Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pierworódka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pierworódka

  1. Witam wieczorową porą :D Wreszcie dobrnełam do końca ufff.... Bernadetto mam nadzieje że nie pojawiłaś sie tylko na chwile. Kodzik też wreszcie kobieto zdecydowałas sie odezwać no i Kamiśka też Renatko z Mikołaja tez niezły aktor mi sie robi. Jak mu na coś nie pozwole to potrafi tak płakac jakby go ze skóry obdzierali a wystarczy że odwróce jego uwage to momentalnie sie usakaja i nawet sie śmieje. Mówimy że ma wszystkie nastroje w jednym worku ;) Jak chce dotknąć czegoś czego mu nie pozwalam dotykac to mówie mu że nie wolno i groże palcem a on ze śmiechem na ustach powtarza po mnie machanie paluszkiem i podchodzi dalej ale ja odciągam go od danej rzeczy i tak w kółko i po pewnym czasie rezygnuje i zdaża sie czasem że po jakimś czasie jak znowu znajduje sie w pobliżu danej rzeczy to grozi palusziem i patrzy sie na mnie. Boski jest w tym momencie :D :D :D Haniu Mikołaj też musi najpierw obejrzeć jedzenie zamin je zje ;) a ostatmini czasy musi najpierw sobie polizać zanim otworzy buzie :) Co do jabłka to daje Mikołajowi narazie tarte bo raz jak dałam mu troszkę ugryźć to tak mi sie zakrztusił że musiałam go uderzyć między lopatki Wystraszyłam sie na maksa i narazie nie próbuje mimo że na 7 zębów. Poprostu boje sie powtórki z rozrywki Ciemnej lini nie mam juz od dość dawna, ale dokładnie nie pamiętam kiedy mi wyjaśniała ale napewno było to przed wakacjami. dla Zuzi i dużo zdrówka Kodzik ja tez ucze Mikołaja wszystkiego poprzez powtarzanie do znudzenia i przy każdej okazji. Ostatnimi czasy mam wrażenie tak jak Kasia że Mikołaj jak gąbka chłonie wszystko bo wystarczy pokazać coś pare razy i łapie :D Ostatnio nauczył sie rozkładać rece jak czegoś nie ma :D, jak pytam sie go gdzie są Mikołaja smrodki to zgina sie w pól i wąch sobie stópki ze zmarszczonym nosem :D :D :D, a jak mówie mu daj mamie powąchać smrodki to zdejmuje sobie skarpetke i prawie wkłada mi ją do nosa :D :D :D Po prostu mogłabym go schrupac taki kochaniutki jest Anusia mam nadzieje że badania wyszły dobrze no i że Wojtuś nie cierpiał mocno. dla dzielnego Wojtusia Iwonko napisz mi adres na gg to wyśle Ci bo pare sztuk sie znajdzie. A do kiedy Patryk potrzebuje tych baterii? Bo popytam po rodzince. Jusiek trzymam kciuki za tego kierownika. A Ty z góry nie rezygnuj bo grunt to pozytywne myślenie. dla Mikusia żeby szybciutko wyzdrowiał i wogóle co ty masz za pomysły żeby siebie obwiniac za chorobe dziecka!!! Mam nadzieje że ostatni raz takie głupoty przyszły Ci do głowy!!! Kasiu dla chorej Paulinki i Michasia żeby szybciutko im przeszły wszystkie infekcje I dla Bartusia Kasiuli żeby ta dziwna gorączka juz nie wróciła i żeby to były jednak zabki a nie coś poważniejszego. Benka dobrze że tylko tak sie skonczyły Twoje akrobacje w wannie, i że mąż szybko dokonał obdukcji ;) Mam nadzieje że choć wiekszości odpisałam. Aaa Asiu ja postarm sie szybciutko odrobić zadanie domowe z wagi Mikołaja choć nie obiecuje że dziś :o Wysyłam bo i tak nie wiem czy to ktoś przeczyta ;)
  2. Nie czytam tylko najpierw pisze bo w odwrotnej kolejności to mogłabym dziś nie napisać :( takie mam tyły Nie odzywałam sie bo jakoś nie mogłam wygospodarować sobie czasu :( bo to przygotowania do święta zmarłych, wczoraj cały dzień w rozjazdach a od wczoraj wieczorem problem z siostrzeńcem mojego męża. Poprostu aż mi sie włos jeży na głowie jak sobie pomyśle że za kilkanaście lat moje ukochane dzieciątko może dostarczać mi tylu problemów co właśnie ten siostrzeniec swojej matce Od początku. Siostra męża wychowuje samotnie syna od 10 lat. Obecnie ma on 16 lat. Ojciec jesgo odszedl z inna ale mieszkał w tym samym mieście obecnie jest za granicą ale od niedawna. Dzieckiem zbytnio sie nie interesuje a obecnie niedługo zostanie drugi raz tatusiem. Artur od wielu juz lat buntuje sie, nigdy nie był łatwym dzieckiem :( a wczoraj wydało sie że bawi sie w narkotyki i jak sie wydało to dał dyla z domu Mój mąz w nocy zjeździl całe miasto i znaleźli go dopiero w południe jak sie szwendał A najgorsze ze on nie uważa że zrobił coś zlego i mówi że marichuana go uspokaja wyobrażacie sobie!!!!! A jeszcze do tego nie ma za grosz szacunku do matki . Jeszcze mnie krew zalewa jak pomyśle o tym Dobra ide czytac co tam u Was słychac
  3. I tym miłym akcentem zakończę dzień Miłych snów dziewczynki i dzieciaczki
  4. Zenek i Maria uznali, że aby mięć chwilę dla siebie w niedzielne popołudnie, jedynym wyjściem jest wysłać syna na balkon i poprosić go o komentowanie tego, co się dzieje w okolicy. Chłopiec zaczyna komentować, a rodzice robią swoje. - Holują samochód na parking - mówi - przejechała karetka. Wygląda na to, że Kowalscy mają gości - mówi po chwili - Mateusz jeździ na nowym rowerze, a Nowakowie uprawiają seks. Mam i tata podskoczyli w łóżku: - A skąd wiesz? - pyta zaskoczony ojciec. - Ich dziecko też stoi na balkonie.
  5. Świeżo osadzony więzień drze się zza krat: – Jestem niewinny! Niewinny! Na to z sąsiedniej celi: – No, to już niedługo, kwiatuszku – jutro pryszni...
  6. – Dlaczego programista na umycie głowy zużywa całą butelkę szamponu? – Bo w instrukcji jest napisane: nałożyć, spłukać, czynność powtórzyć.
  7. Jaś do nauczycielki: - Ja to nie chcę nic mówić, ale mój tata powiedział, że jeśli jeszcze jedna uwaga znajdzie się w dzienniczku, to się komuś zdrowo oberwie.
  8. - Jak wygląda prośba do Boga, faceta po 70-tce? - Odebrałeś Boże siły, to odbierz i chęci.
  9. - Tylko eksplozja dobra może odmienić świat - zaapelował papież Benedykt XVI. - Eksplozja? Dobra! - odpowiedzieli islamiści.
  10. Facet baraszkuje w łóżku z piękna blondynką. Nagle dziewczyna pyta: - Ale nie masz AIDS, co? - Oczywiście, że nie! - Dzięki Bogu! Nie chciałabym znowu tego złapać.
  11. Kobieta z rana dzwoni do swojego szefa i mówi mu, że nie przyjdzie do pracy, bo jest chora. - A co pani jest ? - pyta szef. - Mam jaskrę analną. - Że co?! Czym to się objawia?! - Po prostu nie widzę dziś możliwości przytoczenia swojej dupy do pracy...
  12. Matka z małą córeczką przechodzą obok kościoła. Matka mówi do dziecka: - Popatrz, tu jest Dom Boży. - Mamusiu, przecież mówiłaś, że Bóg mieszka w niebie! - Tak, ale tutaj prowadzi swój interes.
  13. Deszcz meteorytów. Obserwują zięć i teściowa. Zięć pomyślał życzenie. Teściowa nie zdążyła...
  14. Pewnego dnia dwóch facetów pojechało na biwak. Jeden z nich został zaatakowany przez żmiję, która ukąsiła go w członek. Wrzasnął do kolegi: - Dzwoń do lekarza i spytaj, co mamy robić! Kolega więc mówi lekarzowi, że kumpel został zaatakowany przez żmiję. Lekarz poradził: - Musi pan wyssać truciznę, inaczej w ciągu 12 godzin umrze. Ukąszony pyta się, co powiedział lekarz, a kolega na to: - Że umrzesz w ciągu 12 godzin.
  15. Pan Nowak udał się do szpitala po wyniki badań żony. Pracownik szpitala mówi: - Bardzo nam przykro, ale mieliśmy tu trochę zamieszania i niestety wyniki pańskiej żony wróciły z laboratorium razem z wynikami jakiejś innej pani Nowak i teraz nie wiemy, które są które. Szczerze mówiąc, ani te, ani te nie są nadzwyczajne. - Co to znaczy? - Jedna z pań ma Alzheimera, a druga uzyskała pozytywny wynik testu na AIDS. - Ale chyba badania można powtórzyć ?! - Teoretycznie można, ale te badania są bardzo drogie, a Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci za dwa testy dla tego samego pacjenta. - To co ja mam robić ? - Narodowy Fundusz Zdrowia zaleca w takiej sytuacji, by zawiózł Pan żonę do śródmieścia i tam zostawił. Jeżeli trafi sama do domu, po prostu proszę zrezygnować ze współżycia.
  16. Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisały wypracowanie, które zawierać będzie cztery tematy: 1. Monarchia 2. Seks 3. Religia 4. Tajemnica Powiedziała też, że kto skończy jako pierwszy, będzie mógł iść do domu. Dzieci zaczęły pisać. Po kilkunastu sekundach wstaje Jasiu. Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć. Prosi go jednak, żeby odczytał swoje wypracowanie. Jasiu z dumą: - Zerżnięto królową! - Mój Boże! Kto?!
  17. Policjant w małym miasteczku zatrzymuje motocyklistę, który pędził główną ulicą. - Ależ panie sierżancie, ja mogę wytłumaczyć - mówi facet. - Cisza - rzucił policjant - Zamierzam ochłodzić pański temperament w areszcie, zanim nie wróci komendant. - Ale panie sierżancie, chciałem tylko powiedzieć, że... - A ja powiedziałem, że ma być cisza! Idzie pan do aresztu! Parę godzin później policjant zajrzał do celi i powiedział: - Na szczęście dla pana, komendant jest na ślubie córki. Będzie w dobrym nastroju, jak wróci. - Niech pan na to nie liczy - odpowiedział facet z celi - Jestem panem młodym.
  18. Żona do męża: - Kochanie, a wiesz, że mamusia była wczoraj u tego słynnego dentysty? - Taak? A co, kanały jadowe jej udrażniał?
  19. Albo jednak nie rozmyśliłam sie :P Skorzystam z patentu Basi ;) Lepper wzywa wróżkę: - W nocy śniły mi się ziemniaki. Co to znaczy? - To znaczy, że Pana na jesień wykopią albo na wiosnę posadzą.
  20. Samej z sobą nie chce mi sie pisać a do nowej stronki zbyt daleko żeby tyle zaśmiecać :( więc chyba sie pożegnam
  21. A co tu dziś tak pusto o tej porze? :( Arletko miło Cie czytać i super że już nie długo wracasz do nas na stałe :) dla małych i dużych chorych cobyscie jak najszybciej wrócili do zdrówka U mnie z koleji mąż narzeka na kłopoty ze zdrowiem a najgorsze że sam nie wie co sie z nim dzieje :( ogolnie źle sie czuje. Od paru dni narzeka na zgage, kłucie w klatce piersiowej, jakies dziwne kołotania serca :( wczoraj nawet byliśmy o 23 na pogotowiu bo momentalnie serduch zaczeło mu walić jak opentane i do tego nogi jak z waty i duszności :( mówie Wam jak ja sie strachu najadłam choc nie chciałm tego po sobie poznać żeby Przemek jeszcze bardziej sie nie zdenerwował całe szczęście że pogotowie mamy dość blisko. I nie wiadomo co to było bo ekg wyszło mu dobre, ciśnienie 130/80 więc ok, podłączyli mu jakąś kroplówke i dali tabletke na uspokojenie i wróciliśmy do domu. Dzis był normalnie w pracy ale jutro idzie do lekarza bo mówi że czuje sie jakoś dziwnie nieswojo :( Mam nadzieje że nie wyjdzie z tego nic poważnego. Ale biedak sam sie wytraszył od dziś rzucił palenie i maksymalnie ograniczył picie kawy a jest jej smakoszem i dziennie potrafił wypić koło 4 :( Zobaczymy na jak długo :P
  22. Krpociu kawały świetne :D :D :D a dla Majeczki za tak duże postępy Mój Mikołaj potrafi: * kosi, kosi *bije brawo jak coś mu sie spodoba lub uda mu sie coś zrobić *zapytany jak pachną kwiatki to ślicznie marszczy nos i udaje że wącha :D * pokazać jaki jest duży * pokazać że czegoś lub kogoś nie ma *namiętnie mówi mama i to świadomie * \"powiedzec\" jak robi krówka * pokazac gdzie jest oczko, nosek, buzia * przyniesc zabawke o która sie go poprosi *zrobic pa pa (ale wtedy gdy ma na to ochte ;) ) i tyle chwalenia narazie bo glizda mała sie obudziła na dobre :( dosypiał u mnie na rekach ale i tak spał 1h 15 min. wiec jak dla niego to juz super ;) Postaram sie zajrzec wieczorkiem
  23. Wiolu dzien szczęśliwy, dzień jedyny, kiedy Twoje imieniny, a więc składam Ci życzenia zdrowia, szczęścia, powodzenia. To co miłe, wymarzone niech w życiu Twoim będzie spelnione
  24. Tylko sie przywitam i zmykam do sprzątanka :( Iwonko Mikołaj daje mi pospać do 9 baaaardzoooo rzadko niestety :( ale dzisiaj tez obudził sie dopiero o 9 :D chyba wiedział że mamusia po nocy na kompie szalała :D :D :D Miłego wekendu zycze Wam bo nie wiem czy uda mi sie dorwac do kopmutera :(
×