prezencik

o kurka, nie było mnie chwilkę a tu tyle do nadrabiania :) to ja najpierw póki pamiętam :) koło 18tej podaję Tośkowi kleik ryżowy z moim mlekiem i dodaję do tego albo owoc świeży albo trochę słoiczka deserku, no i mam jeszcze te ciastka glutenowe i jak zapomnę dodać manny do obiadku to jedno ciastko mu tam kruszę, a potem przed samym spaniem jeszcze go cycem dopajam koło 20tej... tylko że jak mały jest zmęczony to zasypia przy cycu co mi strasznie nie pasuje, ale przecież budzić go nie będę :D no ale potem jak już przyśnie to go przenoszę do łóżeczka, on się przebudzi, zobaczy że mama niesie i że w swoim łóżeczku leży i śpi dalej :) no i tak, z tym glutenem to kiedyś od 10go miesiąca się podawało, ale teraz w tym nowym żywieniu wygląda to tak, że dziecko trzeba przyzwyczaić do glutenu, dlatego podaje się t2 2-3 g dziennie od 5 miesiąca przy karmieniu cycem, a butelką od 6go miesiąca co to jeszcze... ja też od razu trzasnęłam Tośkowi tyle ile chciał tego słoiczka, na pewno nie zaczęłam od jednej łyżeczki bo by mi się ceremonii rozpoczynać nie chciało :D no i ja już nie wiem od czego lepiej zacząć, bo ja zaczęłam od jabłka i Tosiek nie przepada za jabłkiem :D potem marchew była i też nadal się wzdryga jak je :D ale za to jarzynową zupę je 3 minuty...znaczy słoik znika w tyle czasu!wczoraj nawet burakową trzasnął zadowolony :D a kupiłam mu takie deserki smaczny sen czy jakoś tak to jakoś nieprzekonany :D no i z tą kaszą na noc to chyba nieprawda, ja tam przynajmniej w to nie wierzę :)

chyba wszystkie dzieci kąpiecie i karmicie, bo gadam ze sobą...

no ale może ten który wylicytowałam jest wypasiony super ekstra i zaoszczędziłam pieniądze, no nie?

oż kurde! niechcący wygrałam aukcję!! bo oglądałam kombinezony używane i kurde zalicytowałam dla jaj jako pierwsza! i nikt nie przebił!!cholerka! a stwierdziliśmy dziś z m że kupimy mu coccodrillo!!no i teraz chyba będzie miał dwa...tylko że ten drugi za 50 zł :D :D

kurcze Larysa ciężko masz! co godzinę do której się tak Igor budzi? Tosiek już śpi...dziś ostatnia drzemka była do 15tej więc już był umęczony, to go wykąpałam, napoiłam i spać :) a ja muszę prasować, może też coś sprzątnę żeby na jutro mniej było...może...

oż do diabła!!!!no i nie pokazali... w sumie to można było się domyślić :) a teraz dopiero w poniedziałek będzie ładna!!wrrrr

a ja nie mogę się doczekać Brzyduli i będę szalenie zawiedziona jeśli nie zobaczę zmiany :D

Larysa to nie wiem co Ci doradzić....trochę dziwne że Igorek taki niespokojny i nie śpi w nocy...a masz wszystko wyregulowane? znaczy czy Igorek wie kiedy jest jego pora karmienia, spania i takie tam? bo może to przez to jest taki niespokojny... albo może lubi ciszę, albo nie lubi ciszy...a może za ciepło mu, albo za zimno? grzejniki masz odkręcone tam gdzie Igorek śpi? może za sucho jest? u nas w mieszkaniu wszystkie grzejniki zakręcone, prócz tego w salonie gdzie jest na trójce, żeby Tośkowi nie było za gorąco...w sypialni nie może być za ciepło bo się gorzej śpi, może też wietrz sypialnię przed spaniem Igorka? nie wiem co może być powodem... pewnie też to że Ty Biedulo jesteś zmęczona i może czasem poddenerwowana, a Igorek to czuje... no i pewno Ci nie pomogłam...no ale nie mam pomysłów innych...

ło matko, ja znowu dziś wykończona nie wiadomo czym :) a jeśli chodzi o uśmiechy Tośka to u nas zależy od sytuacji :) ale ja to się cieszę jak Antoś z m szaleją :) uwielbiam to normalnie :) :) :) Larysa a co jest z Igorkiem że dajesz mu viburcol, czy jak mu tam?

ja w czapce i szaliku na spacerze byłam :) i myślałam że zamarznę, a ręce od trzymania wózka to mało mi nie odmarzły... na szczęście m z nami był to pchał wózek :)

Bes ja dziś już byłam na spacerze z Tośkiem, też na krótko bo mi zimno i pada :D cała mokra wróciłam a syn zadowolony cieplutki...ehhh a o Lady to ja Ci opowiem :D bo Lady beszczelnie zaszła w ciążę i zostawiła swoją cudowną, pełną empatii szefową na pastwę losu! to tyle :) no i co to ja jeszcze...a prezent...hmm...no ale potem on mnie zobaczy w tej koszulce i będę musiała się w nocy postarać, a ostatnimi czasy to wolę spać :D a co do zakupów to ja też tylko allegro, co prawda butów nie kupowałam jeszcze, ale mam jedne na oku :) teraz szukam fajnych legginsów :D a znalazłam sweterek tylko nie wiem czy nie zamarznie mi ramię :D i co jeszcze, a jeszcze dresik sobie kupię :) zaraz pokażę i napiszecie co myślicie, bo jak powiecie że to badziewie to nie kupię :) a ostatnio kupiłam sobie taką opaskę z kokardą i mąż mówi że wyglądam jak trzynastolatka!!!!! burak jeden! getry: http://allegro.pl/item778841544_getry_japan_style_legginsy_z_zapietkiem_s.html dresik http://www.allegro.pl/item761752428_1053_niebieski_dres_bluza_spodnie_mis_japan_style.html cweterek :) http://www.allegro.pl/item761763659_1332_szary_sweterek_sweter_tunika_japan_style_2009.html

Koteczek, a zapraszałam!! nawet bym się umyć dała :D a z tą parapetówą u Larysy to niezły pomysł :)

nie ja tylko m Koteczek :) ale to jak ja :)

o matko Koteczek skąd masz te 3 osoby więcej? Baderka wypasiony sposób na zatrucie :D a ja jutro mam urodziny m i myślę co tu przygotować...macie jakieś pomysły?

Dzień dobry :) Koteczek to miałaś noc wypasioną :( przykro mi Ja też mogę tę noc zakwalifikować jako przespaną, bo Tosiek obudził się o 5:56 :) zjadł pomarmolił i zasnął :) a ja jestem stara...zaczęła mnie boleć noga, no i tak od pośladka ból do stopy promieniuje... i poszłam dziś do lekarza a ona mnie na rehabilitację... zastrzyki mi chciała przypisać ale karmię to nie dostałam!no szczyt wszystkiego!! teraz będę Tośka sprawdzać czy ma wszystko prawidłowe, bo jak on w wieku 26 lat będzie popsuty to oszaleję!

Larysa ja już podawałam ten gerberowy gluten, ale to ochydne jest i śmierdzi :d no Tosiek oczywiście zjadł bez protestów :)a co do spacerów to my pomykamy co dzień, chociaż Antek zakatarzony i rozkaszlany....biedna w tym wszystkim to ja jestem,bo czasem pada....Tosiek pod folią, a matka moknij... a co do kataru to już nie mam siły...jak wcześniej frida dla Tośka to było nic, tak teraz jej nienawidzi...biedul, a ja już pomysłów nie mam..

eeeee Lady to nuuuudyyyyy!z majstrem to fajny romans a z jakimś ważniakiem....?phi ;)

Koteczek Szalona Kobieto!przybywaj :) Lady spoko że też jestem kochana! romans z majstrem :D :D :D no i co to ja jeszcze... kurka wodna...

Koteczek to ja ciasto piekę :D :D :D możesz mi nawet w sumie przyłożyć skoro mi się należy ;)

no ja też muszę sobie coś na zimę kupić :D ale jeszcze pomysłu nie mam, czy to kurtka ma być czy płaszczyk...

no i mi też brakuje Lady ! Jutrzenka dobrze że nie jestem sama z przewrażliwieniem :)

hmmm Gabi już stanik nosi ;) no proszę ;) też wzięłam apap i jakoś nie czuję różnicy :)

Spoko Bes :) mój to nie gaworzy chyba, też nie wiem :) ciężko mi zakwalifikować jego rozmowy do gaworzenia :) a na a ku ku reaguje śmiechem to też nie wiem czy to taka reakcja ma być :D chyba że ma coś odpowiadać :D ej czy wy też jesteście takie wyprute z sił? no kurcze ja to rano mam trochę energii a potem jakby ktoś ze mnie powietrze spuścił...i tak do końca dnia :) a u mnie w domu jest SAAAJGOON :) nic nie robię :) siedzę, tylko pranie suszę i rośnie mi góra prasowania :D muszę to wszystko ogarnąć,bo jak patrzę to jeszcze mniej mam sił...

Bes przepisuję Ci ten rozwój psychoruchowy z 5, 6 i 7 miesiąca :) jak Bartosz dorośnie ;) to dostaniesz dalszą część :) 5 miesiąc: w pozycji na brzuchu podpiera się na dłoniach przesuwa się wokół własnej osi wydaje okrzyki radości, rytmicznie powtarza sylaby ge- ge 6 miesiąc: odwraca się z pleców na brzuch i odwrotnie trzymane pionowo utrzymuje częściowo swoje ciało siedząc z oparciem chwyta pewnie grzechotkę ręką i przybliża ją zaczyna gaworzyć, reaguje na "a ku ku" 7 miesiąc: siedzi przez moment bez podtrzymania w pozycji na plecach wkłada stopę do buzi pełza okrężnie i do tyłu obserwuje osoby bliskie, gaworząc zaczyna łączyć sylaby :) na razie tyle bo syn mnie klepie po kolanie ;)

Koteczek to co z tym ciemiączkiem? bo to chyba groźne takie zrośnięte...zwłaszcza że Maja taka malutka i już ma zarośnięte...Ty to chyba powinnaś z tym się wybrać do neurologa...ja się nie znam, wiem tylko tyle że mojej znajomej zarosło ciemiączko, znaczy jej synkowi, jak miał 4 miesiące i lekarz powiedział że to za szybko i że może to powodować jakieś tam wady i że trzeba podawać jakieś leki, ale jakie to nie wiem. żeby nie było że Cię straszę, ale czasem warto się wybrać do lekarza...zwłaszcza że pediatra nic nie mówi... Urq!! czym Ci marchew wysłać??