czegoś nie jadła i nie pamiętam żeby ona jakoś się oszczędzała

ale jakto? przecież Ty nie karmiłaś piersią? to on zjadł te uszka? a mojego męża siostra jadła jeszcze w szpitalu wędzone ryby i marynowane grzybki i nic nie było :)

yy mi coś tam się sączy czasem ale mało :) Koteczek a o czym Ty piszesz z tymi uszkami? bo ja nie załapałam. Co za pogotowie?dlaczego?

wody niegazowanej to ja już piję koło 2 litrów dziennie to przywykłam, a reszta to zależy od dziecka tak jak już pisałyśmy. się zobaczy czego będą chciały nasze dzieciaki :)