Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

werrka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez werrka

  1. Podziekuj swojemu facetowi. Właśnie nakrecił twoje kolo. Tak sie to zaczyna. Najpierw nadmierne skupianie sie na rękach, i wyobrazanie ,że się trzęsą zanim sie coś zrobi, więc już instalujesz w głowie program no i sie trzęsą. Więc następnych sytuacji boisz się jeszcze bardziej i zaczynasz ich unikać, a problem wtedy jeszce bardziej się nasila.Taki zamknięty krąg ,stres napędz stres .
  2. Już tyle czasu borykam sie z tym problemem i próbowałam już chyba wszystkiego . Raz jest lepiej raz gorzej. Wydaje mi się , że uratowaloby nas spotkanie w jakimś miejscu. Na tym spotkaniu musielibyśmy to przełamać. Np. każdy na oczach pozostałych musiałby wykonać zadania takie jak niesienie na spodeczkach filiżanek z kawą , podpisywanie się , nalewanie do np. malutkich kieliszków jakiegoś plynu i robiłby to dotąd, aż zrozumiałby że to zwykla i normalna rzecz, ktorej nie należy się bać. W ten sposób przełamalibyśmy to głupie przekonanie , które utknęło w naszych glowach.To ,że tak bardzo ukrywamy się z tym problemem, poprzez unikanie pewnych sytuacji jeszce bardziej go nasiła. Co wy na to trzęsawki.? Z jakich okolic jesteście? Ja np. z okolic Stalowej Woli.
  3. werrka

    Moja nerwica...

    Do ona 86 na temat tej metody dowiedziałam sie ztj strony http://silva-forum.cyberdusk.pl
  4. werrka

    Moja nerwica...

    Ja też mam problem z nerwica - fobia spoleczna i najgorsze co może być to to ,że trzesą mi sie rece. Zaczęłam uczyć sie metody Silvy , może pomoże, a może ktoś miał już doświadczenia w tym zakresie ?
  5. Witaj w klubie! Powodem trzęsawki jest fobia społeczna , nic innego. Teraz wiem, że nie ma na to leku który to wyleczy są tylko uspokajacze pomagające zwalczyć objawy ale problem wciąż jest, a on tkwi w naszej głowie. Ja wciąż szukam jakiegoś sposobu na to by to zmienić, jestem jednak za mało systematyczna i niecierpliwa nie widząc efektów poddaję się.
  6. Przepraszam za pomyłke .Poprawna nazwa kremu maskujacego Excipial Pigmentcreme dunkel.
  7. Też tak miałam kiedys. Teraz jestem w szoku jak moja cera porawila sie gdy zastosowalam prosty wrecz banalny sposób na cerę .A więc myje twarz mydlem siarkowym rano i wieczór. Wieczorem przecieram twarz spirytusem salicylowym , potem nakladam krem antybakteryjny pichtowy. Na dzień by ukryć niedoskonalości Exscipial pigmentcreme dunkel.Rano nie używam spirytusu. Nie mam już tych cholernych grudek, ani zaskórników , z biegiem czasu przestałam wyciskac, bo nie bylo czego, a kiedys też sie masakrowałam i myslalam , że do starości będe sie wyciskac. Stosowałam rózności miedzy innymi zachwalany na kafe brevoxyl, drogi Normaderm Vichy. Szkoda tylko kasy na to.Nareszcie mam spokój, przebarwienia po pryszczach i wyciskaniu rozjasnily sie , nie ma nowych bo już nie wyciskam, nie wyskakuja już nowe krosty. Jedyne co mnie jeszcze gnębi to rozszerzone pory, pewnie po wyciskaniu.
  8. Iza 30 , a jak z twoją pracą , ktorą miałaś podjąć w drink-barze? Czy pracowałaś tam?
  9. A czy mogłabyś napisać w jakicj ilościach brałaś magnez i potas, jakie to były preparaty, chodzi o nazwę.Podobno mońa by było dorzucić jeszcze wapń i witaminy z grupy B.
  10. Wiecie co, ja sobie w końcu dałam spokoj z wyciskaniem , po prostu już straciłam na to siły bo to nic, a nic nie daje , wreszcie to sobie uświadomiłam. Na noc brevoxyl, a na dzień ekscipial pigmentcrem i tyle. NIe jest rewelacyjnie, ale z wyciskaniem było o wiele gorzej.
  11. To nieprawda, że nie ma kropli L70 bo ja je właśnie teraz mam i zażywam, zaczęłam niedawno więc nie mogę jeszcze nic pewnego o nich powiedzieć.
  12. werrka

    BREVOXYL JEST SUPER

    Czytając jakieś cztery miesiące temu opinie o brevoxylu miałam nadzieję że jest wreszcie coś co uczyni moją skórę normalną , po tym okresie stosowania straciłam nadzieję.POdskórne grudki i zaskórniki są nadal , a na czole ! nie miałam jeszcze takiej ilości gudek jakie mam ostatnio. Wydaje mi się że na początku stosowania kremu było lepiej.Najgorzej cera wygląda gdy sie patrzy pod światło. Ale cóż stosuję brevoxyl nadal z nadzieją że może kidyś bęe miała normalną skórę . Jestem załamana od kiedy zaczęłam dojrzewać i do tej pory, a mam już trochę lat, wciąż ten sam , wielki problem. Ja już wysiadam!
  13. Mnie pomagają. Ja stosuję te L 72 bo L70 nie mogę dostać. Pani w aptece powiedziała że nie ma takich w hurtowni. Stosuję 3 razy dziennie po 20 kropli. Kończę już trzecią buteleczkę . Jestem po nich spokojniejsza , a przez to też ręce się tak nie trzęsą bo po prostu spokojniej do wszystkiego podchodzę. Naprawdę mogę powiedzieć , że jest o niebo lepiej. Chociaż czasem mam takie gorsze dni , ale w porównaniu z tym co było , to był koszmar.
  14. Krople mozna kupic w aptece, jezeli nie ma pani zamowi.Dowiedzialam sie o nich niedawno od srody stosuje L 72 na depresje , leki, nadpobudliwosc, gdyz nie wiedzialam , ze sa takie jak L70, gdy wykoncze te co mam zastosuje L 70, tez mam problem z trzesacymi rekami, a L 70 sa na drzenia, wiec warto sprobowac. Trudno mi jeszcze powiedziec jak dzialaja te L72, bo stosuje ich krotko, ale wydaje mi sie ze jestem o wiele bardziej wyluzowana, spokojniejsza. Przepraszam za pismo troche chinskie, ale cos mi wysiadlo, a chce sie z Wami podzielic moim odkryciem.
  15. LEHNING L 70 Polecany przy : - tremie, - nadpobudliwości, - drżeniach kończyn związanych z nadpobudliwością, - neuralgii szczególnie w obrębie głowy, - neuralgii międzyżebrowej, - myalgii, - rwie kulszowej, - zawrotach głowy, - lękach, - grypie z bólami mięśni i nerwobólami twarzy lub międzyżebrowymi, - stanach spastycznych jelita grubego w przebiegu miejscowych procesów zapalnych
  16. Kochani nie wiem czy wam to pmoze ale zawsze warto sprobowac. Chodzi o krople homeopatyczne LEHNING L 70. (NA STANY LEKOWE, NERWICOWE Z DRZENIEM KONCZYN).
  17. Chciałabym ci pomóc, ponieważ ja z tego powoli wychodzę, ale nie było łatwo to był koszmar, do tego stopnia ,że zaprowadziło mnie to do psychiatry, wydawało mi się na pczątku leczenia,że szkoda na to pieniędzy, kolejne leki i żadnej poprawy. Utyłam jak balon(pracuję w szkole więc wobraź sobie jak ta praca ma się do tego problemu,przecież trzeba prowadzić dziennik, stale coś podpisywać, tego najbardziej się bałam, więc unikałam jak ognia sytuacji , w której trzeba coś robić rękami, najgorsze to to ,że inni to widzą). Miałam wspaniały lek_ alprox, (uwaga uzależnia , jednak bez niego chyba bym nie dała rady, na pewno, cudownie uspokaja, ręce sę nie trzęsą, do tego taki luz w relacjach z innymi),miałam go brać doraźnie, a brałam codziennie, przez dwa lata . Jednak nie uzależniłam się , teraz biorę go w yjątkowych sytuacjach, mam nadzieję, że niedługo zupełnie nie będzie mi potrzebny.Leki , które brałam to spamilan, stimulotion , mirzaten nie pomagały ostatnio biorę od kilku miesięcy zoloft i wydaje mi się,że wreszcie zaczyna coś się zmieniać na lepsze, jestem spokojniejsza, lęki mijają, nie myślę już o nich tak jak kiedyś, życie nabrało barw, jest zupełnie inaczej.Muszę jeszcze powiedzieć,że bardzo się modliłam o to .Myślę, że to,że wybrałam się z tym do lekarza było interwencją z góry, wiesz z czym kojarzą takiego lekarza, nawet mąż o tym nie wie że się leczę.Radzę ci zrobić to samo. Oprócz tego obłożyłam się literaturą szukałam w internecie, starałam się zmieniać swoje myśli, nastawienie do ludzi , to bardzo ważne, gdyż ta choroba to fobia społeczna, pokochaj wię ludzi bez względu na to jacy są , to ludzie tacy jak ty, ani lepsi ,ani gorsi po prostu różni.POdchodź do nich z sympatią, miłością bo ona jest zaprzeczeniem lęku, tylko wtedy przestaniesz się ich bać, za wzór weź Jana Pawła II, on nas tego uczył. Życzę ci powodzenia w walce z sobą, uwierz mi wygrasz, więc już teraz uśmiechnij się!
  18. Doskonale cię rozumiem . tylko ten to zrozumie kto przez to przechodzi.
×