tmm
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tmm
-
Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić :-) Ale na zwolnieniu już wystarczająco długo byłam, więc nie tęsknię. Za to bym pojechała gdzieś na urlop. Może do ciepłych krajów ? A może do SPA ? :-D
-
Martuś, kochana, możesz słuchac wszystkiego, co Ci sie podoba. Ja też słucham mało ambitnej, a czasem tej bardziej ambitnej. Ale wolę MTV ;-) A Ty juz jesteś w domu ?? Szybko. Też bym już dzisiaj wyszła, ale jeszcze muszę cos tam zrobić. Jakoś mało odpoczęłam w ten weekend.
-
A no to nie ma - nie słucha tego, co Ty :-)
-
Witam kochane. Hmmmm w sprawach odchudzania sie, to mnie to też dopadło, i zaczęłam z dnia na dzień mniej jeść. Nie wierze w diety \"od poniedziałku\", bo one wg mnie nie skutkują ;-) Więc jem bardzo mało, ale często. Dzisiaj zjadłam 2 suchary, 5 dkg sałatki z kapusty pekińskiej, pomidorów koktajlowych i marchewki z dodatkiem soli, oliwy i pietruszki, i pół jabłka. Za pół godziny znowu zjem sałatkę, a potem 2 pierogi ruskie. I tyle. Poza tym dużo piję i 2 razy w tyg chodze na siłównię. Są efekty - utrzymuję swoją wagę. Witam nową \"twarz\" - powiem tak - jak macie problem, to musicie w końcu do niego \"siaść\", inaczej się bardzo \"znielubicie\". A po co ? Skoro się kochacie ?? :-D I nie wierzyłabym na Twoim miejscu w żadne \"pechy\", jak ten z kamerzystą. To o niczym nie swiadczy. Całusy dla reszty
-
Hej Mam chwilkę, więc zaglądam. Tak sobię myślę, że kiedyś była tutaj taka Pani Kiedyś, i zniknęła ;-) Gdzie jest ?? Nie mogę sie już doczekać weekendu - to już pojutrze. Co planujecie ?
-
Ha, ha, ha, a co to ma za związek z wiarą ?? Żaden - nie obchodzimy bo nie lubimy, i nie uważamy żeby ten dzień był w jakikolwiek sposób wyjątkowy. Głupio zabrzmi, ale każdy dzień jest dla nas \"dniem miłości\", więc wybiarać akurat ten na siłę, i pod wpływem reklamy mnie denerwuje. Więc dla mnie to dzień, jak co dzień - nie będzie z tej okazji kolacji w restauracji, kwiatów, czy innych prezencików, bo to ma kiedy indziej. I tyle, cała filozofia. A dzisiaj to w ogóle jak mąż wróci to ja będę już spać. Całusy dla Was dziewczynki
-
Kiedysiu kochany - dziękuję za troskę Co do tych tabletek, to jest to kuracja, która trwa ok. 8-9 mies. Ja jestem dopiero na 2 ale juz odczuwam jej skutki uboczne: depresja, mdłości (tak, tak to nie od ciąży ;-) ), problemy z oczami, wielka senność (to też nie od ciąży ;-) ), i tak się z tym \"bujam\". Zła na siebie, że w ogóle to zaczęłam, no ale ponieważ nie są to objawy do kategorycznego zaprzestania brania tego leku, to sobie jeszcze pobiorę. Jeśli chodzi o \"walentynkowe plany\", no to jak pisałam, dla nas ten dzień jest taki sam jak każdy inny. Nie robimy nic specjalnego z tej okazji, nie składamy sobie życzeń, żadnych kwiatów nie ma itd. Ale dla wszystkich świeżynek, które świętują Walentynki, życzę morza miłości :-D
-
Validos - no niestety w Polsce kobiety zarabiają gorzej, niz faceci, bo są \"tylko\" kobietami, ale wymaga się od nich mnóstwa rzeczy - bycia matką, gospodynią, pracownikiem, i Bóg wie jeszcze kim. Tez na pewno zarabiam mniej, niż zarabiałby jakiś facet, który byłby na moim miejscu. Ale nie chcę o tym za bardzo myśleć.
-
Mam chwilę, to też się odzywam. Ale to nie jest zły humor, tylko po prostu jest to \"permamentny dół\", spowodowany tabletkami, które biorę :-( Kiedyś - gratuluję 3 dni :-D I tez obecnie jestem na etapie zarabiania pieniędzy - co będę sie wypierać. Lubię pieniądze, bo za nie można kupić dużo fajnych rzeczy :-) Co do Walentynek, to nie obchodzimy ich w ogóle - więc jest to dla mnie dzień, jak co dzięn.
-
Jestem zmęczona, i nie mam siły pisać. Martaanna - gratuluję No i niedługo się tutaj skończy pisanie, i się na ciąże przeniesiecie. Zresztą puchy tutaj i tak. Ale jak wszystkie jesteśmy zajete, to kto ma za nas pisać - skrzaty ?? Ech, nie smęcę więcej - mam \"doła\", więc nie będę Wam tutaj atmosfery zatruwać.
-
Kochane świeżynki, bardzo żałuję, że tu nie zaglądam, ale kompletnie czasu nie mam :-( Pozdrowienia dla Was wszystkich.
-
A-guu znowu tak piszesz o tej ciąży, że ja Cię kompletnie nie rozumiem. I chyba już nie zrozumiem ;-)
-
Cześć. Mam zamiar dzisiaj wyjść wcześniej z pracy, tak gdzieś ok. 18.00 :-) Teraz powoli kończę pisanie dokumentów, raportów, piję herbatę i oczywiście do Was zaglądam. Nie było mnie, bo oczywiście byłam zapracowana, i cały czas jestem, i pewni będę. Już się lepiej czuję - tzn. nie jest mi już niedobrze - bo jakiś czas pisałam, że mi niedobrze. No więc, moje czasem monotematyczne koleżanki - nie jest to oznaka ciąży ;-) Po prostu od zawsze miałam i mam wrażliwy żołądek, i w niektórych \"okolicznościach przyrody\" jest mi przez kilka dni niedobrze, zmieniam dietę - i to mija. Senność też mi mija - więc znowu z ciążą sie nie sprawdza. Zresztą ja śpioch od zawsze byłam :-) A tak poza tym, to pracuję na tyle dużo, że nawet nie wiem jaka jest pogoda, czy jest zimno, czy nie, itd.
-
Hmmmm..... nie kojarzę tych modeli, ale pewnie są wygodne, i pojemne, bo taki samochód Ci się pewnie teraz przyda. No albo się mylę, i chcesz po prostu tzw. \"sportówkę\" tylko, że pięcio drzwiową, zamiast trzy ;-) Szkatułko, lubisz jeździć samochodem, w sensie prowadzić ?
-
Aha - a teraz masz za mały samochód, jak rozumiem :-) A jaki chcesz sobie kupić ?
-
Cześć dziewczyny Ja sie jakos źle czuję dzisiaj - oczy mnie bolą i szczypią, niedobrze mi i chce mi sie spać. Ciekawe, czy wylegnie sie z tego jakieś choróbsko ? Nie ma dziś mojego przełożonego, więc chyba wyjdę z pracy ok. 18.00 i pójdę od razu spać. Szkatułko, czemu sprzedajesz swój samochód ?
-
Uffff......wypiło się ze 6 kaw ;-) to jakoś się przetrwało, ale rany, jak ciężko jest Spać, spać, spać Mam zamiar wyjść dzisiaj o 17.30. Miki - jak Ty szybko w domu jesteś - fajnie masz :-) A co do mobilizacji męża do sprzątania, no to wybacz, ale \"w Twoim stanie\" (gadam jak matrona jakaś ;-) ), to mąż nie powinien mieć żadnych pretensji, tylko szmata w łapkę i do roboty :-p A Ty sobie leż i odpoczywaj ;-) Chociaż, w sumie, to kobiety w ciąży mogą ponoć sprzątać i być aktywne fizycznie, o ile ciąża nie jest zagrożona, więc zrobisz jak tam sobie będziesz chciała. W końcu zobaczyłam, ze poruszany był temat rozstępów i cellulitisu - przychylam sie do Waszej opinii - to jest uwarunkowane genetycznie - w dużym stopniu. Ja jestem szczupła, a \"tylnej części pleców\" mam ta znienawidzona pomarańczową skórkę Więc to nie po ciąży, i nie po tyciu, i chudnięciu, bo wagę od 15 lat mam chyba taka samą +/- 3 kg. Chociaz moja mama nie ma ani grama cellulitu - hmmmm......ciekawe po kim ja to mam ?!?!? Rozstępów nie mam w ogóle, moja mama tez nie, ale nie wiem, jakby to wyglądało po ciąży, pewnie też bym ich dużo nie miała. Ech, ta uroda ;-) Wszystkie ją mamy ! :-D I tym optymistycznym akcentem kończę tą pisaninę i zaczynam weekend.
-
O rany, jaka ja dzisiaj jestem niewyspana Tak mi się świetnie spało przy tym wietrze, i bym jeszcze spała i spała, a tu trzeba było rano wstać. Nienawidzę wstawać rano Jak tylko mogę, to w weekendy śpię do 14.00 - 15.00, i powiedzmy, że wtedy się wysypiam, a nawet czasem to już przesypaim. Ciężko mi dzisiaj się pracuje - i mam tylko jeden cel - przeżyć w spokoju do 17.00, a potem już sobie obiecałam, że jadę prosto do domu spać, a potem o 22.00 oglądam z mężem horror - Lśnienie. A Wy jakie plany na weekend ?
-
A-guu - ale żeś namąciła ;-) :-D I już na pewno mnie zmyliłaś. Kiedyś - za to mam jedną koleżankę, która ulilnie razem z mężem starają nam się \"wmówić\" dziecko. Ogólnie koleżanka jest fajna, ale w tym temacie mnie tak irytuje, jak nie wiem Co prawda ostatnio zrozumiała, że nie powinna mnie namawiać, bo to odwrotny skutek odnosi, i już nic nie mówi, za to Jej mąż tak się mądrzy, jakby był najlepszym ojcem na świecie - a naprawdę wiele można mu zarzucić, w tej kwestii. Denerwują mnie kobiety, które mając dzieci wciskają je swoim bezdzietnym koleżankom, na zasadzie: \"zobacz jaki/jaka śliczny/a\", \"nie fanie mieć takiego ??\", czas ci leci, nie zastanawiaj się\" . Na szczęście znam bardzo mało takich kobiet - a i tamte już nic nie mówią, bo już z nimi porozmawiałam. No dobra, back to work PS. U mnie też niebosko wieje !!
-
Własnie usłyszałam od przełożonego, ze jestem fenomenalna \"-D Zatem robię sobie zasłużoną przerwę, na pogawędkę z Wami ;-) No to ja już komplentie nie wiem - A_guu - jesteś czy nie jesteś ? ;-) Bo napisałaś, że mąż sie postarał, itd. Kiedyś - nie nie przesadzam :-D I nie jestem zbyt c h o j n a ;-) Jak już pisałam też mam kulturalnych współpracowników - i nikt o nic nie wypytuje, kto z kim, i dlaczego, i czy jest, czy nie jest. Na rozmowach kwalifikacyjnych tez mnie nie pytają o plany związanie z dziećmi - szczęściary z nas Kiedyś :-D Naprawdę.
-
Hej Wróciłam własnie z lunchu - to a propos jedzenia ;-) A_guu, jakoś się zakręciłam w Twoich wypowiedziach - to jesteś w ciąży, czy nie ? Ale chyba jesteś, więc wielkie gratulacje :-) I dziękuję za zdjęcia, mam nadzieję, że moje dotarły ? Jeśli chodzi o wagę, to akurat mąż lubi szczupłe kobiety, więc \"muszę\" się pilnować, co zresztą jakoś trudne nie jest, bo ja tez lubię szczupłe kobiety ;-) Odkąd wróciłam do pracy schudłam 2 kg, więc teraz ważę 51 kg, przy 170 cm. Według mnie, to jest ok. i mam nadzieję, że tak zostanie. Kiedysiu - a ja właśnie się zastanawiałam, gdzie się podziała nasza śliczna pianistka (fortepianistka ??) :-D
-
Wczoraj chyba trochę przesadziłam Pojawiłam sie w domu ok 22.00, i jak mnie mąż zobaczył, to chciał do lekarza jechać, bo (PONOĆ) wyglądałam na bardzo zmęczoną. Ale co racja to racja, muszę sie uspokoić z tym siedzeniem po godzinach, i dawkować sobie pracę, bo za chwilę z powrotem wrócę na L4 z powodu (tym razem) przemęczenia. No ale, jak wyszłam wczoraj ok. 20.00 z roboty, to stwierdziłam, że muszę sobie coś kupić - i upolowałam (bo tego nie można inaczej nazwać, niż upolowanie ;-) ) śliczny, welurowy, jasnoszary garnitur w Mango, i teraz uwaga, uwaga - przeceniony z 600 zł na 90 !!! Ech, kocham outlety w Warszawie :-D Miki - jak któraś z nas słusznie zauważyła, piszesz z wdziękiem o ciąży, więc pisz, kobietko, ile dusza zapragnie, bo (jak również słusznie) jak zauważyła Martaanna - prawie wszystkie będzie to dotyczyć, więc wszelkie opisy mile widziane :-) No a dzisiaj mam silne postanowienie - wyjść z pracy najpóźniej o 18.00, zatem rzucam się w ten wir ;-) Aha, a co do "przyjaźni" w pracy, to ogólnie mam jedną koleżankę, z którą się koleguję, pomimo tego, że nasze drogi zawodowe sie rozeszły. A w obecnej firmie mam dużo koleżanek, z którymi wychodzę do klubów, pobawić sie, i to tyle. To nie są moje przyjaciółki.
-
No nie Czyżbym pierwsza była ?? ;-) Gdzie Wy się podziewacie ?? No więc co do weekendu - to skończyło się na Kazimierzu, z czego oboje jesteśmy bardzo zadowoleni, bo miejsce jest klimatyczne (czasem się zastanawiam, czy to aby Polska jeszcze ;-) ) Wiało, to fakt, jak w całej Polsce, ale dało się połazić, a zresztą był pretekst do siedzenia w knajpach. No a w niedzielę zrobiliśmy sobie \"dzień lenia\" i wstaliśmy ok. 13.00 ! Oczywiście doba hotelowa sie już skończyła, zanim my się zwlekliśmy Niemniej jednak było super :-D Co do pytań o ciążę - to nie mogę w to uwierzyć, ale chyba jestem maksymalną szczęsciarą, bo mnie nikt o to nie pyta. Chociaż gdyby zapytał, to mu współczuję ;-) Ale nie pytają - co świadczy, ze chyba przebywam wśród kulturalnych ludzi, albo, że to \"roboty\" i nic poza pracą ich nie interesuje. Jakakolwiek odpowiedź by nie była - ja mam spokój.
-
Hej Miki :-D Właśnie powoli zaczynam myśleć o wyjściu z pracy - wszak dziś już prawie weekend jest :-) To niesamowite, jak Wam się szybko udało postarać o potomka - wręcz \"książkowo\", po zawarciu związku małżeńskiego, kilka miesięcy, i hop :-D Nie dźwigaj ciężkich rzeczy !
-
Hmmmmmm........jakkolwiek by na to nie patrzeć, w objęciach męża rzadko odpoczywam :-D :-D :-D ;-) Wy pewnie też ;-) Aczkolwiek to \"nie odpoczywanie w objęciach\" jest bardzo przyjemne ;-) Uffff - krótka przerwa na jogurt, i nie oparłam się chęci zajrzenia tutaj.