FAJNA-AJ

Dziewczyny dajcie proszę znać czy mogę tutaj z Wami być .Bbo tak jakoS mnie zignorowałyście troszkę i nie wiem może wolicie byc same :-(

No wlaśnie o to mi chodziło że gdzies przeczytałam że wędzona makrela ma w sobie śladowe ilości szkodliwych metali ciężkich - ale tu chyb też zależy gdzie kupujemy . Smacznego życzę hehe . Kusicielko smaka mi na rybkę narobiłaś . Pewnie jakbym ja kupiła to i tak oczami bym ją tylko jadła :-( bo nie mam apetytu cos :-(

Marta1983 -gdzieś przeczytałam aby unikać wędzonych ryb tj makrela i ryb z puszek czyli tuńczyka itd -ale najlepiej byłoby zapytac o to lekarza

Dodam jeszcze że to moje pierwsze dziecko . Jestem czynna zawodowo . Prowadzę własną 1 osobową firmę doradztwa finansowego i zaczynam się martwić że ciężko będzie mi znaleźć kogoś odpowiedzialnego i kumatego do pracy . No a miesiąc za miesiacem ucieka . Narazie doskonale radzę sobie sama ale co się stanie jak będę musiała leżeć ( odpukać ) . Jest to rzecz która spędza mi sen z powiek . No ale staram się być optymistką i już w kwietniu polecę do UP zorientować się w temacie i może uda mi sie przeszkolić jakąś ambitną młodą osóbkę :-(

Witam młode mamuśki  . Od kilku dni podglądam Was na tym topiku ale jakoś nie miałam odwagi wtrącić się do rozmowy . Mam nadzieję że przyjmiecie mnie do swojego miłego grona hehe Mam 27 lat . Od 2lat jestem szczęśliwą mężatką ( a razem jesteśmy 10 lat prawie ) a o maleństwo starałam się z mężem chyba z półtora roku i jak już dałam sobie spokój i wzięłam się za odchudzanie , pachhhh i okazało się że jestem w ciąży . Jestem bardzo szczęśliwa . W chwili obecnej to 7-8 tydzień . U lekarza byłam już 2 razy i dzięki i Bogu moja kruszynka na tą chwilę prawidłowo rozwija się u mamusi w brzuszku  . Podobnie jak mysza1980 mam okropne mdłości ,jednak nie wymiotuję . Ale umęcza mnie cholery na maxa . Szczególnie z rana czuję się do bani ponieważ jestem strasznie przeczulona na zapachy . Mało na co mam ochotę i tak naprawdę to na siłę jem . Kwas foliowy brałam już pół roku przed ciążom ale w trakcie ciąży od samego początku również zajadam folik. Z witamin stosuję centrum Materna i tran z Wit A i D. Czy przyjmiecie mnie do grona szczęśliwych ciężarówek hehe . A ha wg lekarza termin porodu mam na 15 listopad  . Pozdrawiam

MoI drodzy przesyłam Wam moc gorących i serdecznych życzeń świątecznych. Przepraszam za to ,że nie przesyłam karteczek każdej z Was i tobie Mylo z osobna :-( W tym dniu radosnym, oczekiwanym, gdzie gasną spory, goją się rany życzę wam zrowia, życzę miłości, niech mały Jezus w sercach zagości, szczerości duszy, zapachu ciasta, przyjaźni, która jak miłość wzrasta, kochanej twarzy, co rano budzi, i w okół pełno życzliwych ludzi. Z całego serca Życzy Justyna :-) :-)

Asiulek:-)

Bobasekm

Thahluant byłaś tu jedną z pierwszych na tym topiku. Jak można by było o tobie zapomnieć . Wpadaj do nas jak tylko znajdziesz na to ochotę , będziemy czekać z utęsknieniem na twoje wpisy :-) 3maj się ...

B.ona - w takim razie powodzenia przy pieczeniu mięska . Mam nadzieję ,że wyjdzie tak pyszne ,że nikt nie będzie mógł się oprzeć :-)

Kuleczko - no faktycznie ten miesiąc mam na bardzo szybkich obrotach. Ale tak naprawdę ja chyba lubię na swój sposób taką wieczną bieganinę . Mam we krwi to ,że ciągle coś mam do roboty . Zresztą moja mama też na tyłku nigdy usiedzieć nie mogła . No ale już za 4 dni Święta - wtedy sobie odsapnę i zresetuję głowę . Boże jak ja kocham Święta Bożego Narodzenia:-) .Dziś mam w planach przytargać z piwnicy choineczkę i przystroić ją aby móc się nią cieszyć troszkę dłużej . Pozdrawiam

B.ona - na pieczenie mięska mam przepis od teściowej . Dziś zamierzam zabeklować mięsko z solą , ziołami i czosnkiem . Zostawię w lodówce do jutra do południa ., a po pracy ponacinam jeszcze mięsko w kilku miejscach, powkładam pokrojony na plasterki czosnek . Na wierzchu nacieram jeszcze raz nie wielką iloscią soli , pieprzu i papryki slodkiej . Później wkładam mięsko do piekarnika i jest pycha. Nie smakują mi ostatnio kupne wędliny, wszystkie smakują tak samo. Nie ma to jak mięsko własnej roboty . Najczęściej robię karkówkę , schabik i wołowinkę . Mniam - paluszki lizać .

Brakuje mi Was: Thahluant Annah Kinga Gawith B.ona Kropeleczko Ejmi Yasmin Mylo Asiulka Bling Bobasekm Kuleczka Elcia Klamka Papatki mam nadzieję ,że nikogo nie pominęłam

Hej kochani:-) U mnie powoli tempo udzielania kredytów się zwalnia . Najgorsze jest to ,że zostały ostatnie dni do świąt ,a ja mam tylko domek na igiełkę wysprzątany . Muszę jeszcze ubrać choinkę , zaliczyć spowiedź świąteczną i popiec mięsko , bo postanowiłam upiec sama wędlinę na świąteczny półmisek . Bobasekm -z całego serduszka gratuluję poczęcia :-) Boże dziewczynki kiedy ja nadrobię zaległości z naszego topiku ?????:-( A teraz zmykam i przesyłam Wam tysiące buziaczków w pysiaczka :-) :-) :-).....................................................................

Hehehehehehehheheheheehheeheheh:-) :-) - dobre te dowcipy . U mnie sporo się ostatnio dzieje . W pracy kupa roboty . Co weekend szkoła do późna. W domu mało co zrobione przed siętami . Jutro postanowiłam nie jechać do szkoły ponieważ zamierzam zrobić generalne pożądki w domku . Mam zamiar udekorować też okno jakimiś świecidełkami . Na święta moi rodzice zaprosili moich teściów . Mama zamówiła też mszę świętą na 25grydnia ze względu na naszą rocznicę ślubu . W tygodniu wybieram się też z mężem na spowiedź świąteczną . No i prezęty - Boże nie mam pojęcia kiedy ja je zrobię . Na ponioedziałek umówiłam się też do okulisty . Wygląda na to ,że będe musiała nosić szkiełka ponieważ ostatnimi czasy wzrok mi daje się we znaki . Ale będą to okularki wyłącznie do czytania i pracy przy kompie( mam nadzieję :-) ).Obiecuję ,że wkrótce nadrobię zaległości z naszego topiku . Choć i tak w wolnym czasie staram się być w miarę na bieżąco . Mocno Was pozdrawiam - Pa

katisza - jak ci coś nie leży to zawijaj wrotki i wracaj na zeszłoroczną choinkę z której się zerwałaś:P . Myślisz ,że jesteś taaaaka świetna ?. Mama Ci to wmówiła gdy byłaś dzieckiem? . Strasznie mi przykro ale najwyraźniej się pomyliła .Jesteś zbyt prosta by zrozumieć czyjeś szczęście więc wracaj do swojego smutnego światka i daj pooddychać bo swoją obecnoscią zatrówasz klimat na naszym topiku - Złośliwy babsztylu . Sorki dziewczyny ale musiałam zainterweniować - Co jej wadzi w tym ,że ktos może być zadowolony z tego jak toczy się jego życie i los??:-(

Ja tylko chcialam podpisać listę i dać Wam tym samym do zrozumienia ,że jesteście w moich myślach :-) nawet wówczas gdy jestem zajęta Cmooook Pozdrawiam

Cześć moje myszki ukochane wpadłam tylko powiedzieć ,że żyję ale mam staraszny zapierdziel w pracy i nie mam czasu na pogawędki z Wami ( niestety:-( ) ale blizej świąt jak tempo kredytów się zwolni znów do Was wrócę . Tęskno mi za Wami . Mocno całuję i ściskam wszystkich .Papatki

Madzia M

Kropelrczko - ciebie też mocno ściskam . Dobrze ,żę masz choć w części za sobą świąteczne zakupy . Mnie jeszcze czeka gonitwa po sklepach . Po niedzieli wybiorę się na jakieś szaleństwo , bo na razie lipa w portwelu a po niedzieli wypłatka :-)Nie mam pojęcia jaką niespodziankę zrobic męzowi -ale kończą mu się perfumki także najprędzej dostanie jakąś ładną wodę i...Panią mikołajową ze mną w roli głównej na deserek ( Kupiłam sobie fajna Mikołajową bieliznę specjalnie w celu \"podarowania mu odrobiny przyjemności \". Cmoook

Yasminka - w takim razie udanego wieczorku życzę . Jeśli piszesz ,że humorek masz dziś kapitalny to na pewno nic ci już planów nie pokrzyżuje . Dobrze masz -też bym się już odchamiła :-) Postanowiliśmy z mężem ,że w naszą rocznicę ślubu a dokładnie25 grudnia udamy się na jakieś małe szaleństwo aby zatańczyć . Wraca z angli mój cycuszek ( młodszy braciszek ) i moja psiapsiółka której nie widziałam od roku zapowiada się nie źle . No ale nie zapeszam :-) Mocno cię całuję dziewczynko

Kuleczko - Tobie także dziękuję za dobre słowo ( ty nasz dobry duszku ) . A co do obsługi studenta w dziekanacie czy u dziekana to najwyraźniej w większości uczelni jest to samo . U mnie też studenta wiecznie się zwodzi i odsyła z kwitkiem :-( . Jeśli chodzi o pracę to na pewno sprawdzisz się . Jesteś sympatyczną osóbką a i wygląda na to że obrotna babeczka też jesteś . Teraz tylko główka do góry - i do przodu :-)

Ejmi - serduszko mam nadzieję ,że z pracą wszystko się pozytywnie rozstrzygnie i dostaniesz wymarzoną posadkę . W sumie dzidzia też jest cudownym doświadczeniem .Spełnienia twoich myśli życzę z całego serduszka . Wszystkie będziemy trzymać paluchy za Ciebie :-)

Dziękuję Wam dziewczynki za słowa pociechy ( Ejmi , Yasmin ) . Faktycznie miałyście rację . Jak wróciłam wczoraj po pracy do domku mąż podszedł do mnie mocno mnie przytulił i przeprosił . Mówił,że nie wyobraża sobie nawet minutki beze mnie ,że wszystko co robi robi dla nas . Ale ma teraz nie ciekawie w pracy . Tym tłumaczył swój napad gnieu .Mówił,że nie chciał martwić mnie tym wszystkim bo mam i tak dużo na głowie . Wieczorkiem pokochaliśmy się na zgodę i było cudownie . To prawda ,że sex na zgodę najlepiej smakuje . W ogóle ostatnio mam nie za dobry humor . Myślę o zmarłych z mojej rodziny : o mojej babci i obu dziadkach . To chyba takie przed świąteczne refleksje. Tak w ogóle to witam się z Wami do póki nie mam jeszcze takiego oblężenia w pracy , no a po 15 tej muszę się jeszcze zwolnić z pracy i jechać do Kołobrzegu na uczelnię Kocham Was nie wiem kto by mnie tak wspierał we Wszystkim jak Wy i Wasze dobre słowo . {cześć]

Cześć serduszka moje:-) Wpadłam tylko się przywitać i dać znak ,że żyję . Obecnie mam w pracy okropny zapierdziel ponieważ ( nie wiem czy pisałam ) pracuję w biurze kredytowym a wiadomo jak to wszystko wygląda przed świętami . Ludzie powariowali i wszyscy chcą kasę . Szkoda ,że powoli zanika magia świąt ,a wszyscy do okoła skupiają się gł. na zakupach. U mnie w domku od dziecka Boże Narodzenie było świętem na które czekaliśmy cały rok . Przemijały w niesamowicie cieplutkiej atmosferze . Zawsze do babci zjeżdźa się cała familia ,a często jest to jedyna okazja do tego aby na spokojnie się spotkać i móc wspólnie cieszyć się tak radosnymi świętami . Ufff - na refleksje mi się zebrało Dzisiejszy dzień nie jest dla mnie najweselszy . Dziś rano pożarłam się z mężem . W sumie to o bzdurę wywołaną jego bałaganiarstwem i tym ,że nigdy nie odkłada nic na miejsce ( a później nie może znaleźć). Od słowa do słowa i zaplątała się afera . Szlak mnie trafił bo trzasnął drzwiami -i jakoś tak dziwnie przykro mi się zrobiło , bo nie jestem przyzwyczajona do takiego zachowania z jego strony . Zobaczymy jak wszystko się potoczy jak wrócę do domku . Ale naprawdę mam ochotę na jakiegoś foszka , aby wiedział ,że nie pozwolę sobie na trzaskanie drzwiami :-( Kropelko dobrze ,że napisałaś Nam choć te dowcipy to już jakoś na duszy weselej Całuję Was mocno koleżanki i przepraszam za czasową niedyspozycyjność . Cmoook