prezencik

Cześć :) Gosiaczek ja też jeszcze nic nie mam i to nie dlatego żeby nie zapeszyć, ale dlatego że myślę że mam jeszcze czas :) 3 miesiące to kupa czasu, no nie? ja też jadę w góry w następnym tygodniu :) nie mogę się doczekać, tylko muszę sobie wymyślić jakieś zajęcie kiedy mój mąż będzie śmigał na desce :) a co do wypasionych wanienek, to mi się spodobała taka podobna do tej Twojej Koteczek i oglądałam ją w sklepie i podeszła do mnie jakaś pani i powiedziała, że to i tak tylko do chwili aż dziecko nie będzie siedziało, a jak będzie większe to jeszcze wcześniej będzie mu niewygodnie i lepiej sobie kupić coś innego lepszego. No i stwierdziłam że ma rację :) dostanę w prezencie taką zwykłą nakładaną na wannę co bym się schylać za bardzo nie musiała :) I mam pytanie. Strasznie boli mnie dół brzuch, no okropnie, najbardziej jak stawiam kroki, jak ruszam nogami. dziś trochę połaziłam, bo szukamy fajnego biurka, no i teraz się czuję masakrycznie. Nawet nie potrafię określić co to mnie boli, takie ukłucia na samiutkim dole... cholera, nie chcę panikować, ale też nie chcę nic bagatelizować i nie wiem co robić i czy w ogóle coś robić. Gdzie Baderka? bo ona mnie do pionu stawia :)

Baderka! ja myślałam że Twoja córeczka jest jakaś starsza! dopiero teraz zobaczyłam, że to jeszcze kruszyneczka :) i tak ładnie umie w banku się zachować...

Ja przeczytałam :) i też nie mam dywanu i musimy kupić, a do tego nowe biurko, bo to które mamy się nie nadaje do niczego,chociaż ma dopiero rok :)ale będziemy przestawiać komputer do salonu i trzeba kupić coś co dobrze wygląda. No a jak dobrze wygląda, to wiadomo ile kosztuje...a do tego potrzebny jest fotel taki do biurka... i jeszcze musimy mieć internet bezprzewodowy, bo kable w podłodze doprowadzone są tylko do miejsca gdzie teraz mamy komputer, więc dwie karty potrzebne, bo dwa komputery i ruter czy jak to się pisze... brakuje mi słów na takie wydatki... a i jeszcze opony letnie... czy tylko ja mam męża który na felgi do tych durnych kół chce wydać jak najwięcej można??po cholerę komu felga!!

Czołem :) Gosiaczek ja to z ulgą odetchnęłam jak przeczytałam zakończenie Twojej historii... Baderka a ja myślałam że Ty po wczorajszej przygodzie stwierdziłaś że z córką na bank napadniecie i się szykujesz :D i co ja jeszcze? kto mi da dużo pieniędzy? bo ja bym chciała mieć.tak pomyślałam że będę się pytała wszystkich to może kto da.

Czołem :) wróciłam z egzaminu :) jak nie dostanę czegoś koło max liczby punktów to się załamię!!!! ja jestem nienormalna pod tym względem :) przez cały poprzedni tydzień uczyłam się do 4ej rano, bo ja umiem tylko w nocy i jak się okaże że marnie mi poszło to chyba strzelę sobie w łeb. I do tego durna,bo mi przykro że już koniec...no chyba że nie zdam... ale takiej opcji nie przewiduję :) Tak ja zaszłam w ciążę od samochodu :) ale teraz marzy mi się taki malutki czerwoniutki samochodzik...tylko że na razie na działkę zbieramy :) jak w końcu kiedyś uzbieramy :) Urq pisała że przyzwyczajona jest do innego stylu życia, ja mam dokładnie tak samo...do tej pory w ogóle nie było mnie w domu, ciągle gdzieś wyjeżdżaliśmy, a jak nie to i tak wychodziliśmy prawie non stop gdzieś się pobawić, a teraz niestety. Do tego wygodna strasznie jestem, mam milion ubrań i innych pierdół i wydaje mi się że z dzieckiem na 48 metrach się nie zmieścimy. Wiem że to chore, ale próbuję się przestawić i upycham rzeczy, żeby miejsce zrobić :)

Czołem ;) ja chwilowo bo zaraz jadę na egzamin. mało umiem bo jakoś nie czuję się dziś dobrze, ale może zdam :) dobrze Urq że spytałaś o ten rożek bo ja bym w życiu nie wpadła na to że coś takiego trzeba mieć:) a i jeszcze jedno, kupiłaś ten śpiworek w tesco, prawda? to po co on jest? bo ja go w wczoraj oglądałam i się zastanawiałam. On jest taki bez rękawów i potem się przekształca w worek. To potrzebne? bo ja nie wiem i nie wiem czy takie cóś trzeba mieć

Dsangia przyjedź Ty do mnie na wakacje,yyy znaczy na ferie. będziemy leżały i leżały, synka weź to czasem się ruszymy :)

Jaki super chleb!!!! Masakra. Ja tylko raz robiłam, ale wyszedł mi taki cienki i do tego skórka się spiekła i żem się zdenerwowałam. Normalnie nawet chleba upiec nie umiem!!

wybaczcie :)

Cześć! nie mam dziś humoru. całą noc prawie nie spałam, bo znowu nie mogę spać tak do 3ej a potem przysnęłam na plecach i obudziłam się po pół godzinie i nie czułam nóg!! No to musiałam je rozchodzić i się mi młody rozhasał! I tak szalał pewnie do 5 albo i dłużej, a potem to już nie poszłam spać bo do szkoły na 8mą. Jak wróciłam to zaczęłam sprzątać i musiałam wyszorować podłogi na kolanach,bo mój mąż czyścił łóżeczko i wszędzie było pełno śmieci, mop by sobie nie poradził. No i obiad musiałam zrobić... a mąż wstał o 3 i mówi że on się nie wyspał!! Trochę tłumaczy go to że miał nockę w pracy i wrócił o 7 rano,ale bez przesady. AAAA i jeszcze znajomi do nas dziś przyjeżdżają to nawet sobie nie poleżę bo muszę coś do jedzenia zrobić! Musiałam się wyżalić.Przepraszam Koteczek trzymaj się dzielnie :) dobrze żeś pojechała do tego szpitala, bo chyba nie ma na co czekać. Baderka Twoja Córeczka to mistrzyni świata :) a jeśli chodzi o ubranka to ja jeszcze nie wiem co mam. bo w kartonach gdzieś głęboko. pewnie w marcu się okaże że mam za mało, ale trudno, zdążę i w marcu. KONIEC wywodu :)

Cześć! nie mam dziś humoru. całą noc prawie nie spałam, bo znowu nie mogę spać tak do 3ej a potem przysnęłam na plecach i obudziłam się po pół godzinie i nie czułam nóg!! No to musiałam je rozchodzić i się mi młody rozhasał! I tak szalał pewnie do 5 albo i dłużej, a potem to już nie poszłam spać bo do szkoły na 8mą. Jak wróciłam to zaczęłam sprzątać i musiałam wyszorować podłogi na kolanach,bo mój mąż czyścił łóżeczko i wszędzie było pełno śmieci, mop by sobie nie poradził. No i obiad musiałam zrobić... a mąż wstał o 3 i mówi że on się nie wyspał!! Trochę tłumaczy go to że miał nockę w pracy i wrócił o 7 rano,ale bez przesady. AAAA i jeszcze znajomi do nas dziś przyjeżdżają to nawet sobie nie poleżę bo muszę coś do jedzenia zrobić! Musiałam się wyżalić.Przepraszam Koteczek trzymaj się dzielnie :) dobrze żeś pojechała do tego szpitala, bo chyba nie ma na co czekać. Baderka Twoja Córeczka to mistrzyni świata :) a jeśli chodzi o ubranka to ja jeszcze nie wiem co mam. bo w kartonach gdzieś głęboko. pewnie w marcu się okaże że mam za mało, ale trudno, zdążę i w marcu. KONIEC wywodu :)

Nie no podziwiam Cię! Rodzisz i jeszcze masz czas żeby do nas napisać :) trzymaj się Kochana! ja w nocy już nie będę spała tylko trzymała kciuki za Ciebie i kruszynkę:) wszystko będzie dobrze :) na moje oko to Ty rodzisz,ale ja nigdy tego nie przechodziłam :) Buziaczki :)

Cześć :) jeszcze raz dziękuję za gratulacje :) wiem Urq że Ty wiedziałaś szybciej niż ja że to będzie synek :) no i ja tyle :) uprasowałam wieeelką górę ubrań i suszę następną więc jakoś na nic nie mam ochoty... idę walczyć :)

Jutrzenka olej teściową, ja mojej gadanie puszczam koło ucha, chociaż nie jest aż taka :) A ja będę wspaniałą teściową :) tylko nie wiem czy synowa dorośnie do moich wymagań :)

dziękuję Larysa :)

Ja to chyba nie mam ani jednego ubranka w rozmiarze 56 :) najwyżej się owinie małego :) a z resztą liczę na wysoką temperaturę pod koniec kwietnia :)

Ja na ten zdechły różowy narzekam :D a dostałam od Męża siostry różową w chmurki, ale to do karmienia, a nie do porodu :)

Jakie rozcięcie?gdzie to rozcięcie? ciemna masa ze mnie! a jaka musi być koszula do porodu? jakaś specjalna czy co?

Czerwona to przynajmniej nie zechła różowa :) ani zielona! Ja nigdy nie rodziłam, ale myślę że śmiało :)

ooo Kochana!z takim satynowym to furorę zrobisz na oddziale :)

Żonka przykro mi bardzo z powodu tego zasiłku,ale zobaczysz że wszystko będzie dobrze :) a z tym szlafrokiem to ja mam taki do kolana, to niedobry? wolałabym drugiego nie kupować, bo to prawie 200 do tyłu, a zawsze to 200 więcej na wózek, no nie?

a jeśli chodzi o niebieski to nie znoszę takiego niemowlęcego niebieskiego i różowego :) dlatego niebieski nie zagości w moim domu :) ale za to żółciutki i zieloniutki :) i do tego jeszcze odchodzi groźba cesarki :) w ogóle jakaś jestem zadowolona. Idę się uczyć bo nie zdam egzaminu i będzie kicha :)

No nie wytrzymałam :) ale w sumie to i tak byłam jakoś pewna że chłopak będzie :) dlatego jak wczoraj lekarz się bawił z nami w zgadywanki to mój mąż mówił że nie wie a ja ciągle że chłopak :) i mam swego syneczka :) będzie miał przerypane bo mamusia nikomu go nie odda!nikomu! będzie do końca życia z mamusią :) :) :)

:) dziękuję :) :) śliczny ten mój chłopczyk :) cały czas się śmieję jak głupia :)

przepraszam, ale mi to forum napisało że nie wyśle mojej wypowiedzi. to wstawiłam drugą :)