Pierworódka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Pierworódka
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 39
-
Jak idzie Bartusiowi z nocniczkiem?
-
Kasiula
-
Arletko dużo zdrówka dla Marysi i wielki niej
-
Chciałam napisać do posta w piątek po południu i dupcia blada nie dało sie jakiś błąd wyskakiwał a w wekend to już nie mam szans na dopchanie się do kompa bo mój mąż go okupuje :( Teraz byliśmy uziemieni i siedzieliśmy i w sobote i w niedziele w domciu a wszystko przez naszą OGROMNĄ skleroze :D Wyobraźcie sobie że jeździliśmy przez 4 miesiące na nieważnym dowodzie rejestracyjnym :O Bo żadnemu z nas sie nie przypomniało że mamy dowód tymczasowy ważny do 9 lutego 2008r. :O dobrze że ja to odkryłam a nie Policja :O byłam juz dziś w wydziale komunikacji i tylko pan z uśmiechem stwierdził że juz troche czasu mineło :D Ale jesteśmy zakręceni :D :D :D I pewnie jeszcze byśmy troche pojeździli ale nie pamiętałam do kiedy mamy ważne OC i chciałam sprawdzić, patrze w dowód a tam ślicznie pisze DOWÓD TYMCZASOWY :D Przemek to myślamłam że zawału dostanie ;) dobrze że możemy się śmiac z tego a nie płakać nad jakimś ogromnym mandatem :O I zdaj sie na faceta, jak nie dopilnuje sama to mój M jest w sprawach urzędowych kiepściutki :O zawsze ja wszystko załatwiam :O Anusia to czekamy na wieści i oczywiście trzymam kciuki za pomyślne załatwienie :) Wiolek a jak Mikołaj zniósł rozłąke? Bo przeciez On cały czas był z Toba no nie?
-
a ja właśnie wciągłam dużą porcję truskawek rozgniecionych z cukrem i dodatkiem jogurcika :D mniam mniam :D Jak któraś ma ochote na truskawki to zapraszam :) Całe szczeście że ta wysypka która pojawiła mi sie po zjedzeniu pierwszych truskawek juz więcej nie wyszła a od tej pory zjadłam całą masę truskawek :D odbijam sobie za zeszły rok :) ale Mikołaj nie chce sie przekonać :(
-
Dzień bobry Ale mi sie nic dzisiaj niechce :o jestem po kawie a i tak zasnełabym na stojaka tak mi sie spać chce Zaświadczenia od pracodawcy nadal nie mam :( a do MOPSu chyba się dziś przejde i dowiem sie co i jak :O mam tylko nadzieje że kaska mi nie przepadnie a przejdzie na następny miesiąc :O Wczoraj jak Mikołaj jadł a właściwie juz zjadł zupkę to przeżyliśmy z mężem \"małego\" stresa bo jak zwykle po jedzeniu Mikołaj jeszcze chwile siedzi w swoim krzesełku i ja siedziałam koło niego i coś tam mi opowiadał i nagle widziałam jak połknął powietrze i tak mu sie odbiło że prawie cały obiad zwymiotował :( a my sie wystraszyliśmy że nie damy rady go szybko wypiąć z pasów :( widok był nie ciekawy :( pierwszy raz mu sie takie coś zdarzyło :O dobrze że byłam przy nim i widziałam jak połknął to powietrze bo tak pewnie zachodziłabym w głowe co sie stało a w życiu nie wpadłabym na to co faktycznie było przyczyną jego wymiotów :O Zreszta moje dziecko jest baaardzo delikatne :O w jogurcie nie może byc kawałków owoców bo jak mu jakis wpadnie do buzi to normalnie sie dławi :O tak samo nie daj Boże jakaś najmniejsze grudka w kaszce odrazu ma odruch wymiotny :O mam nadzieje że kiedyś z tego wyrośnie :) Benka dla Wiki za duże postępy nocnikowe a przeciez jest jedną z młodszych na naszym forum :) Mikołaj wczoraj popołudniu dwa razy zrobił siusiu do nocnika :) ale siąść nie zabardzo chciał i sikał na stojaka :D Moje dziecko dzisiaj juz śpi :) no i dobrze bo przynajmniej wieczorem może prędzej raczy pójść spać bo ostatnimi czasy zasypia między 21 a 22 :( więc wieczoru niewiele zostaje dla mnie :(
-
Ale jestem zła bo przez ten strajk poczty nie doszło do mnie jeszcze zaświadczenie od mojego pracodawcy że przedłuża mi wychowawczy a żebym dostała kase za 9 dni czerwca, bo obecnie mam wychowawczy do 21 czerwca, to miałam przynieść wniosek o przedłużenie wychowawczego i zaświadczenie od pracodawcy do 10 czerwca :( a zaświadczenia jak nie ma tak nie ma, a wiem że już dawno wysłane bo dzwoniłam w zeszłym tygodniu do kadr żebym wiedziała to bym pojechała te 40 km i odebrała sobie je osobiście :( I teraz się zastanawiam czy ta kasa wogóle mi przepadnie czy może wyrównają mi w przyszłym miesiącu? Szkoda ze Anny dawno nie było bo Ona jak dobrze kojarze pracuje właśnie w MOPSie to by mi podopwiedziała co i jak :( ale może któras z Was też jest w temacie? Będe dźwięczna :D
-
Kasiula , Monika
-
Jak miło poczytac tyle wpisów Adda całe szczeście, że wszystko dobrze sie skończyło bo czytając Twój opis poprostu miałam gęsią skórkę :O Super że czujesz sie dobrze i mam nadzieje że tak Ci zosatanie do samego rozwiązania :) U nas z nocniczkiem nastąpiła chwilowy kryzys :( i tez przed nami długa droga :( usiądzie na chwile i zaraz wstaje i biega jak opętany z gołym tylkiem :D a jak chce żeby chwile dłużej posiedział to wyciągam mu najrózniejsze rzeczy żeby troche sie na nich skupił i posiedział na nocniku, teraz jesteśmy na etapie oglądania albumów ze zdieciami :) ale to tez wszystko nie na długo i zazwyczaj w najważniejszym momencie wstaje i latam za nim z nocnikiem żeby nie nasiusiał na podłoge :O kupki jak narazie jeszcze nie udało sie Mikołajowi zrobic na nocniczek :( Ja nie wiem jak to zrobiła moja teściowa ale mój mąż ponoć wołał na nocnik jak skończył roczek :O a ja widze że wokoło wszystkie dzieci mniej więcej w wieku naszych szkrabów (troche starsze i troche młodsze) chodzą jeszcze w pampersach, więc nie wiem czy kiedyś dzieci były inne czy może to nasza wina mam że nie umiemy nauczyc dzieci siusiać do nocnika :O choc z drugiej strony to gdziekolwiek czytałam to specjaliści wypowiadaja sie że dziecko dopiero w wieku ok 18 m-cy jest się w stanie kontrolować. Znacie tez jakieś takie wczesne przypadki pożegnania sie z pieluchami? Monika dobrze że z dziweczynkami juz wszystko oki :) i prosze już więcej nie chorować :) a szkoda że zjadłaś już te ptasie mleczko bo chętnie bym sie skusiła :D a własciwie nie powinnam bo miałam ograniczac słodycze i co dupcia blada :O i waga ani drgnie, więc dalej +3kg :( Fikusiku gratuluje tej 5 :) Haniu nie denerwuj sie zobaczysz troche pogoda się zepsuje to i frekwencja sie zwiększy (taka nam oczywiście nadzieje) a jak juz dobijemy do 1400 str to juz będzie fajnie bo przed zawirowaniami ze stronkami to te 1300 też nam sie strasznie długo ciągło a jak tylko dobiliśmy do 1400 to był całkiem spory ruch na kaffe :D Mam nadzieje że te moje prorokowania sie sprawdzą :)
-
Fikusiku, Brzoskwinko ogromne gratulacje za bardzo dobre wyniki z egzaminów :) Wielki ukłon w Waszą stronę bo jak ja studniowałam to nie miałam na głowie domu i dziecka a wyników nie miałam tak dobrych :O No i oczywiście trzymam kciukasy za zdanie następnych egzaminów z takim samym wynikiem :) Kamiśka dobrze z Wojtusiam lepiej i duży dla biedaczka żeby szybciutko wszystko wróciło do normy :) A Twojemu mężowi tez sie dziwie, przrecież to normalne że marwisz sie o swoje dziecko :O u nas to mój mąż jak tylko Mikołaj kichnie to już sie łapie za głowe i juz jest przekonany że bez lekarza sie nie obędzie, taki troche panikarz jest i to ja go musze czasami stopować :O a w czapce z przykrytymi uszkami to jeszcze by mu kazał chodzić bo czy aby napewno mu uszek nie przewieje :O Narazie znikam bo mój szkrab podejmuje próby wysokościowe w pokoju obok :O
-
Witam po wekendzie :) Pogoda dopisuje więc większość czasu spędzamy na dworku :) i widząc po ilości wpisów nie jesteśmy odosobnieni :D Kamiśka jak Wojtuś się czuje? Mam nadzieje że już w porządku jest, melduj nam co i jak. Fikusiku wiem że już i tak musztarda po obiedzie ale i tak nie byłabym Ci niestety w stanie pomóc z angielskim :( i jest to moją wielką bolączką :o mam nadzieje że spokojnie poradziłaś sobie z tym zadaniem :) a reszta egzaminów to też napewno pójdzie Ci śpiewająco za co trzymam kciuki :) Benka dla dzielnej Wiki na szczepieniu chyba musiałaby udzielic paru lekcji Mikołajowi jak nie płakac u lekarza :D Mikołaj naszczeście nie miał gorączki po szczepieniu ale nóżka go bolała i miał troche zaognone miejsce wookoło wkłucia ale dobrze że tylko przez 1 dzień tak miał Iwonko ten komentarz na NK to tylko moja bardzo dowcipna siostra, jako komentarz do tej sytuacji ;) tak żeby sobie szwagierka zobaczyła ;) A Kasiunia to faktycznie klopsik że hejjjj :D I narazie tylko tyle bo mój skarb sie juz obudził :(
-
Aniu ja Ci rano wysłałam na gg
-
DZIEŃ DOBRY :D
-
Filipko Mikołaj tez jest teraz na etapie NIE! Odkąd nauczył sie wypowiadać słowo NIE to prawie na każde pytanie odpowiada NIE! chociaż po chwili mówi jednak tak :D A z tym pozawalaniem na wszystko to tez racja bo widze jak Mikołaj testuje moją stanowczość np. wczoraj popołudniu rysował sobie kredkami w swoim zeszyciku na podłodze na balkonie ale oczywiście po chwili to było za nudna i postanowił sobie porysowac po podłodze, ja do niego powiedziałam spokojnym głosem że nie wolno rysowac po podłodze że od tego ma swój zeszyt, więc on znowu rysował po zeszycie a za chwile dawaj znowu po podłodze i patrzy na mnie, więc powtarzam mu znowu że nie wolno i że jeszcze raz będzie rysował po podłodze to zabiore mu kredki popatrzył na mnie i rysował po zeszycie jak sie domyślacie długo nie utrawło i znowu tworzy dzieła na podłodze no to ja spokojnie wziełam mu zeszyt i kredki i powiedziałam że ostrzegałam Cię że nie wolno tak robić, oczywiście straszny płacz ale powiedziałam mu że szkoda jego łez bo i tak nie oddam mu kredek i tak, popłakał chwilunie i już mu przeszło :) a później ciągnął mojego męża na balkon i pokazywał na podłoge i kiwał głową nie, więc mam nadzieje że zrozumiał tylko pytanie na jak długo :D ale może zrozumiał że jednak jak mówie że nie wolno to nie przelewki i na to w skrytości ducha licze :D Ale sie nastukałam :D mam nadzieje że będzie się chciało Wam to przeczytać :D
-
Benka jak Wikunia po szczepieniu? Mam nadzieje że dzielniej je zniosła od Mikołaja :)
-
A my dziś wlaśnie też po szczepieniu :O ale była masa huku :D najpierw przy badaniu troche płaczu, przy ważeniu troche więcej a już przy szczepieniu i po to normalnie az do szlochów doszło :O jak to dobrze że kolejne dopiero w wieku 5 lat :) Mikołaj waży 11,600 i przy Soni Ani Luboń to ciężki jest ale przy Bartusiu Kasiuli to leciutki więc plasuje się ślicznie na środeczku :) Jak miło mi wreszcie poczytać więcej wpisów, taki mi sie buziuchna uśmiecha :D :D :D Kamiśka ja też czasami krzykne na Mikołaja jak powtarzam któryś raz z kolei a on nie słucha to podniesiony ton przywołuje go czasami do porządku :O ale najczęściej to on sie wtedy w głos zaczyna śmiać no normalnie ręce opadają :O a łobuzuje coraz więcej :( ale zauważam że to chyba tednedcja wrostowa u wszystkich grudniowych dzieciaczków :D może sie zmówiły co ? :D Jolla ja też już powoli mam dość karmienia ale wiem że dopóki będe karmić Mikołaja to on bęzie pił mleko bo on niestety tez nie zaakceptował żadnego innego mleka a wierz mi że wypróbowałam wszystkie i ze wszystkiego :( Co do owoców to Mikołaj arbuza uwielbia a do truskawki nie może sie przekonać, spróbował troche dupkę mu zatrząsło i wypluł, a na kolejne próby nie mogę go namówić może jeszcze sie przekona :O A ja wyobraźcie sobie że wczoraj pojadłam sobie troszkę truskawek i dzis rano wyszła mi jakaś swędząca wysypka na brzuchu :O myśle że to chyba od tych truskawek bo nic nowego nie jadłam i nie zmieniałam ani proszku do prania ani płynu do płukania. Ale ja nigdy tak nie raagowałam na truskawki a jeszcze dodam że to były owoce z działki teściowej więc sama ekologia, bez żadnych nawozów. Doszłam do samowniosków że przez to że nie jadłam w tamtym roku wogóle truskawek żeby małego nie uczuliły to chyba mój organizm sie od nich odzwyczaił :D Jolla trzymam kciuki żeby wyszły Wam plany z budową wlasnego domku :) Fikusiku jak tam sesja? Kiedy koniec? Brzoskwinko a jak u Ciebie? Jak sobie radzicie sobie bez opiekunki? Hop, hop Renatko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Narazie tylko DZIEŃ DOBRY a reszta póżnije jak mały pójdzie spać bo mi próbuje klawiature wyrwać :D
-
Kochane dzieciaczki wszystkiego naj, naj, najlepszego z okazji wczorajszego święta i życze Wam abyście miały DZIEŃ DZIECKA codziennie Asiu WITAJ kochanieńka i nie znikaj już na tak długo :( no i czekam na aktualne zdięcia Bartusia :) Jak sytuacja z teściowa? Unowmowała sie choć trochę? Haniu ja też mam problem z prezentami, oj zawsze sie muszę troche nagłówkować :O a i ta przyjemność mąż zcedował całkowicie na mnie bo on wszystkim dawałby takie same prezenty za każdym razem :D taki leniuch z niego :D Dziadkowi kupiłam w końcu taki zestwik karafka + kieliszki na takiej drewnianej konstrukcji i to razem przypominało wóz mam nadzieje że potraficie sobie wyobrazić o czym pisze a wiem że jest to trudne zadanie :D mogłam zrobić zdięcie ale oczywiście nie pomyślałam :O Mikołaj nareszcie dziś poszedł o normalnej porze spac bo od piątku to zasypiał dopiero ok 15-16 i później buszował do 21-22 :( ale mam nadzieje że dziś sie już to unormuje :)
-
No nie kobitki żeby o tej porze dzień zaczynac toż to szok!!! Dziękuje wszystkim za opinie na temat mojej szwagierki i zobacze jak sytuacja się rozwinie bo ja niestety nie bardzi lubie zwracac komuś uwage :O tak już gapa jestem w tym :O i strasznie mi to życie komplikuje bo chciałabym żeby wszyscy byli dookoła zadowoleni i jak to przysłowie mówi że kto ma miękie serce ten musi miec twardą d**e :O i zazwyczaj później wszystko odwraca się przeciwko mnie :( jestem poprostu mało asertywna i ciężko przychodzi mi powiedzenie nie :( choć dzięki Mikołajowi widze że troche sie w tej kwesti zmienia ale daleka droga jeszcze przede mną :( A co do krytyki sposobu wychowywania to ja tez strasznie jej nie znosze ale podejrzewam że żadna tego nie lubi :( Filipko Twoja wypowiedź jest bardzo trafiona bo nie chce jednak urazić szwagierki bo w gruncie rzeczy to dobra z niej kobieta ale poprstu zbzikowała na punkcie Mikołaja :) a z tymi odwiedzinami to ona przyjeżdża do rodzinnego domu i powiem Wam szczerze że Ona bardziej sie tu czuje w domu niż ja :( Fikusiku Ty jesteś moim zdaniem w troszkę lepszej sytuacji bo to Twoja siostra a z siostrą było by mi łatwiej bo jej to potrafie od razu powiedziec co mi sie nie podoba :O a szwagierka jest gdzieś w wieku Twojej siostry i ma jednego syna prawie 17 letniego, którego wychowywała sama i który teraz stwarza jej niesamowite kłopoty ( to ten o którym kiedyś Wam pisałam że ma kłopoty z marihułaną) ale to jest temat rzeka :O Haniu rozumiem Twoją radość z wyjazdu do domciu, też bym chciała sie stąd wyrwać choć na tydzień :( wiem że samej byłoby ciężej ale miałaby spokojniejsze nerwy :O a gości to ja jak najbardziej lubie ale nie codziennie tych samych :P Dość tego smęcenia już :) U nas dziś na dworze skwar aż miło :D jak ja lubie lato :D Mam jeszcze do Was pytanko comożna kupić 80 letniemu dziadkowi na prezent urodzinowy? Bo jutro jedziemy właśnie na 80-te urodziny do mojego dziadka i nie mam wogóle koncepcji co mu kupić :O Wiolek ja od niedawna tez daje Mikołajowi Kubusia do picia i mały go uwielbia :) Mój szkrab raczył sie obudzić :) ale będzie dziś długo wieczorkiem buszował bo zasnął dopiero o 15 i teraz wsaje :( Zmykam ale zajrze poźniej i mam nadzieje że jakaś dobra duszyczka podpowie mi coś w sprawie prezentu :)
-
Najlepszym rozwiazniem byłoby uwicie własnego gniazdka ale cóż możliwości finansowe pętaja nam ręce i strasznie mnie to drażni ale mam nadzieje że kiedys to sie zmieni bo to święta prawda że lepiej ciasne ale własne :) Zmykam bo królewicz sie obudził :( a zapomniałam Wam napisać że od rana znowu męczymy sie z katarem :( a dopiero tydzień temu mu sie skończył :(
-
Kamiśka Te wizyty mojej szwagierki może by były ok ale co za dużo to nie zdrowo :O tym bardziej że wekendy to ona spędza całe u nas a w tygodniu przyjeżdża po pracy i może 2 dni jak wogóle jej nie widze i czasami czuje sie jakbym żyła w trojkącie :O bo np ostatnio rozmawiamy z mężem że może gdzieś byśmy wyjechali na wekend a ona że fajnie byłoby sie gdzies przejechać :( tak samo rozmawiamy że do zoo sie przejedziemy a ona pytanie to kiedy jedziemy ja poprostu zaczynam sie dusić jej obecnością :O A do tego dochodzi jeszcze jej miłość do Mikołaja :O ja się ciesze ze ona tak go kocha ale jednak wydaje mi sie że troche przesadza i to już nie tylko ja zauważyłam bo np jak przyjedzie moja siostra to nie ma zbytniej możliwości zabawy z Mikołajem jak jest szwagierka bo ona zaraz go zagarnia na ręce i pokazuje różne ciekawe rzeczy w drugim pokoju :O nie tego sie nie da tak opisac jak to wygląda w rzeczywistości :( ale ja poprostu odnosze wrażenie że ona chce aby Mikołaj uważał ją za najwspanialszą i ją kochał najbardziej :O Jak byliśmy w sobote na festynie to Mikołaj chodził chwile ze szwagierką po placu i oglądał wesołe miasteczko po jakimś czasie ja z nim chodziłam bo nie chciał zbytnio siedziec na miejscu i wyobrażcie sobie że nie upłyneła chwila a ona juz jest przy nas i juz bierze MIkołaja na ręce i w druga strone go niesie bo on jeszcze tego nie widział normalnie ręce mi opadły Doszło do tego że jak zbliża sie godzina jej końca pracy to ja biore Mikołaja i wychodze bez telefonu na spacer :( Głupie no nie? Ale jakoś nie umiem sie zebrac na rozmowe z nią :( czasami się zastanawiam czy to nie tylko zazdrość ale dlaczego nie reaguje tak jak ktokolwiek inny zajmuje sie Mikołajem? A z nia to czuje sie jakby ona chciała mi wyrwac MIkołaja z rąk i to czasami dosłownie bo znowu przykład dziś musiałam wejść do niej do pracy (pracuje w banku) i oczywiście zaraz Mikołaja na ręce i co chwile a daj buzi cioci i daj buzi, ale to mi az tak nie przeszkadzało ale ja mówie że już idziemy i Mikołaj wyciąga do mnie rece i mówi mama a ona go w drugą strone odróciła i mówi że ciocia go zniesie do wózka jak myślicie czy ja przesadzam? Juz pare razy własnie taka sytuacja sie zdarzyła że on do mnie ręce wyciąga a szwagierka próbuje dowrócić jego uwage w tym momencie no i jak ten manewr sie nie uda i Mikołaj zaczyna płakać ze chce do mnie to wtedy mi go oddaje Zbierałam sie już od jakiegoś czasu żeby Wam to opisac ale jakoś nie ogłam sie zebrac w sobie ale teraz czuje że czara goryczy sie przepełania i musiałam ubrać w słowa to co mi leży na sercu, może jak przeczytam to sama to dojde do jakiś wniosków ale czekam tez na Wasze opinie, co wy byście zrobiły na moim miejscu? Ale sie rozpisałam, mam nadzieje że któraś przeczyta ten elaborat ;)
-
Haniu głowa do góry jeszcze troszkę cierpliwości i będziecie na swoim a ja bardzo Cię rozumiem bo ja takie troche stworzenie jestem samotnicze i czasami strasznie ciążą mi prawie codzienne wizyty siostry mojego męża ona jest naprawde spoko ale czasami mam dość jej codziennego ciuciu, ciuciu do Mikołajka ale szerzej napisze Wam o tym jak młody pójdzie spać bo teraz to nie pozwala mi sie zbytnio rozpisywać :) Anusia mam nadzieje że siuski już złapane A ja wczoraj szybciutko poleciałam na poczte ale niestety nie dane mi było obejrzeć zdieć bo Mikołaj sie obudził :( ale dziś to nadrobie ale narazie znikam bo idziemy na targ
-
Adda miło Cie widzieć :) i juz pędze na poczte :)
-
Nie no normalnie sie chyba zdenerwuje gdzie sie podziwacie kochane co ???????????????? Anusia masz racje Dolny Śląsk górą :D My juz po spacerku i Mikołajek smacznie sobie śpi :) a ja delektuje się pyszna kawusią :) może jest jednak któras chętna co? Filipka a Ciebie to juz tez dawno nie było, przywołuje do porządku!!!
-
Dzień dobry U nas pogoda dziś nareszcie cudna :D zaraz zabieram sie za pranie a później zmykam z młodym na dwórek korzystać ze ślicznej aury :D Zajrze później jak Mikołajek zaśnie i mam nadzieje że będe miała co przeczytać :P
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 39