Loczkins24

wiecie co, ja caly czas zylam w przekonaniu ze sama nigdy nie wygram z nerwica i sama nigdy nie zaczne wychodzic, mialam mysli typu-ze nigdy mi sie to ne uda, bo to saie iudac nie moze, ze jestem za slaba, ze nikt mnie nie rozumie, ze jestem taka beznadzieja w tym wszystkim...do czasu kiedy pani psycholog powiedziala mi ze ja nie moge liczyc ciagle na innych, ze ktos cos dla mnie zrobi, ze za mnie zrobi, ze bedzie wiecznie ptwarty na moje chore mysli i bedzie mnie wspieral, ze ja musze SAMA to pokonac, bo nikt nie moze mi w tym pomoc...to mnie zalamalo, ale gdy dptarlo do mnie ze rzeczywiscie ne moge wymagac od innych zrozumienia (bo to zrzucanie odpowiedzialnosci), to wszystko sie zmienilo, zaczelam wierzyc, ze skoro to zalezy tylko ode mnie,to z tego wyjde...ja wiem Necia ze Tobie chodzi o zwykle wsparcie męża, i ma, nadzieje ze je uzuskasz, bo bardzo na to zaslugujesz, ale powinnysmy rowniez spojrzec z ich perspektywy, oni sie moga po prostu tego bac...

efciu madre slowa, ale ja adal bede drazyc temat Twojego wychodzenia z domu...mam nadzieje ze sie na mnie nie zloscisz

kochani ja wiem jedno, nie nalezy czekac za kazdym razem na atak, bo wtedy on zawsze bedzie przycodzil. samo nastawianie sie na niego i strach przed nim powoduje ze sie pojawia. trzeba uruchomic myslenie pozytywne, przestac sie bac atakow, bo jak wiemy one NIE powoduja w naszym organizmie tak naprawde zadnych zmian i nie moga spowodowac niczego zlego. to tylko strach. ja dzieki takiemu mysleniu zaczelam wychodzic z domu. moze sie powtarzam, ale chcialm to glownie powiedziec MEN AT WORK, NECI, EFCI, LOLCE...trzeba wychodzic z domu!! nie zalamujmy sie tak szybko

lolka dziekuje za maila, ja pozniej cos skrobne, bo teraz musze sie juz szykowacbuziaczek kochane wszystkie, milego dzionka!!!

czesc anitka, napisz cos czy uczeszcasz na psychoterapie?ja tez mialam jeden ale za to traumatyczny atak panicznego lęku. to sie z angielska nazywa panic disorder, duzo o tym czytalam zanim poradzilam sie lekarza, ale zalowalam [potem, bo ciezej mi bylo z tego wyjsc przez tą wspaniala wiedze...no to czekamy na jakis post od Ciebie anita czesc dziewczyny!renka sama jestes, fajnie ze dla Ciebie to nie jest problem, ja jednak wyrusze dzis z rodzinka na groby;)

diabelek ja sie tak nie bawie!!jakies ustalanie za moimi pleacami, efcia nie postawilas sie za mna buuuuuuuuuuuuuuuu

lolka Ty tez nie masz prawka?wiec szybciutko sie zapisuj na kurs:D:Dwyslalam Ci maila:)szykuje sie do wyrka, spac mi sie chce, dobranoc kochane

czesc agacia, widzialam twoje pociechy,fasjne dziewuszki masz, no ladnie puszczasz starsza do sopotu na imprezy hih tam to sie dzieja cuda na tych imprezach:D zazdroszcze jej, sama bym chetnie gdzies wyskoczyla.zanim dpadla mnie nerwica imprezowalam duzo, dom pelen ludzi wciaz byl, wesolo bylo..a teraz...uuu nie pamietam kiedy bylam w knajpie..ze nie wspomne o jakimkolwiek imprezowym przedsiewzieciu... renka nie ma sie co zastanawiac, tylko kase szykuj i idz na kurs, nawet nie wiesz jak to podwyzsza wartosc czlowieka, taki maly papierek ale tak pomaga, mowie ci!!ja robilam prawko od marca, najpierw jest miesiac teorii, da sie przezyc , chociaz nudy na pudy, a potem indywidulanie umawiasz sie z instruktorem-dbry nauczyciel to polowa sukcesu-ja trafilam na super faceta i dobrze mnie nauczyl jezdzic!no!ale przeciagalam bardzo te zjaecia paktyczne, tzn jazde samochodem, bo to praca, t studia, jakos czasu brakowalo i tym sposobem pierwsze podejscie mialam dopiero w lipcu, a potem przez NNN przelozylam dopiero na pazdziernik i udalo sie, znowu sie rozgadalam jak sie czujecie dziewczyny, i co z sycylijczykiem, troche mnie to martwi, witam nowego Pana na forum

kochane ja uciekam pod prysznic, zaraz serial sie zaczynma:)buziaki, lolka mam nadzieje ze dobrze sie juz czujesz!!!buziaki kochaneeeee

nerwuska prosze bardzo, ale dfajnie ze sama dalas rade..ja bym sama autobusem sie jeszcze nie odwazyla:(

dziwczyny a co z sycylijczykliem, teraz zaczelam czytac i sie zdenerwowalam, no sycylijczyk napisz cos jak sie czujesz ???

lola zadaj sobie pytanie: c Ci nie pozwala myslec ze to jest tylko nerwica?chcesz sama siebie dolowac i zyc w przekonaniu ze cos dzieje sie z Twoim sercem?tak naprawde nie mozna:(

juz wysylam renka, lolcia naprawde nie daj sie zwariowac, to tylko twoje mysli:(

lolka głuptasie przez nerwice nie mozna sie nabawic choroby serca, nie mysl nawet ten sposob:)

lolka nie boj sie, musisz mowic sobie w takich chwilach ze to tylko twoje wrazenie, ze tylko nerwy i ze to sie nie dzieje naprawde, tylo w twojej glowce..przeslalam ci jeszcze kilka kawalkow posluchaj i sporbuj sie zrelaksowac. musisz t wytrzymac! jestem z toba:)

hih kasiula dziekuje, wariatko ty:D dobra to ja przesylam wam te piosnke na poprawe humoru i uciekam makijaz robic bo zaraz na groby mam jchac z rodzinka a moj tata wlasnie dzwonil i nie kazal nam sie klocic, ale to nie takie proste :) anilku ja slucham teraz jak walnieta tej piosenki i wierze w to bardzo ze wiara czyni cuda...

nerwuska trzymam kciuki za Ciebie, wszystkie trzymamy:D:D:D widze ze jestes w super nastroju i nic nie jest w stnie cie zlamac!!TAK TRZYMAJ!!!!!

DZIEKUJE KOCHANE MOJE, JA NAPRAWDE BEZ WAS JUZ ZYC NE MOGE,sorki ze krzycze ale musialam:D:D:D a ja jem wlasnie tez sniadanko anilku wiesz, ale ja zajadam cornflakes z serkiem danio, hihi lubie takie mieszanki, ja w ogole przez te nerwy zaczelam miec natrectwa i p nie jem w ogole chcleba i czekolady.chleba bo sie boje ze tam cos piekarze wsypuja:)ja wiem ze to chore, no a czekolady..to torche dluzsza histroia..kiedys pilam duzo kawy i palilam duzo fajek, ale wlasnie przez nerwice juz tego nie robie(bylam duzym nalogiem)..bo raz po wypiciu kawy dostalam takich drgawek ze pogotowie dla mnie wzywali, to bylo jeszcze na studiach i nie wiedzialam jeszcze ze mam nerwice, od tej pory balam sie kofeiny i wszystkiego co pobudza no i brat mi kidys powiedzial ze w czekoladzie tez jest kofeina, hih, no i uwioerzylam.on nie zrobil tego specjalnie, chcial zebym przestala tak iracjonalnie myslec no ale efekt byl odwrotny...powoli mi te natrectwa przechodza, ja wiem ze to glpie jest i wstydzilam sie zawsze tego, ale radze juz sobie z tym, no moze ciasto z kakao mnie jeszcze przeraza...no i ten chcleb bialy...rozpisalam sie

dziewczyny jak macie spisane w jednj kupie*(hihi)adresy wszystkich dziwczynek to pliss wklejcie tutaj, wysle wszystkim:)

acha aniolku dziekuje za piosnke, poplakalam sie, zastanawiam sie czy ze mna wszytsko ok, ja czesto placze:(wysle wam tez cos ale pozniej bo musze uiekac papa kochane

CZESC KASIULA ANIOLKU, moja mam wlasnie mnie tez nastawila po prostu super do dzisiejdszego dnia, no coz jej synek pryjezdza, najmadrzejszy, najprzystojniuejszy pan profesor z uniwerku haha, nie no ja zwariuje prez te 4 dni z nimi we dwojke:(:(:(ide sprzata bo krzyczy na mnie ze jestem jakas tam...

acha zapomnalabym...renka mozesz mi podac jeszcze raz swoj adres mailowy, bo na ten poprzedni wysylalam i wrocilo do mnie dwa razy:( to czekam!! papa musze spadac i sprzatanko codzienne odwalic, a potem moj bracisze przyjezdza i zrobi sie gwarno w domu! dopoki sie nie poklocimy bedzie dobrze hehe:)

a agatka mnie na kawke zaprosila:Djak milo, nie wiedzialam ze w gdansku mieszkasz, to Ty masz tam ewcie blisko siebie, aloe fajnie macie. a o zaku[ach jeszcze nie wie moj luby, wiec musze go podstepem jakos nastawic, ale nie wiem czy sie zgodzi:(

Dziewczyny ale wczesnie wstalyscie:D ja lezalam sobie w wyrku i marzylam jak to niedlugio wyjde sama na miasto i sie nie bede bala:/ ada mozesz byc moim sekundantem hihi!!ale nie wiem czy sie wyrobie na dzis w poludnie cholera w centrum:D aniolek jestes tu?czy to szkoly pomknelas,a w ogole to aniolku co Ty studiujesz?bo mi umknelo, albo nie pisalas w ogole miloszka ranny ptaszek jestes widze :D buziaki dla wszystkich, nie zdazylam p[rzeczytac wszystkiego co napisalyscie, bo mnie oczy jeszcze bola, to chyba od tego siedzenia przed kompem, i wiecie co?ja tez sie uzaleznilam od Was:D:D:D:D

yyyyy jestem:)