prezencik

Koteczek, a gdzie w legnicy h&m?? aa bo tam coś nowego otworzyli :) tak?wiesz co, możesz jeszcze jechać do zielonej góry, bo Ty gdzieś obok mnie mieszkasz, no nie?chyba że nie z tej strony :) bo ja mam po równo do zielonej i do legnicy :) a co do niebieskiego to ja tego pościelowego nie znoszę, a to dlatego że podobno do mnie pasuje :) i całe życie jakaś niebieska chodziłam. teraz z takich odcieni podchodzi mi turkus i takich rzeczy szukam dla Antosia :) Urq leżę no...znaczy teraz siedzę bo się kąpałam :) czy wam też tak ciężko się zmobilizować nawet do wzięcia prysznica? matko kochana, jak sobie myślę o tym że to rozebrać się trzeba, się powyginać, potem balsam i się ubrać to mi się odechciewa. Dlatego codziennie po tych zabiegach sama sobie gratulacje składam :)

no to już tuż tuż :) ja chyba jutro się wybiorę po jakieś pierdoły :) termometr i takie tam :)

Koteczek ja nawet nie spojrzałam na ubranka dla dzieciaczków :) nie miałam sił. ale następnym razem sobie pooglądam :)

Urq a ja tylko łóżeczko i wanienkę mam :) wózka jeszcze nie bo czekam na kuriera :)

AMT 3,5 kg!!!! jak Ty to zrobiłaś?to możliwe?

Urq biedaku no. Nie ma sprawiedliwości. Cała się posypałaś! kupiłam sobie dziś bluzkę na wesele! bo jak mierzyłam sukienki to wyglądam jak lokomotywa :) no i zła jestem! bo jestem przeciwnikiem wydawania pieniędzy na zbędne ciuchy, a ta bluzka, którą raz założę kosztowała 80zł. Ja wiem że to może nie kupa kasy, ale za to kupiłabym dla syneczka jakiś kocyk czy cóś!jeszcze to wesele ponad 700km w jedną stronę to też trzeba dojechać i coś wypada do koperty wrzucić. A przecież ja na tym weselu to nie poszaleję za bardzo.ehh, no ale trzeba to trzeba. No ale ta bluzka... żeby jeszcze jakaś fantastyczna była... a to nie... zwykła, czarna, jakaś taka. W h&m. I wiecie co stwierdziłam, że tam nie ma fajnych ubrań dla kobiet w ciąży. No same szmaty, za przeproszeniem.ehh Wyraziłam swą irytację zaistniałą sytuacją, przepraszam. Idę leżeć :)

Koteczek gratuluję synka :) Urq weź Ty już nie choruj bo ja już zaczynam podejrzewać że Ty jednak zarażasz przez forum... my idziemy do szkoły rodzenia za dwa tygodnie :) akurat się do porodu wyrobimy :)

Z dwa miechy to optymistyczna wersja :) u mnie to prawie całe 3 :)

a jeśli chodzi o wstawanie z łóżka czy fotela to..... ale najgorzej się z samochodu wysiada, przynajmniej dla mnie. Idę leżeć. I też chcę naleśnika!

mam 100 cm !!! to dziwne, bo wygląda na 150 :) ale w talii nie wiem ile bo nie mogę jej znaleźć :)

Co mnie na te zakupy podkusiło!! Ze mną to normalnie się nie da! Lepiej się poczułam i od razu z chałupy wyszłam!! a teraz zdycham! ja też zmierzę brzuchal. ja tam myślę że to ja będę miała największy :) teraz na plusie mam 8-9 kg, bo ważę 63 kg.ale za to jaki brzuuuch :) zaraz napiszę

Moje dziecko też dziwnie leży :) jak mam zdjęcia z 4D to jego głowa koło mojej kości miednicy :) no i nogi czuję z boku, a łapki tak jakoś na środku :) i wiecie co, wczoraj jak byłam na pogotowiu to mi panie pielęgniarki powiedziały że będę miała duże dziecko bo mam duży brzuch. Ale potem jedna stwierdziła że może to tak wygląda bo cała jestem chuda tylko ten brzuch rośni.Ale jakoś mnie przeraża duże dziecko... jak ja urodzę?

Dzień dobry :) wróciłam z laboratorium :) w końcu mam za sobą to picie glukozy! ja pierdzielę jakie to było okrutne! i do tego zero współczucia! i dziś już mi nie jest słabo i w głowie się nie kręci. Myślę że będę żyła :) muszę jechać kupić sobie jakieś ubranie na wesele, bo nie wiem co mogę założyć!jadę do zielonej góry, bo w mej wsi to raczej nic nie znajdę...przynajmniej tak myślę

Cześć Baderka :) pewno że brakuje :) ale gratulacje :) masz w końcu swój domek :) idę leżeć :) ciał

Koteczek to dopiero jutro :) nie ma co głowy sobie zawracać dzisiaj :)

E dobra , wybaczyłam, zrobił mi wielkiego hot doga z warzywami :) co prawda zjem pewno pół bo jedzenia jakoś mi nie wychodzi ostatnio, ale to miłe :)

Koteczek Ty mnie nie dobijaj! a mój mąż jest nieczułym burakiem! powiedziałam mu przed chwilą o tych wkładach i krwawieniach i że nie chcę, a on do mnie "napisz do Przyjaciółki". Noż myślałam że go zabiję!Co prawda zaraz przylazł i się śmiał i mówił że żartuje ale co powiedział to powiedział, no nie?

Ło ludzie! się aż patrzeć boję :)

Urq Ty mnie nie strasz!!!! ja sobie tego w ogóle nie wyobrażam! ratunkuuuu! wiecie co, mnie sam poród nie przeraża, przerażają mnie to wszystko co z nim związane, krwawienia, ból krocza, jakieś cholera szwy...

Ja książkowo? Kobito :) ja tylko się tu chwalę tym co mam książkowo :) znaczy temperaturą :)oj dużo rzeczy bym książkowo chciała :) ja jutro idę gluta pić, późno trochę,ale chyba moja lekarka zapomniała. i też mam 100 gramów glukozy i muszę sama dzielić :)

Koteczek mi też całe życie zimno było. Ale postanowiłam sobie powoli obniżać temperaturę w mieszkaniu i jakoś mi się udało :) a to wszystko przez moich rodziców, bo mojej mamie zawsze zimno i oni w domu mają tak gorąco że zimą okna są pouchylane, bo się nie da wytrzymać!

Larysa to i ja chyba muszę już zaczynać :) porządki w szafach prawie zrobiłam, jeszcze muszę jakoś z dwóch szuflad zrobić jedną w jakiś czarodziejski sposób, ale też może kupię proszek na dniach :)

Właśnie czytam że 19 stopni to dobra temperatura nawet dla noworodka, dlatego nic ja w mym mieszkaniu zmieniać nie będę. u mnie jeden grzejnik odkręcony na trójce, reszta na zero :)

Czołem AMT :) leż jak możesz, pewnie :) jeszcze miesiąc :) jak ja bym chciała na Twoim miejscu być... no ale nie ucieknie ani mi ani nikomu :) Gosiaczek, Larysa chyba zaznacza swoje rozpoczęte tygodnie dlatego jest do przodu :) ja też najpierw pomyślałam że coś już źle liczę, bo my w sumie w jednym tygodniu będziemy rodzić jak wszystko zgodnie z planem pójdzie :)ale jest ok :) Nie mam co ze sobą zrobić. nie mogę już leżeć bo mnie cholera bierze. Zmieniłam pościel, wywietrzyłam sypialnię, co by mi się bakterie nie rozgościły na dobre :) jaką temperaturę macie w mieszkaniach? bo ja mam 20 stopni, a moi znajomi mają 28. Ale tak sobie myślę że to chyba powinno być koło 20tu no nie? zaraz poczytam... :)

Lady a Ty już chorowałaś? bo ja straciłam rachubę, kto już był chory, a kto jeszcze nie :) ale mi dzisiaj powiedziała pani doktor że późno przyszłam. Także czosnek czosnkiem, ale jak Ci za 3 dni nie przejdzie to do lekarza po coś mocniejszego.