Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

prezencik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez prezencik

  1. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    Cześć wieczorem! mój młody ulewać zaczął ostatnio. ale to chyba nie groźne,co? malutko ulewa, ale dość często. I też mu się nie odbijało na początku. ale mam pytanie, czy mimo że się małemu odbije to mam go nadal nosić? bo ja nie wiem w sumie ile trzeba nosić dzieci, Antoś odbija od razu praktycznie i kładę go do łóżeczka, ale może trzeba nosić co? Urq, ja podobnie mam jeśli chodzi o zmęczenie, mówię do męża synku, a do Antosia mówię mężu :) a do tego się obijam o ściany i miesza mi się wszystko. A co do dziecka to moje też takie spokojne w sumie, a smok to jeszcze potęguje :) też krzyczy jak kupę by zrobił, a ciężko :) i jak głodny i jak mama się ślimaczy z przebieraniem i po kąpieli jak już go z wody wyciągniemy. No i marudzi jak mu smok wypada, bo ciapek nie umie go trzymać :)
  2. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    Dzień dobry! Larysa coś mi telefon nie działa!nic nie mogę wysyłać ani dzwonić!! może pojedź do lekarza, co? my żadnych zaleceń odnośnie tego krztuszenia nie dostaliśmy, ale zrobili nam prześwietlenie płuc żeby zobaczyć czy nic tam się nie dostało. może warto co? dziękuję serdecznie za życzenia :) Baderko Kochana spełnienia wszystkich marzeń i spokoju i uśmiechu i dużo radości :)
  3. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    Dziękuję bardzo za rady, chyba muszę coś porobić samotnie...a co do smoka to ja musiałam mego smyka w niedzielę nauczyć ciągnąć i tak cienko idzie z tym... Marcin się śmieje że taśmą trzeba tego smoka przykleić co by nie odpadał ciągle.ale ja daję tylko na uspanie, jak zaśnie to wyciągam :) no i w dzień nie potrzebuje za bardzo. a co do kolek to mój miał raz, taki był biedny, krzyczał, się prężył... o matko co za straszna rzecz. Lady nie wiem co Ci poradzić, cyc jest dobry, smok jest dobry,nam położna powiedziała żeby dać do picia troszkę rumianku. co jeszcze... no pionowa pozycja pomaga, leżenie na brzuszku, chociaż dla mnie to się wydaje że to katorga,ale takie leżenie żeby jeszcze pod brzuszek zwinięty ręcznik podłożyć, no i ciepła pieluszka na brzuszek. Ja te wszystkie metody zastosowałam a i tak trwało to ponad dwie godziny... straszne.
  4. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    dziękuję Pomarańczko :)
  5. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    na kobietę karmiącą krzyczysz! ooo Kochana! jeszcze pokarm stracę i będziesz mi dosyłać! a no monitor oddechu... :) ee Urq myślisz, że ja przewrażliwiona zaufam jakiemuś urządzeniu?ale już mi z tym oddychaniem trauma przechodzi, bo dziś było wszystko ok.to jeszcze chwila i będzie dobrze..tak myślę. a mąż chyba stwierdził że coś ze mną nie tak, że mnie na zakupy ciągnie... pewno pojadę bo nie chce mi się go słuchać...ale po obiedzie! mam dziś cycka na parze z burakiem i marchwią!wypas, no nie? ej a wiecie ile powinna jeść matka karmiąca? więcej czy mniej niż w ciąży? bo ja to stanowczo jem mniej. dziś zjadłam dwie kanapki marchewkę i jabłko... i kurcze się boję że mały będzie przez to jakiś niedożywiony, ale mi się nie chce jeść...
  6. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    mąż mnie wyciąga na zakupy... jak mi się nie chce!a on na siłę mnie ciągnie, bo niby muszę kupić sobie stanik do karmienia! nie chce mi się z domu wychodzić, a on normalnie ciągle marudzi!do tego musimy kupić parasolkę do wózka, ale to mógłby sam kupić! aa Urq dzięki za propozycję z tą nianią elektroniczną, ale ja i tak spać nie mogę i siedzę jak ta sierota przy łóżeczku, także niania raczej zbędna. Sprzedaj lepiej i sobie coś fajnego kup :)
  7. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    no to ekstra z tymi jabłkami!i rolady też chcę!! w ogóle jestem głodna!! a nie mam już ochoty na jakieś pierdołowate kurczakowe cycki na parze!! no dobrze że chociaż buraka mogę zjeść!
  8. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    Dzięki dziewczyny... jakoś muszę sobie z tym poradzić!Żonka wybacz, że tak napiszę ale jakoś mi raźniej że nie jestem sama... a co do tych położnych i wszystkich \"przemądrych\" szpitalnych osobistości to ja też już mam ich dość!wiecie co ja mogę jeść? mięso każde, nabiału zero, z warzyw i owoców- jabłko, marchew i burak, no i od czasu do czasu pół banana!i w sumie tyle. o i jajko mogę zjeść ale muszę potem małego obserwować! no i jeszcze chleb i ziemniaki! makaronu, ryżu, kasz nie wolno! no kurde mać! ja bym zjadła loda, ale tak mnie wszystkie te babska straszą że od razu się odechciewa!
  9. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    Cześć Urq w dupie z taką lekarką! niech ona sama siedzi w domu i nic nie robi! ja siedzę w domu i powiem Ci że ciągle ryczę bo nie mogę sobie poradzić z tym, że tak jestem przywiązana. nie mogę siebie głównie zaakceptować...nie wiem co mi się stało... jedyne gdzie wychodzę to do lekarza z synkiem na kontrolę, albo na spacer... i jak sobie myślę o tym że tak będzie jeszcze przez jakiś czas to jeszcze bardziej mnie to dobija... I najgorsze jest to że się czuję nieatrakcyjna i beznadziejna i już mi się nawet nie chce ludziom na oczy pokazywać... dziś się poryczałam przy mężu i nigdy więcej tego nie zrobię... będę ryczała po kątach a nie przy chłopakach, bo synek nie może widzieć matki nieszczęśliwej, a mąż tylko ma pretensje że mi tak z samą sobą źle... dwa tygodnie minęły od porodu, a ja czuję się strasznie, po prostu nie chce mi się rano ubierać, jak przechodzę koło lustra to łzy mi płyną z oczu, nie mogę na siebie patrzeć... Ale nie będę narzekała głośno, tak tylko tu napisałam bo chyba komuś muszę się wygadać, a nie mam nikogo takiego... Urq się nie przejmuj głupim gadaniem jakiejś starej baby... gdyby nie to że nie mogę na siebie patrzeć bardzo bym chciała pochodzić na aerobik czy coś ze sobą zrobić... marzę o tym...ale może kiedyś, bo teraz to mi obrzydło życie za przeproszeniem. Tylko wiem, że nie mogę tego nikomu pokazać... dobra, pewno bez sensu napisałam, ale może któraś to zrozumie...
  10. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    No i jeszcze chciałam napisać, że jak był młody w brzuchu to chciałam go już na zewnątrz, bo się bałam o niego, a teraz myślę, że siedział sobie tam w brzuchu w cieple i było mu dobrze. A ten nasz świat to jest przerażający... no się staram nie narzekać :) tak tylko napomknęłam :)
  11. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    No ja teraz co 5 minut chodzę patrzeć czy maluch oddycha.jak karmię to się modlę tylko żeby nie zwymiotował...ehh... ale już mu tyle jeść nie daję!jeden cyc ma mu starczyć! wiecie że on od wyjścia ze szpitala, czyli przez 10 dni przytył 650gramów!! to chyba sporo co? no i teraz muszę mu ograniczać jedzenie, a zamiast jedzenia daję mu... smoka... no niestety... jak mus to mus, kazali mi w szpitalu, bo on jadł bo chciał ssać :) mała pijawka :) a o gluta Urq to ja też spytać miałam :) masz go? Bes też słyszałam o słoniowych nogach po porodzie :) a wiecie co, zapięłam dziś moje spodnie sprzed ciąży :) :) :) :) tylko że brzuch mam duży,znaczy skóra za duża o kilka rozmiarów :) ale powoli zaczynam ćwiczyć, a do tego chyba ten stres mnie pożera...
  12. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    aaa Larysa co do żółtaczki to mój ma tę fizjologiczną :) jeszcze jest taki żółtawy, ale to zniknie :) ja tam nie wiem co to za skala ale jak go wypisywali to miał 3 wpisane w tej żółtaczkowej skali, a powyżej 10ciu oni naświetlają, także jak masz poniżej 10ciu to luzik :) a ta żółtaczka to taka opalenizna solariowa :)
  13. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    Cześć Dziewczyny wiecie co, jak pech to pech. Mój mały zwymiotował w nocy i się zakrztusił i przestał oddychać :( musieliśmy karetkę wzywać :( myślałam że umrę ze strachu... na szczęście udało nam się go trochę przetkać i jak karetka przyjechała to on już nie był siny i oddychał sam.ale do szpitala nas zawieźli... robili badania i wszystko jest ok, jeszcze chcieli nas dziś na noc zostawić na obserwację ale tam rotawirus panuje i lekarka kazała go w domu pilnować i rano przyjechać.bo tam jeszcze radiolog nie opisał zdjęcia płucek małego, chociaż lekarze mówią że jest ok. no ale wypuścili nas na urlop a nie wypisali, także pojedziemy raniutko. dziś całą noc nie śpię,bo muszę na niego patrzeć... drugą noc będę tak patrzeć... ale nikomu czegoś takiego nie życzę, myślałam wczoraj że umrę, nawet nie pamiętałam dziś jak ja doszłam na oddział i którędy się wychodzi... jak w transie wczoraj byłam...
  14. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    cześć :) Bes gratuluję :) w końcu się udało :) a że taka zakochana i szczęśliwa jesteś to normalne :) :) u mnie kryzysik mały... i ja i mąż jesteśmy bardzo wygodnymi ludźmi, a tu nagle mały człowieczek krzyczy w nocy, nie chce spać... no i przekarmiałam małego... zaczął mi wymiotować taki opity był... teraz niestety nie może jeść ile chce, bo wcześniej opróżniał dwa cycki i czasem po godzinie znowu głodny był... teraz dostaje jednego i to co 2,5 godziny... bo inaczej znowu zwymiotuje... biedaczek... przyzwyczaiłam go do tego że je i je i je i teraz on się denerwuje,że się skończyło... ale w sumie to nie jest głodny po tym jednym cycku bo by płakał, no nie?a on sobie grzecznie zasypia. wybaczcie że tak nieskładnie piszę, ale nie mam sił, oglądam wiadomości i myślę nad kolacją...
  15. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    nie znam się na bujaczkach :) też mam, ale leży bo nie wiem czy on bezpieczny. i nie wiem czy użyję tego urządzenia :) kurcze, mam pytanie dość dziwne, nadal nie mogę zrobić kupy... zrobiłam tylko przy pomocy czopków i to użyłam ich dwa razy. no i teraz boli mnie już żołądek a ja nie mogę nic zrobić... mąż mnie straszy że jak jeszcze użyję tego czopka to się uzależnię i teraz się boję użyć i umieram! mam dość!!
  16. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    dzień dobry :) dziękuję za miłe słowa :) Bes kciuki mam zaciśnięte!!!!Urq ja też się właśnie boję że nie będzie chciał cyca, ale chyba kupię smoka bo przecież jak już nie dam rady to co zrobię? no nie możemy dać się sterroryzować, no nie? eh jeszcze zostały mi 4 zastrzyki a dupa już mnie boli jak cholera, krwiak mi się chyba powiększa i się zastanawiam czy nie zadzwonić do mojej lekarki dzisiaj,bo nie wiem co robić normalnie!Nie bolą mnie już szwy tylko ten krwiak i przez niego chodzić nie mogę!
  17. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    No to i ja wysłałam zdjęcie :) wszystkie wasze fotki fajowe :) a Bes Twój brzuchal jest super :) ja miałam podobny na koniec :) fajowy po prostu :)
  18. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    ło i zapomniałam co żem miała napisać... pamiętam tylko o smoczku :) nie podaję, bo chcę utuczyć mego pulpeta :D a tak mi się wydaje że jak będzie miał smoka to już tak często jadł nie będzie. No i zależy mi bardzo na nocnym karmieniu, bo podobno najzdrowsze dla takich smyków... no ale dzisiejsza noc była straszna, od 2giej do 5tej mój syn nie spał i tylko cyc i rozmowy go interesowały... teraz też bąk obżarł się i śpi :) po ilu dniach mogę na spacer z nim iść? bo nam mówili że po 10ciu... no i tak się zastanawiam czy go dziś nie zacząć hartować.... balkon bym otworzyła i go w słońcu położyła bo u nas jest pięknie :)co myślicie? idę poleżeć póki mogę :)
  19. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    przed chwilą byłam na zastrzyku i okazało się cholera że prawdopodobnie powinnam brać je 2 razy dziennie! kurcze ja tam nie patrzyłam, dałam zlecenie to myślałam że czytają!ale widocznie nie! już bym skończyła prawie, a tak to się męczę! no ale dobrze że dziś zobaczyli to szybciej będzie :)
  20. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    też o tym głośno Bes :) no to ja będę karmiła ile młody chce :) Ninka dzięki za miłe słowa :) mój czasem przysypia chyba przy cycu, ale jak chcę mu zabrać to od razu zaczyna ssać, Cwaniaczek :)
  21. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    Dzień dobry :) dziękuję Animonda za to co napisałaś :) mój syn dziś w nocy postanowił nie spać... a jak on tak postanowił to wiadomo kto jeszcze nie spał... mamusie, mam pytanie, jak długo karmicie swoje maluchy? bo moja mama mówi że 15 minut i odstawić bo się przyzwyczai i będzie spał przy cycu. ale ja go właśnie tak karmię... tak długo jak chce, czyli praktycznie do momentu zaśnięcia.no moim zdaniem na żądanie to właśnie tak. no ale w nocy to mój syn potrafi z przerwami 3 godziny ssać :) ogólnie cieszy mnie że on co 3 godziny je (no oprócz nocy) ale nie wiem czy rzeczywiście nie rozpieszczam mego dziecka.... a co do opieki medycznej, to zależy na co patrzymy myślę. mi w anglii odpowiada to prawo wyboru, dostęp do udogodnień, ale to co Bes pisała o takim podejściu do wczesnych ciąż jest tym co mnie by przerażało... no i moja przyjaciółka ostatnio rodziła w londynie i było tragicznie więc trochę się uprzedziłam... ale Bes spokojnie, bo ona miała komplikacje i nikt jej nie pomógł. Ty urodzisz normalnie :)
  22. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    o dupa i się skasowało!!!! Bes chciałam napisać że rozumiem Cię że się starasz żeby to już się skończyło :) Biedaku już mało zostało... :) ło matko jak mnie wszystko boli!!!!mam ochotę krzyczeć z bólu ale synek śpi, po 22giej jest... wydaje mi się że umarły mi niektóre części ciała, tylko że z drugiej strony to niemożliwe bo bolą :)
  23. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    Gosiaczek moja siostra się nie umówiła na konkretny termin i wody jej odeszły i ledwo jej synka zdążyli wyciągnąć bo dojechała na porodówkę to już mogła naturalnie rodzić z takim rozwarciem. u nas to chyba rodzinne takie szybkie porody. ja na Twoim miejscu bym się na konkretny termin umówiła. ale nic nie sugeruję ;)
  24. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    Gosiaczek bo cesarka to taki komfort psychiczny... moja siostra jak się dowiedziała że będzie miała cesarkę to się uspokoiła, a dziś dzwoniła i mówiła że w sumie to ona po tym co ja teraz przeżywam nie ma wątpliwości że cesarka to lepsze rozwiązanie :) no ale to moja siostra :)
  25. prezencik

    rozpoczynamy starania!

    Baderka dzięki ale ja nie uważam że dzielna jestem.siedzę i ciągle mnie coś boli. teraz się zastanawiam czy ten ból w dole brzucha to normalny jest. takie ukłucia dziwne... no ale nic, chociaż Wam marudzić nie będę :) Biedna Dsangia... kurcze no... ale już przecież musi być lepiej... idę karmić....
×