prezencik

a ja właśnie z kursu wróciłam, jestem głodna jak wilk. Mąż też dopiero wrócił i też głodny :)czekamy na zapiekankę :) ziemniakową :) i coś ja chciałam... dla mnie taka lista się przyda. ja sama tu jestem, nie wiem co może być potrzebne, nie bardzo będzie miał mi kto pomóc,ale bardzo ważne dla mnie jest to co piszą Baderka i Larysa, bo przynajmniej wiem co się raczej nie przyda. No i jeszcze Urq pisała o alkoholu, jak za mną chodzi grzane wino... normalnie tragedia!!

ja chętnie zjem :)

Fajowy ten Twój Syneczek Larysa :)

Poważnie z tym łażeniem po sklepach później? To kiedy mam robić zakupy? bo chyba jeszcze nie, co? a Ty Larysa to fajne rzeczy wynajdujesz :) patrz bo oprócz spódniczki to Ci jeszcze pomysł na ubranka podbiorę :) a ja już chyba z 3 zmiany rezygnuję bo ostatnio kładę się koło 12tej i zasypiam o 1ej.Staram się sobie przestawić te godziny życia :)

Cześć Kobiałki :) Wielkie Gratulacje Żuczku :) No i Baderka to chyba do mnie było o obijającej się 2 zmianie. Ale wybaczcie, ja w końcu mogę spać :) a z resztą już niedługo wrócę na posterunek bo mąż będzie do pracy chodził na 3 lub 4 zmianę :) w następnym tygodniu nie będę obecna za często bo jadę do rodziców :) w końcu :) nawet trochę za teściową zatęskniłam...trochę. Kupiłam ostatnio gazetę M jak Mama, chociaż sobie przyrzekłam że nie będę nic kupowałam i jestem mile zaskoczona. Teraz jak któraś będzie potrzebowała jakiegoś syropku domowej roboty na różne dolegliwości to mam przepisy :) a jeśli chodzi o ubranka to ja nie chodzę na razie do takich sklepów bo bym chyba wszystko wykupiła. Zaplanowałam zakupy na luty-marzec. Zobaczymy jak to wyjdzie. Chyba że mi napiszecie że to za późno :) aneta

No to jak zaczęłam to jeszcze coś napiszę. Że ja w ogóle nie czuję żadnych ruchów Żółtka!!!!No już mi 15ty tydzień się kończy a tam nic!!!!Wczoraj to myślałam że oszaleję i już się stresowałam.

Cze :) miałam Wam sporo napisać, ale rano komputer mi strajkował, no i teraz zapomniałam. Ale Urq coś pisała o witaminach, to ja może odpiszę co ja wiem na ten temat :) ja oczywiście też przewrażliwiona i się bałam tych witamin, bo sobie myślałam że po co. No ale rozmawiałam z lekarzem, a potem przeczytałam jeszcze artykuł o witaminach dla mam i trzeba je brać. Bo niby nie są do końca przyswajalne, ale nasz organizm nie \"przygarnie\" z pożywienia wszystkiego co trzeba, bo teraz nie ma takich możliwości. Po pierwsze taka pora roku, a po drugie warzywa nie są już takie zdrowe jak kiedyś :) no i pamiętam jeszcze z tego artykułu że ktoś tam się wypowiadał, że przecież kiedyś nie było tych witamin i się dzieci zdrowe rodziły. Ale lekarz powiedział że to nie do końca prawda, bo teraz się dzieci rodzą z mniejszymi niedoborami i mamy mają mniejsze niedobory witamin po urodzeniu dzieci. Także Urq ja panikara nr 2 biorę witaminy :)

No to mnie uspokoiłyście :) ale 21 kg w 29 tc to chyba sporo,co? a przed chwilą oglądałam reklamę świąteczną i jakoś tak się ucieszyłam że niedługo święta :) ja to jestem gorsza niż małe dziecko :) już wymyślam jak mieszkanie udekoruję :) choinka w tym roku biało czerwona :) muszę jeszcze dokupić tylko trochę ozdób do sypialni i kuchni :) mój mąż to uważa że jestem nienormalna :) ale co tam :) te święta to chyba moje najpiękniejsze będą w życiu :)

Czołem :) ja jeszcze w piżamie :) wiecie co,wczoraj oglądałam taką krótką rozmowę z dietetykiem i ginekologiem. no i powiedzieli, że nie wolno się zmuszać do jedzenia w ciąży i w ogóle można jeść mało i że im mniej się przytyje tym lepiej dla matki i dla dziecka. i że 12 kg to dużo. I że szkodę dziecku można wyrządzić tylko jak się kompletnie nic nie je. I że im ktoś więcej waży tym powinien mniej przytyć. I ja tak się zaczęłam zastanawiać, bo póki co to przytyłam jakieś 2-3 kg, ale to dopiero początek,w sumie to we wszystko się mieszczę. Tylko że się boję, że za dużo przytyję. Kurcze ale tak stwierdziłam że ja tak dużo nie jem. No na pewno więcej niż przed ciążą, bo wtedy pierwszy posiłek potrafiłam zjeść około 18tej i to kawałek gotowanego kurczaka z warzywami i mi wystarczało. a od słodyczy to trzymałam się z daaaleeeka. a teraz mi się zdarza że zjem 3 kawałki czekolady albo 2 batony. No i się przestraszyłam...

Laryyysaaaaa! mam pytanie, z resztą nie tylko do niej. No bo tak patrzę na te spódniczki, bo nawet fajne i niedrogie. I ja chyba nie umiem się zmierzyć.Bo ja mam w biodrach 93cm, co oznacza że kwalifikuję się na S, no ale chyba ten brzuch mi urośnie, no nie? Ja nie umiem mierzyć takich rzeczy. Bo też chciałam kupić M, ale teraz to nie wiem. Nie byłam w ciąży i nie wiem jak to się wszystko kupuje, a już przez internet to masakra jakaś!!No do dupy...

No to tak: Cze Klempa :) w końcu przybyłaś :) złe myśli \"poszły won\"! :) się trzymaj dzielnie :) Corina ja mam takie przypuszczenia że to ja na tym forum jestem największym beztalenciem! Baderka Ty haftujesz???? No a z ubraniami ciążowymi to ja nie wiem bo jeszcze włażę w moje wszystkie ubranka, dziś nawet siostra do mnie dzwoniła i pytała czy ja nadal S czy już może M.ale ja nadal S :) chociaż spodnie to nie wiem ile jeszcze wytrzymają. No i wesele mam za dwa tygodnie :) dziś pomierzę sukienki. najgorsze jest to że ja lubię takie dopasowane ubrania i mam same takie sukienki. Nigdy nie miałam brzuszka, więc teraz może mi wystawać :)

No właśnie Baderka... tak zrobię. Kurcze trochę mnie przestraszyłaś...a napisz mi jeszcze to dobrze te CRL i co to w ogóle znaczy. Jeśli możesz.A na połówkowe to na pewno do niej nie pójdę...

Animonda Kochana Moja. Po tygodniu żurawiny z licznych bakterii zrobiły się nieliczne :) bez antybiotyku :) teraz też popijam sok żurawinowy, żeby to całkiem wszystko polikwidować :) dziękuję Ci bardzo za pomoc, bo bez Ciebie to ja bym brała ten antybiotyk i umierała ze strachu :)

To jeszcze ja :) i znowu do Baderki :) chyba Ci Kobieto wódkę muszę postawić za pomoc :) znalazłam CRL że wynosi 60, ale nie wiem czego. Krów? Jajek? To było na początku 13go tygodnia. Ale żem się zdenerwowała. Chyba nie pójdę do niej na to połówkowe, bo z tego co się orientowałam, to ona ma te 3D czy 4D, ale nie umie obsługiwać...ehh

Bade4rka, no właśnie chodzę prywatnie i teraz to jestem zła! Bo ja bym naprawdę zrozumiała, żeby to było państwowo bo do takich rzeczy to przyzwyczajona jestem w naszej służbie zdrowia.Ale ja nie ma nic wpisane w karcie ciąży praktycznie... No mam który tydzień i wyniki morfologii i moczu i tętno mego Żółtka (tak swoje dziecko nazywam) i tyle. Teraz idę 18go i spytam o wszystko i jak mi nie odpowie na pytania to może sobie poszukam innego lekarza. Czy to nie jest dobry pomysł? Co sądzicie?

No i jeszcze chciałam o lekarzu coś napisać. Mam coraz większe wątpliwości co do mojej lekarki... bo ja z badań to miałam tylko krew, mocz i ciśnienie mierzone. A oczywiście jak byłam na usg tym genetycznym (tak się nazywa?) to zapomniałam o przezierności karkowej z wrażenia, a ona nic mi nie wspomniała, tylko coś tam mierzyła, jakieś długości i powiedziała że wszystko dobrze.A jak spytałam czy na pewno to powiedziała że z tego co teraz widać to ok, bo więcej na razie nie... Baderka, mądra kobieto, czy ja muszę robić jakieś inne badania??

Cześć :) Najpierw tabelka :) STARACZKI NICK...............WIEK......DATA @..........TEST.......CYKL zaba81.............27..........13.11.........15.11...... ....1 Animonda..........24..........13.11?............?....... .....3 Folik32............ 32...........14.11 ........15.11.........2 janka0211 ........31...........14.11............ ?...........4 siniorita...........23...........18.11.........18.11. ........4 Papierowe........25...........21.11..........22.11...... ..12 pania28............28...........28.11.........30.11..... ....2 corina-2...........28...........21.1............?...... ......7 ZACIĄŻONE NICK....................TC........WIEK........TERMIN PORODU.....PŁEĆ Carlain.................26..........24..........25.01.20 09........córka Nina 29.................25..........29 ........14.02.2009..........synek AMT.....................20..........21.........15.03.200 9........synek Mandziaa ..............20..........22.........20.03.2009....... Urquinaona............19..........29.........28.03.2009. ...... synek Pisanka13..............18..........34.........02.04.2009 ....... Młoda żonka...........18..........24.........02.04.2009....... Lady_panthera.......18...........25........02.04.2009.. .....córka bes......................15...........27........22.04.2 009....... baderka................15...........31 ........26.04.2009...... dsangia.................14...........30........29.04.20 09...... Prezencik..............15...........25.........30.04.2 009...... Larysa .................14............26........04.05.2009...... Paula_28................12..........28........13.05.2009.. . .... gosiaczek25............11..........26........23.05.2009. ..... jutrzenka83.............7............25........17.06.200 9 KIBICUJĄCE GOŚCIÓWKI HONOROWE : Upadły Aniołek.......................20 lat koteczek19833......................25 lat Klempa.................................26 lat

Janka sto lat! No mi też się zdaje Koteczek że 28stopni to stanowczo za dużo. Tak koło 20stu to chyba ok. Bardzo prawdopodobne że to przez to synek Ci choruje.Jak jeszcze pobiegaliście po cmentarzach. Chciałam tabelkę uaktualnić ale nie chce mi się jej szukać :) to innym razem. a teraz idę do męża, w końcu mam go tylko dla siebie :) :)

Noooo to poszalałam, dwa razy się wypowiedziałam... i do tego się powtarzam...

cześć :) u mnie już po gościach :) się przespałam i już mi lepiej, tak mnie zmęczyli że masakra. wiecie co,zmywarka to błogosławieństwo :) ja mam tę mniejszą (45cm) to normalnie przy takiej liczbie ludzi 3 razy dziennie ją włączałam.Ale trudno :) A u mnie pogoda jest nawet fajna :) wczoraj cały dzień świeciło słońce, jak nigdy 1 listopada, a dziś nie ma słońca, ale ciepło i mgliście :) ja to lubię taką pogodę. Ostatnio to z resztą każdą lubię. A jeśli chodzi o grzejniki to u mnie jeden odkręcony i dwa okna otwarte :) Koteczek nie żałuj sobie ciepła, ja wychodzę z założenia że po to są grzejniki żeby grzać, nie ma co oszczędzać! a ciepły dom jak na zewnątrz jest zimno to podstawa, od razu człowiek się czuje \"jak w domu\" :) miłej niedzieli :)

cześć :) u mnie już po gościach :) się przespałam i już mi lepiej, tak mnie zmęczyli że masakra. wiecie co,zmywarka to błogosławieństwo :) ja mam tę mniejszą (45cm) to normalnie przy takiej liczbie ludzi 3 razy dziennie ją włączałam.Ale trudno :) A u mnie pogoda jest nawet fajna :) wczoraj cały dzień świeciło słońce, jak nigdy 1 listopada, a dziś nie ma słońca, ale ciepło i mgliście :) ja to lubię taką pogodę. Ostatnio to z resztą każdą lubię. A jeśli chodzi o grzejniki to u mnie jeden odkręcony i dwa okna otwarte :) Koteczek nie żałuj sobie ciepła, ja wychodzę z założenia że po to są grzejniki żeby grzać, nie ma co oszczędzać! a ciepły dom jak na zewnątrz jest zimno to podstawa, od razu człowiek się czuje \"jak w domu\" :) miłej niedzieli :)

ja chcę Cię Papierowe u mnie w dooomu!!!!!! i Twoje bezy!!!!

Cze Babki :) posprzątałam chałupę :) teraz czekam na gości. Ledwo żyję... ale cóż :) trza to przeżyć :) Ja nie mam tutaj nikogo na cmentarzu, bo nie mam tutaj żadnej rodziny :) tylko ja i mój mąż. także jutro pójdziemy na cmentarz tylko po to żeby się przejść. Idę się wykąpię może lepiej mi będzie :)

To ja :) dziś wcześniej bo nie dam rady z tą moją głową. Ja też nago śpię, zazwyczaj :) i też się wtulam w męża bo on jest jak grzejnik. ale mam jak Papierowe że mi i w lato zimno,normalnie potrafię chodzić po mieszkaniu w bluzie z kapturem i ciepłych skarpetach w lipcu i nigdy ale to nigdy bym się nie odkryła w nocy. No ale teraz to mi ciągle gorąco. wszystkie grzejniki w mieszkaniu zakręcone, bo ja to umieram z gorąca. No może nie dzisiaj bo dziś to czuję chorobę w kościach,już nie lubię czosnku, ani cytryny, ani nic! Dziś nie będzie podsumowania dnia bo idę leżeć :) dobranoc

Cześć Urq mnie zaraziła!! jestem chooora!! łeb mnie boli, gardło boli!! co to za sprawiedliwość!!ja nikogo nie zarażam! ja też chcę sernika.... siedzę i płaczę przed monitorem, mąż na mnie krzyczy że wstałam z łóżka ale tam niedobrze jest... I do tego jutro mam gości!! mego męża rodzeństwo z rodzinami!! na moich 48 metrach!!!! będę musiała posprzątać, gotować, a jestem ledwo ciepła.I do tego jeszcze oni mają takie wymagania że najchętniej bym im przyłożyła!! To tyle narzekania, niedługo pojadę do mamusi, widziałam ją ostatnio w lipcu, także trochę się stęskniłam, teściową w sumie też w lipcu, też mogę na nią patrzeć :) I co ja jeszcze chciałam...chyba nic :) Idę leżeć bo zaraz dostanę po głowie :)