Net

Wszystkie witam i sciskam, szczególnie Kacynienie smutaj, przejdzie i pisz do woli, uzywaj sobie, byle pomogło.Dzis 13 piatek-ur. mojego najmłodszego.Ale ma byc ciepło i słonecznie i troche lzej człowiekowi na duszy.Na ciele jeszcze moze nie, ale przyjda lepsze czasy, bo przyjsc musza.Pozdrawiam!

Witajcie babulcedzis 13 piatek i urodziny mego baniaminka.Wcale nie pekam Celi z dumy, bo młody skopał test, mimo ,ze banalny.Policzył sobie pkty wg neta i mu wyszło ok. 33-tylko! Miałam o nim lepsze zdanie, bo bestya bystra i inteligentna, a pojechał na szybkosci i bylejakosci.Sam sobie dał tyle punktów, a komisja da mu jeszcze mniej na pewno-tak ze nie popisał sie, a w nim moje nadzieje tkwiły najwieksze...Eh, dzieci...Celi-wszystko przed Toba...:) Serduszko, z kotkiem z kazda chwila bedzie lepiej, w koncu cos mu tam wycieli i ma rane swieza i go to boli jak fiks, wiec nie dziwi,ze do zabaw narazie nieskory...Co do Odpowiedzi La Strady-to tego mozna sie było spodziewac, ale i tak dobrze,ze cos z tym zrobiłas, masz przynajmniej satysfakcje,ze jednak nie zostawiłas tematu, tylko go pchnełas dalej. Nie smutaj sie! Wszystkim zycze milutkiego, niepechowego konca tygodnia.Buziale

Landri, biedaku..-Współczuje bardzo , bo jak wiesz sama cierpie na takie bolesci i wiem, jak to jest okropnie sie tak czuc...Dzis juz niestety raczej żaden medykament nie pomoze(zastrzegam,ze raczej, ale nie na pewno), bo to, co ma zadziałac, musi byc zazyte jak najwczesniej , wtedy jest szansa, póki ból jest dopiero wzrastajacy.Teraz trzeba po prostu czekac, az samo przejdzie, zasłon okna, zniweluj zapachy, odgłosy , kompres na czoło i weź sobie moze cos silnego.Mnie pomagaja tylko zastrzyki dozylne-Tramal 50 i Diclofenac 100 -czopki. nic przyjemnego, ale jak ma mi mto pomóc, to w to wchodze. Z tym,ze to wszystko jest na recepte. Naboje mam zawsze w lodówce, a jak sie kończy zapas-lece po nowe.Przytulam leciutko, zycze szybkiego uwolnienia sie od choroby.Wszystkim miłego dzionka, bo taki sie zapowiada, mimo,ze 13 i piątek.A mój synio najmłodszy dzis ma własnie 13-te urodzinki;)

Serduszko-nie wariuj, mój ex jest wet:( i mówie Ci jako była exa mego wet.,ze spoko....kastracja to jeden z prostszych zabiegów, spokojnie, na pewno wszystko jest ok.

Mimi-dzieki za trzymanie kciuków za moje i Lavi potomstwo(nawiasem mówiac brakuje mi tu Lavinki)Jak poszło?-zobaczymy za miesiac, dwa.Mimi-czekam na @, bedzie mi bardzo miło. Pozdr. dla Kropeczki{kwiat]i wszystkich, które znam i nie znam...:)

Hani-widze,ze i Ciebie popusciło po tym tescie, nie tylko córcie....Mój tez wrócił do domu poo legitke, wiec posiedziec kazałam chwile, jak ruskie przed podróza-nie zaszkodzi.Teraz gania z kolega jak opetany.Jutro ma urodziny i juz zyje tym dniem i impra w pizzerii, bo chce kilku kolegów zaprosic. Ja jeszcze nie pracuje, korzystam z ostatnich dni wolnosci, od poniedziałku szlaban na kompa i wczesne wstawanie...podziwiam Alis w tej materiii...

Lilus, niestety, nie mam Twojego gg, wiec pomóc nijak, za to podaje swój do wiadomosci-jakby co.....7045243-kliknijcie czsem....

Celi-trzymaj sie cieplutko, musisz teraz dbac o Was --Mamusiu ;)Co do mojego synia, to wrócił z testu zadowolony, stwierdził,ze był on łatwiejszy, niz próbny, aczkolwiek skopał jedno zad. z majmy....zobaczymy.... Celi-los sobie czesto drwi z nas, nic nie jest tak, jak sobie zakładamy uprzednio-wiem z autopsji, to była lekcja pokory...posyp głowe... Bedzie dobrze!!!!! Garni-mój adres:alfa-66-66@o2.plCzekam z niecierpliwoscia na zdjecia1) Kubusia i jego mamy, 2) Synia Yenki. 3) Anouk slubnego w niebieskiej 4) i w ogóle, kto co moze, niech posyła-uwielbiam ogladac foteczki...pa!

Mój własnie powrócił był z testu..... niby zadowolony. Wie jednak,ze z majmy \'\'jedno zrobił źle\'\'.A tak w ogóle, to test był o niebo łatwiejszy, niz ten próby ostatnio....zobaczymy....a jak u Ciebie Hani?Pozdr. Wszystkie, dzieki za zyczenia powodzenia Teosiu

Garnierus-okropecznie przepraszam za pominiecie! Przesyłam bukiecik i ucałowania dla maluszka, o którego swieze fotki dopchac sie nie moge....

Celutkuuuuu-gratulujeeeeęęee!!!!!!!w ten sposób przyłaczysz i poszerzysz nasze topikowe grono Matek-Polek-ze mna-prezeska samozancza za wzgl. na ilosc) na czele!Cudownie! Wiem, jak sie teraz czujesz, ale ten szok minie juz za niedługo(chociaz moja kolezanka w szoku była cała ciaze) Serduszko-zaliczyłam zgon po Twoim mailu....no nieźle....dobrze, ze juz to jest za Toba i teraz tylko oswajasz ten wybryk. Yen-masz @.Whimka-tez sie ucieszyłam,ze jeszcze kogos oprócz mnie, taka intratna propozyzja ominie.....Emmus, Ani, Jagódko, Groszku, Ninke-pozdro i buziaki na nowy, jeszcze lepszy dzionek.Przepraszam, jesli któras pominełam, to niezłosliwie.. .P.S. Wczoraj omal nie dostałam mandatu w wys. 50 zł. za przechodzenie na skróty przez most kolejowy....Aż sie poryczałam z nerwów, jak 2 gliny zobaczyłam czyhajace na swoja ofiare jak pajak w ukryciu.Skonczyło sie jeno na spisaniu i pouczeniu bezrobotnego człowieka....pa!

Kochaniutkie-witajcie!Za oknami ciepło, słonecznie-az zycia przybywa-mnie takze:)Która moze i ma chec-zapraszam na kawusie. Hanii-jak tam emocje? mój mlody szedł wyluzowany, boje sie tylko o jego pospiech i bylejakosc w czytaniu polecen-ostatnio sie własnie na tym przejechał.Diarko-zdrowiej szybciutko, na dworze tak pieknie,ze szkoda czasu na choróbsko-przegon je czem predzej.Swiezy imbir jest rewelacyjny do herbaty, odkrój kawałeczek, posiekaj drobniutko i wrzuc do herbatki-pyyyychaaaaa!Forsycje doszły-thx.Naszatkupozdrawiam cieplutko.Teoryjko-ja tez czekam na Twoje zdjatka.Aliskuwspółczuje remontu, ale pomysl o efekcie koncowym!Sciskam wszystkie, które nie daj Boze pominełam i zycze miłego, słonecznego dnia!!!P.S. dzieki kobietki za trzymanie kciuków za moje i Haneczki dziecieP.S 2-na słuzbe ide od najblizszego poniedziałku, wiec na necie bede tylko wieczorkami, i to ciezko, bo młodziez nie dopuszcza do kompa.

Witajcie babuszki porannie-zapraszam na kawke. Ale mi sie zrobiło po tym, jak Was poczytałam!Posiedze chwilke na kompie, póki dzieci w szkole(najmłodszy teraz pisze test po 6 klasie), wywiesze posciel na balkon, szybko jakis obiad sklece i heja do parku uskutecznic jakiś marszobieg,zeby zrzucic choc 1 celulit i deko tłuszczyku....Póki co-pozdrawiam Was i sciskam, pa!

Ciebie równiez Morgano witamy w naszych progach:)

Sorki za 2 orty i 1 int.-ale obciach! po prostu nie przeczytałam po napisaniu, tylko pusciłam w obieg....ups!

Celi-z wprowadzeniem sie do Niego pod nieobecnosc to srednia mysl, cóz z tego, skoro od pon. switu bladego bawie dzieciaka po sasiedzku i musze przyjechac i tak?Poza tym jutro mój synio pisze test po podstawówce i chciałabym byc na biezaco z wiesciami jak mu poszło...Chociaz z drugiej str. kusi okrutnie.... Celi-nie jestes dziwolagiem-ja miałam 3 wpadki i przy zadnej ciazy nie skakałam do, góry-wiesz mi-to byl za kazdym razem szok i podłam na maxa.Radosc przychodziła za jakis czas i ogromna fala miłości do bejbii chec, zeby juz szybciej móc je zobaczyc....Ja akurat wszystkie swe rozliczne stany błogosławione przechodziłam wprost modelowo.Przy pierwszym jednak na poczatku samoczynnie odrzuciło mnie od papierosów.Ale moze sie zdarzyc, ze to Twoje złe samopoczucie to efekt nadciagajacej Czerwonej rewolucji...Tak czy siak-gratz!

Witaj LenoA i Wy-kochaniutkie witojcie! Posyłam słoneczne uśmiechy, bo tu szaro-buro i ponuro.Kropeczko-za podsyłanie na poczte róznych róznosci-dzieki za pamiec.Pozdro dla wszystkich na cały dzień!

Teoryjko-wiatj w klubie belfrzastych:), ale Ci zazdroszcze tej ksiegarni-czytałabym, czytała i czytała....Hani-dzierki za fotki-bardzo sympatyczne.Jak bede miec swoje-to podesle.Mój synio -tak jak Twoja córa jutro pisze test, ale chłopiec zero stresu.pozdrawiam wszystkie i sciskam-no chyba,ze któras nie zyczy sobie:)U nas buro i ponuro-wiec sle słoneczne kiss-ki

Pora pomachac-witojcie!Pozdro dla wszystkich Was , babeczki, na cały dzionek! Oby sie z tym prognozowaniem sprawdziło, bo na swieta w 3-ce trafili z tym jak kulą w płot-miało byc do 22 stopni-a wiało i słonca jak na lekarstwo....

Serduszko-wiem, masz racje, dzieki za rady, za wsparcie.ale rozum swoje, a emocje swoja scieżka....taka chyba juz glupia jestem.Celi-witaj i wracaj jak najszybciej.

Garni, a ja zadnych fotek nie dostalam, buuuuu

Heloł kobietki! Fajnie,ze Emma dała znak zycia, ze Celi moze.... :) no chyba,ze ona uwaza,ze niefajnie , no i w ogóle ,ze wiekszosci z Was jest jednak ok. Mnie srednio, mimo,ze swieta z Ksieciuniem były super, ale niesmak pozostaje, bo ciągle boli mnie,ze nie moge z nim zamieszkac. Pomyslałam sobie,ze może tak sam komplikuje sprawe, bo nie chce, aby sie to stało, choc twierdzi co innego...juz sama nie wiem, co o tym wszystkim sadzic, ale przeważaja czarne mysli nad budujacymi.Wczoraj wieczorem złapałam z tego tytułu mega-doła, ryczałam sobie jak bóbr.Podzieliłaam sie tym z ksieciuniem na sms, bo siedzi w ciepłym kraju na szkoleniach -wiec przysłał mi uspokajacza-,ze niby bardzo kocha i takie tam i ze sie uda,ze bedzie dobrze.I co ja mam dalej robic? Jak życ znów odsunieta od realizacji marzeń na czas nieokreslony....? Czy to wszystko nie jest kompletnie bez sensu, a taki zwiazek bez przyszłosci...? A moze musze odejsc, skoro tak..? nie wiem sama, co robic, co myslec...Pomózcie...Tymczasem miłego dnia zycze wszystkim dobrym duszom.I sorki ,ze tak Wam smece z rana....

Witajcie, teraz tylko tyle, bo mnie dzieciaki nie dopuszczaja!z Emma tak byc nie moze!ja tez mam swoje doły i to niemałe.....Nie dajmy jej odejsc, ani zadnej z nas!