prezencik

Urq jesteś aniołem. Mój mąż pociesza mnie od 19.30 i nie umie. a Ty napisałaś i już mi lepiej. ooo karol też ładnie. i Filip... kurka wodna...

Dziękuję AMT :) a któraś z Was robiła posiew moczu z antybiogramem? bo mi to kazała zrobić w związku z tymi moimi marnymi wynikami.a z tą astmą to słyszałam że 50% dzieci ma po cc, więc nie wszystkie. A mój mały urwis (chyba że to ona) oczywiście w położeniu pośladkowym, mam nadzieję że jeszcze się przekręci. w sumie to go rozumiem bo co to za radocha tak do góry nogami siedzieć :) wiecie że dla mnie w sumie nie ma znaczenia czy to chłopczyk czy dziewczynka :) pewnie na 4D to już będzie widać, no nie? jutro idę do lekarza rodzinnego spytać o te moje wyniki, potem robię posiew i z tym idę na to 4D. Spytam innego lekarza co o tym sądzi, co by nie było że tylko na jednym polegam. Jak coś źle wymyśliłam to napiszcie. A jeśli chodzi o imiona to Marcin to mi się zawsze podobało :) ale mój mąż ma tak na imię więc synka tak nie nazwę. A ja chcę Antosia mieć :) miała być też Antonina ale teraz wolę Hanię :) no a zamiast Antosia to nie wiem co :)

A mi się podoba Ludwika :) ja nienawidzę Angelik, Julit itp. a u lekarza było... no cóż, te wyniki mam niedobre i oczywiście się martwię. Bo muszę teraz robić posiew moczu, powiedziała że może dlatego te białe krwinki są tak wysokie, a nie chciała mi w ciemno antybiotyku dawać. Kurka wodna no! A co do usg... to zrobiła mi i powiedziała że wszystko ok. Kurcze jaka ja głupia. strasznie się denerwowałam to powiedziała mi że dla mego spokoju mam zrobić 4D, bo ona nie robi. No i teraz sobie wymyśliłam, że może ona nie chciała mi czegoś powiedzieć i dlatego dała mi numer na to 4D. Myślicie że to możliwe?Jeszcze pytałam czy na pewno na tym jej wszystko wygląda ok, to powiedziała że tak. ja to jednak jestem porąbana... a co do płci, to najpierw powiedziała że chłopak, ale potem powiedziała że już nie powiedziałaby że chłopak jak się przekręcił :) więc dalej w niepewności :) Myślicie że moje złe wyniki krwi mają wpływ na dziecko? Cholera zrobię te 4d jak najszybciej bo oszaleję ze zmartwienia...

Gdzie Urq?? tyle u lekarza siedzi?? ja zaraz wychodzę i oczywiście już się stresuję. Gdyby nie to że w ciąży niewskazane jest pić melisę to bym sobie chyba kroplówkę z tym specyfikiem zapodała. Jak ja nienawidzę takich momentów. Ciśnienie mi pewno skoczyło. No niech mnie kto walnie!! I oczywiście ja wiem że nie powinnam się denerwować, ale co z tego!jestem zła na siebie żem taka durnowata! Ratunku!

Tak chyba zrobię :) nie no Urq przegrywa ze mną jeśli chodzi o panikowanie :) chyba że ona tak po cichaczu :) męża zbudziłam :) co będzie spał :)

yyyyy czy chcę.... no chyba chcę. Ale to wszystko przez Was!! bo mnie nakręciłyście!! a z tą toxoplazmozą to oczywiście jestem przerażona. Czy ja tak już do końca życia będę panikować?

normy IgM to : wynik ujemy poniżej 0,55 wynik niepewny 0,55-0,65 wynik dodatni powyżej 0,65 normy IgG to: wynik ujemny poniżej 4 wynik niepewny 4-8 wynik dodatni powyżej 8

Papierowe to chyba jednak nie masz wyboru,co nie? :) a Ty robiłaś sobie te badania na toxo, bo ja to myślę że już miałaś :)

już piszę: IgM 0,25 IgG 35,0 Pani Doktor Baderka coś z tego rozumie?

dobra mam nową fobię... podobno najgorzej jest jak się zarazisz toxo i wtedy zajdziesz w ciążę... a skąd ja mam wiedzieć czy ja w lipcu chora nie byłam... jak nie urok to... no właśnie o tych chorobach dróg oddechowych słyszałam, o powikłaniach astmowych czy czym tam. I dlatego chciałam naturalnie. i będę walczyć :)

Dzień dobry :) odczytałam wszystko co żeście napisały i teraz odpisuję. Rozmowy z mężem nie było na temat poznania płci naszego Groszka, bo mąż śpi :) Urq na którą Ty masz tego lekarza?bo ja dopiero na 18.15. No i też odebrałam wyniki i oczywiście u mnie dobrze być nie może. Mam za wysoki poziom białych krwinek, znaczy 14,3, a norma do 10 i się martwię. Potem jakieś NEUT też za dużo i MXD też za dużo, za to jakiegoś LYMPH za mało. Toż to masakra jakaś. najbardziej te białe mnie martwią. Podobno w ciąży to normalne że trochę więcej, ale ja mam dużo więcej... a z toxo to wyszło na to że już chorowałam. Znaczy że już nie zachoruję, no nie? że to człowiek nie wie że jest chory :) chociaż tyle. No ale coś mnie tak gardło pobolewa i tak mam nadzieję że dlatego te białe krwinki mi tak w górę poszły. A co do znieczulenia. Ja jak zwykle się naczytałam i naoglądałam. Już teraz to podobno nie ma obaw do tego że można kaleką zostać. No może i rzeczywiście te migreny są, ale ja tak sobie myślę że jak ktoś się tak strasznie boi to nie ma co się nastawiać że coś będzie nie tak. I wiecie co, ja to jakaś głupia, bo od kiedy mi lekarka powiedziała, że możliwe że będę cesarkę miała to ja bym chciała naturalnie urodzić... zwłaszcza że to lepiej dla malucha i jego płucek :) Chyba coś jeszcze chciałam... Baderka?mogę całować koty i jeść tatara?

wypiłam mleko z miodem i masłem i chyba zaraz zwymiotuję...masakra takie to ochydne. Po pierwsze ciepłe mleko to paskudztwo, po drugie łyżka miodu na kubek jakiegokolwiek płynu to za dużo i to masło!!!!!!!!!!!!ale cóż zrobić, marzy mi się cholinex...

Koteczek mieszkam w głogowie :) nawet nie wiem czy mam do Ciebie daleko czy blisko. Dziękuję Dsangia że mnie uspokajasz... sama siebie jakoś nie potrafię i mam nadzieję że w drugiej ciąży to chociaż nie będę tyle o niej rozmyślała, bo teraz od tego myślenia to robię na około zamieszanie.

Dziękuję za uspokojenie. Się czuję jak jakaś hipochondryczka bo ciągle coś mi jest! ja też ciągle sprawdzam czy wszystko w porządku. Normalnie straszne. a do tego jeszcze wydaje mi się że moja lekarka tak lekko traktuje moją ciążę, ja się wszystkim przejmuję, a ona że to normalne! w sumie to pewnie normalne ale ehhhhh :) idę mleko z miodem pić bo podobno dobre na gardło. Jak nie to całą noc lody jem!!

a jutro będę dzielna, choć pewno ciśnienie to mi skoczy jutro kilka razy, a z tym zatykaniem uszu to jeszcze decyzji nie podjęłam... i nie gadałam z mężem :) ale tak czuję że to ja mam tu decydujące zdanie :)

Wiecie co, ja ciągle narzekam, no nie? I jestem przewrażliwiona... ale to przez to że ja nie byłam jeszcze w ciąży, a nie chcę pytać mamy bo ona jeszcze większa panikara niż ja i zaraz będzie się przejmowała moimi bólami. A Wy, przynajmniej część, doświadczone ciężarówy, wiecie przecież lepiej niż ja.

Gratuluję córeczkie Dsangia :) :) i mam pytanie do Was, boli mnie brzuch, tak nisko na dole jak chodzę, co prawda jutro idę do lekarza, ale się martwię, bo teraz na przykład mnie boli straszliwie. Może to normalne, ale mnie pocieszcie.

Cześć :) zapomniałam co miałam napisać!! ratunku!! AMT gratuluję córeczki, to pamiętałam :) a ja jutro idę do lekarza, no i chyba na usg, przynajmniej tak mi się wydaje :) i rano krew oddać i mocz i pieniądze...ehhh no i tyle :) to ja uciekam, bo głowa mnie boli i gardło, coś ja chyba się od Was pozarażałam, Moje Drogie...

Czołem :) Klempa to mój chłop chyba podobny do Twego :) jak ktoś go poprosi o coś to biegnie i nie zwraca uwagi na to że u nas to samo nie jest zrobione, a ja go proszę od kilku miesięcy... i też o to awantury. No ale też zawsze w łaskę przychodzi i przyznaje się do winy :) a jeśli chodzi o trzęsienia to ja mieszkam na dolnym śląsku, ale blisko mam kopalnię i też jak czasem zatrzęsie to mi się szafki otwierają :)

ja mam 16go usg :) i nadal nie wiem co z tą płcią, chcę wiedzieć czy nie. jeszcze to z Marcinem muszę przedyskutować :)

Dziękuję za przepis na pierniczki. Mam takie zaufanie do Ciebie że nawet przez chwilę wątpić nie będę że ciastka będą ok. Papierowe, ja Ci też kibicuję z całego serca. Tak naprawdę to ciągle w tabelce sprawdzam czy to może już. I wiem że już niedługo się przeniesiesz. To samo do Klempy :) Choinkę ubrałam właśnie :) muszę się wykąpać. chyba że któraś to za mnie zrobi...

mnie też gardło pobolewa, ale wiecie co, ja już się z miodem nie rozstaję. znaczy herbatą z miodem, no i z malinami. Od 2 miesięcy staram się co dzień wypić dwie herbaty z miodem. a oglądałam wczoraj w jakimś programie, że gorąca woda z cytryną i miodem bardzo uodparnia. No raczej to nie pomoże na poważną infekcję,ale te które nie chorują jeszcze to polecam.

Dzień dobry :) chyba muszę zmienić zmianę, bo już nie siedzę tak długo. za to w końcu o normalnej porze wstaję :) no i też muszę iść krwi upuścić i kasy też. niestety. ale to w poniedziałek :) i mocz oddać :) akurat moczu to mam nieograniczoną ilość, także jak chcą niech biorą :) Nie mam co robić, znaczy coś by się znalazło, ale ogólnie to jakoś tak nudno. czekam aż rodzice się odezwą, bo jadą chyba do mnie, ale z nimi to nigdy nic nie wiadomo. Bo oni z bonn jadą, także trochę to potrwać może. a ja siedzę w piżamie jak ta sierota i nic mi się nie chce.

Ladyyyyy mam prośbę, podasz mi przepis na pierniczki? nie będę robić takich cudnych domków, bym zwykłe ciastka zrobiła. bo mój mąż pierniki uwielbia, ja nie znoszę i nawet nie będę ich próbowała, więc chciałabym jakiś dobry przepis. a Tobie wierzę. Żeby nie było to Wam wszystkim z tego topiku wierzę :) a sałatka śledziowa to musi być dobra. Nigdy takiej nie jadłam, ale się zaśliniłam i nie tylko się,ale też klawiaturę :)

Baderka, a nie wyjdzie na to że się czepiam. Wiesz co, on jest może pod tym względem dziwny, ale jak mam jakiś problem i mu powiem, to on mnie zbywa, mówi "weź przestań", "o czym ty mówisz", " co Ty wymyślasz" no i nie chcę znowu tego słyszeć, może rzeczywiście wymyślam...