tmm

Pozwólcie drogie Panie, ze \"ciocia tmm\" się wypowie, która co prawda praktyki nie ma, ale za to teorię opanowaną perfect, dzięki koleżankom ;-) Więc, Miki, nie martw się, ze będąc już w ciąży, brałaś jakies leki, lub piłaś alkohol. Organizm kobiety jest tak zbudowany, że wokół zarodka tworzy się jakby kokon, który właśnie na samym początku ciąży chroni go przed wszelkimi szkodliwymi czynnikami. Inaczej kobiety, w wieku rozrodczym, w ogóle nie mogłyby pić alkoholu, czy brać antybiotyków, bo mogłyby być przecież w danej chwili w ciąży, o której jeszcze nie wiedzą. Na nasze szczęście natura trochę tutaj pomyślała na naszą korzyść :-D Więc Miki, nic się nie powinno stac maluchowi, i od teraz uważaj na siebie :-D Szkatułka, ja mam chyba \"opóźniony mózg\", skoro dopiero teraz dowiedziałam się, że jesteś socjologiem !!! Why, wcześniej się nie domyśliłam, tylko Ty dopiero musiałaś to napisać ! Socjologia to moja ukochana dziedzina zaraz po finansach. W ogóle się zastanawiam, czy by się na to na studia nie zabrać. Interesuje mnie zwłaszcza pozycja kobiety w społeczeństwie, na przełomie wieków - czytam o tym wszystko, co mi w ręce wpadnie ! Martaanna - no fanką tabelek też nie jestem, ale jak któraś zrobi ;-) Tylko, że jak zadnej się nie chce, to czy jest sens ? Któraś pisała o Trójmieście - pewnie, że śliczny, zwłaszcza jakoś Gdańsk jest mi bliski, ale chyba w ten weekend pojedziemy w drugą stronę Polski - na południe. No to ja sie zabieram do pracy. Miłego dnia i weekendu, jakbyśmy się miały już nie zobaczyć.

Och Martuś, naprawdę na to nie licz - jeszcze dłuuuuuuuuuuuugo się nie zarażę, albo i w ogóle. I piszę to na poważnie. Na razie cieszę się, z tego że jestem ciocią :-D No dobra - robota mnie woła Do jutra

Ale jest prze - ślicz - ny !!! :-D :-D I jaki mądry ;-)

Helloł Mikuś - wielkie gratulacje Kiedyś - to, że ktoś nie pisze, nie znaczy, ze nie myśli :-p To nie czytasz w naszych myślach ?? ;-) :-) A tak serio, to tęsknimy tu za Tobą. Szkatułka - Ty ani mi się waż odchodzić stąd - możesz mówić co chcesz, po to tu jesteśmy, żeby gadać o wszystkim :-) I wcale nie zanudzasz, to naturalne, że człowiek mówi o tym, co go w danej chwili najbardziej cieszy czy fascynuje. Martaanna - czy w domu jest zawsze coś do zrobienia ??? No chyba tak - bo dom, nie wiedzieć dlaczego się brudzi A już nie mówiąc o naczyniach - pełno tego dziadostwa w zlewie, że mąż nie nadąża zmywać ! Mnie też już codzienny bajzel denerwuje, wrrrr........ No ale, staram się nie zwracać na to uwagi, i nie sprzątam po przyjściu do domu, za bardzo jestem padnięta, zeby jeszcze cokolwiek zrobić, kanapa mnie woła ;-) W weekend jedziemy gdzieś poza Warszawę, do jakiegoś większego miasta pozwiedzać. No dobra, to ja wracam do pracy - ale obiecałam sobie, ze codziennie przy porannej kawie/lub przedpołudniowej skrobnę coś do Was z pracy, bo to mnie uspokaja i relaksuje :-D No i skoro już sie dzielimy \"radosnymi nowinami\", to też się podzielę - mamy szczura ! Padło na tego zwierzaka, bo kot by się męczył sam w domu, nie mówiąc już o piesku. Na razie sie poznajemy, ale skubaniec wczoraj nam zeżarł połowę materaca i kołdrę Ja pierdzielę, co za zwierzak ! ;-)

No właśnie - a jak sikać w czymś takim ?? :-D :-D ;-) Cześć Świeżynki Niestety, tak jak Wam mówiłam, to jak wsiąkłam w pracę, tak już nie mam czasu na neta, ale staram się czasem zajrzeć, i coś napisać, bo co tu duzo mówic - tęsknię ;-) Czy ja jestem pracoholikiem ?? Hmmmm........kiedyś byłam, ale teraz staram się jednak zachować zasadę złotego środka, i owszem może akurat obecnie dużo pracuję, ale to tylko dlatego, że mnie pół roku w firmie nie było, więc człowiek, jak dziki ;-) Za miesiąc pewnie się już uspokoję, i może częściej będę zaglądać :-)

Widzę, że ja topik podbijam.... Kurcze, trochę się ostro do roboty wzięłam - w sobotę byłam w pracy na ok. 2 godz., w niedziele też. No i dzisiaj jestem już od 7.00, żeby chociaż o 19.00 najpóźniej wyjść. No nie powiem, lubię bardzo tą prace i ludzi, którzy to pracują, ale po półrocznej przerwie i lenistwie na chorobowym, to trochę mi tu \"w kość dają\" ;-) W piątek byłam z kumpelami w klubie - było bardzo miło - lubię babskie wyjścia :-D Mikimaus - całkowicie Cię rozumiem z sympatią do leniwych weekendów - ja mam zawsze leniwe :-D :-D Dziewczyny, na str 74, wpis z godz. 16:14, podałam maila do siebie, czy mogę prosić o fotki, tych Pań, których jeszcze nie widziałam ?

No hej. Mam chwilę na śniadanie, więc piszę do Was, i jem ;-) Pustki - bo każda w pracy, co w sumie mnie cieszy, że mamy pracę. Validos - musze się w końcu zebrać i jakąś fotę Ci przesłać. Miki - nie martw się, mi też się ciężko wstaje. Dzisiajsię zwlokłam o 6:20, i tak sie guzdrałam, że w pracy byłam za pięć dziewiąta. Strasznie sie rozleniwiłam A dzisiaj wieczorem wychodzę z ludźmi z pracy do klubu :-D :-D Jak słucham, jak się koleżanki odstawią, to normalnie, nie wiem, czy by na zakupy nie polecieć ;-) Ale mam zdroworozsądkowe podejście - to że one będą prawie nagie, nie znaczy, że ja tez muszę.

Ja już po pierwszej kawie w pracy - jestem w swoim żywiole, chociaz tak, jak Wy pracuję od 9.00 do 20.00, chociaż mam etat od 9.00 do 17.00, ale co tam. W końcu tyle czasu mnie nie było...... Ale będe do Was zaglądać. Validos - tak się zastanawiam, skąd Ty masz moje zdjęcie ? Bo, sprawdzałam w skrzynce i nie wysyłałam żadnego do Ciebie :-) Może to nie mnie widziałaś ?? Miłego dnai życzę :-)

Cześć Póki zniknę w odmętach roboty: - co do młodego wyglądu, to seks świetnie działa ;-) więc myślę, że wszystkie będziemy młodo wyglądac ;-) :-D A tak bardziej serio, to geny (w moim przypadku) - moja mama, ciotki wyglądają świetnie \"jak na swoje lata\", a poza tym powoli odkrywam jedyną wadę tłustej cery - powoli się starzeje. Poza tym od zawsze chodziłam do kosmetyczki - ale na oczyszczanie, więc nie jest to zabieg przeciwstarzeniowy. Dodatkowo jestem fanką maseczek i robię je bardzo często - więc może to one tak działają ? Za to kremów do twarzy nie używałam wcale, dopiero od 2 lat sporadycznie używam. No i tyle ;-) Cieszę się, że tak młodo wyglądam - skoro tak mówicie :-D Kiedysiu - co do tej Kasi Cichopek - no to tylko podobna jesteś wizualnie, chociaż szczuplejsza od niej. Za to umysłowo nie jesteście podobne wcale a wcale. No i ja tam mogę się nie znać, bo czasem mi sie zdarzy kogoś porównać do celebrities i nikt poza mną podobieństwa nie widzi ;-)

Hmmmm.... tak się zastanawiam, co sobie myślałyście Szkatułko i Miki, jak mnie nie widziałyście, że jak wyglądam ? :-) Miki - nie dziwię się poświątecznemu rozleniwieniu - u mnie tez w lodówce hula wiatr - a nie chce nam sie zakupów robić. Na Sylwestra jedziemy do znajomych - mają wielki dom pod Warszawą, i chyba z 80 osób będzie - zapowiada się ciekawie.

Cześć Szkatułka No ja Ci już komplementy wysłałam w mailu, ale co tam - publicznie też powiem - ładna z Ciebie przyszła młoda Mama, nawet bardzo ładna :-D I młoda - chociaż w sumie nie wiem, ile masz lat ? Ale na pewno nie masz 30, bo to ja tutaj z tym wiekiem się tylko \"borykam\" ;-) Och, kochana, że młodo wyglądam ?? To miód na moją osobę, mów mi tak jeszcze :-D :-D ;-) Szkatułko - a czy znajomi nie mogliby przynieść jedzenia do Was ? No bo trochę sporo roboty będziesz miała.

Więc tak: wysłałam swoje zdjęcie do Szkatułki i do Miki. Macie rację, zupełnie inaczej się teraz będzie rozmawiac, jak wiem, jak wyglądacie :-D I Wy pewnie też będziecie inaczej na mnie \"patrzeć\", niż tylko przez pryzmat neta. A tak w ogóle, to co tutaj taka cisza ??

Hej No bo A_guu ostatnio co Ty cos powiesz, że np. zmęczona jesteś, albo przytylas, to Twój mąż ma na to wszystko tylko jedną radę - dziecko - no to pomyślałam, że się \"staracie\' o nie. Ale jak mówisz, że nie, to już sama nie wiem ;-) Miki, zaraz sprawdzę pocztę, i najaktualniejszą fotę Ci wyślę :-)

Aguu, czy Ty i mąż jesteście (że tak powiem) na etapie \"robienia dziecka\" ? ;-) :-D Bo tak się trochę nie orientuję...... Na szczęście nie lubię wigilijno-świątecznego jedzenia, więc zamiast jeść za dużo jem wtedy za mało. Ot takie \"szczęście\", że mi kilogramów nie przybywa ;-)

Chyba w końcu dojrzałam do tego :-D Mam najnowsze zdjęcia z ostatniej \"sesji\" - jednak nie w czerwonym płaszczu ;-) Jakby któraś była zainteresowana, to proszę sie do mnie zgłosić na adres: cosmo295@wp.pl ze swoimi zdjęciami, a ja w rewanżu prześlę swoje :-)

Hej No i dobrze, że już po świętach - na razie mam dość rodziny, i wszelakich odwiedzin. O ile Wigilia była ok, tak dwa dni świąt ganialiśmy, jak głupi pomiędzy wujków, ciocie, babcie, itd. Mam dość, brakowało mi mojej kanapy ;-) W związku z tym oboje postanowiliśmy, ze za rok, na Wigilie wyjeżdżamy sami na narty - zero rodziny i zamieszania. A dzisiaj JESTEM W PRACY !!!! Przyszłam sobie troche robotę przygotować i sie ogarnąć, skoro 2.01 już wracam :-D Kiedyś - nie miałam nigdy takiej, sytuacji, więc nie wiem. Ale zamiast jechać do teściowej, ja bym ją do siebie przywiozła - skoro u Was było już wszystko poprzygotowywane.

Ech.... nie stresuj mnie :-p Ale pooowoli dojrzewam do tego, zeby się z Wami zdjęciami powymieniać. No i teraz mąż mi porobił trochę przeróżnych fotek, więc kto wie ? Kto wie ? :-D Może nawet jakieś się znajdzie i w czerwonym płaszczu ;-)

Hej Same dobre wiadomości mam :-D Wczorajsza wigilia pracowa była super ! Spotkałam się ze znajomymi, pogadałam, i sie juz nie mogę doczekać powrotu :-) Kupiłam sobie płaszcz ! :-D Jednak się udało, i nie było tak źle, jeśli chodzi o tłumy. No i jednak będę miała posprzątane na święta - jutro przychodzi pani, a my z mężem pewnie gdzieś do knajpy wyskoczymy, a potem do czystego mieszkania wstawimy choinkę. Super się ułożyło :-D

Szkatułko - wiem, jak jest, sama się lecze tylko prywatnie. Chodząc do państwowych przychodni już bym pewnie \"wykitowała\" czekając na wizytę Ale wiesz, jak masz prywatny szpital, no to wiadomo, że trzeba tam za wszystko płacić. Tym bardziej, że to taka sprawa jak urodzenie dziecka, gdzie i Ty i dziecko będziecie potrzebować naprawdę dobrą, zaufaną opiekę medyczną. No i jak piszesz, że taką masz, no to trzeba \"zacisnąć zęby\" i faktycznie płacić. Moja koleżanka rodziła w państwowym szpitalu i grosza nie zapłaciła, ale o mało nie umarła na porodówce, więc sama widzisz jak to jest.

To rozumiem, że już tam jakby \"przynależycie\" do tego szpitala - tzn. prowadzą Twoją ciążę ? A czemu poród tez płatny ? To prywatny szpital ??

Tzn. w Wawie chcą 900 zł.

Szkatułko, to dużo ? Ja słyszałam, że w Wawie, chcą i 90 zł., ale kompletnie się na tych cenach nie znam. Nie umiem okreslić, co dużo, a co mniej. Ile mają trwać te zajęcia ?

Szkatułko - czyli dużo jednak osób było w Geancie ? Kiedyś - rany, a mi się wydawało, że dbam o siebie, ale Ty mnie normalnie bijesz na głowę :-D Ja nie wiedziałam o tym kwasie foliowym, że taki dobry jest. W sumie chyba faceci tez go powinni brać, no nie ?

No to nieźle nam sie końcówka roku \"wyprostowała\" ;-) Każda idzie do pracy :-D No poza Szkatułką, ale to się chyba samo przez sie rozumie :-)

Ha, czyli jednka - też Ci gadał o szczękościsku, co za........... ;-) A tak z innej beczki - to, cześć Validos, bo w ferworze zębów, się nie witałyśmy Jutro mam Wigilię w pracy, no i jestem zaproszona, i idę :-D :-D Ale fajnie się będzie z ludźmi spotkać. No a od nowego roku wracam do roboty !!!! Hurra :-D