prezencik

Ja też jem lody :) wiecie co, chciałam zareklamować Lidla :) a właściwie lody z Lidla, bo są tanie i naprawdę super. wczoraj kupiliśmy do shaków bananowych litr lodów waniliowych za 3.99. byliśmy pewni że jakieś beznadziejne, ale do shake'a to mogą być. No i właśnie spróbowałam i są naprawdę bardzo dobre. tak samo te zestawy rożków, no pyszne po prostu! :) :) to tyle z reklamy :) fajnie Ci Gosiaczek że możesz spać! ja to już po prostu się denerwuję że nie śpię...

Co robicie?ja jakoś się nudzę... sprzątnęłam kuchnię i wyczyściłam lodówkę i kurde jak mnie brzuch zaczął boleć... i teraz siedzę i myślę jak Dsangia kopie tę piłkę... a Baderka przez płoty przełazi! może ja po prostu jestem jakaś beznadziejna sierota? no kurcze że tak siły nie mam...

No Bes, Ty tu ciśnienia mi nie podnoś i tak mam wysokie ;) a z tymi plackami to proszę bardzo :) ja jeszcze robiłam takie co to nie zmielone ziemniaki na papkę tylko ścierane na paseczki :) takie rozczochrane placki wyszły... :)

Mój z listą to pojedzie bardzo chętnie na zakupy :) w ogóle mój mąż to spoko pod tym względem. teraz akurat ja siedziałam a on sprzątał, kurze ścierał, lustra czyścił, zakazałam mu tylko kuchnię ruszać, bo chcę po swojemu sprzątnąć :) i lodówkę wyczyszczę :) u nas nie pada i wczoraj się zbierało na deszcz ale nie padało...

Dzień dobry :) pisałam o 6ej rano, ale net mi ukradli :) no a później się dowiedzieliśmy że naszego dobrego kolegi mama zmarła w wypadku i jakoś tam już nie wiedziałam co pisać... no a gdzie te 3 kobiety co rodzą niedługo? zwłaszcza pierwsza w kolejności? Beeees? a ja dziś placki robiłam ziemniaczane bo już nie zjem pewnie przez dłuższy czas :) jeszcze muszę frytki zaliczyć ;) i tyle :) ale mi się chce łóżeczko dla małego złożyć... normalnie taką mam śliczną pościel że już bym chciała żeby było wszystko gotowe... może mi się rodzić znowu zechce :) aaa Larysa, postanowiłam że przepuszczam Cię w kolejce, już nie pisałam wczoraj w nocy, bo Bes na mnie krzyczy, że nie śpię, no ale tak postanowiłam!

dobranoc dobranoc :) ja sobie oglądam You can dance amerykańskie i normalnie tak mnie irytuje śmiech tej Mary z jury, że gdybym miała ją na wyciągnięcie ręki to garnkiem bym jej przyłożyła! wrrrr....

Larysa coś Ty mi do czytania dała :) najpierw stwierdziłam że wszystkie objawy mam :) a potem że żadnego :) i tej wersji się trzymajmy :) bolą mnie plecy, ale to od szorowania wanny i podłogi :) mam jeszcze kubek kisielu z jabłkiem... myślę czy po buraku to dobry pomysł ;) ale co mi może się stać?biegunkę przeżyłam to mogę jeszcze raz sobie machnąć :)

:) oj tam do obiadu :) ja uwielbiam buraki :) barszczyk to mogę litrami jeść :) obaczę co tam w Twoim linku :)

hehehe tak Larysa :) normalnego buraka :) ugotowałam sobie i jem :) dobry :) jakoś tak mam na buraki ochotę, pewno czegoś mi tam brak :) a mi dziś panie na porodówce powiedziały że jeszcze połażę w ciąży bo brzuch musi opaść:) także w sumie to jeszcze nie urodzę :)

:) już się nie proszę :) jem buraka i odpoczywam :)

ło matko! sprzątałam łazienkę... co by jutro było mniej :) ostatnio i tak ciągle Marcin sprząta to sobie pomyślałam że się wysilę i teraz zdycham, ale to może dobry pomysł na to żebym poszła wcześniej spać :) się zmęczę i zasnę... kurcze teraz mnie coś pobolewa, to sobie już kuchnię daruję, nie mam zamiaru rodzić w weekend! właśnie mi się przypomniało że Lady myła podłogi i zaraz poszła rodzić!!!! durna jestem, bo właśnie szorowałam podłogę w łazience na kolanach, bo ja nie wierzę w mopy za każdym razem!! o nie! dobra, bez paniki.... sama do siebie piszę? :)

Larysa ja się muszę odzwyczaić od słodyczy! a do tego mój mąż w ogóle nie przepada za ciastami i cukrem... więc jak upiekę coś to wiadomo kto zje... JA! na razie zrezygnuję ale przepis na krem zapiszę na dysku i będę miała na przyszłość :)

ja chcę, ja chcę! dzięki za przepis Larysa, ciekawe czy wykorzystam kiedyś :)

Żaba jeśli taka jest Twoja decyzja to musimy ją uszanować :) dobrze że z nami zostajesz :)

powaga Lady, taka wysoka jesteś? a wyglądasz na zdjęciach na drobinkę :)

Lady?ja tam Cię na żywo nie widziałam, no ale Ty to Kobito nie masz na co narzekać!!

Drobni ludzie mają fajnie bo się wszędzie zmieszczą ;) gorzej jak trzeba gdzieś doskoczyć ;)

Bratka to luzik :) najwyżej będę miała malutkiego syneczka :) w ogóle to ja nie wiem czego ja wymagam od syna jak jego ojciec ledwo 65kg waży :) matka też bez ciąży koło 50tki :)

jestem :D byłam na tej porodówce... i się przestraszyłam. co innego tak coś w teorii słyszeć, a co innego widzieć na własne oczy... Baderka to jak mi piszesz że to dobry pomysł z tymi 4 godzinami to ja tak zrobię, mąż też mi mówi żebym tak zrobiła. Larysa! Ty to masz zdrowie... ja bym też biszkopt chciała... a jaki to krem z kaszy manny? Corinie to i ja mogę nakopać jak wasze kopniaki nie poskutkują :) może kopnięcie ciężarówy coś pomoże :) :) :) wiecie co, się martwię że mój syn jest mały :( że taki chudy... 2700 to malutko, no nie... biedny taki chudziutki... ja to zawsze znajdę powód do zmartiwień A co do pogody to u nas na bank będzie burza, bo jest tak duszno i przeddeszczowo :)

wiecie jaką radę dostałam od położnej, żeby po porodzie na 4 godziny małego oddać na salę noworodków, się przespać, wykąpać i wtedy już sobie dziecko wziąć. że odpocznę i ja i mały i będzie nam razem fajniej :) i tak myślę czy to dobry pomysł czy nie. co myślicie? Baderka jakby co to ja kciuki trzymam żebyś po zakupach rodzić zaczęła :)

myślę czy sobie na poród czegoś fajnego nie kupić do jedzenia. mam tylko dwa batony i 7day'sa :) a tak myślę o waflach ryżowych czy czymś takim...co macie do jedzenia?

Deisy ja nie mam pojęcia :) Baderka dopiero przeczytałam że Ty dziś miałaś wspaniałą noc :) może to i czas na Ciebie.. Bes Ty to jesteś jednak Wariatka :) ale jak głośno nie mówiłaś o tym basenie, to może się maluch nie domyślił że to go czeka :)

Baderka, się ślimaczysz? no ja właśnie też i tak myślę czy to aby nie zwiastun... no ale krzyż to mnie nie boli, więc jeszcze nie czas :) w sumie to Ty już tuż tuż :)

u nas też nic nie trzeba

cześć Baderka :) no właśnie mi też się wydaje że 3 miesiące to taki wiek, kiedy się na basen dzieciaczki puszcza :)