Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Basia_1980

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Basia_1980

  1. Agula... ja bym się tak tym niejedzeniem nie przejmowała. Widocznie mała nie jest głodna. Dominisia je tak: ok. 7 rano mleko Bebilon 150 ml albo czyste albo zagęszczone 2 miarkami (tymi z mleka) kaszki gruszkowej Bobovita ok. 9 rano 150 kaszki bananowej (zalewanej wodą) ale zjada zazwyczaj połowę lub połówka banana lub soczek (czasami i to i to) ok. 11 mleczko 150 ml (czyste, nie zagęszczane kaszkami) ok. 13 obiadek ok. 100 g + herbatka ok. 15 mleczko 150 ml niezagęszczone ok. 17 deserek, zjada ok. pół słoiczka + herbatka ok. 19.30 czyli po kąpieli wypija 150 - 210 ml mleka czasami czystego a czasami zagęszczonego kaszką. Co się tyczy deserków i obiadku to zazwyczaj zjada wszystko natomiast z mlekiem jest różnie, raz wypija więcej a raz mniej. Przy tych proporcjach które podałam to zazwyczaj zjada i wypija wszystko ale jakbym już jej dała więcej zupki lub deserku to wtedy mleka mi nie wypija. Widocznie tyle jej wystarcza. To tak jak z dorosłymi ludźmi... jeden zjada więcej a drugi mniej i z dziećmi jest tak samo, więc nie możemy im na siłę jedzenia wpychać jeśli nie chcą. Co do kosztowania rzeczy, które my jemy to dostaje dosłownie odrobinę na smak żeby jej się nie zachciało. Ona nie wyrywa się do tego żeby kniecznie dostać ale jak tylko ktoś coś wkłada do buzi to ona bacznie obserwuje. Liczy każdy kawałek, heheh.
  2. Diann... nie przejmuj się tym limem u Michasia bo ja ostatnio siedziałam przy komputerze mając Dominikę na kolanach i w pewnym momencie tak mi się wyrwała do przodu że uderzyła się o biurko. Wystraszyłam się nie na żarty, ona się popłakała swoim rozżalonym bubububu ale na szczęście nic poważnego się nie stało, nawet siniaka nie miała tylko trochę zaczerwienione nad brwią. Kilka dni później sama się uderzyła grzechotką i też było bubububu. Tak więc na pewno wiele jeszcze takich sytuacji przed nami. Dominika też dostaje skosztować wszystko to co my jemy (żeby jej się nie zachciało) i nic jej nie ma. Skosztowała normalnego rosołu, ryby, budyniu, tortu i dużo, dużo innych rzeczy. Martwi mnie tylko, że ostatnio nie chce pić ani herbatek ani soczków.
  3. Witam Was wszystkie Walentynkowo i życzę w tym szczególnym dniu dużo, dużo miłości a jak najmniej trosk :) Dokładnie 2 lata temu mój mąż mi się oświadczył więc jest to dla mnie podwójnie wyjątkowy dzień :)
  4. Doris... mnie właśnie o tą szczepionkę przeciwko meningokokom chodzi :) U nas kosztuje ona 130 zł (jedna dawka a 3 chyba trzeba podać) ale wolę małą zaszczepić bo w grudniu 2 dzieci przewieziono do szpitala z sepsą. Miasto się nawet zastanawia czy nie wprowadzić tej szczepionki darmowej dla naszego miasta i kilku okolicznych ale zanim podejmą decyzję to pewnie trochę czasu minie o ile też w ogóle się zdecydują. Ja tam jednak wolę na zimne dmuchać.
  5. Aha, wielkie gratulacje dla Kasi z okazji pół roczku :)
  6. Cześć dziewczyny Plusiu... wcale nie jesteś wyrodną matką, skąd miałaś wiedzieć, że Max tak zareaguje na to mleko. Trzymaj się dzielnie. Będzie dobrze. Diann... nie przejmuj się byłym. \"Żaden facet nie jest wart Twoich łez a ten który jest nie pozwoli Ci płakać\". On nie jest wart ani Ciebie i Twojej miości ani Michasia. Zobaczysz, że spotkasz jeszcze na swojej drodze faceta, który będzie kimś wyjątkowym i dla Ciebie i dla Michałka i wtedy powiesz sobie, że dobrze się stało tak jak się stało. Justa... ja nie wierzę ani w sny ani we wróżki bo mi się nic nie sprawdziło :) Jakieś 7 lat temu miałam bardzo realistyczny sen. Śniło mi się, że leżę w łożku i nagle otwierają się drzwi mojego pokoju i w drzwiach staje ok. 5 letnia dziewczynka z niebieskimi oczkami i długimi blond włoskami, wyciąga do mnie ręce i mówi mi \"mamo\". Byłam w tak głębokim szoku, chciałam się obrócić w łożku żeby zobaczyć kto leży u mego boku ale nie byłam w stanie wykonać żadnego ruchu :) Długo nie umiałam zapomnieć o tym śnie. Byłam przekonana że ta dziewczynka mi się wyśni. Minęło 7 lat urodziłam córeczkę ale nie ma ani blond włosków ani błękitnych oczek :) A co do wróżek... to byłam u jednej też mniej więcej w tym samym czasie jak miałam ten sen i powiedziała mi że wyjdę za mąż a kogoś dużo starszego od siebie, kogoś kogo już znam, że będzie to lekarz lub prawnik i urodzę syna. Hmmm... mój mąż jest rok ode mnie starszy, poznaliśmy się kilka lat po mojej wizycie u wróżki, z wykształcenia jest mgr inż. elektroniki i urodziłam córeczkę a nie syna. Wszystko inaczej niż powiedziała. Chociaż byłam tam wtedy razem ze znajomą i ta znajoma twierdzi, że jej się prawie wszystko sprawdziło z tego co jej powiedziała. Sama już nie wiem co o tym myśleć :) Jestem dzisiaj wściekła jak cholera. Jak byłam ostatnio z Dominisią na szczepieniu to kolejny termin szczepienia wyznaczyli mi na 2 lutego. 1 lutego zadzwoniłam żeby się umówić na konkretną godzinę to ta kobieta od szczepień powiedziała, że w zasadzie te ostatnie szczepienie wykonują zazwyczaj po ukończonym 6 miesiącu a że Dominika kończyła pół roku 8 lutego to powiedziała że jak zrobi sobie rozpiskę szczepień to zadzwoni do mnie i powie kiedy mam przyjść. Przeszło tydzień czekałam na telefon a tu nic. Zadzwoniłam tam dzisiaj w końcu sama żeby się zapytać kiedy mam przyjść i się dowiedziałam że ta kobieta od szczepień jest przez najbliższe 2 tygodnie na urlopie i nikt ją nie zastępuje. Powiedzieli mi że w sporadycznych przypadkach zaszczepić może lekarka jeśli wyrazi na to zgodę. Nie wiem teraz co robić, czy czekać te 2 tygodnie aż ta baba wróci z urlopu czy iść do lekarki. Zależało mi na tym szczepieniu bo chciałam też małą zaszczepić przeciwko zapaleniu opon mózgowo rdzeniowych i sepsie, bo u nas to cholerstwo od grudnia panuje :( Dziękuję Wam za wszystkie informacje odnośnie tej cesarki. Piszecie, że w tym moim przypadku cesarka to konieczność a nie życzenie. Czy ja w tym momencie potrzebuję jakieś zaświadczenie od okulisty żeby przedstawić to ginowi? I czy okulista wystawi mi takie zaświadczenie skoro dobrowolnie zrezygnowałam z tego badania (rezonans magnetyczny oczodołów)? A co jeśli ginekolog odmówi cesarki? Co prawda na razie dziecka nie planuję ale wolałabym wiedzieć co mnie ewentualnie może czekać.
  7. Hej Diann... obiecuję sumiennie chodzić na aerobik ale dopiero w marcu bo mam chwilowy zastój gotówki niestety. Wszystkiego NAJ, NAJ, NAJ dla Michasia na te pół roczku. Dziękujemy wszystkim za życzenia z okazji pół roczku Dominisi. Plusia... dużo czasu mi to zajęło ale odkryłam, że moja mała jest jednak uczulona na witaminę C (chyba geny po tatusiu i dziadku). Zorientowałam się dopiero w momencie jak Donisia była chora i lekarka przepisała jej Cebion Multi. Podawałam jej go przez kilka dni i mała miała po tym zaczerwienione i szorstkie policzki a jak tylko to odstawiłam to wszystko wróciło do normy. Tak więc przewalone będzie z wszystkimi owocami, które zawierają witaminę C. Mam nadzieję, że z czasem z tego wyrośnie. Jeśli chodzi o samopoczucie psychiczne to mam nadzieję, że dzisiaj będzie lepszy dzień. O tą cesarkę pytałam tak z ciekawości bo jakbyśmy się kiedyś zdecydowali na drugie dziecko to tylko cesarka wchodzi w grę. Wiesz, po porodzie dostałam wytrzeszczu oka. Poszłam do okulisty i skierowali mnie na rezonans magnetyczny ale przez moją klaustrofobię spanikowałam i nie poddałam się temu badaniu. Oko co prawa doszło do siebie ale boję się, że w środku może z nim być coś nie tak, zwłaszcza, że od jakiegoś czasu strasznie drży mi powieka.
  8. Agula... niewielkie te postępy są ale dobre to niż nic :) Pozdrawiam
  9. Cześć Dawno się nie odzywałam ale nie miałam o czym pisać. Dzisiaj Dominika kończy 6 miesięcy. Ale to szybko przeleciało :) Mała dzisiaj od rana jest strasznie marudna i nie do zniesienia a ja jestem z nią sama mimo, że mój mąż ma urlop. Pojechał jednak szukać lepszej pracy. Mam nadzieję, że uda mu się coś znaleźć bo z jego obecną pensją będzie tam trochę ciężko wyżyć. Ja do pracy na razie wrócić nie mogę bo nie miałabym z kim Dominisi zostawić. Wiecie, co ta mała małpica mi dzisiaj zrobiła??? Zdjęłam jej pampersa żeby sobie trochę tyłek powietrzyła bo ostatnio strasznie opszczypany ma mimo że smaruję ją Sudocremem i położyłam ją do łóżeczka (pod tyłek wsadziłam jej 2 ręczniki jakby się tak zsikała) a ona... zrobiła kupsko!!! Normalnie opadłam z sił. Nie spodziewałam się tego bo już dzisiaj 2 kupki zrobiła a tu taka niespodzianka. Ogólnie ten dzień dzisiaj jakiś taki do bani. Dołek mnie dopadł :(
  10. Padlinka, ja piersią nie karmię a @ dostałam 10 tygodni po porodzie. W tym miesiącu @ też już miałam wiec nie wiem skąd ten ból :(
  11. Cześć wszystkim Padlinka... ja filmik dostałam :) Z daleka Anglia, Ekinio... dzięki za fotki :) Wszystkie bobaski po prostu prześliczne :) Co do gina, to ja jestem umówiona na 15 lutego (nie chodzę prywatnie dlatego tak odległy termin). Też byłam tylko raz 6 tygodni po porodzie i kazał mi przyjść właśnie w okolicach lutego bo wykrył u mnie wtedy nadżerkę :( A tak w ogóle to ostatnio nie wiem z czego bardzo często boli mnie podbrzusze, mam jednak nadzieję że wszystko jest ok.
  12. Mam jeszcze do Was takie pytanie, czy któraś z Was miała może cesarkę na życzenie? Jak to wtedy wygląda? Chodziłyście prywatnie do lekarza który Wam potem tą cesarkę robił? Zgadzają się lekarze bez problemu? Ile to wtedy kosztuje?
  13. Co do sypiania w nocy, to Dominika śpi jak aniołek od ok. 20.30 do 7 a czasami nawet do 8.30 rana. Czasami tylko popłakuje trochę przez sen jak jej sie coś śni, ale wtedy skuteczny jest smoczek i śpi dalej. Oczywiście zdarzają się też takie dni, jak np. wczoraj że zasnęła i po pół godzienie się obudziła wyspana i nie spała do 23. Zasnęła dopiero kołysana na rękach mojego męża :) Ale to się na szczęście zdarza bardzo rzadko. Plusiu... ja nie popieram tego co jest napisane w tym artykule :) Bernatka... możesz mi napisać w jaki sposób objawia się u Bruna te uczulenie na jabłko? Bo Dominice robią się takie czerwone plamy na skroniach i pod oczkami (nie żadne krostki), które schodzą po ok. 10 minutach. No i teraz po gruszce robi jej się to samo. Rozmawiałaś może na ten temat z lekarzem? Co powiedział? Jakie deserki mu podajesz? Mężem się nie przejmuj. To na pewno przejściowy okres, który minie. My z mężem też przez pewnien czas ciągle się kłóciliśmy. Nie było dnia by o coś nie poszło bo ciągle się czegoś czepiałam, a to jego pracy i niskich zarobków, tego, że nie pomaga przy małej, itp. itd. Od świąt Bożego Narodzenia jest już jednak dużo lepiej :) Tak więc głowa do góry będzie dobrze :) A co drugiego dziecka to egoistką nie jesteś bo ja też jakoś nie bardzo sobie wyobrażam mieć w najbliższym czasie drugie dziecko. Tak w sumie to nie wiem czy w ogóle chciałabym jeszcze jedno mieć a jak już to najprędzej za kilka lat (tak za 4-5 lat). Bardziej prawdopodobne jest jednak to że pozostaniemy przy 1 dziecku :)
  14. Edsia... dzięki za fotki - Nelly prześliczna :)
  15. Hej dziewczyny Czytałyście to?: http://wiadomosci.onet.pl/1475285,11,item.html Normalnie opadłam z sił jak to przeczytałam
  16. Cześć dziewczyny Nie odzywałam się ostatnio bo jakoś weny twórczej nie miałam ale czytam regularnie. Blondi Ania i Agata27 dziękuję za zdjęcia. Ci Wasi mali mężczyźni pewnie w przyszłości niejedno kobiece serce złamią, tacy przystojniacy :D Blondi Ania, to przykre, że mąż Cię tak traktuje i ciągle mu coś nie odpowiada. Nie przejmuj się jednak tym. Głowa do góry. Buziaki. Gratuluję Aurusi i Brunowi pół roczku - ale ten czas leci. Dominisia już zdrowa, wczoraj byliśmy 15 minut na sankach (tylko dookoła domu). Podobało jej się i patrzyła jak płatki śniegu spadają na jej policzki :) Jabłko wyeliminowaliśmy całkowicie z jej jadłospisu i do tej pory wcinała tylko banana. Dzisiaj jej dałam do spróbowania 3 łyżeczki gruszek z Gerbera i dzieje się to samo co przy jabłku (od razu czerwone plamy przy skroniach i oczkach) ja już normalnie opadam z sił :( Mam nadzieję, że z czasem z tego wyrośnie. Diann, spotkamy się jutro na aerobiku? Zaczyna się o 17, prawda? Co prawda ta moja kondycja pozostawia jeszcze wiele do życzenia ale przynajmniej aerobik niewielkie rezultaty przynosi (oczywiście w połączeniu z dietą). Życzę Wam miłej niedzieli.
  17. kruszyna... ja też chcę schudnąć a jakoś nie bardzo mi to ostatnio wychodzi. W brzuchu burczy z głodu a waga stoi w miejscu albo idzie 0,5 kg do góry :(
  18. Apropos garderoby, to udzieliło mi się wczoraj od Was i zrobiłam porządki w moich szafkach i nazbierało się 5 worków rzeczy w których nie chodzę i nie mam zamiaru chodzić :P Mąż się śmiał, że teraz \"wyrzucam\" a za jakiś czas mu powiem że nie mam co na siebie włożyć - JAK TO KAŻDA KOBIETA!!! :D Dzisiaj będę robiła porządki w szafce Dominiki i pewnie znowu pół szafki wyniosę na strych bo ona tak szybko rośnie :)
  19. Dzień dobry U nas też zima na całego. Górcia, Donn... dziękuję za zdjęcia. Dzieciaczki słodziutkie. Plusia... to znaczy że jeśli ostatnio chodziłam w piżamie do 14 to znaczy że się zaniedbuję? :P Dominika już czuje się lepiej :) Górcia... mi cały czas wszyscy powtarzali, że lepiej samemu przygotowywać obiadki dla dziecka niż podawać te ze słoiczków. Ostatnio więc jak byłam z Dominiką u lekarza to zapytałam ją co ona o tym myśli i pediatra odpowiedziała mi że w 1 roku życia dziecka trzeba bardzo uważać na to co się dziecku podaje i wg niej produkty w słoiczkach są dużo lepsze bo są bardzo starannie i rygorystycznie przygotowywane. A jak my same coś przygotowujemy to nie wiemy gdzie uprawiane i czym spryskiwane były warzywa czy owoce czy \"którym wcieleniem\" jest np. kurczak kupiony w sklepie. Tak więc ja Donisi ostatnio podaję tylko zupki ze słoiczków Gerbera bo nawet jak jej sama zupke zrobiłam to nie chciała jeść tylko nią pluła. A ze słoiczków je aż jej się uszy trzęsą :) Pisałam Wam niedawno , że Dominika nareszcie będzie miała koleżankę bo koleżanka mojego męża miała urodzić córeczkę... Agata urodziła 18 stycznia ale SYNA. Niezły szok, co? Usg się pomyliło. Ja się śmieję, że opatrzność chyba nad nią czuwała bo ona chciała dziewczynce dać na imię Teresa (wg mnie skrzywdziła by dziecko tym imieniem) a chłopczyk ma na imię Rafałek :) Uciekam sprzątać bo po południu ma nas odwiedzić moja koleżanka ze swoim narzeczonym :)
  20. Justa... odebrałam. Dzięki za fotki i filmik. Słodki ten Twój bobasek. A Dominika śmieje się dokładnie tak samo :D
  21. Hej A dlaczego ja nie dostaję żadnych zdjęć? :P Mój mail się nie zmienił: hbarbara@poczta.onet.pl
  22. Diann... Ty ostatnio po aerobiku chipsy podjadałaś a ja tym razem opróżniłam \"szklaneczkę\" wina :D Mam nadzieję że w zadek nie pójdzie :P
  23. Cześć dziewczyny Plusia... ja Dominice włożyłam pod materac jej poduszkę i taką poduszkę serce ale cały czas z tego zjeżdża i leży w poprzek łóżeczka. Dominika czuje się już chyba jednak lepiej bo łobuzuje za dziesięciu :D Donn... gratulujemy Aurusi ząbków. U Donisi jeszcze nic nie widać. Ja dostałam 1 zęba na Wielkanoc a mój mąż jak miał ok. pół roku a też jesteśmy z sierpnia ;-) Ekinio... to się mogło zdarzyć każdemu. Byłaś zdenerwowana. Najważniejsze jednak, że Kseni nic się nie stało. Jeszcze pewnie nie jeden raz zdarzy nam się jakaś taka sytuacja ale nie możemy się przecież za każdym razem o to obwiniać. Ja mam dzisiaj wyjątkowego lenia. Nic mi się nie chce, dopiero przed chwilą wyskoczyłam z piżamki, wzięłam prysznic i przebrałam się w domowe rzeczy. Też miałam ciężką noc. Źle się czułam, do 3 nie umiałam zasnąć a Dominika jeszcze co chwilę się budziła a jak już zasnęła to zrobiła kupsko i musiałam ja przewinąć. Oczywiście się obudziła i potem znowu nie chciała zasnąć. Makabra. Teraz wypadałoby ogarnąć trochę ten bałagan, który mam i zrobić coś mężowi na obiad. A pod wieczór znowu idziemy z Diann na aerobik. Mam nadzieję, że przezwyciężę do tego czasu moje lenistwo.
  24. Diann... tak, Klama jest na urlopie ale nie wiem jak długo. Byliśmy dzisiaj u jakiejś dr Rydwańskiej, czy jakoś tak się nazywała. Dominika jednak przeziębiona :( Dostała syrop na kaszel Drosetux (3 x dziennie po pół łyżeczki), krople do noska Nasivin, maść do smarowania piersi i plecków Pulmex Baby i Cebionmulti. Dużo tego. Jak ją smarowałam po kąpieli tą maścią to się biedulka popłakała i pożaliła. Spać musi w pozycji pół siedzącej i wskazane jest noszenie na rękach żeby jej to wszystko z noska spłynęło. Lekarka stwierdziła że pewnie dlatego tak niespokojnie sypiała i płakała przez sen. Teraz już od półtorej godzinki śpi i ani nie zamiałknęła. Dopóki nie wyzdrowieje nie możemy wychodzić na spacerki a szczepienie, które miałą mieć 2 lutego też mamy o tydzień przesunąć. Na dzień dzisiejszy mała waży 6600 gram. Dzisiaj żona mojego kuzyna urodziła 2 syna - Szymona. Miała cesarkę bo ułożony był pośladkowo. Trzeba ich będzie kiedyś odwiedzić :) Idę dalej sprzatać bo się jeszcze ze wszystkim nie wyrobiłam ;-) :D Dobrej nocki. Buziaki
  25. Cześć wszystkim Wstałam dzisiaj z łóżka bez problemu więc w poniedziałek znowu mogę iść na aerobik :D Idę dzisiaj z Dominiką do lekarza bo coś przeziębiona jest chyba... kaszle, kicha i nie chciałabym żeby przez weekend się coś wykluło. Dzwoniłam od rana żeby ją zarejestrować ale nie umiałam się dodzwonić. Wysłałam więc tam męża. Okazało się że po nocnej wichurze połowa miasta jest bez prądu no i nasz ośrodek zdrowia też. Na szczęście lekarze normalnie przyjmują. Nasza pediatra jest co prawda na urlopie ale mąż zarejestrował małą do innej. W końcu lekarz to lekarz. Zobaczymy jak będzie. Kruszyna... czemu Ci smutno? Co się dzieje? Zmykam sprzątać bo już na ten bałagan patrzeć nie mogę. Buziaki
×