tmm

Z nazwy znam tą miejscowość - w którym kierunku to jest ?? Łódź - tam nasi znajomi mieszkają, ale nie znam za bardzo tego miasta, jedynie flagową Piotrkowską.

Alice, tak ja jestem z tej \"duże wioski\", którą kocham :-D To jesteśmy blisko siebie ??? Byłoby cudownie, bo tu jak widzisz Małopolska nam topik okupuje ;-)

Agital, to jesteśmy przeciwieństwami :-) Trudno o mnie powiedzieć \"brudas\", ale no nie mogę sie zmusić do sprzątania, ba, nie mogę się nawet zmusić, do odłożenia rzeczy na swoje miejsce. Po prostu dla mnie tematy związane z domem mogłyby nie istnieć - dom to oaza relaksu, nie sprzątania. Musi się sprzątać.........samo :-D :-D Ja nie wiem, ale pogoda w Wawie cos podupada, bo trudno powiedzieć, żeby było ciepło Nawet nie ponoszę rzeczy, które sobie specjalnie na lato kupiłam

Agital, ja nienawidze sprzątać i robię to naprawdę sporadycznie, poza tym uważam, że to niesprawiedliwe, że głównie kobieta lata ze szmatą. No i jeśli już latam, to się momentalnie wściekła robię. No i szkoda mi weekendu na to - cały tydzień haruję, wracam ok. 20., 21.00, to wtedy padam na łóżko, gdzie mi o sprzątaniu myśleć. No i chce odpocząć w weekend. Więc bunt - nie sprzątam. Tylko Mama mnie do sprzątania ganiała, teraz nikt :-D Pełen luz.

Validos, kochana, o wycieczce do Krakowa to myślę tak w październiku, bo teraz już sierpien, wyskoczę parę razy nad morze, potem Malezja, no i czas zleci.

Co, jakie i gdzie te prezenty ? :-D Bo wychwyciłam chyba wątek o jakichs prezentach. Uwielbiam prezenty :-D :-D Dziewczynki kochane, bardzo dziękuję za zaproszenie do Krakowa. Muszę wykombinować jakiś wyjazd do Was

Oj dziewczynki, dziewczynki, a Wy znowu o dzieciach :-D Validos, jakos tak mi sie rzuciły te Twoje plany rodzinne :) Bo nie mam siły czytać całego topiku po powrocie. Za dużo tego. Kiedysiu - na razie nie wyjeżdżam nigdzie na stałe, a w planach mam tylko wyjazd do Was - gdziekolwiek to jest. Kraków ?

Moje kochane Świeżynki - jestem :-D Trochę nam sie urlop przedłużył, bo spotkaliśmy znajomych mojego męża, którzy jak się okazało mieszkają na południu Francji, niedaleko Cannes, i daliśmy się namówić na dodatkowy tydzień u nich :-) Było rewelacyjnie, nie będę ściemniać. Chcę tam zamieszkac ;-) Kochane zdjęć nie mam, bo mieliśmy tylko kamerę. Ale już jestem, i no cóż, trzeba wracać do szarej polskiej rzeczywistości Miki, dziękuję za zdjecia - ale jestescie na nich dumni ! Rozśmieszyła mnie ta kobieta, chyba Wam obca na pierwszym planie, która chyba wyciska jakieś krosty, z pleców faceta leżącego z nią (sic!) :-D :-D ;-)

Spakowani :-D Idziemy spać

Martuś, weź Ty mnie nie strasz, ponoć w Malezji to wszyscy po angielsku tokuja ;-) Ci nasi znajomi to mówili :-) A we Francji też się jakoś będzie trzeba dogadać - byłam tam kiedyś, i nie było z tym problemu, bo niechętnie, ale mówią po angielsku w hotelach i restauracjach. Wiecie jak ja się ciesze na ten urlop ?? Od tygodnia non stop tak mi się chce spać, i jestem zmęczona, ze już się nie mogę doczekac tego dłuuuugiego wyspania się. Bo teraz wypicie Red Bulla, i kilku kaw to mnie tylko usypia zamiast postawić na nogi A o jakim spotkaniu Wy mówicie ??? Ja też chcę !!!

Ha, ha, Martuś, jaka ładna poliglotka z Ciebie :-D Ślicznie mi powiedziałaś, ale ja niestety (wioska) nie umiem Ci odpowiedzieć w tym języku ;-)

Nie, nie Malezja - to we wrześniu. A teraz jedziemy w inne ciepłe miejsce, nad morze do Francji :-) Więc ja się już żegnam, i wracam do pracy, potem pakowania, i śmigam :-D Nie bierzemy aparatu, tylko kamerę, więc zdjęć nie będzie.

Nagdale dostałam urlop, więc wyjeżdżam w niedzielę. Dzisiaj sobie idę kupić bilet i mnie nie ma w stolicy przez tydzień :-D Cześć Wszystkim

No niestety - ale jednak mój przełożony odwołał mi urlop, czym się tak wkur...łam, że chyba zmienię pracę ;-) Akurat mam propozycję - spotkałam znajomego z byłej pracy, i on teraz pracuje w nowej firmie, i chciałby mnie tam ściągnąć. Oferta chyba warta pomyślenia, w tym układzie, kiedy nie moge sobie wziać 5 dni urlopu ! A od początku roku byłam na urlopie TYLKO 1 dzień. Wydaje sie, że powinnam móc teraz wziąć kilka dni więcej - ale jak widać nic z tego. Jestem wściekła !

O matko ;-) czy ja tu jestem jedyna, która pracuje ?? ;-) Bo o samym porannym leniuchowaniu tu dzisiaj czytam :-D

Emsy, ja Ci pewnie nie pomogę, bo jestem zwolennikiem klasycznej bieli - wszedzie :) Ewentualnie tapety - piękne mają w Almi Decor - takie w stylu Art Deco. Ale nie wiem, jaki Ty lubisz styl, i jaki kolor masz mebli w kuchni, i jakie podłogi ?

Kiedyś - nie dzwoniłabym, bo owszem telefon mógłby ją bardzo ucieszyć, ale z drugiej strony nie ucieszyć - a musiałaby jakoś zareagować w przypadku telefonu. Kontakt byłby wymuszony ze strony Twojego męża. Napisałabym maila do tej dziewczyny. Mail pokazuje, że pamiętasz, ze chcesz wesprzeć - ale nie wymusza natychmiastowej reakcji. kuzynka może odpowiedzieć, ale nie musi, jak nie chce.

Nie, chyba nie niekorzystny - ja tam czuję się jak młoda bogini :-) A Tobie Martuś, co jest ? Jeszcze tylko tydzień pracy, i wyjeeeeeżdżam :-)) Ależ jestem szczęśliwa !

Koleżanka nas namówiła na Malezję - ponoć jest tam super. No to sprawdzimy :-) Miki - nie pracuję w ministerstwie finansów, no coś Ty - tam za mało płacą ;-) No i jest się zależnym od aktualnej władzy. Ale pracuję z finansami, więc trochę trafiłaś :-D

Validos, kochana, stan zapalny, to na szczęście nic jakoś poważnego nie jest. Pewnie dostałaś już leki i się wyleczysz :-)

My zarezerwowaliśmy wyjazd do Malezji :) Już się nie mogę doczekać. A tymczasem za tydzień tez mam urlop. Validos, mam nadzieję, że nie masz jakichś ginekologicznych problemów ??

No proszę i ja wyjeżdżam na dłuższe wakacje we wrześniu :D Ale już teraz za oknem mam typowy późny wrzesień ;-) Jak dobrze, że dzisiaj piątek :-) Ponieważ poprzedni weekend (mówiąc bezwstydnie ;-) ) spędziliśmy aktywnie w łóżku :-D to teraz chyba gdzieś wyjedziemy. A Wy jakie macie plany ?

Ha, ha, jakie to popularne imię, wśród gryzoni :-D Teraz bym bardzo chciała jak nie psa, to tchórzofredkę, ale to małe zwierzątko robi taką rozpierduche w domu, że boję się ;-)

No tak, w planach, ale kiedy te plany sie zrealizuja, to nikt nie wie Więc tak sobie możemy planowac jeszcze z 5 lat tego psiaka ;-) A tymczasem mogę wyjść na spacer z Benkiem, znaczy się szczurem :-D

Ja to mam zawsze ambitne plany na wolne dni: spacery, najlepiej z psem, czytanie ksiażek, spacery, jakies zwiedzanie miasta. No ale kończy się tym, że nie mam psa, a bez psa to cały plan upada, i wstaję o jakiejś 13.00, dowlekam się do TV, i oglądam te wszystkie bzdury. Po 3 dniach czuję sie maksymalnie uwsteczniona, i chce mi sie iśc do pracy ;)